Ekranizacja Sagi - czy za drugim razem będzie lepiej? (Hollywood, Platige Films, Netflix)

+
Status
Not open for further replies.
Teraz tak sobie kojarzę, że była obsadzona rola łowcy czarownic. Mogło chodzić nie tyle o czarownice, co właśnie o dziewczyny, które miały być objęte Klątwą Czarnego Słońca.
 
Jeśli to o Czarne Słońce chodzi, to kto niby miałby malować to czarne słońce z krwi i po co?
Nie wydaje mi się, by to było nakreślone celowo przez kogoś. Dla mnie to jest zdecydowanie efekt działania magii i prawdopodobnie jej centrum znajdowało się w wozie, w którym były trzy osoby. I była to moim zdaniem magia bardzo nieokiełznana, dzika, o czym świadczy stan ciał, nawet konie są wyrwane z dyszla. Yennefer by aż tak nie zaszalała, a Kalis raczej nie ma mocy. Strzelam, że to dzieciak.
Zakładam, że sam efekt promieni jest po części 'przypadkowy', bo linie rozchodzą się w kierunkach obstawy jadącej wokół wozu, tak że byłoby to nawiązanie, ale nie aż tak nachalne.
 
Zakładam, że sam efekt promieni jest po części 'przypadkowy',

To najbardziej przypadkowy efekt zbliżony do zamierzonego (jeśli faktycznie chodzi o Czarne Słońce, a myślę że większość osób zamiast widzieć przypadkowe ułożenie krwi widzi słońce od razu) jaki widziałem w życiu ;)
 
Przypadkowy w tym sensie, że nie narysowany pędzlem na śniegu, tylko jest wynikiem rozbryzgu krwi na skutek takiego, a nie innego ustawienia żołnierzy. I niewątpliwie miał sugerować słońce, bo po coś jest to ujęcie z góry. Z tym że przecież sam symbol słońca nie ma w tej całej sprawie za wiele znaczenia dla fabuły. To nie jest jakiś kult wyznawców starożytnych bogów, nikt nie wycina słoneczek na plecach ludziom składanym w ofierze. Dlatego pisałem, że sam układ krwi jest w pewnym sensie przypadkowy, ale z warunkiem, że ma coś widzowi podtykać pod nos.
Wszystko to oczywiście przy założeniu, że interpretacja jest prawidłowa.
 
Last edited:
Jak ja uwielbiam internet :D

bandicam 2019-08-03 13-55-52-722.jpg

bandicam 2019-08-02 23-39-32-119.jpg

bandicam 2019-08-02 23-39-59-605.jpg
 
Tak w sumie jeszcze o włosach Calanthe... czy ona na pewno ma w serialu takie ciemne? Może to... kwestia oświetlenia? Nie jestem pewien na 100%, ale wydaje mi się że aktorka oryginalnie ma jasne włosy. A jeśli nie, to na pewno nie ma nic przeciwko farbowaniu, a taki argument gdzieś się pojawił. Poniżej kilka przykładowych fotek:





Eredin gadający jak w reklamach Old Spice, to by było coś.

Na pewno miałby więcej dialogów niż w W3 :cry:
 
Czyżby to źródło kłamało. Jegomość ma płytę czy opiera się o to co w internecie.

Nie wiem na czym się gość opiera, ale ja się opieram na tym, że mam tę płytę, a jedyny do niej komentarz na blu-ray.com, które linkujesz, jest mój.
NIE MA polskiego audio. Ja sobie przełożyłem audio z polskiego DVD i nagrałem z tego kopię zapasową więc nie stanowiło to dla mnie problemu, ale bez napędu blu-ray w komputerze ani rusz.
 
Sama Lauren wspomnaiała na swoim twitterze, że Calatnhe (według tłumaczenia które przeczytała) ma brązowe włosy. Link to tego twitta Poniżej zaznaczony przez nią fragment. Słabo. Ciekawe czy poprosili aktorkę o przefarbowanie się się z blondu na brąz...
IMG_20190803_225331.jpg
 
Wina tłumaczenia. Można zwrócić uwagę, ale nic się z tym już nie zrobi. Nikt tam nie czytał książek po kilkanaście razy, nikt nie dostrzegł niezgodność z innymi fragmentami, a jedyny konsultant, który by mógł coś rzec i poprawić na wczesnym etapie, czyli Sapkowski, zapewne sprawę zupełnie zignorował zgodnie z własną filozofią nieingerowania w nie swoje zabawki.
To i tak jest najmniej istotna zmiana w porównaniu z tymi, które zaistnieją w serialu na skutek celowych odkształceń wiedźmińskiej rzeczywistości.

Chyba że zechce im się bawić w postprodukcji i zmienić jej kolor włosów. Ale wątpię, za dużo scen.
 
Calatnhe (według tłumaczenia które przeczytała) ma brązowe włosy.
Była już o tym mowa. Mousy nie oznacza wprost że brunatne, bo nie wszystkie myszy mają taki kolor futra.
jedyny konsultant, który by mógł coś rzec i poprawić na wczesnym etapie, czyli Sapkowski,
A o Bagińskim to już wszyscy zapomnieli? Wiecie, gościu który jest współproducentem serialu, który był na planie nie raz, książki też z pewnością czytał kilka razy, i on miałby nie zwrócić na to uwagi?
Sprawa jest dla mnie oczywista: Lauren i reszta dobrze zdają sobie sprawę z tego, jakie włosy powinna mieć Calanthe, ale mają to gdzieś a teraz rżną głupa. Może Calanthe miała mieć pierwotnie jasne włosy, ale potem jak uznali zatrudnienie Freyi jako Ciri za zło konieczne, tak to samo uznali z włosami Lwicy z Cintry. Tyle że akurat kolor włosów jest sprawą prostą do naprawienia, więc ciężko ich decyzję nie uznać za coś innego niż olewanie materiału źródłowego.
 
W wywiadach z Chalotrą często podawana jest informacja, że to jest historia Yennefer od momentu gdy miała 14 lat, aż do wieku 77 lat. Jest to bardzo dziwne, bo w sadze jest dość wyraźnie podany jej wiek, czyli 94 lata. Nawet po odjęciu tych powiedzmy trzech, czterech lat między ostatnim spotkaniem z Geraltem, a jej ponownym pojawieniem się w Krwi Elfów, to i tak gdzieś się zapodziewa kilkanaście lat. Mam nadzieję, że to pewne niezrozumienie ze strony Chalotry i że te 77 lat to wiek z któregoś odcinka.
 
Last edited:
20 lat Yen w tą czy w tą nie ma znaczenie. Po prostu była stara. Równej dobrze Sapkowski mógł napisać, że ma 104, albo 114. Myślę że w serialu będą naginac chronologię wydarzeń i daty tak aby było jak najmniej retrospekcji a akcja była płynna.
 
A ile lat może mieć Yennefer powiedźmy w Okruchu Lodu? Bo jeśli koło 77, to w sadze mogłaby mieć te dziewięćdziesiąt kilka chyba. Może oni wogóle nie ruszą sagi.
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom