Homecoming - sukces czy porażka? Kilka przemyśleń od weterana.

+

Lexor

Forum veteran
@Grenshinimo poruszyłeś kilka spraw, o których wcale do tej pory nie myślałem, a faktycznie są ciekawe i mają obecnie duże znaczenie. Mądry post.
 
W artifact grało 40k graczy jednocześnie teraz 9k. Nie ma tam po co grać za bardzo i polityka pieniężna trudna. Gra fajna.
 
Dla mnie główny problem bety polegał na tym, że w ogóle nie było w tym spójnej wizji, jak ta gra ma wyglądać, nie było w tym czuć do końca pomysłu Redów. Działo się tak m.in. dlatego, że wówczas Redzi za dużo słuchali społeczności, m.in. tych streamerów, których wymieniłeś.
Być może masz rację - gdzie kucharek sześć...
Może - tak jak napisałeś - Redzi zbyt ulegali sugestiom graczy a może sami nie mieli wyklarowanej wizji karcianki. Brak "wizji końca" i chaos (może to za mocne słowo) dawały się we znaki przy okazji niektórych wprowadzanych zmian, jakby... nie do końca wiedzieli w którym kierunku podążyć dalej.
A tak na marginesie, co z wymienionymi przez Ciebie streamerami?
Prawdę mówiąc nie wiem co się z nimi dzieje. LC narzekał przede wszystkim na spłycenie rozgrywki i ma zamiar wrócić jeśli Gwint będzie ponownie konkurencyjny pod względem mechanik. Swim wyjaśnił swoją decyzję tutaj. Freddy, cóż... widać po jego wypowiedziach, że zależy mu na Gwincie i... chyba czeka na pozytywne zmiany.
Noxious odszedł na początku OB, stare dzieje.
Tak przy okazji to ktoś może wie co się dzieje z Tailbotem, Kolemoenem, aethren_em bo proNEO też widzę przerzucił się na Artifact?
Dlatego też ja teraz oczekuję, że ta gra będzie wizją Redów.
Ja mam nadzieję, że Redzi przede wszystkim wywiążą się z tego o czym pisali w liście otwartym - tutaj.
Chcemy, aby GWINT wymiatał i na nowo rozpalił w Was pasję do naszej ukochanej karcianki.
  • Zmiany w systemie postępów gracza
Zaplanowaliśmy wprowadzenie usprawnień, mając na uwadze zarówno nowych, jak i powracających graczy. Przede wszystkim, w grze pojawi się samouczek z prawdziwego zdarzenia, aby lepiej zaznajomić nowych graczy z podstawami gry w GWINTA.
  • Rozgrywka stawiająca na umiejętności gracza
Mechanika “Utwórz” to gorący temat. Na początku myśleliśmy, że będzie stanowić ona ciekawe rozwinięcie rozgrywki. Z biegiem czasu doszliśmy jednak do wniosku, że jej losowość nie do końca współgra z naszą wizją GWINTA — ta zakłada, że w grze liczą się przede wszystkim umiejętności dowódców. Wprowadzając zmiany będziemy bardziej rygorystycznie podchodzić do tego typu mechanik, szczególnie w kontekście rozgrywki rankingowej. W przypadku bardziej “szalonych” kart, które jednak zdecydujemy się umieścić w grze — na pewno znajdzie się dla nich miejsce w innych trybach, jak Arena czy tryb Potyczki.
  • Powrót do korzeni
Pragniemy, aby GWINT pozostał grą, w której każda frakcja ma jasno zarysowaną tożsamość i oferuje charakterystyczny styl gry. Chcemy, aby rzędy miały realny wpływ na rozgrywkę, a ona sama była wciągająca i satysfakcjonująca.
"Naprawę" mechaniki rzutu monetą Redom "odpuszczam", bo po pierwsze będzie to bardzo trudne do zbalansowania tak by "niezadowolonych" uszczęśliwić a po drugie ja osobiście nie miałem problemu z coin flipem.
Gwint w mojej ocenie ma bardzo duży potencjał, tylko trzeba tchnąć w Redów wiarę i siłę, że mogą to jeszcze pociągnąć, że jeszcze nas mogą przekonać, do swojej wizji gry
Czekam. Oby to nie były kolejne dwa lata.
 

Guest 4136390

Guest
Nie generalizuj proszę. Jest sporo starych graczy którym zmiany się nie podobają, ale równie dużo równie starych którzy obrane w HC zmiany akceptują. To zresztą nic dziwnego, że jest sporo grupa niezadowolonych graczy przy tak drastycznych zmianach. CDPR z pewnością się z tym liczył i teraz spływa to po nich jak po kaczce więc osobiście radzę każdemu niezadowolonemu z kierunku jaki obrał Gwint zrobić sobie przerwę od tej gry niż wylewać swoje żale po raz enty (nie mówię teraz o Tobie, ale jest pewna grupa forumowiczów które niemal w każdym nowym wpisie muszą napisać komentarz jaka to głupia gra się zrobiła).

Nie ma się co dziwić, że dużo ludzi jest niezadowolonych, skoro gra miała być powrotem do korzeni a chyba tak się nie stało. Dalej też uważam, że więcej odeszło niż przyszło i nie wiem czy CDPR jest to obojętne. Tu już nawet nie chodzi tylko o nowe mechaniki i zasady, ale jak całość na dzień dzisiejszy wygląda. Jest sporo błędów, nie ma planu co do przyszłości gry, opisy kart już od dawna były problemem i żadnych zmian w tym kierunku nie ma. Na Discordzie co chwile są wykrywane nowe błędy, które są dalej przekazywane. Dobrze, że ekipa związana z Wojną Krwi już chyba w pełni dołączyła do ekipy Gwinta, więc może pójdzie to lepiej i szybciej, bo wiem, że błędy zostaną naprawione i pewnie dostaniemy za to rekompensatę, ale nikt nie wie kiedy to będzie, bo ten grudniowy patch sporo nie naprawił. Znowu wygląda to tak, jakby nie było na grę pomysłu, bo brak informacji co dalej, więc może słusznie, że narzekają.

No ja robię przerwę od Gwinta i wrócę za kilka miesięcy, może wcześniej, a może później. Zobaczę jak wtedy będzie całość wyglądać, jakie nastąpiły zmiany, czy może wnioski zostały wyciągnięte i pomyślę co dalej. Niestety, ale co do zmian, które opisałem na początku tematu i są one związane chociażby z awatarami niestety, ale nie zaakceptuję w takiej formie jak teraz, co zresztą napisałem konkretnie dlaczego.



W takim razie lepiej zmienić podejście do gier, czy aby na pewno jest ono zdrowe. Zwłaszcza gdy mówimy o tytułach zmieniających się jak Gwint.

I nie chcę tu nikogo atakować, po prostu gdy słyszę hasła w stylu:
- Kocham Gwinta, czy w miłości jest coś złego (jakiś czas temu był użytkownik, który pisał takie posty, niestety nie pamiętam nicku)
- Gwint jest trochę jak dziecko
- Generalnie podkreślanie jak wiele się poświęciło serca, uwagi, czasu na tę grę w ciągu tych 2 lat bety


Naprawdę warto się zastanowić, czy aby na pewno jest to zdrowe.



Warto jeszcze zwrócić uwagę na sekcję Pytań do Twórców Gwinta, gdzie niektórzy w kółko wałkują te same pytania, albo zadają tak głupie pytania (wystarczy zwrócić uwagę na ostatnie pytanie gdy piszę tego posta), że człowiek się zastanawia, czy to jakaś prowokacja, czy zwykły (...) to pisze.

A potem się dziwimy, że twórcy nie odpowiadają na pytania...

Ludziom, którzy nazywają Gwinta swoim dzieckiem zapewne chodzi o to, że każdą możliwą chwilę poświęcali na grę, proponowali zmiany, wiele rzeczy testowali z różnym skutkiem aż w końcu stracili cierpliwość. Powiem szczerze, że jest mi to obojętne, ludzie są różni. Jak ktoś chce nazywać Gwinta swoją miłością niech tak robi, co mnie to obchodzi.

No i oczywiście w pełni się zgodzę co do niektórych osób zadających pytania. To jest po prostu dramat, co niektórzy sobą reprezentują. Jeszcze przed Homecoming w ogólnych jest podpięty temat, który stworzyłem. Taki temat, gdzie zbierałem wszystkie pytania, dodawałem konkretne opisy i daty, wszystko było fajnie na liście. Miało być po to, żeby pytania się nie powtarzały, a nie dość, że większość osób tego nie przeczytała, bo pytania były ciągle same, to nawet na tej samej stronie, kilka postów wyżej padła odpowiedź na pytanie, które znowu ktoś napisał. Uznałem, że nie ma sensu tego kontynuować, bo po co, skoro większość zadających nic sobie z tego nie robiła. A teraz, w ciągu kilku ostatnich dni to ludzie przechodzą samych siebie.
 
