[spoiler]Panie Lasu

+
Ja tę książkę znalazłem jeszcze w Velen i to na długo przed przystąpieniem do zadania, więc albo książki są rozmieszczane losowo albo miałem szczęście zlootować ją wcześniej u kogoś. Gram jako Geralt kleptoman bibliofil ;)
 
poczytalem co tu mowicie i niestety nie ma mozliwosci dobrego 3 zakonczenia jeszce trzeci raz sprawdze inaczej podchodzac do zadania ale watpie.
1. uwolnienie mary przed rozmowa z paniami i soltysem nie powoduje ze mara uwalnia dzieci bo po odczarowaniu dziekuje ci i odchodzi w dialogu z paniami one owszem mowia ze to ona porwala dzieci ale na poczatku rozmowy mowia ze byly slodkie jak karmelek wiec to troche sie nie zgadza.
2.zostawilem decyzje o odczarowaniu mary i dopiero po rozmowie z soltysem mara wspomina o sierotach i ze moze im pomoc po odczarowaniu dziekuje i odchodzi rozmowa z wiedzmami jak wyzej.
3. dopiero robiac zadanie po koleji masz poswiadczenie od mary po odczarowaniu ze uratuje dzieci i wtedy w rozmowie z paniami one sa zle ze babcia nie dopilnowala i nic sie nie zmiena jesli sie przyznasz i tak ukarza babce konsekwencje sa wiadome.
robiac tak jak inni pisali wyzej jedyne co wychodzi z odczarowania mary przed zadaniem z paniami to to ze dzieci zjedzone i sztygary spalone poniewaz w momencie zakonczenia zadan jest animacja z konsekwencji podjetych czynow i geralt albo mowi o zabiajniu potworow aby miec pelny mieszek albo ze nie wiedzial o konsekwencjach jak chcial pomoc dzieciom chcialbym bardzo aby byla 3 mozliwosc ale chyba nie ma.
 
Last edited:
Witam wszystkich.

Mi się chyba udało zakończyć to zadanie najlepiej jak sobie wyobrażam i względem tego co wszyscy piszą :) Napiszę jak do tego doszedłem.

1. Przez zadaniami fabularnymi udało mi się uwolnić Morę z drzewa (zwykła eksploracja).
2. Przy pierwszej wizycie ma moczarach po rozmowie z Wiedźmami (jeszcze poprzez to płótno z włosów) zbadałem wszystkie domki i znalazłem tą piwnicę i wszystko tam pozabierałem.
3. Później z sołtysem od razu doszedłem do porozumienia, że już problem rozwiązałem.
4. Podczas odbijania Anny była ona normalna (nie była tym potworem) tylko taka obłąkana i Baron ją zabrał do uzdrowiciela.

Odbijając Annę miałem 13-14 poziom i wszystko co było do zrobienia z zadań pobocznych itp które były na zielono miałem zrobione i 90% pytajników też miałem okrytych i z 80% odkrytych miejsc miałem zaliczonych :) Piszę ponieważ może któreś Wiedźmińskie zlecenie ma na to wpływ :)

Piękne i chyba najładniejsze rozwiązanie :) Polecam :)

BTW Zacząłem szukać możliwych zakończeń, bo podczas gry na drugim monitorze oglądam odcinki Remigiusza i u niego niestety Anna zmarła a Baron się powiesił :/

Dajcie znać czy komuś udało się jeszcze uwolnić Morę i ocalić Anne :)
 
Last edited:
Mi też się udało uwolnić ducha i "ocalić"(czy oby na pewno?) Annę.

Nie wydaje mi się, że zakończenie, które opisałeś jest takie dobre ponieważ : wioska zostaje eksterminowana, dzieci zostają zjedzone przez Panie. Lepiej ocalić ludność całej wioski czy też dwie osoby? Poza tym czy uwolnienie Anny jest aktem takiego dobrodziejstwa? Przecież to ona "składała dzieci w ofierze" (żeby nie powiedzieć przygotowywała je do zjedzenia) Panią. Czy nie powinna ponieść konsekwencji, może śmierć jest dla niej odpowiednim wybawieniem z tej sytuacji? Sam Baron to też postać kontrowersyjna. Zdrajca, alkoholik, to przez niego Anna jest zmuszona uciekać i trafia w ręce pań. Wydaje mi się, że w tej historii zakończenie z pozoru "nieszczęśliwsze", może się okazać tak naprawdę tym lepszym.

