Cyberpunk 2077 - Dyskusja ogólna

+
Mi się coś bardzo nie chce wierzyć w ten kwiecień. Jest już wrzesień, a przecież jeszcze nie tak dawno mogliśmy słyszeć, że jest za wcześnie by rozmawiać o pewnych mechanikach, albo że pewne rzeczy (model Silverhanda, kreator postaci) nadal są w fazie intensywnych prac. Ja nie znam się zbyt na game developingu, więc mogę niepotrzebnie czarno widzieć, ale przecież po zakończeniu właściwych prac potrzeba by jeszcze (przy takiej skali projektu) kilka miesięcy na szlifowanie, łatanie i optymalizację.

Zanim CP osiągnie status gold i trafi do tłoczni Redzi mają ok. 4/5 miesięcy (powinno się to odbyć mniej więcej w okolicach stycznia/lutego), w gamedevie to całkiem spora ilość czasu (oczywiście zależy do głównie od natłoku pracy, rozmiaru zespołu oraz stanu technicznego gry) na robienie poprawek, szlifów oraz optymalizacji. Sam fakt, że Redzi wypuścili gameplay trailer tak wcześnie (bo tym właśnie był ten deep dive) oznacza, że najprawdopodobniej główne mechaniki gry są ukończone ale wymagają dopracowania i balansowania (co można zrobić nawet zaraz przed premierą, od tego są day-one patche). Nad takimi rzeczami jak modele, tekstury, kreator postaci itd. (czyli rzeczami które nie są bardzo ważne dla poprawnego działania gry) pracują osobne zespoły, w dobrze zaprojektowanej grze, zmiana modelu nie powinna być problemem więc tutaj bym się nie martwił aż tak bardzo.

Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolony tym w jaki sposób Redzi promują Cyberpunka, nie boją się pokazać gry w nieukończonym stanie z widocznymi błędami itd. Moim zdaniem to o wiele lepsze rozwiązanie niż pokazywanie super doszlifowanych fragmentów rozgrywki, które nie mają pokrycia z rzeczywistością. Chociaż jestem w stanie zrozumieć, że dla ludzi nie interesujących się tworzeniem gier, widok gry w czasie produkcji może być niepokojący (co widać świetnie na redditcie i wątkach na steamie) i podchodzą do takich materiałów z niepewnością.
 
Gdyby redzi nie baliby się pokazywania fragmentów z błędami i niedopracowaniami to nie pojawilby się ,żaden głupi "deep" dive tylko pełnoprawne 50 minutowe demo.
 
Zanim CP osiągnie status gold i trafi do tłoczni Redzi mają ok. 4/5 miesięcy
Trzeba też mieć na uwadze, że pokazywany film z rozgrywki pochodził z tego samego dema, które pokazywano na E3, te zaś powstało kilka miesięcy temu w oparciu o starszy build gry, co także należy liczyć jako dodatkowy czas na produkcję gry (i według Mateusza Tomaszkiewicza tym razem byli lepiej zorganizowani, więc tylko część zespołu angażowali do tworzenia dema, a resztę do kontynuowania prac nad grą).
 
Gdyby redzi nie baliby się pokazywania fragmentów z błędami i niedopracowaniami to nie pojawilby się ,żaden głupi "deep" dive tylko pełnoprawne 50 minutowe demo.

Gdyby Redzi bali się pokazania błędów to z pewnością nie pokazaliby tych konkretnych fragmentów rozgrywki (bardzo łatwo można było zauważyć niedopracowaną implementację Ray tracingu, błędy z cieniami postaci i obiektów, niski zasięg rysowania cieni itd.). Forma przedstawienia traileru (bo inaczej tego nazwać nie można) może pozostawać wiele do życzenia, ale jego treść nie była zła. Tak na dobrą sprawę to deep dive był odpowiednikiem tego trailera do W3:


Nie zapominaj, że czeka nas jeszcze 7 miesięcy do premiery, a właściwa kampania marketingowa jeszcze się nie zaczęła (a przynajmniej tak to wygląda ze strony graczy). Jeżeli Redzi zdecydują się na tą samą formę promocji jak przy W3 to przed premierą będziemy mieli jeszcze wiele godzin gameplayu (czy to z eventu hands-on dla dziennikarzy i youtuberów, czy z różnych wideo recenzji i trailerów).

