The Last of Us

+
Tylko, że remastery w wykonaniu Sony były takie sobie. Nie czuło się większego przeskoku, a głównym plusem takich wydań była po prostu możliwość grania w starsze gry na nowszym sprzęcie.

Mnie by taki remaster Uncharteda 5 w ogóle nie zdziwił

Uncharted 4 :p
 
Co do Ghost of Tsushima to, miała się ona pojawić w pierwszej połowie 2020, jednak ta data jest już nieaktualna.
 
No, coś się przesuwają te premiery gier.

I to nie tylko od Sony, bo UBI też kilka większych tytułów przerzuciło na późniejszy okres.

P.S. Mnie martwi jedno - z tego całego zamieszania zacznie się dość tłoczno robić w okresie wydania Cyberpunk 2077.
 
Ubi przesunął bo ludziom się w końcu tej ich dojne sandboxy zaczęły nudzić.

Raczej niedopracowane sandboxy :p...
Ale mniejsza o to, odchodzimy od tematu.

Ciekawe czy przy obsuwie The Last of Us II dodadzą obiecywany wcześniej tryb multi (i oddalony wcześniej ze względu na chęć skoncentrowania się na singlu)?
Pytam z czysto akademickiego punktu widzenia bo w tego typu multi raczej nie grywam.
 
Słyszałem opinię, że przesunięcie terminu jest właśnie spowodowane chęcią dorzucenia na premierę multiplayera, bo były jęki wśród niektórych graczy, że go nie będzie. Niedługo po tym jak te jęki przybrały na siłę, to ND chyba wstawiło na Linkedln oferty pracy dla ludzi mających doświadczenie przy multi.
 
No nie wiem, przy okazji ogłoszenia, że nie będzie MP, dano do zrozumienia, ze komponent online, nad którym pracowali zostanie wydany w późniejszym czasie jako niezależna produkcja.
 
Prosiłbym Moda o przeniesienie postów z tego tematu dot. opóźnień w grach do tematu o konsolach lub grach komputerowych.
 
Prosiłbym Moda o przeniesienie postów z tego tematu dot. opóźnień w grach do tematu o konsolach lub grach komputerowych.
Po pierwsze - prośby możesz wysyłać za pośrednictwem raportów, zamiast dodawać kolejny post do offtopa, który chciałbyś przenieść.
Po drugie - nie ma takiej potrzeby. Dyskusja wywiązała się od informacji na temat opóźnienia TLoU2 i minimalnie odeszła od przedmiotu wątku, bo o opóźnieniach i tak była mowa w kontekście tejże gry.
Więc o ile w kolejnych postach wrócimy do nowej gry Naughty Dog, nie ma problemu.
 
Czyżby ND również chciało zawojować blaszakowy rynek gier? :D

Nah, nie chce mi się w to wierzyć z 2 powodów.
1. Jaki sens wypuszczać sequel gry która było tylko dostępna na Playstation.
2. Nie po to tyle razy trąbili "Only on Playstation" tylko po to żeby teraz wyjść na debili i wydać na PC.
 
Równie dobrze mogą wydać hurtem obie części ;) Już nie takie rzeczy widział pecetowy rynek ;) Jasne wydaje się to mało prawdopodobne ale ja bym tego jeszcze tak całkowicie nie skreślał.
 
Jestem przekonany, że jeśli Sony zacznie wydawać gry na PC, to będą to porty kilku letnich tytułów, jak Horizon (jesli się potwierdzi). Więc nie TLOU2 tylko TLOU.

Sony nie dość że dostanie dodatkową kupkę pieniędzy, to zapozna z daną franczyzą potencjalnie zupełnie nowa grupę konsumentów, którzy będą wypatrywać kontynuacji, co może ich skusić do kupna konsoli.

Także nie spodziewałbym się wydawania gier konsolowych na PC w czasie innym niż minimum 3-5 lat po oryginalnej premierze i to ze wskazaniem na okres blisko premiery sequela na konsolach.
 
