Cyberpunk 2077 - Dyskusja ogólna

+
A nawiązując do kontraktów, to dlaczego Regina Jones ma monopol na niemal większość z nich? I to niezależnie w sumie od tego, gdzie się znajdujemy. Wątek cyberpsychozy jest dość długi, ale i tak doszło tu do dość sporej dysproporcji.
Pomijając misje z cyberpsychozą, kontrakty Reginy są wyłącznie w Watson. A że jest to duża dzielnica, można odnieść wrażenie dominacji nad wszystkimi innymi. Czy właściwe? Ciężko powiedzieć. Ja bym powiedział, że sporo jest też zleceń od Dakoty, Padre czy El Capitana.
 
Last edited:
No to tak, pograłem trochę (mam wersję na PC oraz PS4 - o tej trochę dalej) i ogółem gra mi się podoba, lecz czuję, że potencjał tej produkcji ma pewne "nienasycenie".
Zdaję sobie sprawę, że jest to gra RPG i jest bardziej nastawiona na fabułę niż na free roaming, ale też ma otwarty świat i w tym otwartym świecie interakcje są nieco takie "sztywne".
1. Widzieliście może NPC-tów prowadzących motocykle na ulicach NC?
2. Ten ruch uliczny też jest tak jakby "modułowy" - w pewnych miejscach jest sporo aut, ale przykładowo nieco dalej już znacznie mniej.
3. Minimapa troszkę zawodzi przy rozpędzonym pojeździe, gdy okazuje się, że trzeba nagle skręcić na skrzyżowaniu ulic przy wyznaczonej trasie do wybranego punktu.
4. Spawnująca się policja za graczem i chyba też nie zauważyłem ulicznych patroli podczas rozgrywki (pieszych i "zmotoryzowanych").
5. Wyżej w odpowiedziach wymieniona woda i jej efekty.
6. Dziwne skalowanie elementów HUD-a (wersja PS4 - na ekranie o rozdzielczości 1080p elementy często wychodzą poza ramki ekranu, na monitorze o tej samej rozdziałce - wersja PC, jeszcze jest jeszcze spory zapas i jest okej.)
7. Fizyka prowadzenia i responsywności pojazdów - autka trochę "pływają" i niektóre mają absurdalnie aż za długą drogę hamowania (w odniesieniu przykładowo do punktu 3, gdzie trzeba zawrócić po przegapionym skrzyżowaniu).
To na razie tyle z moich obserwacji, jeśli coś jeszcze zauważę, to dodam niżej lub wyedytuję post.
Co do wersji PS4, to zdaję sobie sprawę z ograniczeń technicznych sprzętu i będę czekał na optymalizację - nie będę robił zwrotu.
Ogółem nie piszę tego by być złośliwym, ale wyznaczyłem kilka punktów, które według mnie wymagają uwagi deweloperów.
Trzymam kciuki za RED-ów, aby połatali tę grę, bo jeszcze jest trochę rzeczy do zrobienia.
 
Last edited:
Wypowiedzi "anonimowego" pracownika zawsze należy traktować z rezerwą, ale jeżeli choć część pokrywa się z prawdą to skala wykastrowania tej gry z treści jest porażająca.
 
Wypowiedzi "anonimowego" pracownika zawsze należy traktować z rezerwą, ale jeżeli choć część pokrywa się z prawdą to skala wykastrowania tej gry z treści jest porażająca.
To dopiero napawa optymizmem jakoś mnie to nie dziwi, bo widać momentami mocno że tu czy tam coś musiało wylecieć, rzuca się w oczy aż nadto.
Zresztą sami i NPC rozmawiają o rzeczach których aktualnie w CP brak (przykładowo holoskin)
 