Trzeba też mieć na uwadze, że pokazywany film z rozgrywki pochodził z tego samego dema, które pokazywano na E3, te zaś powstało kilka miesięcy temu w oparciu o starszy build gry, co także należy liczyć jako dodatkowy czas na produkcję gry (i według Mateusza Tomaszkiewicza tym razem byli lepiej zorganizowani, więc tylko część zespołu angażowali do tworzenia dema, a resztę do kontynuowania prac nad grą).

Masz rację, mi raczej chodziło o to, że Redzi mają jeszcze sporo czasu na dopracowanie gry. Na razie produkcja CP wydaje się być lepiej zorganizowana niż W3, widać że czegoś się nauczyli.
 
Ot takie, z targów :) ...

 
https://www.reddit.com/r/cyberpunkgame/comments/d53rdx Z artykułu pochodzącego z konferencji w Zurychu ktoś wyciągnął taki oto fragment mówiący o początkowych wyborach gracza i ich wpływie na rozgrywkę:
"Above all the beginning of Cyberpunk 2077 should differ strongly from the other ways of life. Regardless of the initial choice, the player may choose to redefine at many points in the game and take a different path. "
Albo ja to źle rozumiem, albo coś tu nie gra. Według tego będzie można zmienić w trakcie gry wybór ścieżki życiowej, którego dokonujemy przy tworzeniu postaci. Tylko dla mnie to brzmi absurdalnie, jak jakieś zaprzeczenie wagi naszych wyborów i ich konsekwencji? To by oznaczało, że tak naprawdę nic nie ma znaczenia, bo zawsze mogę coś sobie zmienić w życiorysie. Może to kwestia jakiegoś złego tłumaczenia, bo to zostało z niemieckiego przez translatora przepuszczone.
 
Mi się wydaje ,że chodzi o to że jak np. Wybierzesz ścieżkę chłopaka z ulicy to i tak możesz podejmować wybory ,które raczej podjąłby korpol lub nomad. Twórcy często wspominali w tej kwestii o tym że możesz zdradzić swoją przeszłość i przejść na drugą stronę barykady co objawi się różnymi konsekwencjami.
 
Jeśli tak to rozumiem, tylko że tam jest redefine, więc brzmi jakbyśmy mogli na nowo zdefiniować przeszłość naszej postaci. Niemieckiego nie znam, więc nie wiem jak to zostało dokładnie określone w oryginale.
 
No to faktycznie brzmi to niezbyt przekonująco. Choć w sumie jakbyśmy się spiknęli z korpolami to mogliby nam zrobić "porządek" w papierach i mało kto by wiedział jakie są nasze prawdziwe korzenie.
 
https://www.reddit.com/r/cyberpunkgame/comments/d53rdx Z artykułu pochodzącego z konferencji w Zurychu ktoś wyciągnął taki oto fragment mówiący o początkowych wyborach gracza i ich wpływie na rozgrywkę:
"Above all the beginning of Cyberpunk 2077 should differ strongly from the other ways of life. Regardless of the initial choice, the player may choose to redefine at many points in the game and take a different path. "
Albo ja to źle rozumiem, albo coś tu nie gra. Według tego będzie można zmienić w trakcie gry wybór ścieżki życiowej, którego dokonujemy przy tworzeniu postaci. Tylko dla mnie to brzmi absurdalnie, jak jakieś zaprzeczenie wagi naszych wyborów i ich konsekwencji? To by oznaczało, że tak naprawdę nic nie ma znaczenia, bo zawsze mogę coś sobie zmienić w życiorysie. Może to kwestia jakiegoś złego tłumaczenia, bo to zostało z niemieckiego przez translatora przepuszczone.
Koleś na redditcie się machnął i wziął artykuł opisujący panel dyskusyjny z developerami po Deep Dive Video jako info z pokazów z Zurychu (spójrz na datę publikacji artykułu). Jest to coś o czym już pisałem w innym temacie, czyli Dziecko Ulicy, Nomad i Korpol reprezentują nie tylko przeszłość bohatera, ale także trzy główne ścieżki fabularne, jakie możemy obrać poprzez nasze wybory w trakcie gry. Stąd też nawet jeżeli zdecydujemy się grać Dzieckiem Ulicy, nie znaczy, że nie możemy sprzymierzyć się z Korporacjami, ale "zdradzenie" swojego pochodzenia ma mieć pewne konsekwencje. I nawet jeżeli wówczas staniemy po stronie Korporacji, nadal będziemy mieli dostęp tylko do unikalnych opcji dialogowych dla Dziecka Ulicy.
 
