Forumowa filmówka

+
Ale wiecie że to na ogół dystrybutor wymyśla sobie tytuł jaki jego zdaniem przyciągnie najwięcej odbiorców?

PS. Moja ulubiona zmiana tytułu:

Tytuł oryginalny: Biohazard
Tytuł amerykański: Resident Evil

Dziękuję.

Akurat zmiana nazwy Biohazard na Resident Evil miała związek z problemami prawnymi, a nie marketingiem. W USA był już zespół i DOS'owska gierka, o nazwie Biohazard, więc Capcom nie był w stanie zarejestrować nazwy i tym samym zabezpieczyć marki w Stanach Zjednoczonych. Dlatego rozpisano wewnętrzny konkurs na nową nazwę i wygrał właśnie Resident Evil.

 
To tylko taki przykład, większość azjatyckich produkcji ma na zachodzie tytuł niewiele mający wspólnego z oryginalną nazwą. To nie jest tak że tylko ci Polacy tacy głupi, że wszystko zmieniają, jest to zwyczajna praktyka, która jak już pisałem nie ma nic wspólnego z tłumaczeniem, chodzi o przystosowanie tytułu do rynku. To że nie zawsze okazuje się to trafione to już zupełnie inna sprawa.

Resident Evil to jak dla mnie wtopa porównywalna ze Szklaną Pułapką. W obu przypadkach tytuł świetnie pasuje do pierwszej części cyklu, ale do kolejnych już nie. Nikt chyba nie przewidział, że powstaną sequele, które nie będą się już rozgrywały w tytułowym dworku / wieżowcu :p
 
Ech... to się już robi nudne. Zamiast kisić te zwiastuny to mogliby je od razu wypuszczać w normalnej jakości. Przecież to jest oczywiste, że te materiały i tak ktoś nagra i wrzuci do sieci.
 
Mógłby być Samobójczy Skład, albo Szwadron Samobójców. Ech kolejny "kfiatek" z tłumaczeniem tytułu... :(

---------- Zaktualizowano 11:47 ----------

Ech... to się już robi nudne. Zamiast kisić te zwiastuny to mogliby je od razu wypuszczać w normalnej jakości. Przecież to jest oczywiste, że te materiały i tak ktoś nagra i wrzuci do sieci.
Dokładnie tak. :yes
 
Kolejny oficjalny koncept z nowego Obcego, potwierdzający powrót Hicksa.



Ciekawe zatem, gdzie jest Newt.

(Interesujący jest też Koreańczyk w pancerzu wspomaganym, czyżby akcja działa się na Ziemi?)
 
Last edited:

Najbardziej oczekiwany przeze mnie film bieżącego roku, nota bene nakręcony ściśle przy użyciu naturalnego oświetlenia. Lubezki dostał 2 Oscary za zdjęcia z rzędu ("Gravity", "Birdman") i nie bardzo widzę, dlaczego miałby nie zdołać przekuć tego w 3. Cudo, cudo, "Birdman" był prawdopodobnie moim ulubionym filmem 2014 roku (a z pewnością fundamentem TOP3) i choć mamy tutaj przykład zgoła odmiennego kina pod względem każdego składnika, to Iñarritu powtórzy ten sukces, jestem tego absolutnie pewien.
 

Średniak z tego Ent-Mena najsłabszy film z drugiej fazy MCU, choć tragedii nie ma, marvelowski klimat zachowany, luz, śmiech, dobre efekty, byłem na 2D bo jak wiadomo 3D zabija kino i z dubbingiem- odradzam, Scott Lang mówi głosem papieża, dopiero pod koniec o tym zapomniałem, właśnie, już wiem czemu było tyle babć z wnuczętami, ogólnie to jest to taka geneza, z arcyłotrem pojedynkuje się dopiero na końcu, jest spokojniej, nie tak jak w drugich Avengersach, zaczyna się od trzęsienia ziemi i dalej napięcie tylko rośnie, no i tu szkoda bo takie są wady początku, a nie ma jeszcze wcześniej jedną walkę z...
...członkiem 'nowych' Avengersów- z Faclonem i leje go, tam w tej nowej bazie co to była w Czasie Ultrona, są dwie sceny po napisach, jedna związana z filmem i druga z Civil War, tak Ant'Man będzie w Civil War
 