Pomijając misje z cyberpsychozą, kontrakty Reginy są wyłącznie w Watson. A że jest to duża dzielnica, można odnieść wrażenie dominacji nad wszystkimi innymi. Czy właściwe? Ciężko powiedzieć. Ja bym powiedział, że sporo jest też zleceń od Dakoty, Padre czy El Capitana.
Hmm, dałbym se łapę uciąć, że dostawałem od niej też zadania poza Watson. Ale to faktycznie ogromna lokacja, a do tego dochodzą cyberpsychole, więc mógłbym skończyć bez ręki :p
Wypowiedzi "anonimowego" pracownika zawsze należy traktować z rezerwą, ale jeżeli choć część pokrywa się z prawdą to skala wykastrowania tej gry z treści jest porażająca.
To chyba video na podstawie tego tematu:
Dla mnie to brzmi jednak trochę jak fake, zwłaszcza gdy piszą o tej zawartości, którą chcą przywrócić w 2021 roku. Byłoby pięknie, ale wydaje się to mało prawdopodobne - może w dodatkach. Ale względem tego, co się stało w trakcie prac nad projektem, jest w tym pewnie jakieś ziarno prawdy. Brzmi to zresztą podobnie do tego, co można było usłyszeć wcześniej z innych źródeł. O tym, że na stanowiskach utrzymują się osoby głównie ze względu na staż i zaufanie wysoko postawionych devów była już mowa chyba kilka lat temu, jeśli dobrze kojarzę.
 
Wypowiedzi "anonimowego" pracownika zawsze należy traktować z rezerwą, ale jeżeli choć część pokrywa się z prawdą to skala wykastrowania tej gry z treści jest porażająca.
To chyba video na podstawie tego tematu:
Dla mnie to brzmi jednak trochę jak fake, zwłaszcza gdy piszą o tej zawartości, którą chcą przywrócić w 2021 roku. Byłoby pięknie, ale wydaje się to mało prawdopodobne - może w dodatkach. Ale względem tego, co się stało w trakcie prac nad projektem, jest w tym pewnie jakieś ziarno prawdy. Brzmi to zresztą podobnie do tego, co można było usłyszeć wcześniej z innych źródeł. O tym, że na stanowiskach utrzymują się osoby głównie ze względu na staż i zaufanie wysoko postawionych devów była już mowa chyba kilka lat temu, jeśli dobrze kojarzę.
Nie wierzę, że ludzie na serio mogą brać wypowiedzi ewidentnego LARP-era, ale widać taki mamy teraz klimat, że każdą bzdurę można sprzedać jako fakt jeżeli krzyczy się wystarczająco głośno i póki jest negatywnie.
 
Generalnie tak, ale jeśli chodzi o otwarty świat i wypełnienie go zawartością, to ja tu widzę chyba jednak regres w stosunku do Wiedźmina. Niedawno akurat byłem w trakcie ogrywania Dzikiego Gonu i tam też były oczywiście zapychacze w stylu obozowiska bandytów i gniazda potworów, ale jednocześnie miałem wrażenie, że świat jest lepiej wypełniony zawartością. Przemierzając mapę można się było natknąć na miejsca, które same z siebie opowiadały pewną historię, często nie były przy tym powiązane z żadnym zadaniem.
W Cyberpunku nie kojarzę za bardzo tego typu sytuacji, bo jestem po prostu przytłoczony ilością tych wszystkich rozbojów. I wiem, że każde z nich posiada jakąś mikrohistoryjkę i czasami można odkryć pomiędzy poszczególnymi "pytajnikami" pewne powiązania, ale w opozycji do zadań, które przedstawiają sobą faktycznie coś ciekawego, jest tego po prostu za dużo. Zadanie z cyberpsycholami jest ciekawe, ale po jakimś czasie robi się to po prostu nużące i powtarzalne. I niby to samo można powiedzieć o kontraktach z Wiedźmina, gdzie większość z nich opierała się na użyciu wiedźmińskich zmysłów, ale jednak to wrażenie nie było aż tak silne. Ale może to subiektywne wrażenie i kwestia przywiązania do uniwersum Wiedźmina. Jeśli natomiast chodzi o możliwość przechodzenia danej misji na różne sposoby, to tu rzeczywiście Redzi odrobili zadanie na piątkę.
No właśnie mapa wypełniona zawartością, wczoraj zrobiłem sobie ten fragment Badlandsów pomiędzy granicą z prologu Nomadów i tymi panelami słonecznymi i tam jest dwa razy więcej lokacji do "zwiedzenia" ( a może 2 i pół) niż sugeruje mapa (gdzie masz zaznaczone te zlecenia od policji i zlecenia od fixerów) - był tam nawet easter egg z Ironmana. Też miałem wrażenie, że te mapa pusta (choć nie do końca dopóki nie zacząłem tam na spokojnie jeździć)
W miastach jest podobnie masz takie miejscówki, gdzie nie masz żadnego znacznika często jest tam drzazga z umiejętnością itd. Na takim molo w śródmieściu nie ma żadnego znacznika, jak dobrze poszukasz to mógłbyś mieć dwa. Po prostu mogliby to zaznaczyć jako jaką aktywność a tego nie zrobili.
Post automatically merged:

