Cyberpunk 2077 - Dyskusja ogólna

+
Wielu znajdzie tę wypowiedź kontrowersyjną, ale... masz rację w kwestii podziału na akty.

Przeglądając pliki Cyberpunka (nie mówię tu o plikach z wycieku, żeby nie było, tylko danych z samej gry) widać, że pewne koncepty na fabułę ulegały zmianie (na przykład Yorinobu zastąpił Kei Arasakę jako antagonista i
zabójca Saburo Arasaki),
ale patrząc na strukturę zadań w głównym wątku, została ona zachowana przez cały czas produkcji. Zadania oznaczone numerami 000-005 odpowiadają pierwszemu aktowi gry, zaczynając się od prologów Lifepathowych (wszystkie trzy znajdują się pod cyfrą 000), a kończąc zadaniem z napadem (005), z całego pierwszego aktu wyleciało jedynie zadanie numer 002, potem zadania Aktu 2 numerowane są 100-116 (jeżeli dobrze pamiętam), obejmując te same wydarzenia, co w finałowej wersji gry (bodaj cztery zadania zostały ostatecznie odjęte z głównego wątku), a trzeciego aktu 200-204, co obejmuje wszystkie epilogi. Jak widać, od początku wątek główny był planowany jako krótszy i problemy produkcyjne nie miały znaczącego wpływu na ostateczną jego strukturę.

W Wiedźminie 3 mieliśmy różne regiony, stąd też zamiast dzielić zadania na akty, oznaczone były cyframi w zależności od regionu, w jakim się one rozgrywały, stąd też 001-002 odnosi się do wątku głównego w Białym Sadzie, 101-111 w Velen, 201-210 w Skellige, 301-311 w Novigradzie, 401-403 w Kaer Morhen, a 501-504 do finałowej bitwy i epilogów. Struktura Wiedźmina 3 przechodziła jednak dużo więcej perturbacji, stąd też, chociaż pierwotnie gra miała składać się z trzech aktów, w ostateczności praktycznie cały akt 2 został wyłączony z głównego wątku, za wyjątkiem Wyspy Mgieł oraz bitwy w Kaer Morhen, dlatego, na przykład, główny wątek na Skellige został ostatecznie skrócony z dziesięciu do czterech zadań.
W Wiedźmina 3 aż tak się nie wgłębiałem. Patrząc na to jak została ukształtowana fabuła w tej grze, można tam wyodrębnić:
1. Prolog - sen Geralta
2. Akt I - Biały Sad
3. Akt II - poszukiwania Ciri i jej odnalezienie ( 3 główne wątki w Velen, Skellige, Novigradzie)
4. Akt III - przygotowania i potyczka z Dzikim Gonem w twierdzy Wiedźminów (i wszystko co po niej następuje, z lepszym lub gorszym skutkiem dla samego efektu)
5. Epilog - trzy możliwe zakończenia z Ciri
W moim odczuciu oczywiście. Istotna różnica ( z korzyścią dla Cyberpunka) jest taka, że faktycznie szturm na Arasakę (niezależnie od wybranego sojuszu, pominę zakończenie z samobójstwem, ale biorąc pod uwagę co sam napisałem to tez jest juz Akt III) jest zwieńczeniem działań głównego bohatera (ma podobny efekt jak pierwsze starcie z Dzikim Gonem)
Najprościej to ujmując fabuła Wiedźmina 3 w pewnym sensie się dłużyła. Np. zadanie z Krwawym Baronem jest świetne, ale samo połączenie jej z wątkiem głównym już mniej, bo to całe wykonywanie zadań za informacje o Ciri, jest trochę na siłę, tak samo jest z wątkami w Novigradzie z poszukiwaniem Jaskra. Oczywiście moim zdaniem.
Nie wiem czy kreowanie takich trochę ślepych zaułków w fabule po to żeby pokazać graczowi fragment świata jest czymś ciekawym, dla mnie to frustrujące (być może czyni to fabułę gry bardziej realistyczną, ciężko mi to rozgryźć). Podobnie jest z zadaniem na Badlandach z porwaniem Hellmana, samo w sobie jest okej albo bardzo okej, ale nie prezentuje większych konsekwencji dla posuwania wątku głównego do przodu, tak jakby służył wyłącznie do otwarcia wątku z Nomadami - w przeciwieństwie do wątku z Evelyn, który prowadzi nas do Pacyfiki.
Z drugiej strony to ciekawe jak właśnie ten schemat z III aktami sprawdza się w grach. Wiadomo, że to nie jest pierwsza gra, która stosuje taki manewr, ale dalej chyba nie ma jakiejś receptury tak jak w filmach czy literaturze. Dochodzi przecież open world i masa aktywności obojętnych dla wątku głownego.W filmie czy literaturze każda scena czy fragment czemuś służą, natomiast w grach jest sporo "fragmentów" które chyba można jedynie porównać do opisów przyrody :LOL: w literaturze jak jeżdżenie bez celu po mieście, czy strzelanie do przypadkowo spotkanych gangsterów, skakanie po budynkach itd. aczkolwiek w tym przypadku gry mają przewagę, hehe.
 
