Byłem chroniony, procesor kupiony 14 kwietnia, trochę trwało zanim skompletowałem wszystko. Nie miałem podstaw sądzić, że coś może być nie tak, właśnie z uwagi na to jak są pakowane cpu, a tu psikus.
Szczerze to gdybym miał możliwość najchętniej zwróciłbym zarówno procesor jak i mobo i zapolował na coś na intelowskim 14+++++++++++
Tam przynajmniej takich cyrków nie ma, a i wydajność cokolwiek lepsza. Już pal licho ten pobór energii.
Najzabawniejsze, że te odkształcenia ciężko w ogóle uchwycić bez odpowiedniego zooma, kąta i oświetlenia. To jest naprawdę niewielkie, ale jak widać tyle wystarczy.
I tak zwracając w ciągu 14 dni bez przyczyny, kiedy piny byłyby krzywe, mógłbyś narazić się na to, że sklep zarzuci Ci uszkodzenie towaru. Trzeba im to zgłosić i liczyć, że uznają reklamację, bo z tego co czytałem, kiedy u mnie były krzywe piny, to zwykle uznają to jako winę użytkownika i elo. Moja sytuacja była zgoła inna, bo jestem pewien, że wina leżała po mojej stronie. Kiedy instalowałem intela na płytę główną, by sprawdzić, czy działa, elegancko banglało, odłożyłem na półkę i czekałem na resztę części. Po złożeniu drugi raz przestało działać, okazało się, że pokrzywiły się piny w sockecie płyty. Wziąłem IGŁĘ za radą kogoś z forum i zacząłem je prostować, szalenie się cieszyłem, że się udało. Ale wyglądały na znacznie cieńsze i łatwiejsze w prostowaniu niż Twoje, Twoje są dość grube na moje oko. I podzielam zdanie Lexora, wyraźnie widzę trzy krzywe piny z brzegu na zdjęciu, lewy dolny róg. Jeżeli jesteś pewien swoich dłoni i oka, to polecam spróbować z jednym, tym najmniej krzywym, a jeśli nie, to może ktoś znajomy się podejmie ryzyka.
A generalnie to te piny są okropne. Byłem delikatny i uważny, a i tak się coś skrzywiło. Strasznie to antykonsumenckie (chociaż może tak musi być, nie jestem specem od krzemu).