Pierwszy sezon był genialny, później jakość zauważalnie spadła ale tragedii nie było. Zdarzały się lepsze i gorsze momenty, czwarty sezon sprawdzę ale cudów się nie spodziewam.
HBO wypuściło dwa odcinki nowej produkcji na podstawie jednej z nowszych książek Kinga, The Outsider, o tym samym tytule.
Boy, oh boy, we are in for a treat.
Miałem wrażenie, że oglądam właściwy drugi sezon True Detective. Klimat gęsty, że można nożem kroić. Reżyseria jest stonowana i oszczędna, dużo statycznych ujęć, kamera lubi pokazywać postaci z daleka dając nam czasami do zrozumienia, że nie tylko widz je obserwuje. Muzyczny ambient wzmaga poczucie paranoi we właściwych momentach. Jest brutalnie, tragicznie i tajemniczo. W głównej roli Ben Mandelson, który jest fantastyczny.
Nie czytałem książki, ale mój seans odbył się w towarzystwie osoby, która czytała - i serial okazuje się dość zgodny z pierwowzorem.
Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka.
Boy, oh boy, we are in for a treat.
Miałem wrażenie, że oglądam właściwy drugi sezon True Detective. Klimat gęsty, że można nożem kroić. Reżyseria jest stonowana i oszczędna, dużo statycznych ujęć, kamera lubi pokazywać postaci z daleka dając nam czasami do zrozumienia, że nie tylko widz je obserwuje. Muzyczny ambient wzmaga poczucie paranoi we właściwych momentach. Jest brutalnie, tragicznie i tajemniczo. W głównej roli Ben Mandelson, który jest fantastyczny.
Nie czytałem książki, ale mój seans odbył się w towarzystwie osoby, która czytała - i serial okazuje się dość zgodny z pierwowzorem.
Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka.
Czyli powinienem się koło tego zakręcić tak? Odstręczają mnie od ekranizacji Kinga dwie rzeczy
1 Nie lubię kina grozy
2 one same w sobie z reguły są słabe, jako produkcje
A tu proszę druga pozytywna opinia na twoich ocenach na tym forum jeszcze się nie zawiodłem zobaczę zobaczę...
1 Nie lubię kina grozy
2 one same w sobie z reguły są słabe, jako produkcje
A tu proszę druga pozytywna opinia na twoich ocenach na tym forum jeszcze się nie zawiodłem zobaczę zobaczę...
Serial, przynajmniej po tych dwóch odcinkach, ma bardziej klimat thrillera, niż pełnoprawnego horroru.
Jeżeli chodzi o jego jakość, cóż, to HBO. Jakość produkcyjna niezmiennie na wysokim poziomie, ekipa która za tym stoi to też starzy wyjadacze, w głównej roli występuje bardzo dobry aktor, który raczej świadomie dobiera role.
Jeżeli reszta odcinków zachowa choćby 2/3 tego klimatu i jakości, którą prezentują dwa epizody otwierające, to mamy bardzo mocne wejście, jeżeli chodzi o seriale w tym roku.
BBC America opublikowało zdjęcia ze swojego serialu inspirowanego Światem Dysku Pratchetta.
http://www.bbcamerica.com/anglophen...c-americas-the-watch-starring-richard-dormer?
Przy tym Wiedźmin Netflixa nie wygląda już tak źle, tam przynajmniej od razu można było rozpoznać wszystkie postacie. Tutaj na plus tylko Marchewa.
http://www.bbcamerica.com/anglophen...c-americas-the-watch-starring-richard-dormer?
Przy tym Wiedźmin Netflixa nie wygląda już tak źle, tam przynajmniej od razu można było rozpoznać wszystkie postacie. Tutaj na plus tylko Marchewa.
Last edited:
Teraz już tylko czekać na Władcę Pierścieni od Amazona. Koło zgryzoty i rozpaczy się domknie i moje zmaltretowane szczenięce lata spoczną w spokoju.
Do czasu, aż komuś nie strzeli do głowy ekranizować Konik Amberu.
1 sezon nie był jakiś nadzwyczajny. Miał swoje wady. Z oryginałem nawet nie porównuję bo nie znam. Jednak mimo wszystko z chęcią zobaczę kolejny sezon.
Szkoda że na Netflixie nie ma GitS SAC
...tylko tego starszego. Ten nowy serial jaki szykuje Netflix tak jakoś nie porywa wizualnie z zapowiedzi.
Szkoda że na Netflixie nie ma GitS SAC
...tylko tego starszego. Ten nowy serial jaki szykuje Netflix tak jakoś nie porywa wizualnie z zapowiedzi.
Last edited:
Książki nie czytałem więc nie wiem jak się to miało do oryginału ale oglądało mi się świetnie i czekam na drugi sezon
Też żałuję, Joel Kinnaman może nie jest wybitnym aktorem, ale akurat w tej otoczce się sprawdzał. Lubiłem go w tej roli i nie wiem, czy Mackie - przy całej mojej sympatii do Falcona - odda sarkastyczny i ponury charakter Takeshiego.Książki nie czytałem, ale pierwszy sezon mega mi się podobał i obejrzałem go 2 razy
Natomiast ma to sens z perspektywy świata przedstawionego - ludzkie ciała spadły do rangi przedmiotów, zmienia się je z równą swobodą, co rękawiczki.
Szkoda, że ten wątek nie był zbyt wyeksponowany w serialu. Kojarzę tylko scenę gdzie dziewczynka po wypadku dostaje ciało staruszki, a ta policjantka przyprowadza na święta babcię do domu w ciele jakieś wytatuowanego więźnia. Chętnie bym zobaczył więcej takich rzeczy. Ciekawi mnie też jak z kwestią tożsamości, bo wydaje się to problematyczne co widać po tym jak Tak w nowym ciele był atakowany przez wrogów poprzedniego właściciela powłoki, którzy myśleli że to on.
Czy ja wiem - była córka Bancrofta bawiąca się powłoką swojej matki i jego syn załatwiający biznesy w jego ciele. Była żona Elliota, która dostała męskie ciało, akurat będące na stanie. Była siostra Takieshiego, która kręciła się wokół jego powrotu w kilku postaciach...