Wracając do tematu czy gra się podoba :), choć obecna wersja gry nie stoi na tak wysokim poziomie jak wersja beta a zwłaszcza zamknięta, uważam że gra jest prawie poprawnie zrobiona lecz trzeba było ją ponownie przerobić aby była w pełnij grywalna.

Co mnie najbardziej boli i odpycha w obecnej wersji gry to nałożenie punktów na karty zamiast jak to było wcześniej kolorów kart gdzie były jasne zasady i dawały mi pełną swobodę w budowaniu mojej tali kart, na chwile obecną jestem zmuszany na budowaniu decku z kart których wcale nie chcę brać lecz limit punktów zmusza mnie na wciskanie kart na siłę które w ogóle są mi zbędne.
 
Zacznę od tego, że nowy Gwint nie jest gorszy. Jest inny, a w moim subiektywnym odczuciu mniej atrakcyjny. Kierunek w którym zmierza Gwint dążąc do balansu można by analogicznie porównać do sprzątania mieszkania. Zamiast uporać się z brudem to stwierdzają, że wynajmą sobie inny apartament i tak w kółko.

Wg mnie nie powinno być czegoś takiego jak binarność mechanik (i nie chodzi mi tutaj o binarność kart bo ich opis kart można łatwo zmienić). Dla przykładu powołam się na pogodę w początkach tworzenia gry. Rzucenie mrozu obniżało siłę jednostek do 1. Mega niezbalansowane, prawda. Jednak istniały sposoby aby wokół tego grać. Brzask pogodę usuwający, jednostki odporne na mróz, złote jednostki (w tym ozłacanie) czy karty uleczające jednostki. Do kontrowania mechaniki artefaktów nadają się jedynie karty do tego właśnie przeznaczone. Frustrujące dla gracza któremu usunięto artefakt, frustrujące dla gracza, który akurat nie ma jak go usunąć.
Uproszczenia. Wcześniejsze rozwiązania takie jak zdolności frakcyjne również były bardziej niż znacząco niezbalansowane. Formowały jednak pewien charakter prowadzenia bitwy. Odnoszę wrażenie, że istniejące archetypy ograniczają się w swej unikalności do „zadaj o tyle, wzmocnij o tyle”. Łatwiejsze do zbalansowania, jednak trochę nudne.
Najbardziej nie podoba mi się ograniczenie do 2 brązów. Wg mnie to właśnie brązy tworzyły archetypy i to dzięki nim można było poczuć, że zbudowana talia ma swój charakter. 3 kopie tej samej karty zapewniały większą szansę na dobranie tej pożądanej, zapewniając stabilność talii. Przypuszczam, że największa zaleta tej karcianki i jej przewaga nad innymi.
Punkty prowizji nie są złym pomysłem, ale ich gama nie powinna być aż tak szeroka (4 – 15). Zwiększa to znacząco różnicę przewagi w doborze kart na rękę, co z kolei przyczynia się do zwiększenia znaczenia RNG. Bardziej skłaniałbym się do np: (6 - 10).
Jeżeli chodzi o animacje to wiadomo, powinny być szybsze. Ogólnie oprawa graficzna nie jest zła, ale nie powala.
Rozumiem poniekąd czemu CDPR zdecydowało się na takie zmiany i taki kierunek. Gdzieś wyczytałem opinię z którą się zgadzam, że przy dawnych mechanikach gry, trudno było projektować i dodawać nowe karty, przykładem czego jest MW, po którym gra się wykrzaczyła.

Może w przyszłości, gdy dodane do gry zostaną nowe karty i będzie możliwość pogrania wieloma różnymi archetypami, które na różne sposoby prowadzą do zwycięstwa, to wrócę do gry. A chciałbym to zrobić jak najszybciej.
Dlatego życzę RDCP pomyślności.
 
Last edited:
Nie ma się co dziwić, że dużo ludzi jest niezadowolonych, skoro gra miała być powrotem do korzeni a chyba tak się nie stało. Dalej też uważam, że więcej odeszło niż przyszło i nie wiem czy CDPR jest to obojętne.