Podobnie jest z zadaniem na Badlandach z porwaniem Hellmana, samo w sobie jest okej albo bardzo okej, ale nie prezentuje większych konsekwencji dla posuwania wątku głównego do przodu, tak jakby służył wyłącznie do otwarcia wątku z Nomadami
Nie zgodzę się. Po rozmowie z Hellmanem mamy pełny obraz tego co dzieje się z umysłem V, można powiedzieć wiadomość z pierwszej ręki od człowieka który pracował nad tym projektem. Wcześniej to były tylko jakieś domysły. Poza tym Hellman daje nam pendrive ze szczegółowymi danymi dotyczącymi konstrukcji Relica (pełna dokumentacja projektu). Sama Hanako Arasaka mówiła że to co zdobyliśmy od Andersa jest bardzo istotne.
 
Nie zgodzę się. Po rozmowie z Hellmanem mamy pełny obraz tego co dzieje się z umysłem V, można powiedzieć wiadomość z pierwszej ręki od człowieka który pracował nad tym projektem. Wcześniej to były tylko jakieś domysły. Poza tym Hellman daje nam pendrive ze szczegółowymi danymi dotyczącymi konstrukcji Relica (pełna dokumentacja projektu). Sama Hanako Arasaka mówiła że to co zdobyliśmy od Andersa jest bardzo istotne.
Sam napisałem, że bez większych konsekwencji. Nie napisałem, że nie ma znaczenia dla fabuły. Dla mnie Hellman to taki McGuffin (czy jego dokumentacja), pretekst do tego, żeby ruszyć na Badlandy. Akcja toczy się wartko, ale de facto wątek główny nie za bardzo posuwa się do przodu. To wątek z Evelyn prowadzi gracza do Voodo Boys.
 
Shavod

Z ciekawości zajrzałem sobie do oficjalnego poradnika CP2077 i są tam prawie wszystkie metody przejścia, o których wspomniałeś. Jeszce jedno rozwiązanie, ale nie będę spoilerował. Szacun, że chciało ci się tak zrobić i pokazujesz innym, że tak gra przy prostych zadaniach ma kilka rozwiązań. Mało tego, takich questów jest więcej :)

Obiecuję sobie, że jak wyjdzie jeszcze jeden większy patch to przejdę od nowa, bardzo dokładnie.
 
Prawie 181 godzin i...
palnąłem sobie w łeb.
Nie wiem, co na mnie zrobiło większe wrażenie - cała scena po decyzji, czy sam strzał rozchodzący się po Night City i koniec przygody.
Jak głupek gapiłem się na całą listę płac po tym ;) Fajnacka giera. Piękne miasto, niesamowita oprawa muzyczna, całkiem niezła historia :) Na pewno sobie jeszcze tam pośmigam wkrótce. Jako bardzo niewymagający grajek daję mocne 9,5/10 :D
 
Last edited:
Jeżeli kogoś zastanawiało, czemu Morgan Blackhand nie pojawił się w grze, Mike Pondsmith odpowiedział na to pytanie już jakiś czas temu:


Ogólnie odpowiedź jest taka, że Mike nie chciał żeby Morgan pojawił się fizycznie w 2077, ponieważ jego zdaniem ten do tego czasu powinien stać się i pozostać tylko legendą. Dlatego w grze pojawiają się różne odniesienia do niego ze strony postaci czy też programów informacyjnych wspominających o tym, że podobno widziano na miejscu jakiegoś zdarzenia mężczyznę z czarną cybernetyczną ręką, ale sami go nigdy nie widzimy ani nie wiemy czy w ogóle jeszcze żyje, co ma na celu podtrzymanie jego mitycznego statusu.