No, tylko że chronologicznie to 2 jest jedynką ;D

No dobra, ale nadal użytkownicy danej platformy zagrają tylko w jedną odsłonę i żeby poznać ciąg dalszy historii w starszej grze będą musieli zaopatrzyć się w którąś z konsol. Nie jest to zresztą nic niezwykłego, bo już się zdarzały gry które przy kontynuacjach trafiały na inne platformy. Weźmy chociażby Crysisa gdzie pierwsza część była oryginalnie dostępna tylko na PC, a potem dwójka wyszła też na ówczesne konsole. Nikt nie narzekał, że po co skoro nie poznałem wcześniejszej fabuły na swojej platformie. Dopiero po latach od premiery (i kilku miesiącach po premierze dwójki) pierwszy Crysis trafił też na Xboxa 360 i PS3, ale raczej przeszedł bez echa i nawet nie miał wydania pudełkowego. Innym przykładem będzie Mass Effect - jedynka oryginalnie dostępna na Xboxie i później PC, następnie tak samo było z dwójką, która jednak trochę później trafiła też na PS3 więc jeśli ktoś miał tylko PS3 i chciał zagrać w Mass Effecta 2 to siłą rzeczy nie miał możliwości poznania pierwszej części. Ta wyszła na konsole Sony dopiero później podobnie jak w przypadku Crysisa. Kolejny przykład to reboot serii Wolfenstein gdzie jedynka nigdy nie trafiła na Switcha, a dwójka już tak. Znowu można by zapytać: po co skoro zacznę przygodę od środka?

No i nie zapominajmy o najważniejszym przykładzie: Wiedźminie. Jedynka - tylko PC; dwójka - PC oraz ówczesna konsola Microsoftu; trójka - PC oraz bieżące konsole Microsoftu i Sony;

Jest też sporo japońskich i czysto konsolowych gier, które w końcu trafiły na PC, ale nie od startu serii. Przykładem niech będzie oparty na mandze i anime One Piece cykl Pirate Warriors. Część pierwsza tylko PS3, dwójka PS3 i PSV, trójka PS3, PS4, PSV i po raz pierwszy PC, a czwórka doczekała się jeszcze wydania na Xboxa i Switcha oprócz wymienionych wcześniej platform.

Podsumowując, argument, że wydanie The Last of Us 2 na PC nie ma sensu, bo jedynka nie wyszła na PC to żaden argument. Jeśli wydawca uzna, że na danej platformie znajdzie wystarczająco dużo odbiorców to zleci przygotowanie portu. Dla mnie jedynym argumentem przeciw jest fakt, że gry deweloperów należących do Sony raczej omijały PC (choć zdarzały się nieliczne wyjątki) więc byłoby to coś nowego i zaskakującego. Od jakiegoś czasu widać już jednak, że pecety przestały być traktowane jako konkurencyjna platforma do grania, a zaczęły być platformą równorzędną. Coraz częściej łatka 'console exclusive' oznacza, że gra nie wyjdzie na konsolę innej firmy, ale wyjdzie na PC.

Jeśli potwierdzą się plotki o pecetowej wersji Horizon: Zero Dawn to będzie można śmiało zakładać, że inne hiciory z konsol Sony trafią też na blaszaki. Początkowo z kilkuletnimi obsuwami, ale w końcu się zrównają. Czy dołączy do nich The Last of Us 2? Nie mam pojęcia, ale obecnie nie jest to takie niewiarygodne.
 
No i Sony (znowu, jak to Sony) rezygnuje z kolejnej imprezy masowej - tym razem nie pojawi się na PAX East.
Więc nie zobaczymy zapowiadanej rozgrywki z The Last of Us: Part II.

Powodem całego zamieszania jest podobno nasz "ukochany" koronawirus (COVID-19), ale sądzę iż to tylko pretekst dla Sony, które jakoś ostatnio nie chce (z jakiegoś powodu) się prezentować na masowych imprezach.

- źródło

Przypominam, że obecnie w USA (bo tam ma przecież odbywać się PAX, a nie w Chinach czy gdzieś we wschodniej Azji) jest jedynie 15 potwierdzonych przypadków wspomnianego wirusa. Tak dla uświadomienia skali epidemii na nowym kontynencie - w USA żyje przeszło 327 milionów ludzi na przeszło 9 834 000 km² mamy tych 15 potwierdzonych chorych, więc zagrożenie jak cholera.
Tak na marginesie w Japonii mamy "tylko" 84 przypadki na 126 milionów mieszkańców rozmieszczonych w 377 915 km². Zaryzykowałbym więc stwierdzenie iż Japończycy mieliby mniejszą szansę na zarażenie się wylatując do USA, niż kisząc się u siebie (nawet biorąc pod uwagę podróż i fakt, że na PAX ściągnie wiele ludzi z różnych stron świata).

Cóż...
 
Top Bottom