Konsekwencje uwolnienia Anny przypominają mi konsekwencję oddania eliksiru chorej przebywającej u zielarki w Białym Sadzie. Kobieta niby żyje dzięki nam, ale wegetuje, nie poznaje ludzi. Czy można to nazwać dobrym rozwiązaniem?

Kocham tą niejednoznaczność fabularną w tej grze. Pozornie lepsza decyzja po poznaniu jej konsekwencji może się okazać tak naprawdę tą gorszą.
 
Last edited:
Mam pytanie. Czy zrobił ktoś tak i wie czy jest możliwość odbicia Anny, jeśli najpierw trafi się do niej do moczarów, a potem wykona się misje u Barona (bez dokańczania questu Panie Lasu), a dopiero potem dokończy quest Panie Lasu już bez udziału Anny?
 
Witam wszystkich.

Mi się chyba udało zakończyć to zadanie najlepiej jak sobie wyobrażam i względem tego co wszyscy piszą :) Napiszę jak do tego doszedłem.

1. Przez zadaniami fabularnymi udało mi się uwolnić Morę z drzewa (zwykła eksploracja).
2. Przy pierwszej wizycie ma moczarach po rozmowie z Wiedźmami (jeszcze poprzez to płótno z włosów) zbadałem wszystkie domki i znalazłem tą piwnicę i wszystko tam pozabierałem.
3. Później z sołtysem od razu doszedłem do porozumienia, że już problem rozwiązałem.
4. Podczas odbijania Anny była ona normalna (nie była tym potworem) tylko taka obłąkana i Baron ją zabrał do uzdrowiciela.

Odbijając Annę miałem 13-14 poziom i wszystko co było do zrobienia z zadań pobocznych itp które były na zielono miałem zrobione i 90% pytajników też miałem okrytych i z 80% odkrytych miejsc miałem zaliczonych :) Piszę ponieważ może któreś Wiedźmińskie zlecenie ma na to wpływ :)

Piękne i chyba najładniejsze rozwiązanie :) Polecam :)

BTW Zacząłem szukać możliwych zakończeń, bo podczas gry na drugim monitorze oglądam odcinki Remigiusza i u niego niestety Anna zmarła a Baron się powiesił :/

Dajcie znać czy komuś udało się jeszcze uwolnić Morę i ocalić Anne :)

Z czego się tak cieszysz ??? ... WTF ???

Jakie najlepsze rozwiązanie ??? ... bo odbiłeś Ankę ???

Miotacie się, jak smrody po gaciach !!! ... tymczasem ...

No właśnie!


Widzieliście tą piwniczkę w chałupie? Widzieliście te haki w trzech kątach na mięso? Skoro Anka zabijała i oprawiała dzieci na tych hakach to duch, jak najbardziej zrobił to, co powinien ... czyli odział Ankę, obnażył ją i usuwając to złudne ludzkie ciało pokazał, kim była naprawdę ... czyli piep...onym POTWOREM.

Obecnie nie podjąłem jeszcze decyzji, co zrobię. Zapisałem grę i muszę to przemyśleć. Zapominam to, co tu napisano i gram tak, jakbym czytał o zupełnie innej grze. Po rozmowie z tymi trzema francami, miałem pozytywne odczucia. Jednak, kiedy zszedłem do piwniczki to trochę się wk...łem. Myślę sobie na początku, pewnie te klempy jelenie oprawiają, albo coś innego na obiad, ale patrzę uważnie i widzę świeczki, ołtarz etc. Szok. Wychodzę już z piwnicy i słyszę na odchodne, abym "uciekał póki jeszcze mogę" ... i ta mina sołtysa - ulga, jak mówię, że nie należę do wiedźm, tylko chce mu pomóc.

Żal mi tam wszystkich a najbardziej dzieci i to o nich myślę w tej misji.

Podsumowując:

Baron tą kretynkę Ankę lał chyba intuicyjnie ... w konsekwencji pił też chyba intuicyjnie, desperacko trzymając się złudzeń, że chociaż córka, jest normalna !!!
... tymczasem ... borem, lasem ... co robić, gdy wokół taka patologia? Chyba nic innego nie mógł zrobić w jego stanie świadomości, jak tylko pić i lać.