Jeżeli chodzi o ten wątek główny to mam mieszane uczucia, ponieważ dla mnie mógłby być dłuższy.
Z drugiej strony nie wiem w co celują Redzi z takim podejściem. Na Steamie do tej pory 24% graczy skończyło wątek główny.
Wiedźmina 3 po 5 latach ukończone ma 27% graczy. Ale porównałbym liczbę graczy jacy zagrali w dany tytuł.
Jaki jest tutaj cel i jaki procent graczy kończących grę będzie dla nich zadowalający.
Co do zawartości mapy to też miałbym wątpliwości, patrząc na statystyki ze Steam, to taki Watson został wyczyszczony przez 3% graczy...
 
Last edited:
dodajcie wybór kamery tpp do gry .Duzo tym zyskacie
Nie, kurrr... nie. TPP zepsuje wszystko co dostaliśmy dzięki FPP. Teraz przynajmniej czuję jakąś więź z V, grając w wieśka było kompletnie na odwrót - jakbym przyglądał się postaci, której wydaję polecenia. Ma to szczególne znaczenie w scenach gdzie liczy się: kontakt wzrokowy, dotyk, powalenia, potrącenia, uszkodzenia czipu, nawet samo celowanie z broni w FPP jest jakoś bardziej wiarygodne. To tak jakby przerzucić się z VR porno, na normalne porno ;)
 
Nie, kurrr... nie. TPP zepsuje wszystko co dostaliśmy dzięki FPP. Teraz przynajmniej czuję jakąś więź z V, grając w wieśka było kompletnie na odwrót - jakbym przyglądał się postaci, której wydaję polecenia.
A ja z V czuję mniejszą więź niż z Geraltem. To śmieszne, bo w Wiedźminach mamy z góry narzuconą postać o określonej przeszłości, charakterze, wyglądzie i do tego kamerę TPP. W CP2077 postać tworzymy sami od podstaw, do tego mamy widok FPP. Tylko co z tego skoro nie można kształtować jego charakteru? Podejmować decyzyj? Większość dialogów w CP2077 mogłaby się toczyć bez naszej ingerencji i nie zauważylibyśmy różnicy. Często jest tak, że mamy jedną kwestię żółtą i jedną niebieską. Równie mogłoby nie być tego wyboru i V sam, bez naszej ingerencji najpierw wypowiedziałby tą poboczną kwestię, a później tą główną - żółtą.
 
Tylko co z tego skoro nie można kształtować jego charakteru? Podejmować decyzyj? Większość dialogów w CP2077 mogłaby się toczyć bez naszej ingerencji i nie zauważylibyśmy różnicy. Często jest tak, że mamy jedną kwestię żółtą i jedną niebieską. Równie mogłoby nie być tego wyboru i V sam, bez naszej ingerencji najpierw wypowiedziałby tą poboczną kwestię, a później tą główną - żółtą.
A to już temat na inną dyskusję, bo faktycznie, z obiecanego "next gen RPG" nie mamy nic, znowu z góry określona postać i liniowa fabuła ;)
 
A ja z V czuję mniejszą więź niż z Geraltem. To śmieszne, bo w Wiedźminach mamy z góry narzuconą postać o określonej przeszłości, charakterze, wyglądzie i do tego kamerę TPP. W CP2077 postać tworzymy sami od podstaw, do tego mamy widok FPP. Tylko co z tego skoro nie można kształtować jego charakteru? Podejmować decyzyj? Większość dialogów w CP2077 mogłaby się toczyć bez naszej ingerencji i nie zauważylibyśmy różnicy. Często jest tak, że mamy jedną kwestię żółtą i jedną niebieską. Równie mogłoby nie być tego wyboru i V sam, bez naszej ingerencji najpierw wypowiedziałby tą poboczną kwestię, a później tą główną - żółtą.