Ent-man to był w innym filmie Marvela :p



A ja właśnie wróciłem z Ant-mana i dobrze się bawiłem. Był bardziej stonowany i mniej superbohaterski niż inne filmy z serii co było plusem po naładowanym akcją Czasie Ultrona. W ogóle podoba mi się to (szczególnie w drugiej fazie), że w zasadzie każdy film stawia na nieco inne klimaty. Raz historia szpiegowska, innym razem space opera, tutaj znowu heist movie. Postacie spoko, oczywiście oprócz łotra, ale to już norma nie licząc wyjątków w postaci Lokiego i Kingpina. Efekty zmniejszania i powiększania świetne, w dodatku rewelacyjnie wykorzystane podczas walk. Fajne, ale nie nachalne nawiązania do innych bohaterów (w tym nawet powstającego dopiero Spider-mana). Było oczywiście trochę głupotek, ale raczej typowych dla filmów Marvela, nic szczególnie drażniącego. Nie wiem czy Ant-man wskoczy na podium moich ulubionych produkcji z serii gdzie aktualnie znajdują się Strażnicy Galaktyki, Iron Man i Zimowy Żołnierz, ale ma na to szansę. Wcześniej jednak muszę go obejrzeć ponownie żeby zobaczyć czy za drugim razem sprawi mi tyle samo radości.

Fajnie było zobaczyć odmłodzonego cyfrowo Michaela Douglasa. Efekt był chyba nawet jeszcze lepszy niż w przypadku Bruce'a Willisa w Surogatach. Szkoda tylko że tak mało pokazali z jego wyczynów kiedy sam był Ant-manem, w zasadzie to prawie wcale. Liczę, że jeszcze do tego wrócą np. w Agentce Carter. W sumie to miałem na to nadzieję już przed pierwszym sezonem, ale nie wyszło. Daty może byłyby trochę naciągane, ale hej! to w końcu świat superbohaterów :p
 
Last edited:
Ent-man to był w innym filmie Marvela :p
Ale w tym samym uniwersum
Fajnie było zobaczyć odmłodzonego cyfrowo Michaela Douglasa. Efekt był chyba nawet jeszcze lepszy niż w przypadku Bruce'a Willisa w Surogatach. Szkoda tylko że tak mało pokazali z jego wyczynów kiedy sam był Ant-manem, w zasadzie to prawie wcale. Liczę, że jeszcze do tego wrócą np. w Agentce Carter. W sumie to miałem na to nadzieję już przed pierwszym sezonem, ale nie wyszło. Daty może byłyby trochę naciągane, ale hej! to w końcu świat superbohaterów :p
REALLY?! Imho to zwykła charakteryzacja ale pewności nie mam,
A z tą Peggy to było trochę nawiązań do Starka więc może..
 
nie wierze (;
czy już tak bardzo mam zepsuty wzrok że nie potrafię wypatrzeć CGI?
ale Ant-Man ma potencjał, ciekawe czy go jakoś bardziej wykorzystają w Civil War, a może w ogóle go tam nie będzie i to wszystko mi się tylko wydaje
 
@dtApiOn, odnośnie spoilera to na pewno ;)

Film kończy się informacją, że Ant-man powróci, wiadomo już że będzie w Civil War, a ostatnia scena po napisach sugeruje, że Kapitan i Falcon poproszą go o pomoc w sprawie Zimowego Żołnierza. Być może to będzie początkiem konfliktu z Iron Manem, a wykorzystanie technologii Pyma doprowadzi do tragedii, która pozwoli przeforsować w rządzie ustawę kontroli superbohaterów. Oryginalnie Wojna Domowa zaczęła się od innego wydarzenia, ale jednak motyw przewodni zostaje zachowany: superbohaterowie zostawieni sami sobie mogą być równie wielkim zagrożeniem jak wszelkiej maści łotry i trzeba ich kontrolować.
 
Top Bottom