Ja się z wieloma Twoimi zarzutami zgadzam, ale nie zmienia to faktu, że mechanika Gwinta po HC podoba mi się bardziej niż przed. To jednak nie znaczy, że niezadowolone z obrotu sprawy pewne osoby mają w kółko smędzić jak to ich CDPR skrzywdził. Mam dużą nadzieję, że jednak tym razem CDPR się nie złamie i będzie się trzymam wytyczonej przez siebie ścieżki, bo jak znów pod wpływem płaczków będą zmieniali mechanikę o 180 stopni co kilka miesięcy to ja już definitywnie wysiądę z tego pociągu i niech bujają się tak dalej beze mnie.

No ja robię przerwę od Gwinta i wrócę za kilka miesięcy, może wcześniej, a może później. Zobaczę jak wtedy będzie całość wyglądać, jakie nastąpiły zmiany, czy może wnioski zostały wyciągnięte i pomyślę co dalej.

I to jest najlepsza droga dla osób niezadowolonych z obecnego Gwinta. Jeśli ta gra się utrzyma to co jakiś czas i tak będzie musiała przechodzić gruntowny lifting tak jak ma to miejsce w realnych grach LCG które istnieją po kilka, a nawet kilkanaście lat na rynku. Jeśli obecna odsłona Gwinta Ci się nie podoba może kolejna edycja przypadnie Ci do gustu.
 
Miałem nie wdawać się w dyskusje na forum bo wiadomo że raczej mało kogo przekona się do swojego zdania, dla większości ludzi nawet jak się coś udowodni to i tak znajdą milion innych argumentów dlaczego tak a nie inaczej. Z drugiej strony myślałem parę dni temu aby założyć temat i opisać tak kilka swoich przemyśleń dlatego skoro już jest ten to myślę że mogę zrobić to tutaj. Grając prawie od początku bety i spędziwszy przy tym masę godzin wydaje mi się że jest to nawet moim obowiązkiem. Jest wiele spraw, kwestii, na każdą można spojrzeć z różnej strony także nawet nie wiem od czego zacząć ale się postaram aby nie wyszło to zbyt chaotycznie.

Zacznę może od tego co najbardziej i najczęściej rzuca mi się w oczy a więc malkontenctwo ludzi. Nie chodzi już nawet o samego gwinta tylko o sam fakt dlaczego ludzie tacy są. Może za szeroko będę rozpisywał się w swoich analizach ale nie potrafię i wydaję mi się mocno krzywdzące dla gwinta i osób go tworzących odwoływanie się to pojedynczych spraw bez próby ich zrozumienia.

Od samego początku gwint się zmieniał, większość zmian zawsze budziły emocje, ile było tematów że to będzie na pewno do bani a koniec końców wprowadzane zmiany okazywały się dobre. Tutaj kolejny kwestia jak ludzie podchodzą do zmian. W większości nie chętnie. Sam pamiętam jak zmienili mi layout poczty na "nowy" bardziej nowoczesny. Póki była możliwość korzystania ze starego albo nowego to jechałem non stop na starym. Następnie taka możliwość została odebrana przez co byłem "zły". Z czasem jednak przywykłem i już nawet nie pamiętam jak wyglądał stary wygląd.

Do czego zmierzam, mianowicie wydaje mi się że każdy "narzekający" chciałby zatrzymać się w czasie i najlepiej żeby gwint był taki jak w wiedźminie. Niestety tak to nie działa. W biznesie trzeba cały czas iść do przodu bo można przegapić moment i zostać daleko w tyle dlatego trzeba czasami ryzykować. Takie ryzyko podejmował i podjął ostatecznie pod nazwą homecoming cdpr i w mojej opinii te ryzyko opłaciło się tylko spotkało się z fala niezasłużonego hejtu, w większości opartego na osobistej, egoistycznej i roszczeniowej postawie.

Niech każdy uczciwie spojrzy na to jaki był gwint szeroko mówiąc "kiedyś" a jaki jest w homecoming. Odrzucając osobiste odczucia, uczucia i masę innych rzeczy. Trzeba przyznać że dostaliśmy naprawdę dobrą grę, dużo ludzi pisze zdania typu że "wszystko jest ok, gra jest naprawdę dobra, nie ma do czego się przyczepić ale coś jest nie tak". Sam na początku tak czułem ale wydaję mi się że jest to związane z patrzeniem na to wszystko przez pryzmat tego co było kiedyś. O ile krytyka jest wskazana i każdy ma prawo wyrazić swoją opinie i porównać że kiedyś bardziej mu się podobało to według mnie dla twórców jest to krzywdzące. Ostatnio modne powiedzenie w internecie "kiedyś to było" idealnie oddaje istotę problemu.