tylko że tam jest redefine

No i spoko, bo też jest to pewnego rodzaju 'redefinicja', ale jak najbardziej w ramach fabuły. Przykładowo, zaczynamy nomadą z pustkowi, utożsamiamy się z tą grupą, mamy wśród nich przyjaciół i rodzinę, aż tu nagle postanawiamy zerwać te więzi i przyłączyć się do ulicznego gangu, który stoi w opozycji do nomadów. Zaczynamy więc podążać nową ścieżką budując nowe relacje, ale jednocześnie odbije się to na nas ze względu na wcześniejsze powiązania. Nasi dawni towarzysze mogą mieć nam za złe, że ich zdradziliśmy, a i w gangu mogą być osoby, które nam nie ufają, bo nie wychowywaliśmy się z nimi na ulicy.

Albo inny przykład: zaczynamy na ulicy walcząc o wolność, plując na korporacje i władzę, ale nagle dochodzimy do wniosku, że jednak korporacje nie są takie złe, bo wygoda, hajs i różne przywileje. Postanawiamy więc 'sprzedać duszę' wielkiej firmie co otworzy nam pewne drogi zamykając jednocześnie inne. Będą jednak konsekwencje, bo nasi kumple z dzielni odczytają to jako zdradę, z kolei wielu nowych współpracowników dalej będzie nas traktowało jak śmiecia z ulicy, bo stamtąd właśnie przypełzliśmy szukając lepszego życia.

To trochę tak jakby ktoś pochodził z rodziny lekarzy i początkowo zaczął studia medyczne, 'bo tak trzeba', ale po roku rzucił je i oznajmił rodzicom, że chce się zająć muzyką. Zaczyna więc niejako nowy etap w swoim życiu (nowe studia, nowe znajomości) co może się nie spotkać z aprobatą bliskich. Nie ma tu jednak mowy o magicznym guziku, który nagle zmienia naszą przeszłość z rodziny lekarzy na rodzinę muzyków zostawiając jednocześnie inne życiowe wybory takie jakie były.

Ale hej, może gadam głupoty i będzie magiczny guzik :D Nie podejrzewałbym jednak twórców o takie 'robienie dobrze' graczom, którzy w połowie gry zorientowali się że wybrana ścieżka im nie leży. Przekreślałoby to wagę wszystkich wyborów. Spójrzcie zresztą na wcześniejsze gry tej firmy, gry które zawsze stały wyborami i nierzadko trudnymi do przewidzenia konsekwencjami dającymi o sobie znać dopiero po wielu godzinach rozgrywki. W takich Zabójcach Królów nie dało się w magiczny sposób cofnąć wyboru Roche'a jeśli nagle doszliśmy do wniosku, że jednak Iorweth byłby fajniejszy przy zachowaniu wszystkich pozostałych wyborów i płynących z nich profitów np. ekwipunku. Wybrałeś tak a nie inaczej i musisz się z tym pogodzić, ale nadal były okazje do dokonywania innych wyborów, bo np. mogliśmy ratować Iorwetha (zaciekłego wroga naszego dobrego kumple Vernona) zamiast gonić za Filippą.

