Co do pułapek i scenariuszu to są moim zdaniem talie, których można na spokojnie w pierwszej turze rzucać scenariusz, ale nie są one tak popularne a też nwm czemu bo np. na self-poison passiflora syndykat też sporo wygrywałem na obecnie tier 1 tier 2 decki, a poza mną to ani razu nie widziałem żeby ktokolwiek grał tą talią i w niej można grać passi 1 tura razem z saulem robi ok. 30 pkt, a na ostatniej jak enemy nie ma jak się pozbyć silników czyli bracia bleinheim, bincy, abominacja to nawet bez tego scenariuszu można zrobić grubo ponad 100pkt. + jeszcze czyszsczenie enemy boardu truciznami (salamandra i kryjówka).
A co do talii Skellige to moim zdaniem tam aż roi się od przesadzonych kart, oczywiście eist to najmocniejsza z nich i moim zdaniem nawet gdyby umiejętność dowódzcy dostała tego nerfa i eist z tą zwiększoną żądzą krwi to ta talia i tak byłaby grana tylko zamiast Jutty by się wrzuciło jakąś inna karte... A poza tym to już jest nudne jak non-stop Skellige ma jakiś op deck. Wczesniej nie grałem jakos w gwinta ale śledziłem i chyba nie było sezonu, w którym Skellige nie miałoby jakiegoś tier 1 decku, a z innymi frakcjami to wygląda tak że jeden sezon są mocne, a następne mogą być słabe ;d