Cyberpunk 2077 - Dyskusja ogólna

+
Zresztą przy okazji tych umiejętności, jestem ciekaw czy ktokolwiek z tych kilkunastu milionów graczy, rozwinął poziom wysportowania do 20 poziomu

Wymieniasz deck na Berserk, włączasz go, robisz sprint, machasz młotem, w trakcie machnięcia szybko wciskasz menu postaci i czekasz aż Wysportowanie samo dobije do 20 levelu w ciągu 5 minut po 200-300 XP na sekundę ... idziesz na kawę. Wracasz do gry, animacja kończy machnięcie młotem, na górze ekranu wyświetlają się kolejne levele wysportowania, aż do 20.
Filmiki masz na yt.
Znakomity exploit :)
Siłownie w realu powinny tak działać :)
Nie testowałem, czy po 1.2 też działa, bo na każdej w postaci V i tak mam maksymalny level Wysportowania, czy to 20, czy 13, czy 6 ....
... a odpalenie nowej postaci V wymagałoby 8-10 godzin gry i przechodzenia przez prolog, bo trzeba kupić ten Berserk ...

Dla mnie za dużo czasu zabierało już nawet drzewko techniczne (wytwarzanie) aby do 20 dobić. Ile człowiek musiał rozmontować i wytworzyć przedmiotów xd

W sumie jak wytworzysz z 500 granatów, 500 kliknięć, to rozmontowywanie po jednym, przed 1.2, dawało niezły kop w XP :)
Po 1.2 można wytworzyć je za jednym razem, no ale rozmontowywanie już nie pozwala na ten exploit, nie ma lekko :)
 
Last edited:
Sporo już za mną, i musze przyznać, że faktycznie - momentami się czuje, jakbym grał w kolejną część Far Cry. Ogromnie brakuje dialogów w stylu filmowym, jak w Wiedźminie 3. Podchodzenie do postaci, i rozpoczynanie dialogu, powoduje że gra jest strasznie monotonna, bo poza oknem menu, to nie możemy spojrzeć na V z innej perspektywy. Zabawne, że tę grę można w zasadzie przejść, bez żadnych ulepszeń. Jak na grę studia, które stworzyło Wiedźmina 3, gdzie trzeba było osiągnąć pewien poziom, żeby móc walczyć z konkretnym przeciwnikiem, to Cyberpunk 2077, stanowi krok w tył, i momentami naprawdę jest tak błaho. Latasz po mieście z giwerą przed nosem, strzelasz do każdego bandziora żeby wbijać poziomy. Co więcej - w mieście takiej wielkości jak Night City - jak to możliwe że już w prologu, niektóre misje są w tych samych lokacjach? Tyle możliwości, a twórcy każą nam np najpierw uwolnić jakąś riperke w jednym miejscu, a potem w tym samym miejscu mamy do odstrzału jakiego typa. W ciągu tylu lat, powstawania gry, nie można było się skupić na wielu aspektach. Jakiekolwiek DLC niewiele tutaj zmienią. Gra jest wizualnie piękna, ale trzeba było pociągnąć rozwiązania wypracowane w Wiedźminie 3. Tylko... No właśnie.... Tylko żeby to zrobić...
 
Mysle ze jednak sporo zalezy od tego, w jaki sposob grasz. CDP dalo w miare otwarty swiat i postac ktorej sam nadajesz pewne cechy. Ja nie biegalem po miescie ze spluwa na wierzchu, nie strzelalem do kazdego gangu jaki zobacze i chyba ani razu nie narobilem sobie problemow z policja. Rozumiem ze dialogi moga sie nie podobac ale ja np. duzo bardziej wole naturalne prowadzenie rozmowy zamiast cutscenek ktore powoduja wyjscie z roli. Co do poziomow to jednak wiele zadan pobocznych ma trudnosc zaporowa i jest wlasciwie niemozliwa do przejscia dopoki nie osiagniemy pewnego poziomu, natomiast watek glowny zostal skonstruowany pewnie tak aby mozna bylo gre ukonczyc stosunkowo szybko. Nie podoba mi sie to co sie dzieje powyzej 30 bo wszystko staje sie dosyc latwe (i to bez uzywania masy ilosci wszczepow czy najlepszych broni), ale to chyba ogolnie problem wielu gier. Ja bym chcial zeby rozwoj zablokowal sie na 20 poziomie, ale przeciez jest tyle glosow ze jakto tylko 50? ;)
 