Poza tym śmieszą mnie opinie youtuberów, streamerów którzy od dawna nie grali w gwinta ale jak wyszedł HC to pierwsi oczywiście musieli wyrazić swoją krytyczną opinię, jak dla mnie zrobili to dla zasady bo dawno uznali że gwint jest be i tak ma być. Pomijam już taki uwagi jak autora tego tematu,

cytuję "dowódca w postaci modelu 3D, natomiast wszystkie jednostki to karty na ręce. Kurczę, nie kupuję tego."

z całym szacunkiem, może Ci się to nie podobać, może się to nie podobać jeszcze dla wielu graczy ale jest też cała masa w tym np. ja dla których to się podoba. Chodzi o to że nie jest to sprawa "kluczowa" na podstawie której przekreśla się cała grę a takich przykładów na forum jest całą masa. Jak pisałem na początku dla mnie to zwykłe malkontenctwo którego nie rozumiem. Jak patrzę na społeczność gwinta to naprawdę się zastanawiam co kieruje tymi ludźmi. Zamiast życzyć dobrze dla gry to wszędzie hasła "gwent is dead". "Zły ptak co własne gniazdo kala" a jak tak patrze to jest ich cała chmara i to smuci a na pewno nie napawa optymizmem.

Cały czas jest kilka rzeczy które można zmienić, poprawić ale do tego trzeba pozytywnej atmosfery żeby redom chciało się to robić a dla graczy po porostu grać. Na pewno system nagród jest do zmiany, jak pisał @Wikli są gry które samą tą rzeczą potrafią zatrzymać graczy.

Widzę że rozpisałem się także kto dotrwał do końca to dzięki. Nikogo nie bronie i nie chce zbytnio wchodzić w polemikę, chciałem wyrazić swoje zdanie a raczej niepokój nad tym co widzę w internecie / forum. Chociaż sam uważam że za dużo to nie zmieni to czułem taki "obowiązek", pozdro
 
Do czego zmierzam, mianowicie wydaje mi się że każdy "narzekający" chciałby zatrzymać się w czasie i najlepiej żeby gwint był taki jak w wiedźminie. Niestety tak to nie działa. W biznesie trzeba cały czas iść do przodu bo można przegapić moment i zostać daleko w tyle dlatego trzeba czasami ryzykować. Takie ryzyko podejmował i podjął ostatecznie pod nazwą homecoming cdpr i w mojej opinii te ryzyko opłaciło się tylko spotkało się z fala niezasłużonego hejtu, w większości opartego na osobistej, egoistycznej i roszczeniowej postawie.
Myślę, że to jest clue problemu. Sam byłem zły na redów po tym liście z kwietnia długi czas i co ciekawe w dużej mierze wtedy nie zgadzali się ze mną ci, którzy teraz krytykują gwinta w tym chyba nawet @PanSzarata ale dojrzałem do tych zmian i do HC podszedłem na chłodno bez większych oczekiwań i teraz się cieszę z HC. Nie powiem, że mi niczego nie brakuje z poprzedniego Gwinta bo np. oprawa jest dla mnie za mroczna mimo, ze nawet lubię gry strategiczne takie jak Disciples, Phantom Doctrine ale tutaj ciężko się przyzwyczaić bo poprzedni gwint był jednak kolorowy, rzekłbym weselszy. Ale jeśli chodzi o mechanikę, potencjał rozwoju? Oceniam te zmiany pozytywnie zakładając znaczne rozbudowanie gry poprzez nowe dodatki.
 