Te dialogi to jak dla mnie chyba właśnie największa bolączka CP2077 - ta gra to tak naprawdę nie jest RPG. Cala reszta zarzutów: AI, policja, ruch uliczny, aktywności itp - to wszystko można dodać, poprawić. Ale brak atrybutów "socjalnych" i zerowy wpływ kwestii dialogowych podpiętych pod "skill-checki" na przebieg misji to jest ogromny minus całej gry. Dlaczego ja nie mogę po prostu kogoś "przegadać", jak w każdym normalnym RPG? W Wieśku to było jeszcze do zaakceptowania, ale nawet tam można było czasami użyć "znaku" w celu rozwiązania problemu w sposób "werbalny". W CP2077 takiej opcji nie ma, albo ja na takową jeszcze nie trafiłem.

Niech ktoś zrobi izometrycznego, "falloutowego" Cyberpunka. Tylko niech to nie będzie CDPR.
 
Dlaczego ja nie mogę po prostu kogoś "przegadać", jak w każdym normalnym RPG? W Wieśku to było jeszcze do zaakceptowania, ale nawet tam można było czasami użyć "znaku" w celu rozwiązania problemu w sposób "werbalny". W CP2077 takiej opcji nie ma, albo ja na takową jeszcze nie trafiłem.

Niech ktoś zrobi izometrycznego, "falloutowego" Cyberpunka. Tylko niech to nie będzie CDPR.
A miały być takie możliwości. Ehh jak mi jest szkoda CDPR (devsów, nie marketingowców), ambicje przerosły możliwości (albo raczej czas realizacji tych ambicji). Ciągle mam cichą nadzieję, że za rok, dwa otrzymamy obiecanego RPGa, a nie poobcinanego do granic action-adventure z looter-shooterem.
 
A miały być takie możliwości. Ehh jak mi jest szkoda CDPR (devsów, nie marketingowców), ambicje przerosły możliwości (albo raczej czas realizacji tych ambicji). Ciągle mam cichą nadzieję, że za rok, dwa otrzymamy obiecanego RPGa, a nie poobcinanego do granic action-adventure z looter-shooterem.

O ile wierzę, że większość mechanik, takich jak crafting, loot czy AI można będzie przerobić / poprawić, to nie wydaje mi się, ze ktokolwiek pokusi się o przerobienie questów w ten sposób, żeby skill-checki miały na nie wpływ. To by po prostu wymagało zbyt wielkich nakładów pracy.

Nie powiem: CP2077 bardzo mi się podoba i jestem pewien, ze CDPR zrobi dużo, aby poprawić lub dodać te rzeczy, których graczom brakuje. Ale "erpega" z CP2077 nie zrobią.
 
O ile wierzę, że większość mechanik, takich jak crafting, loot czy AI można będzie przerobić / poprawić, to nie wydaje mi się, ze ktokolwiek pokusi się o przerobienie questów w ten sposób, żeby skill-checki miały na nie wpływ. To by po prostu wymagało zbyt wielkich nakładów pracy.

Nie powiem: CP2077 bardzo mi się podoba i jestem pewien, ze CDPR zrobi dużo, aby poprawić lub dodać te rzeczy, których graczom brakuje. Ale "erpega" z CP2077 nie zrobią.
Może dużo już mieli ukończone, ale nie przetestowane, niesprawdzone i siedzą sobie te wszystkie mechaniki na kompach devów w CDPR. Jeśli tak jest to wcale dużo pracy nie trzeba. Gra jest tak zrushowana i zrobiona na szybko że wydaje mi się że musza coś tam mieć w zanadrzu co można dodać niskim kosztem i nawet za darmo.
 