Ja bym chcial zeby rozwoj zablokowal sie na 20 poziomie, ale przeciez jest tyle glosow ze jakto tylko 50? ;)
I tak poziom 50 zdobędziesz gdzieś w okolicy 2/3 gry, przy założeniu że robisz zadania główne, poboczniaki i kontrakty. 50 poziom reputacji zdobędziesz jeszcze szybciej jak załatwiasz wszystkich po cichu (obezwładniając - nie zabijając). Mogliby podnieść poprzeczkę w np. wydawanych DLC bo tak to osoby które mają max poziom i reputację nie będą levelovać.
 
Co chyba nie jest takim zlym rozwiazaniem - rozumiem ze te osoby chca pograc na "level max" a nie zdobyc go w momencie ukonczenia gry.

To, ze jakas zmiana w levelowaniu bedzie sugeruje pojawienie sie zakladki relic (na razie nieaktywnej) w drzewie umiejetnosci wiec zobaczymy pewnie w przyszlym roku...

Tak jak mowie - pewnie mozna caly czas dlubac w systemie rozwoju i ciagle beda niezadowoleni. Chociaz zgadzam sie ze pewne zmiany bylyby wlasciwe i na pewno przynajmniej maly tuning jest konieczny (plus naprawa niedzialajacych umiejetnosci co jest troche jednak skandaliczne po 4 miesiacach od premiery).
 
Tak policzyłem że przy 50 poziomie postaci spokojnie wykupisz 20 poziom danych 3 umiejętności. Może nie rozwiniesz ich na maxa jeśli chodzi o poszczególne specjalizacje ale w moim przypadku mam pod koniec gry miałem wolne 24 pkt umiejętności i podobnie z punktami atrybutu. Nie wydawałem ich bo nie chciałem zmieniać stylu gry, dwa nie czułem takiej potrzeby. Po trzecie byłem po prostu ciekaw ile można zachomikować punktów rozwoju.
 
Zabawne, że tę grę można w zasadzie przejść, bez żadnych ulepszeń. Jak na grę studia, które stworzyło Wiedźmina 3, gdzie trzeba było osiągnąć pewien poziom, żeby móc walczyć z konkretnym przeciwnikiem, to Cyberpunk 2077, stanowi krok w tył, i momentami naprawdę jest tak błaho.
Wiele osób narzekało na to, że w Wiedźminie 3 wrogowie na wyższych poziomach trudności nie otrzymywali żadnych obrażeń, dlatego tutaj nie posuwali się aż do takiego ekstremum i zamiast tego redukują obrażenia ze względu na różnicę w poziomie, ale nie niwelują ich. To, że od początku możesz poradzić sobie z każdym wrogiem, a umiejętności tylko odblokowują nowe ku temu możliwości i to ułatwiają nie jest złym rozwiązaniem. Tak było w dwóch pierwszych Wiedźminach.
Co więcej - w mieście takiej wielkości jak Night City - jak to możliwe że już w prologu, niektóre misje są w tych samych lokacjach? Tyle możliwości, a twórcy każą nam np najpierw uwolnić jakąś riperke w jednym miejscu, a potem w tym samym miejscu mamy do odstrzału jakiego typa. W ciągu tylu lat, powstawania gry, nie można było się skupić na wielu aspektach.
Zdarza się to chyba tylko w tej jednej sytuacji i jest to zamierzony ciąg dalszy tamtego kontraktu (czyli ratujesz ripperkę, więc Maelstromerzy ściągają własnego specjalistę do kliniki, który okazuje się być poszukiwanym przestępcą, więc możesz go sprzątnąć w zamian za nagrodę).
 
Tak policzyłem że przy 50 poziomie postaci spokojnie wykupisz 20 poziom danych 3 umiejętności.