Nie będę się zbytnio rozwodził nad HC. Posiada on rzeczy które nie są złe, ale posiada rzeczy, które są też niestety tragiczne. Pominę już takie pierdoły jak fakt, że ciężko mi się przyzwyczaić do 2 rzędów i jest to po prostu totalnie subiektywne odczucie. Jednak co mnie najbardziej wnerwia to bagatelizowanie problemu coinflipa. Ja rozumiem, że jest to ciężki orzech do zgryzienia by wilk był cały i owca syta. Jednak nie jest to powód by zrzucać to na dalszy plan gdzieś pomiędzy "kiedyś się zrobi" a "w sumie to przecież każdy z tym jakoś żyje". Skoro redzi nie wiedzą jak to zrobić, to przecież mogą poprosić swoją, jak widać bardzo gorliwą, społeczność. Mogą otworzyć jakiś serwer testowy i tam sprawdzać najciekawsze propozycje. Dwa i pół roku męczenia się z meczami, które przegraliśmy tylko przez coinflip jest jak solidny płaski w twarz. Dopóki nie wezmą się za takie podstawy, to dla mnie znak, że do gry nie jest warto wracać.
 

Guest 4136390

Guest
cytuję "dowódca w postaci modelu 3D, natomiast wszystkie jednostki to karty na ręce. Kurczę, nie kupuję tego."

z całym szacunkiem, może Ci się to nie podobać, może się to nie podobać jeszcze dla wielu graczy ale jest też cała masa w tym np. ja dla których to się podoba. Chodzi o to że nie jest to sprawa "kluczowa" na podstawie której przekreśla się cała grę a takich przykładów na forum jest całą masa. Jak pisałem na początku dla mnie to zwykłe malkontenctwo którego nie rozumiem. Jak patrzę na społeczność gwinta to naprawdę się zastanawiam co kieruje tymi ludźmi. Zamiast życzyć dobrze dla gry to wszędzie hasła "gwent is dead". "Zły ptak co własne gniazdo kala" a jak tak patrze to jest ich cała chmara i to smuci a na pewno nie napawa optymizmem.

Nie przekreślam gry z powodu tego, że dowódca jest 3D a reszta nie. To jest rzecz, która nie do końca mi pasuje, bo wolałbym opcję wyboru, ale jak nie ma to trudno, przeboleję tak samo jak rzędy. Nie trafiłem na taką grę, w której wszystko będzie mi odpowiadać. Zawsze trzeba się trochę do tego dostosować, normalna sprawa.

Jednak nie zmienia to faktu, że są rzeczy, które wymagają mocnej przebudowy, a inne naprawy. Dla mnie chyba to jest największy problem. Nie chcę się znowu męczyć z błędami i glitchami wszystko testując i sprawdzając. To już było przez ostatnie 2 lata, dla mnie +/- 20 miesięcy. Chciałbym, żeby w pełni zniknął problem z opisem kart, awatary znowu miały jakieś znaczenie jak i reszta bibelotów, a wszystkie błędy zostały wyeliminowane. Jest też kilka innych spraw, mniej lub bardziej ważnych. Pewnie coś z tego ulegnie zmianie, a reszta pewnie nie.

Wiecie co mi się podobało na tym spotkaniu w październiku? Jak padło jakieś pytanie to odpowiedź była konkretna dlaczego tak a nie inaczej. Ktoś zapytał czy będzie chat w grze. Odpowiedź to nie, bo nikt nie lubi jak ktoś obraża Ci matkę. Jest bardzo bliska współpraca z pomocą techniczną i naprawdę bardzo dużo ludzi potrafi na samym gogu wysyłać takie wiadomości, bardzo wulgarne i obraźliwe tylko dlatego, że ręka była zła, albo że przegrali. No i to jest dla mnie konkretny argument, który w pełni mnie przekonuje, że nie powinno być w grze chatu.

To też jest kolejna rzecz, która mnie drażni bo na forum jak padają jakieś pytania, mówię o tych inteligentnych to też powinna być udzielona konkretna odpowiedź potwierdzona argumentem, bo ciągle widzę to samo: "zobaczymy", "może w przyszłości", "czas pokaże". To jest to, ta ciągła niepewność co dalej, jakby nie było pomysłu na grę. Wiem, że nie o wszystkim można napisać, ale ciągłe trzymanie w niepewności też nie jest fajne i dobre dla nas. Jest wiele decyzji, których nie rozumiemy. Jak ktoś napisał "Hej, będzie lista wygnanych kart?" A odpowiedź: "nie planujemy". No dobra, dlaczego, co jest powodem? Nie chce się Wam, nie ma teraz na to czasu i pieniędzy, ale w przyszłości będzie czy jaki jest inny powód? Ja chciałbym, żeby na niektóre pytania właśnie padała odpowiedź z argumentem, dlaczego tak albo dlaczego nie. Myślę, że inni też będą zadowoleni.