A ja z V czuję mniejszą więź niż z Geraltem. To śmieszne, bo w Wiedźminach mamy z góry narzuconą postać o określonej przeszłości, charakterze, wyglądzie i do tego kamerę TPP. W CP2077 postać tworzymy sami od podstaw, do tego mamy widok FPP. Tylko co z tego skoro nie można kształtować jego charakteru? Podejmować decyzyj? Większość dialogów w CP2077 mogłaby się toczyć bez naszej ingerencji i nie zauważylibyśmy różnicy. Często jest tak, że mamy jedną kwestię żółtą i jedną niebieską. Równie mogłoby nie być tego wyboru i V sam, bez naszej ingerencji najpierw wypowiedziałby tą poboczną kwestię, a później tą główną - żółtą.
Jednak V to całkiem autorska postać, która dopiero co się pojawiła. Postać Geralta zadebiutowała ponad 30 lat temu, był głównym bohaterem książek i gier, więc chyba nic dziwnego, że ta więź nie jest taka sama. Ja i tak jestem pod wrażeniem, że Redom na przestrzeni jednej gry udało się stworzyć postacie, które są niekiedy bardziej rozbudowane niż te z Wiedźmina. Widać jak na dłoni, że w taką Judy wlano bardzo dużo serca i czasu.
 
Ja i tak jestem pod wrażeniem, że Redom na przestrzeni jednej gry udało się stworzyć postacie, które są niekiedy bardziej rozbudowane niż te z Wiedźmina. Widać jak na dłoni, że w taką Judy wlano bardzo dużo serca i czasu.
Nie ma co się oszukiwać, postaci Judy, Panam (River i Kerry trochę mniej, z wiadomych względów) i potem Johnnego, ratują tę grę. Za to trzeba pochwalić REDów.
 
Jednak V to całkiem autorska postać, która dopiero co się pojawiła. Postać Geralta zadebiutowała ponad 30 lat temu, był głównym bohaterem książek i gier, więc chyba nic dziwnego, że ta więź nie jest taka sama. Ja i tak jestem pod wrażeniem, że Redom na przestrzeni jednej gry udało się stworzyć postacie, które są niekiedy bardziej rozbudowane niż te z Wiedźmina. Widać jak na dłoni, że w taką Judy wlano bardzo dużo serca i czasu.
Napisałbym, że jeśli chodzi o postaci książkowe z Wiedźmina, to niestety różnie to bywało z ich wizją w grach. Jak dla mnie "gwiazdy" trzeciego Wiedźmina to były postacie stworzone przez scenarzystów CDPR czyli Olgierd oraz O'dimm.
Zresztą pomysł z duchem z W3 jest ciągnięty w Cyberpunku już na całego i raczej z dużo lepszym efektem (co nie znaczy, że ten z W3 był słaby, był bardzo dobry)
Wg mnie ta perspektywa z pierwszej osoby, plus no lepsza technologia w 2020 roku, daje lepszy efekt jeżeli chodzi o odbiór postaci. Wiadomo, ze w Cyberpunku są postacie, zbliżone do tych z Wiedźmina.
Taka Judy bardzo przypomina Ciri, jednak jako postać ma dużo więcej niuansów (choć nie jest jakoś strasznie skomplikowana, bez przesady) niż Cirilla, ale to też z różnych względów, bo to postać stworzona od podstaw (jest częścią świata a nie jakąś półboginią heroiną).
Mozna jeszcze zrobić kilka porównań i to nie wyjdzie na korzyść Wieśka nawet z postaciami oryginalnymi (Roche vs Takemura), które są do siebie zbliżone.
Myślę, że jeśli ta gra byłaby w TPP to efekt były mniejszy.
 
Nie, kurrr... nie. TPP zepsuje wszystko co dostaliśmy dzięki FPP. Teraz przynajmniej czuję jakąś więź z V, grając w wieśka było kompletnie na odwrót - jakbym przyglądał się postaci, której wydaję polecenia. Ma to szczególne znaczenie w scenach gdzie liczy się: kontakt wzrokowy, dotyk, powalenia, potrącenia, uszkodzenia czipu, nawet samo celowanie z broni w FPP jest jakoś bardziej wiarygodne. To tak jakby przerzucić się z VR porno, na normalne porno ;)
Czy ktoś ci każe grać TTP? Jakiś przymus będzie jak to wprowadzą? Dlaczego chcesz zabraniać innym doświadczać gry tak jak chcą? To nie jest multi, każdy gra jak chce.
REDzi zrobili FPP, bo im tak pasowało, zmienna kamera to dużo roboty, no i trzeba by zrobić animacje poruszaną postacią, szczegolnie mimikę twarzy gestykulację i takie tam, kolizje, parkur itp.
 
Top Bottom