Jest tych punktów 71, a że przy tworzeniu postaci jest to ustawione tak, że od CDPR dostajesz 3 pkt atutów w każdym z 5 atrybutów, bez możliwości zmniejszenia, więc brutalnie celując w 20:

* 20 + 20 + 20 + 3 + 3 .... i jeszcze 5 pkt do rozdzielenia,
* wytwarzanie legendarnych wymaga tylko 18, więc 2 można zaoszczędzić, wtedy 20 + 20 + 18 + 3 + 3 .... i jeszcze 7 pkt do podzielenia
Tych oczywistych oczywistości oczywiście nie piszę dla ludzi mających po 200+ godzin w grze :)

Cyberdeki: te do hakowania wymagają tylko poziomów reputacji, kluczowe do "urozmaicenia" gry są więc Refleks i Budowa ciała, bo mają wymagania pod cyberdeki:
* Nie ma sensu mieć punktów Refleksu lub Ciała wypadających pomiędzy dwoma Sandevistanami/Berserkami: albo celować w niższy, albo w wyższy, szczegóły tu:


Stąd by - jak dla mnie - wynikało, że jak ktoś chce mieć tylko jedną postać V, najbardziej uniwersalną, która może używać maks. mechaniki gry, to najlepiej przydzielić:
- 18 w Wytwarzanie [+legendarne przedmioty+]
- 15 w Refleks [legendarny Qiant Sandevistan: niewiarygodne akcje możliwe w "zwolnionym tempie"]
- 12 w Ciało [wtedy do wyboru epicki Biodyne lub Moore Tech Berserk - kolejne wymagają już 16 pkt w Ciało, ja bym je tu odpuścił]
- 3 + 3 już byłoby wtedy przydzielone w Inteligencję i Opanowanie od początku gry,
w sumie rozdzielone jest już 51,
... i zostaje jeszcze 20 pkt na te dwa ostatnie,
ewentualnie 19, jeśli podniesiemy Ciało do 13, aby mieć dodatkowe 100 pkt udżwigu, a raczej warto to zrobić, jeśli postać ma być "uniwersalna".

* Refleks 15 Qiant Sandevistan: jak ktoś nie grał: 3 headshoty, zabity 3. gangus, a pierwszy jeszcze nie opadł na ziemię, wciąż się przewraca, mega to zrobili ...
Gorsze Sandevistany mają mniejsze spowolnienie czasu - też fun, ale nie aż tak epicki.
 
Last edited:
Właśnie jak grałem to zdziwiło mnie że zakup lepszego cyberdecku uzależniony jest tylko i wyłącznie od poziomu reputacji. Na logikę powinien zależeć od inteligencji lub od inteligencji i reputacji. To trochę bez sensu że postać która nie idzie pod hakowanie (ma w inteligencji 3 pkt) może kupić najdroższy cyberdeck. Jedynie produkcja legendarnych hacków jest zależna od inteligencji. Nawet dostęp do trybu sojusznika (wieżyczki, kamery) nie jest uzależniony od inteligencji tylko od cyberdecku. Ja na miejscu Redów bym to zmienił. Dla porównania inne wszczepy (jeżeli cyberdeck traktujemy jak wszczep) mają swoje ograniczenia rozwojowe postaci (sandevistan, kerenzikov, pompa krwi, biomonitor) ale nie w przypadku cyberdecku.
Jeżeli decydujemy się na ścieżkę specjalizacyjną i rozwijamy 1 - 2 atrybutów to naturalnym jest że inne opcje powinny być dla nas wyłączone. A z twoich wyliczeń właśnie wynika że można zrobić tzw. Jack of all trades. Tak nie powinno być.

W innych RPG taką złotą rączkę też można zrobić, ale tam jest to ograniczone tym że taka postać nigdy nie będzie w czymś bardzo dobra tylko co najwyżej średnia. Moim zdaniem powinni trochę ograniczyć tą liczbę zdobywanych punktów, wtedy dana postać byłaby bardziej wyspecjalizowana w danym kierunku. Ale to tylko moje zdanie.
 
Last edited:
Właśnie jak grałem to zdziwiło mnie że zakup lepszego cyberdecku uzależniony jest tylko i wyłącznie od poziomu reputacji. Na logikę powinien zależeć od inteligencji

Też tak sądzę, najlepsze cyberdeki powinny być dostępne od Inteligencji 9+, ale nie od 3.
CDPR miało 4 miesiące aby to przemyśleć, a zostawili jak było - można spekulować dlaczego, bo jest to ewidentnie celowy zabieg.