Nie chcę powtarzania tego samego, gdzie idealnym przykładem właśnie są te opisy kart, które są problemem od dawna i pomimo wielu zmian i wersji gry w tej sprawie nic nie jest robione. Teraz jest bardzo, naprawdę bardzo dobra okazja na zlikwidowanie problemu, bo mamy duże pole pod opisem mechanik, niech będzie i karta Caldwella. Ostatnio coś były jakieś pytania dlaczego przechodzi na drugą stronę po spasowaniu czy, jakoś tak? Nie wiem do końca, nie śledziłem tego, ale niech tak będzie. Na potrzeby tego przykładu uznajmy, że tak działa. Nie jest informacja o tym dodana, a co gdyby właśnie w tym pustym polu dodać notkę: "Należy pamiętać, że Hrabia Caldwell zmienia stronę walki nawet po spasowaniu jednego z graczy nie zależnie od tego, gdzie aktualnie karta się znajduje." Nie każda karta musi mieć taką dodatkową notkę, ale znajdzie się kilka, gdzie jest to nawet wymagane. To tylko jedna propozycja, nie mówię, że dobra, może w innym miejscu będzie lepiej, ale od czegoś trzeba zacząć. Dość często są organizowane różne konkursy, a gdyby zrobić właśnie konkurs na dodatkowe opisy do kart? Gracze sami chętnie coś takiego zrobią i zaproponują jakim kartom jest to potrzebne i właśnie jaki dodatkowy opis mógłby tam być. Niech i nagroda będzie symboliczna, jakieś kilkaset pyłu, ale będzie coś co zachęci do tego. Według mnie to jest dużo lepszy pomysł niż konkurs na opisanie meczu, bo coś to do gry wniesie. Skoro nie ma czasu czy pieniędzy, żeby zapłacić za to osobie, która sama się tym zajmie to niech zrobią to ludzie, którzy ciągle w grę grają i dostrzegają problem. Zły pomysł? A już nawet nie musi być konkursu, sam chętnie coś takiego mogę przygotować, tak o dla zabawy czy chęci pomocy, ale niech nikt nie przejdzie obok tego obojętnie, bo po co poświęcę na to 10 godzin, skoro zostanie to zignorowane? To nie tyczy się tylko opisów, ale też innych rzeczy. Chyba wszyscy się zgodzimy z tym, że dodanie kilku dodatkowych linijek tekstu przy karcie nie jest niczym skomplikowanym. Ale niestety, tutaj pojawia się kolejny problem opisany dokładnie wyżej - może jest coś o czym nie wiemy dlaczego te opisy mają być nieprecyzyjne, ale nikt nie chce o tym powiedzieć?
 
@PanSzarata Kto jak kto ale chyba weteran nie powinien mieć problemu z opisami kart. :) Serio taki duży problem masz z tymi opisami? Dla mnie tylko Caldwell jest naprawdę dużym niedopatrzeniem a ogólnie jak ktoś gra 2 lata to nie powinien mieć z opisami żadnej bolączki. Owszem nowicjusze mogą mieć kłopot ale jeśli przebrną przez 1 fazę zapoznania się z gra to wraz z doświadczeniem problem zniknie.
 

Guest 4136390

Guest
@luk757 Co ma do tego, że gram 2 lata skoro wszystkie karty działają inaczej? Poza tym tu chodzi też o nowych ludzi. Nie widzisz ile pytań jest na forum i discordzie dlaczego coś działa albo nie działa? Ludzie nie wiedzą czy coś jest błędem, czy celowym działaniem skoro nie jest opisane. Nie chcę się domyślać co i jak. W przyszłości będą kolejne dodatki i będzie to samo. Skoro nie widzisz problemu to ok, szanuję, ale ja się z tym nie zgadzam. Rzeczy, które są mylące bądź irytujące powinny zostać skorygowane.
 
@PanSzarata obycie z gwintem ma olbrzymie znaczenie w rozpoznaniu działania kart. Po pewnym czasie gry, nawet jeśli karta dostaje reworka to z automatu znając słowa kluczowe powinieneś sobie poradzić z interpretacją działania karty, nawet jeśli nie jest opisana bardzo intuicyjnie dla nowych. Przynajmniej ja tak mam i wiem ile te h spędzone z grą mi w tym temacie dały. Poproszę konkretne przykłady opisów, które są błędne lub mylące i mniej więcej ich liczbę jeśli nie chce Ci się nad każdym rozpisywać.
 