W każdym razie, ja to zdanie rozumiem właśnie tak samo jak @Rosomak82, który słusznie zauważył, że twórcy już o tym wspominali. Będzie można dokonywać różnych wyborów, ale zawsze będą jakieś konsekwencje. Tak samo będzie w przypadku roli, którą wybieramy na początku. Wybór solo nakreśla pewien kierunek rozwoju postaci i stylu gry, ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby w pewnym momencie odłożyć giwerę na bok i poduczyć się netrunningu. Czy wymazuje to wcześniej rozdane punkty umiejętności? Nie, dalej umiemy to czego nauczyliśmy się podążając ścieżką twardego solosa tak samo jak wspomniany wcześniej niedoszły lekarz nie zapomni nagle tego czego nauczył się na pierwszym roku studiów medycznych kiedy zacznie już studia muzyczne (no, chyba że zalewał ryja zamiast zakuwać, ale to już inna sprawa :p ).
 
W takim razie niepotrzebnie wprowadziłem zamęt :p To redefine skojarzyło mi się po prostu z takim sztucznym resetem postaci, coś jak ponowne rozdzielenie punktów umiejętności (swoją drogą Redzi chyba wspominali, że tego nie planują). Jeśli to ma działać, tak jak Wy to opisujecie, to jak najbardziej w porządku.
 
[...] Nie podejrzewałbym jednak twórców o takie 'robienie dobrze' graczom, którzy w połowie gry zorientowali się że wybrana ścieżka im nie leży. Przekreślałoby to wagę wszystkich wyborów. Spójrzcie zresztą na wcześniejsze gry tej firmy, gry które zawsze stały wyborami i nierzadko trudnymi do przewidzenia konsekwencjami dającymi o sobie znać dopiero po wielu godzinach rozgrywki. [...]
Eliksir oczyszczenia? Wiem, przywracał jedynie punkty umiejętności do puli nie wpływając na wybory moralne, ale jednak rozwój postaci to również dokonywanie wyborów (ścieżki rozwoju).
 
Eliksir oczyszczenia? Wiem, przywracał jedynie punkty umiejętności do puli nie wpływając na wybory moralne, ale jednak rozwój postaci to również dokonywanie wyborów (ścieżki rozwoju).
Tylko ,że w CP2077 kierunek rozwoju postaci również będzie wpływał na historię. W wiedźminach ograniczało się to tylko do tego jak będzie wyglądać przebieg walki, więc miało to marginalne znaczenie dla fabuły (poza umiejętnością "sugestia" dla znaku Aksji ,ale dzięki temu mogliśmy co najwyżej zaoszczędzić parę koron).
 
Ja chętnie bym zobaczył jakiś filmik w wersji na Xbox one X. Jestem ciekaw jak bardzo będzie się różnił od wersji na PC. Ciekawe ile trzeba będzie jeszcze poczekać. I czy do kolejnej generacji konsol grafikę mocno poprawią ze wsparciem dla RT xD Grę zakupię na GOGu (kiedyś może w 4k na maxa odpalę) ale chętnie i na konsoli bym pograł nie przejmując się czy mi pójdzie.
 
Zastanawia mnie czy zależnie od wybranej przeszłości V i tak będzie posiadał ten sam domyślny ubiór i kurtkę "SAMURAI". Przeczuwam ,że tylko dziecko ulicy będzie mogło się nią pochwalić ,za to nomad będzie miał co innego ,a korposzczur będzie wyglądał jeszcze inaczej.
 
Chyba Redzi mówili, że początkowy ubiór postaci będzie się różnił w zależności od wybranej przeszłości.
 
Zastanawia mnie czy zależnie od wybranej przeszłości V i tak będzie posiadał ten sam domyślny ubiór i kurtkę "SAMURAI". Przeczuwam ,że tylko dziecko ulicy będzie mogło się nią pochwalić ,za to nomad będzie miał co innego ,a korposzczur będzie wyglądał jeszcze inaczej.
Ubiór i początkowy ekwipunek postaci ma się różnić w zależności od wybranej przeszłości bohatera.
 
W takim razie jestem bardzo ciekaw jak zaprezentują się pod tym względem pozostałe 2 ścieżki skoro na chwilę obecną redzi promują głównie dziecko ulicy.
 
Przy wyborze ścieżki V w kreatorze postaci wyświetlają się te grafiki prezentujące różne style. Strzelam, że ubiór postaci na tych artach odzwierciedla w dużym stopniu nasze początkowe fatałaszki.
 
Top Bottom