Aż się przykro czyta takie rzeczy.
Ale jak wiele to tłumaczy.
Aż się przykro czyta takie rzeczy.
Prawda jest taka , że reżyser na zachodzie nie ma nic do gadania o zmiany w serialu ( jeśli nie jest twórcą ) On odpowiada tylko za reżyserie danego odcinka . Lauren jest po prostu upartym dyktatorem i tyle .Po prostu Lauren robi swoją wersję Wiedźmina i chyba nic/nikt nie przekona jej do zrobienia czegokolwiek inaczej niż to sobie zaplanowała. Szkoda, bo Sakharov już w GoT zrobił dobrą robotę, a z tego wywiadu wynika, że i w Wiedźminie mogło wyjść coś lepszego, gdyby dano mu pracować tak jak chciał.
Już tu było mówione, że takie odrzutki trafiały do pracy w administracji czy sądownictwie. Węgorze to po prostu kolejny efekt radosnej twórczości scenarzystów.
Mało który serial nawet po bardzo dobrym debiucie może liczyć na drugi i trzeci sezon, a tu się robi film anime, prequel, i jescze jeden spin off?! Co jeszcze, może komiksy, książki i gry?
To jest chyba najgorsza rzecz z Sezonu Burz jaką mogli przenieść i ją na szczęście zmienili. To już węgorze mają więcej sensu.
To jest dla mnie najlepsza część lore, jaką dał nam Sezon Burz
Redańscy sugerują, że postacie wokół Ciri to mogą być Lara Dorren i Cerro, więc kolejne wizje.
Dlatego, że magowie odrzuty to ludzie często potencjalnie niebezpieczni, tacy jak Rience, nie potrafiący sobie znaleźć miejsca w społeczeństwie.
że te odrzuty mogły niechcący doprowadzić do jakiejś tragedii albo same zwariować, a bractwo samo chciało mieć kontrolę nad tym, kto i w jakim celu magii używa.
Tylko, że nie. Te odrzuty w książkach, to byli ludzie o zbyt niskich umiejętnościach, za małym talencie, lub zbyt słabej inteligencji, by magiem zostać. To nie były niestabilne psychicznie chodzące potencjalne bomby magicznej energii (jak "niekontrolowane" źródła).
Rience nie został wyrzucony ze względu na niskie umiejętności, został wyrzucony bo został złapany na kradzieżach.
Wydaje mi się, że książki rozumiesz chyba równie dobrze co Netflixowa showrunnerka.I dalej będę bronić tych węgorzy bo nie kupuję po prostu bractwa czarodziejów jak dobrych belfrów z Hogwartu, gdzie nawet jak nie uda ci się kariera maga, to możesz sobie zostać kimś innym. To raczej są bezwzględni, wyzbyci skrupułów ludzie, którzy wymagają lojalności, posłuszeństwa i którzy porażki karają bardzo surowo.
dobrych belfrów z Hogwartu
Na pewno będą Głupi ludzie mają to do siebie, że są uparci i rzadko rezygnują ze swoich pomysłów, węgorze musiałaby być równie jechane co zbroje czarnych, by scenarzyści chcieli coś w ich sprawie zmienić.Może nie ma też i węgorzy.
Ty naprawdę nie rozumiesz co miałam na myśli apropo tych belfrów czy tylko udajesz...?Dobre.
Ogólnie to masz jakiś dziwny obraz społeczności czarodziejskiej wiedźminlandu, jakby byli jakąś bandą psychopatów i sadystów eliminując bezwzględnie wszystko co stanie im na drodze, podczas gdy ja (I chyba nie tylko ja) miałem raczej obraz bractwa jako bezdusznej korporacji, dla której najważniejszy jest zysk i wizerunek, ale z drugiej strony nie mogącej za bardzo nadużywać swoich możliwość, by nie być uznawana za jakąś organizację przestępczą. Dla mnie to jest oczywiste, że wśród nich bywają normalni ludzie jak np. Dorregaray, jak i psychole tacy jak Vilgefortz, ale koniec końców to wciąż ludzie, dla których pozbywanie się nie dość dobrych studentów poprzez przemianę w węgorze nie zostałoby w żaden sposób uznane za normalne (Również dlatego że u Sapka nie tak pozyskuje się energię magiczną). Gdyby w książkach taki los czekałby nieudanych magów to mało kto w ogóle decydowałby się na zostanie magiem, podobnie ma się sprawa z Nilfgaardczykami.