Nie mam czasu grać i rozszyfrowywać kart, od razu chce znać ich działanie z opisu, jak w każdej innej karciance, a nie gdybać, czy tak czy tak to zadziała. =]
 
Nie wiem, mi to "rozszyfrowywanie" zajmuje jakieś kilka sekund ;)
P.S. Jeszcze Vaedermakar do poprawy z tego co pamiętam.
 

Guest 4136390

Guest
@luk757 Ponownie odwołam się do tego. To, że było to podczas OBT nie ma znaczenia, bo wnioski nie zostały wyciągnięte. Oprócz Caldwella na pewno znajdą się inne karty, które wymagają doprecyzowania. Nie podam Ci konkretnie które, bo mało grałem odkąd gra wyszła, a aktualnie nie mam już Gwinta na komputerze. Nawet jak teraz takich kart nie ma dużo, to pojawią się w przyszłości. Nie zapominaj, że Gwint to nie tylko gry rankingowe ale również arena, która tyczy się innymi zasadami i zagraniami. Jak bardzo chcesz, to ściągnę Gwinta i jutro Ci zrobię listę kart, których nie jestem w stanie w pełni zrozumieć po przeczytaniu opisu, który aktualnie posiadają.
 
@luk757 Jak bardzo chcesz, to ściągnę Gwinta i jutro Ci zrobię listę kart, których nie jestem w stanie w pełni zrozumieć po przeczytaniu opisu, który aktualnie posiadają.
Wysunąłeś jakąś tezę to myślałem, ze masz w głowie jakieś konkrety i tyle, rób jak chcesz.
 

Guest 4136390

Guest
@luk757 No ale to podałem Ci przykład odwołując się do opisów z OBT czy Caldwella, którego mamy teraz. Teraz jest kilkaset kart, dam sobie rękę uciąć, że takich oprócz Caldwella jest więcej, bo nawet w dzień premiery jak wszystkie karty tworzyłem to zastanawiałem się jak niektóre z nich mogą działać, bo nie są dokładnie opisane. Poza tym @MaRIB1 dobrze napisał, nie chce się zastanawiać i myśleć podczas tworzenia decku czy wybierania kart na arenie jak dokładnie coś może działać. Wymagam, żeby opis był na tyle dokładny, że można z niego wszystko zrozumieć. Jakiś czas temu na Discordzie była dyskusja na temat karty Zew Lasu, bo co to znaczy, że jednostka jest tej samej kategorii podstawowej, jeśli ma kilka tagów. Skąd osoba, która wchodzi do gry ma wiedzieć czym jest do cholery kategoria podstawowa? Takich przykładów będzie więcej, nie muszę celowo gry do tego ściągać. Tu nie chodzi o mnie czy o Ciebie, ale o całość. Chyba lepiej, żeby gracz nie musiał się zastanawiać i mógł od razu dowiedzieć się jak dana karta działa, prawda? Jesteś temu przeciwny, bo nie uważasz tego za duży problem. Dla mnie nie jest to bardzo duży problem, dla Ciebie tym bardziej, ale patrzmy na całą społeczność. Pytania są na Discordzie, są w Pytaniach do Twórców Gwinta, są zakładane osobne tematy - po co, nie lepiej, gdyby takich rzeczy nie było? Gra lepiej będzie się prezentować. Skoro każdy po chwili dowie się jak działa konkretna mechanika i opis karty, to może w ogóle w pełni zrezygnujmy z opisów, bo po co? Niech będzie tylko podczas tworzenia decku. Przecież ja nie chcę się tylko doczepić, bo mi się nudzi tylko staram się znaleźć rozwiązanie problemu. Nie wmówisz mi, że opisy nie są problemem, bo wystarczająco dużo widzę pytań jak coś działa.
 
W ogóle nie powinno być rozszyfrowania kart w finalnej wersji gry. @luk757. Tak samo pisałeś o artefaktach ja sobie radzę niech zostaną, ja rozszyfrowuje nie ma problemu. Jednak to i to jest problemem ogólnym, przedstawia produkt w jakim jest stanie. Artefakty psuły rozgrywkę i balans gry, a niedbalstwo w opisach ma zły odbiór przez nową społeczność.
Post automatically merged:

EDIT: O mój stary awatar wrócił czemu 0_O ?
 
Last edited:
Top Bottom