Z tego wynika, że w dodatkach czy potencjalnym sequelu też raczej się nie pojawi, chyba że Mike zmieni zdanie.
 
W ogóle chcielibyście żeby przy kolejnych aktualizacjach, lub darmowym DLC dodano możliwość kształtowania przeszłości tak jak według podręcznika Cyberpunk 2020, tak jak miało to pierwotnie mieć miejsce? Czy nie przykładacie do tego aż takiej wagi na obecnym etapie i wolicie poznać dalszą historię w tym uniwersum (kontynuacja V mam nadzieję)
 
W ogóle chcielibyście żeby przy kolejnych aktualizacjach, lub darmowym DLC dodano możliwość kształtowania przeszłości tak jak według podręcznika Cyberpunk 2020, tak jak miało to pierwotnie mieć miejsce? Czy nie przykładacie do tego aż takiej wagi na obecnym etapie i wolicie poznać dalszą historię w tym uniwersum (kontynuacja V mam nadzieję)
Tak jak w 2020, to nigdy system Lifepathów miał nie funkcjonować. Tam jest on szalenie szczegółowy, do tego stopnia, że przełożenie go do gry komputerowej byłoby zwyczajnie niemożliwe. We wcześniejszej wersji była wprawdzie większa liczba wydarzeń do wyboru, ale nawet wtedy developerzy podkreślali, że nie będą one miały znacznego wpływu na fabułę. Myślę więc, że najlepiej byłoby po prostu dać w dodatkach więcej unikalnych opcji związanych z obecnymi Lifepathami, tym bardziej, że prawie na pewno będą dalej rozwijać historię V.
 
(...) tym bardziej, że prawie na pewno będą dalej rozwijać historię V.

Oby nie. To była fajna historia i może nawet miło było by się dowiedzieć co dalej (a jeszcze lepiej - co było "wcześniej", czyli po spotakniu Jackiego a przed Konpeki Plaza). Osobiście jednak znacznie większy potencjał widzę w rozwijaniu CP2077 przez wydaanie osobnych, pełnoprawnych historii zupełnie nowych postaci.

Wiem, że niewiele osób postrzega CP2077 w ten sposób, ale dla mnie głównym bohateram te gry jest Night City.
 
Oby nie. To była fajna historia i może nawet miło było by się dowiedzieć co dalej (a jeszcze lepiej - co było "wcześniej", czyli po spotakniu Jackiego a przed Konpeki Plaza). Osobiście jednak znacznie większy potencjał widzę w rozwijaniu CP2077 przez wydaanie osobnych, pełnoprawnych historii zupełnie nowych postaci.

Wiem, że niewiele osób postrzega CP2077 w ten sposób, ale dla mnie głównym bohateram te gry jest Night City.
Zgadzam się z tym sentymentem, w znaczeniu, że także uważam Night City za głównego bohatera Cyberpunka w wymiarze franczyzy, a cała seria nie powinna kręcić się wokół V, ale jednocześnie sądzę, że lepszym wyborem byłoby danie nowego protagonisty w kolejnej dużej odsłonie (powiedzmy w Cyberpunku 2080), a jeżeli protagonistą 2077 jest V, to nie widzę problemu, żeby dodatki koncentrowały się jeszcze na tej postaci.

Sam chętnie zobaczyłbym w przyszłości jako grywalnego protagonistę detektywa albo dziennikarza (którzy w uniwersum Cyberpunka też przecież często chodzą porządnie uzbrojeni).
 
Brakuje możliwości zmiany wyglądu podczas gry, bo co to za miasto przyszłości gdzie nie ma fryzjera!!! :giveup:
 
Nadal podtrzymuję ,że głównym problemem Cyberpunka jest Red Engine,który nie wyrabia przy tak skomplikowanej grze. Gdy scena jest skryptowana to wygląda to super. Problemy zaczynają się podczas free roamingu i walkach ( błędy z kolizjami, fizyką i sztywnymi animacjami). Czasami wydaję się,że przy silniku pracowały nowe osoby i dlatego tak wyszło. Jednak silniki od Rockstara czy Horizona są o wiele lepsze imo
 
Aż ciężko uwierzyć że nikt tego jeszcze nie zamieścił (chociaż pewnie wszyscy już o tym słyszeli), ale Cyberpunk został nominowany do The Game Awards w dwóch kategoriach: Best Score i Best RPG.