* Przypuszczam, że wyszło im, że droższe cyberdeki ułatwią swoim dużym buforem zarabianie kasy na łamaniu protokołów urządzeń, więc dla gracza jest to rodzaj inwestycji finansowej: koszt vs zyski, bez względu na przyjmowany rozwój postaci,
natomiast do hakowania bojowego i tak będą za słabe bez rozwoju Inteligencji, bo mają za mało RAM i za wolne odnawianie RAM, aby "tylko hakować".
Ewentualnie mają zachęcać do rozwoju postaci w kierunku netrunnera ...
 
Last edited:
Dla niektórych problemem jest też to że CP jest za prosty nawet na najwyższym poziomie trudności. Nie wynika to z faktu że AI przeciwników jest głupie ale z faktu że można zrobić takie coś
Broń.png
Rewolwer Johhnego jeżeli włożyć tam jeszcze jedną taką samą modyfikację ma 80% na wywołanie efektu krytycznego. Przy takim czymś nawet jakby Malorian zadawał 1 dmg nikt by tego nie zauważył. Niejednokrotnie po 1 strzale gangus ma na sobie 2 efekty dodatkowe (np. podpalenie i truciznę). Efektem tego jest to że traci 500+ HP na sekundę. Konkludując łatwość w likwidacji wynika nie z obrażeń broni czy z odporności przeciwników tylko z efektów dodatkowych jakie daje broń. Z powyższym rewolwerem nawet Cyberpsychol nie stanowi zbytniego zagrożenia. Te efekty dodatkowe nie powinny zadawać aż takich obrażeń.

Do tego dochodzi fakt że Malorian jest bronią typu Power a ma właściwości broni typu Tech - można walić przez ściany,
 
Last edited:
Co więcej - w mieście takiej wielkości jak Night City - jak to możliwe że .... niektóre misje są w tych samych lokacjach?


Zdarza się to chyba tylko w tej jednej sytuacji

Jest też i druga lokacja, odwiedzona ponownie .... To miejsce znane z akcji z Jackie :)

Pomijam trzecie miejsce, czyli No-tell Motel, gdzie po spotkaniu z Dexem jeszcze kilka razy można trafić.

Jest też chyba i czwarte, hotel, gdzie raz wykradamy laptop, a innym razem szukamy zaginionego dziennikarza ...

Piąte - okolice apteki Rogera Wanga w Kabuki, 2 questy na raz chyba, sporo tam się dzieje, zanim V nie zaprowadzi porządku ..
 
Last edited:
Szczęka na podłodze, bo babeczka nie umiała zwyczajnie wyminąć ciała i w środku pustkowia czekała aż ktoś jej to ciało sprzed auta zabierze? :D :D :D

Dla mnie to zdarzenie zupełnie nie miało takiego kontekstu. Ale każdy je sobie czyta, jak lubi :p
 
Mysle ze jednak sporo zalezy od tego, w jaki sposob grasz. CDP dalo w miare otwarty swiat i postac ktorej sam nadajesz pewne cechy. Ja nie biegalem po miescie ze spluwa na wierzchu, nie strzelalem do kazdego gangu jaki zobacze i chyba ani razu nie narobilem sobie problemow z policja. Rozumiem ze dialogi moga sie nie podobac ale ja np. duzo bardziej wole naturalne prowadzenie rozmowy zamiast cutscenek ktore powoduja wyjscie z roli. Co do poziomow to jednak wiele zadan pobocznych ma trudnosc zaporowa i jest wlasciwie niemozliwa do przejscia dopoki nie osiagniemy pewnego poziomu, natomiast watek glowny zostal skonstruowany pewnie tak aby mozna bylo gre ukonczyc stosunkowo szybko. Nie podoba mi sie to co sie dzieje powyzej 30 bo wszystko staje sie dosyc latwe (i to bez uzywania masy ilosci wszczepow czy najlepszych broni), ale to chyba ogolnie problem wielu gier. Ja bym chcial zeby rozwoj zablokowal sie na 20 poziomie, ale przeciez jest tyle glosow ze jakto tylko 50? ;)