Najbardziej do tej pory to mi było żal chłopaka, co z Jankiem hasał, porońca i tego wilkołaka, który poprosił mnie na końcu, abym go zabił.

Jeszcze jedno:

Wiecie może, jakie konsekwencje w dalszej perspektywie na okolicę i mieszkańców, będzie miało uwolnienie tej szalonej czwartej wiedźmy - chyba elfki z tego, co pamiętam, z księgi. Nie chodzi mi o wieś, czy zginą, czy nie. Pytam ogólnie.

I jeszcze jedno:

Zauważyliście, kojarzycie to, co powiedział sołtys wsi: "Wszystko zaczęło się trzy zimy temu, był upalny, słoneczny dzień ... dłubałem sobie w nosie a tu, jak nie pierdyknie, jakby ktoś światło wyłączył i zwarcie na głośnikach zrobił ..." - cytuje w przybliżeniu.

Wszystko wygląda na to, że zaczęło się źle dziać, gdy te france zrobiły "przewrót majowy" i uwięziły siostrę. Może to być powód do tego, aby uwolnić tą cholerę. Z drugiej jednak strony, co się stało to się nie odstanie. Wybiorę mniejsze zło.
 
Last edited:
Właśnie wyszedłem z Keirą z tych podziemi, teraz oczywiście udać się muszę do Pań Lasu. Tylko że... robię coś inaczej, czy po prostu w finalnej wersji gry to zadanie zostało rozegrane trochę inaczej? Tzn. chodzi mi o przedpremierowe gameplaye i zbieranie informacji nie od Keiry, a od Dijkstry... Proszę, niech ktoś mi to rozjaśni, bo naprawdę mam tu teraz niemały mętlik. :D
 
Przedpremierowy gameplay to zupełnie inna bajka niż finalna gra, w której Dijkstra nie ma nic wspólnego z tymi zadaniami.
 
Ja zdecydowałem sie nie pomagać duchowi z trzech konkretnych powodów :

1. Przy zbieraniu trzech elementów rytuału - Geralt znajduje kości które wyglądają mu podejrzanie

2. Pojawia sie opcja w dialogu jakby cos było podejrzane z tym duchem zakletym a dzieci brzmią jak pretekst

3. Sołtys prosi i pomoc bo ludzie mu giną przez to drzewo
 
Miszczu, ja wracałem zapisem kilka razy podejmując różne wybory i chyba wrócę do pierwszego, wybranego raczej intuicyjnie, czyli "uwolnij jędze pod drzewem" :)

Nie mogę przeboleć tych słodkich, jak karmelki "przysmaków".
W międzyczasie, gdy zostawiłem to zadanie, robiłem jeszcze inne, bo miałem nadzieję, że jakieś dodatkowe poboczne w jakimś sensie mogące być z nim powiązanie, zmienią opcje dialogowe lub pojawi się jakaś nowa. Niestety klops.

Na razie delektuję się grą i nie zaliczam wszystkiego, jak leci :)
 
A skąd w ogóle pewność, że dzieci zostają uratowane po uwolnieniu Mary? Można je gdzieś później znaleźć? Może Mara je zabiera aby zeżreć je nie dzieląc się z zdradzieckimi siostrami?
 
Ci sami ludzie składają dzieci w ofierze Panią. Czy zasługują na pomoc?

Ale ci wieśniacy o tym nie wiedzą, że te wiedźmy je zżerają, oni je oddają bo wiedzą, że tam jest co do jedzenia a sami nie dają rady ich wyżywić.
Tego można się dowiedzieć podczas pierwszego sterowania Ciri, Małgosia o tym mówi...
 
To, co mówią dzieciom, to jedno. Wieśniacy doskonale zdają sobie sprawę, że dzieci są zjadane, można się o tym dowiedzieć słuchając różnych rozmów po wsiach.
 
A to jest trochę dziwne, bo ja zamiast robić zadania na bagnach udałem się wpierw do miasta i te dzieci już tam były ;D

A była na biurku notatka opiekunki skąd się te dzieciaki wzięły i w jakich okolicznościach? I można było z nimi pogadać?
 
Top Bottom