Węgorze miały zniknąć, dlatego, że w tej historii zmieni się sytuacja na świecie i w samej szkole, a nie dlatego, że ludzie jęczą... Trochę szkoda, że nie da się porozmawiać, nie czytając przy każdym argumencie, że Hissrich jest głupia i nic nie rozumie, w związku z tym nic w tym serialu nie ma sensu Tak to każdą dyskusję można zabić.Na pewno będą Głupi ludzie mają to do siebie, że są uparci i rzadko rezygnują ze swoich pomysłów, węgorze musiałaby być równie jechane co zbroje czarnych, by scenarzyści chcieli coś w ich sprawie zmienić.
Ona nie jest głupia ale nieudolna jeśli tak dobry materiał potrafi zepsuć...(...) Trochę szkoda, że nie da się porozmawiać, nie czytając przy każdym argumencie, że Hissrich jest głupia i nic nie rozumie, w związku z tym nic w tym serialu nie ma sensu Tak to każdą dyskusję można zabić.
Opisałaś kadrę nauczycielską Hogwartu jakby byli w niej sami mili i uczynni ludzie, zupełnie jakby nigdy nie było w niej ludzi wrednych, apodyktycznych, czy wręcz socjopatycznych. Pod tym względem jak dla mnie kadra Hogwartu niczym się nie różniła od kadry Aretuzy.Ty naprawdę nie rozumiesz co miałam na myśli apropo tych belfrów czy tylko udajesz...?
Bezduszni to by byli jakby wywalili każdego miernego ucznia bez zapowiedzi, każąc radzić sobie samemu. Zmienianie w węgorze określiłbym jako wyższą formę sadyzmu.Z punktu widzenia zwykłego człowieka ich decyzje mogą często wydawać się bezduszne.
Twój punkt widzenia wydał mi się skrajnie inny od mojego, biorąc pod uwagę, że dla ciebie takie rzeczy jak zmienianie w węgorze czy ofiary z ludzi powinny być dla Bractwa czymś zupełnie normalnym, podczas gdy dla mnie jest to jak napisałem, wyższa forma sadyzmu, i nawet taka bezduszna korporacja uznała by takie czyny za głupie i bezsensowne, a wręcz szkodliwe, gdyby wieści o tym co się dzieje w murach uczelni wypłynęły do świata zewnętrznego.W sumie jest jakaś ironia w tym, że porównujesz ich do bezdusznej korporacji, a przeszkadza Ci mój punkt widzenia.
Była wyjaśnione, że magowie czerpią energię z żywiołów czy miejsc mocy. Czerpanie energii z istot żywych jest zwyczajnie wzięte z dupy.Magia u Sapkowskiego nigdy nie była jakoś super usystematyzowana czy opisana.
Jak dla mnie to ci ludzie nie zrozumieli tekstu Yennefer gdy ta tłumaczyła Ciri czym jest magia i nie kapnęli się że energia a chaos to dwie różne rzeczy.W serialu magowie mają pewien zasób energii (ten chaos) w sobie,
Tak zrobiła by każda osoba, która pisząc fabułę myśli o budowaniu świata, a showrunnerka z ekipą już wiele razy udowodniła, że w ogóle nie myśli, więc najpewniej wydaje się im, że węgorze to coś zupełnie normalnego i nic nie trzeba robić by miały zniknąć (Czytaj: Sytuacja na świecie nie będzie miała na to żadnego wpływu). Chyba że gdzieś masz potwierdzoną informacje co do tych węgorzy).Węgorze miały zniknąć, dlatego, że w tej historii zmieni się sytuacja na świecie i w samej szkole, a nie dlatego, że ludzie jęczą...
Nie widzę sensu w szukaniu logiki tam gdzie jej nie ma. Próbując uzasadnić to co się dzieje w serialu wkładasz więcej wysiłku w tworzeniu historii i budowaniu świata netflixowego wiedźmina niż showrunnerka i jej scenarzyści.Trochę szkoda, że nie da się porozmawiać, nie czytając przy każdym argumencie, że Hissrich jest głupia i nic nie rozumie, w związku z tym nic w tym serialu nie ma sensu
Widzisz, nawet taka analiza od zwykłego fana uniwersum pokazuje jaki potencjał był w tej historii. Gdyby trzymali się fabuły i nie wymyślali swoich rzeczy to byłoby dużo lepiej. Twój opis fabuły tylko przypomniał mi jak bardzo spieprzyli świetną historię...Po przemyśleniach, doszedłem do wniosku, że Serial powinien posiadać 11 odcinków i wyglądać w ten sposób