Ja robię tak, że przed misja z kradzieżą relicu, robię wszystkie dostępne misje, co daje mi coś 33 poziom reputacji, i kilkanaście poziomów doświadczenia. W zasadzie na misję w hotelu, jestem super wyposażony. Przejście tej misji, to jest po prostu pestka. Dodatkowo mam już wtedy ponad 350 tys eurodolarów gotówki. Co do perspektywy kamery. Gra to nie jest tylko forma wirtualnej rozrywki. Tym bardziej dzisiaj - to jest także forma sztuki, i powinna zawierać elementy filmowe, gdyż pozwala to uniknąć monotonii, i docenić wizualne aspekty gry. Wyobrażasz sobie film który byłby kręcony z perspektywy pierwszej osoby? Bo ja nie. Fajnie jak w filmie sceny czasem kręcone są z ręki, z perspektywy pierwszej osoby, to wprowadza nowość, napięcie. Tak samo w grze, zmiana perspektywy buduje klimat. Dlaczego nie znoszę far cryów, dying lightów etc...? Bo po dłuższym graniu, mam serdecznie dość tego zamknięcie w głowie głównego bohatera. Oczywiście - każdy ma inne spojrzenie, oczekiwania. Jednak faktem niezaprzeczalnym jest, że Cyberpunk to projekt który z niewiadomych mi powodów został jak tylko się da ograniczony. Brak w nim tego skrupulatnego podejścia do każdego aspektu. Śmieszą "akademickie" błędy, niedokończone graficzne, choćby dziś, gdzie plac w jednej z lokacji się nie wczytuję, jest rozmazany. Nie zrozum mnie źle - ja z wielką przyjemnością przebywam w tym świecie, nigdy nie korzystam z szybkiej podróży, bo poruszanie się po świecie gry jest naprawdę satysfakcjonujące. Jednak kiedy widzę że studio które potrafiło w Wiedźminie 3, przyłożyć się do najmniejszego detalu, a w Cyberpunk 2077 widzę trywialne błędy, to zastanawiam się nad tym. To wygląda trochę tak, jakby jakiś zbuntowany programista zrobił na złość swojemu szefowi, i nie dokończył pracy nad projektem. Uwazam że gra powinna być wycofana, i naprawiona, lub powinna dostać jedną, wielką, generalną, aktualizację. Dużo by pisać.
 
@Sir_Artman Ależ istnieje taki film, który jest w perspektywie pierwszoosobowej, "Hardcor Henry" . Całkiem niezły ekspryment filmowy. Mi się świetnie oglądał. :)

Piszesz o tym, że gra jest dziełem sztuki, a jednocześnie ograniczasz ową sztukę tylko do tego, co Tobie pasuje.
To trochę tak, jakbyś Picassowi usilnie tłumaczył, że jego obrazy, to nie dzieło sztuki, bo Tobie się nie podobają.
A przecież to jedynie Twoja, subiektywna opinia.

Zresztą pomijając ocenę tego, co sztuką jest i jakie są jej ramy, to uważam, że wybór perspektywy z pierwszej osoby był strzałem w dziesiątkę. Jest mnóstwo gier z klasycznymi cutscenkami. Ci, którzy tak do nich tęsknią, naprawdę mają w co grać.
Skoro nie lubisz jakiegoś typu gier, to po prostu w nie nie graj, ale nie odbieraj tej przyjemności innym, którzy lubią pierwszą osobę.
Mam szczerą nadzieję, że w ewentualnym CP 2 Redzi nie posłuchają takich głosów i pójdą w tworzeniu scen taką samą drogą.
Dla miłośników cutscenek niech stworzą Wieśka 4.
Będzie wilk syty i owca cała.

Przy czym nie piszę tu o sprawach technicznych, błędach. To zupełnie inna sprawa i nie ma wątpliwości, że należy wszystkie te usterki, problemy naprawić. To oczywiste.
 
Tez nie chce sie odnosic do kwestii technicznych bo wszyscy wiemy ze pod tym wzgledem CP jest bardzo nierowny i wiele elementow wymaga dopracowania.