Co o tym myślicie?
 
Aż ciężko uwierzyć że nikt tego jeszcze nie zamieścił (chociaż pewnie wszyscy już o tym słyszeli), ale Cyberpunk został nominowany do The Game Awards w dwóch kategoriach: Best Score i Best RPG.

Co o tym myślicie?
CIĘŻKO UWIERZYĆ!? Z wiarą ludzie ogólnie mają zajewaja problem, więc bierz ten event na skraju lasu za sołtysem na SPOKO. Walniesz pałką po kratach i tylko patrzeć jak trolle zaczną wychodzić z kątów. Bez urazy ;)ale ten Best Score to niby za co? I pewnie jakieś TUZY w jurorni, co? No ale ale... w odpowiedzi na pytanie, co o TYM myślę, zacytuję MOJĄ ulubioną bohaterkę gier komputerowych na przestrzeni ostatnich 8 lat: "Otóż uważam/myślę (sorki, różnie bywa), że zdarzenie jest w TRĄBKĘ.".
 
Last edited:
Tak z ciekawosci - czy jestem jedyna osoba ktora dopiero przy 4 przejsciu gry natrafila na zadanie od jednej z czlonkim Us Cracks? Az mnie zastanawia czy to zostalo wprowadzone z jakims patchem, czy po prostu nie mialem szczescia wczesniej...
 
Aż ciężko uwierzyć że nikt tego jeszcze nie zamieścił (chociaż pewnie wszyscy już o tym słyszeli), ale Cyberpunk został nominowany do The Game Awards w dwóch kategoriach: Best Score i Best RPG.

Co o tym myślicie?
Hm, aż taka posucha? Czy nominowali, by REDom nie było smutno, przecież nikt(?) nie wierzy w ich wygraną.
 
Aż ciężko uwierzyć że nikt tego jeszcze nie zamieścił (chociaż pewnie wszyscy już o tym słyszeli), ale Cyberpunk został nominowany do The Game Awards w dwóch kategoriach: Best Score i Best RPG.

Co o tym myślicie?
Dla mnie niezrozumiały jest brak nominacji za Best Narration i Best Art Direction, biorąc pod uwagę niektórych innych pretendentów w tych kategoriach, tym bardziej, że te elementy były przez krytyków chwalone. Podejrzewam, że atmosfera jaka narosła wokół gry miała wpływ na decyzje jurorów w zakresie liczby nominacji.

Hm, aż taka posucha? Czy nominowali, by REDom nie było smutno, przecież nikt(?) nie wierzy w ich wygraną.
Z nominowanych w kategorii Best RPG powiedziałbym, że Cyberpunk wypada najlepiej, ale jak wyżej napisałem, ze względu na atmosferę wokół całej produkcji ma małe szanse na zwycięstwo, nie ukrywam jednak, że ucieszyłbym się gdyby okazało się inaczej.
Tak z ciekawosci - czy jestem jedyna osoba ktora dopiero przy 4 przejsciu gry natrafila na zadanie od jednej z czlonkim Us Cracks? Az mnie zastanawia czy to zostalo wprowadzone z jakims patchem, czy po prostu nie mialem szczescia wczesniej...
Zadanie zawsze było w grze, ale staje się dostępne bardzo późno (po zakończeniu linii fabularnej Kerry'ego) i trzeba na nie odczekać cały dzień, stąd też większość grających raczej nie zdaje sobie sprawy z jego istnienia.
 
Fajnie jakby Cyberpunk wygrał w kategorii RPGm choć pewnie szanse na to małe. Nie znam pozostałych tytułów, więc nie jest w stanie stwierdzić czy na takie miano zasługuje, ale pod względem "rpgowości" prezentuje się dużo lepiej od Wiedźmina 3 i to byłby pozytywny impuls dla CDPR, żeby kontynuować tą ścieżkę. ***
 
Last edited by a moderator:
Na pecetach lepszych od nowych konsol gra działa nadzwyczaj dobrze. Czy nie uważacie że CP dobitnie pokazał iż nawet konsole nowej generacji są w tyle za pecetami?
 
Top Bottom