Pierwsza badz trzecia osoba - idealnego wyjscia nie ma i zawsze beda niezadowoleni wiec co wiecej mozna powiedziec. Taka byla koncepcja tworcow i mi ona bardzo przypadla. Uwazam, ze sceny w Clouds gdy rozmawiamy na lozku ze Skye, gdy siedzimy z Judy na dachu, czolgamy sie na wysypisku czy obijamy sie od sciany do sciany podczas kolejnego ataku nie mialyby takiej mocy gdyby byly zrobione na zasadzie filmu. Wiec dla mnie to byl strzal w 10 i pozwolil mi naprawde poczuc sie V i jak walcze o swoje zycie, pomimo tego ze moja ulubiona V jest kobieta :)
 
Mało tego. Jak pierwszy raz grałem to zrobiła na mnie wrażenie scena kradzieży batmobila i aresztowania V i Jackiego. Wszystkie sceny akcji: jak np. ucieczka po dachach z Jackiem i Reliciem czy pościg Helghastów za V i Takemurą nie robiłyby takiego wrażenia. Cyberpunk bardzo straciłby gdyby nie było właśnie widoku z pierwszej osoby. I nie rozumiem ludzi, którzy instalują moda na widok z trzeciej osoby. Przecież to psuje wrażenia z gry.
 
Dla mnie to zdarzenie zupełnie nie miało takiego kontekstu. Ale każdy je sobie czyta, jak lubi :p
No to z ciekawości, jaki był Twój kontekst?
Post automatically merged:

Dla niektórych problemem jest też to że CP jest za prosty nawet na najwyższym poziomie trudności. Nie wynika to z faktu że AI przeciwników jest głupie ale z faktu że można zrobić takie coś
Przede wszystkim wynika to ze spieprzonej krzywej trudności, systemu poziomowania lootu i liniowego rozwoju postaci.

Wydaje mi się, że takich podstawowych błędów designerzy by nie popełnili. Wygląda mi to na typowe mieszanie się kadry menadżerskiej w nie swoje sprawy, bo terminy gonią.
 
Last edited:
No to z ciekawości, jaki był Twój kontekst?
Może kiedyś napiszę jak się wygrzebię z nawału pracy, bo mam teraz dedlajn za dedlajnem ... Ale generalnie, z wiekiem, coraz mniej mam ochotę dzielić się wrażeniami z gier, książek, czy filmów i czuję duży opór przed rozpisywaniem się, więc różnie może być :p
 
Last edited:
Wymieniasz deck na Berserk, włączasz go, robisz sprint, machasz młotem, w trakcie machnięcia szybko wciskasz menu postaci i czekasz aż Wysportowanie samo dobije do 20 levelu w ciągu 5 minut po 200-300 XP na sekundę ... idziesz na kawę. Wracasz do gry, animacja kończy machnięcie młotem, na górze ekranu wyświetlają się kolejne levele wysportowania, aż do 20.
Filmiki masz na yt.
Znakomity exploit :)
Siłownie w realu powinny tak działać :)
Nie testowałem, czy po 1.2 też działa, bo na każdej w postaci V i tak mam maksymalny level Wysportowania, czy to 20, czy 13, czy 6 ....
... a odpalenie nowej postaci V wymagałoby 8-10 godzin gry i przechodzenia przez prolog, bo trzeba kupić ten Berserk ...
Dalej działa w 1.2. sprawdzone w celach eksperymentalnych.
Co do bugów to po tylu godzinach spędzonych w grze zostałem zaskoczony wczoraj, bo w retrospekcjach Johnnyego, Thompson odjechał Porsche zostawiając mojego Johnny'ego koło Atlantis. Trochę byłem zdezorientowany całą sytuacją -próbowałem dogonić samochód, ale towarzystwo wzajemnej adoracji mnie olało... więc udałem się na wycieczkę po Night City sprzed 60 lat...Japantown było opustaszałe, ale im głębiej w Watson...surrealistyczne przeżycie.
photomode_10042021_004250.png

photomode_10042021_004420.png

photomode_10042021_004451.png

Tom to jakiś matuzalem.
photomode_10042021_004629.png

Misty postawiła tarota...
photomode_10042021_004815.png

Chciałem, żeby Victor naoliwił rękę Dżonnemu, niestety okazał się bardzo zdystansowany do Silverhanda...
photomode_10042021_004911.png
 

Attachments

  • photomode_10042021_012225.png
    photomode_10042021_012225.png
    2.8 MB · Views: 53
Top Bottom