WAŻNY KOMUNIKAT

+
A kiedy na początku tego roku pisałem, że CDP nie naprawi CP77 w tym roku (nie doprowadzi tej gry do stanu, w którym powinna się znajdować w dniu premiery) inni mówili, że nic nie wiem, że się nie znam na programowaniu. Kiedy pisałem, że gra jest technicznie tak bardzo skopana, że jest czasowo niemożliwe wyrobienie się ze wszystkim w sensownym czasie mówiono mi (również tutaj), że moje wywody nie mają podstaw i że to wszystko nie tak. Tymczasem minął niemalże rok, bo za moment mamy listopad, a w zasadzie można powiedzieć, że minął rok, bo gra z premiery grudnia 2020 to była wersja nie z grudnia tylko sprzed grudnia. I okazuje się, że nadal zatrzęsienie błędów i baboli w grze jest obecne. CDP nie wyrabia się z realizowaniem własnych obietnic. Wydaje się, że restrukturyzacja organizacji pracy też niczego nie zmieniła, bo opóźnia się nie tylko wydanie CP77 na nextgeny, ale również remastera W3. Czyli miałem rację. Nie dało się tego zrealizować w ciągu jednego roku. A skoro nie dało się zrealizować tego w ciągu jednego roku tzn. że wymagane nie są proste poprawki w kodzie, ale gruntowna przebudowa całych mechanizmów wewnątrz gry.

Posiadajmy w portfolio potężny projekt CP77. Sknoćmy go technicznie na każdej możliwej płaszczyźnie. Kiedy smród nieco opadnie powiedzmy, że zmieniamy strategię firmy i teraz już będzie dobrze, bo wzięliśmy sobie jeszcze więcej pracy na barki (remaster W3) :). Serio ktoś w to w ogóle wierzył? Skopaliśmy jeden wielki projekt, ale przy naprawie tego wielkiego i kolejnym już na pewno będzie ok.

Z tej perspektywy wydaje mi się, że oni CP 77 jeszcze mocno poprawią, ale jednocześnie jestem na milion procent pewien, że wszyscy daliśmy się mocno nabrać na złote dziecko polskiego IT. Serio. Ta firma rzuciła się z motyką na słońce nie potrafiąc zrealizować założeń w sposób, który można by nazwać zgodnym ze sztuką. Wszyscy zakochaliśmy się w fabule Wiedźmina 3, który to od strony technicznej był po wielokroć mniej wymagającym projektem i uwierzyliśmy, że skoro CDP potrafi zaprojektować tak wspaniałą grę, to na pewno pójdzie mu co najmniej równie dobrze z kolejnym większym przedsięwzięciem. Tymczasem niestety okazało się, że w całokształcie mieli po prostu za mało umiejętności.

To jest jednak dla mnie szczególnie przykre, to świadomość wszystkich kłamstw z ich strony. Minął rok, a ja nadal nie potrafię spojrzeć na nazwę CDP z sympatią i zaufaniem. Firma kojarzy mi się wyłącznie z jednym z największych skoków na kasę w historii polskiego I taki jest efekt ich działań.

Współczuję niektórym pracownikom, tym na których w jakimś sensie ciąży praca w CDP, bo to nie jest TA FIRMA, która stworzyła CP77 tylko ta firma, która zaliczyła największą w historii polskiego IT katastrofę podczas premiery.
 
Last edited by a moderator:
Widze, ze komunikat jest po raz kolejny przykrywka do kotla, w ktorym gotuja sie pracownicy CD Projektu - czytaj, jest to efekt dzialan wewnetrzynch zarzadu i wielu jeszcze innych skladowych.
Z uwagi na to, ze i komentarze (co nie dziwi) stawiaja pod znakiem zapytania wiarygodnosc czy tez profesjonalnosc firmy, mysle, ze na miejscu bedzie polecic artykul:

'Żółć zamiast złota. Siedem grzechów głównych CD Projektu' na spidersweb.pl.

Znajdziemy tam tez duzo odniesien do gwinta min. takich jak ucieczka ludzi z przeciazonego zespolu gwinta, do mniej zatyranego zespolu CP 2077.

Zeby nie bylo - artykul jest rzeczowy i nie jest to zadne plucie jadem ani tez nie o to mi tu chodzi, zeby nagle wyciagnac jakas bombe na swiatlo dzienne, ktora zreszta jest ogolnodostepna w necie. Ubolewam nad tym, ze w ostatnim czasie u Redow jest jak jest, a przez CP 2077 nie dzialo sie specjalnie najlepiej, szczegolnie w okolicach premiery i tuz po niej. I owszem, gwint na tym tez ucierpial.

Komunikat 'przesuwamy, bo chcemy, zeby bylo jak najlepiej' juz w swietle CP 2077 pokazal, ze chodzi o cos zupelnie innego i ja juz nie wierze, ze i tu intencje byly takie jak przedstawione. Duzym plusem bedzie, jak dotrzymane beda zapowiedziane tu terminy.

 
No, ładnie...

To, że CP2077 (w wersji next-gen) może zająć im więcej czasu można było się spodziewać.
Jednak po cichu liczyłem, że odświeżony W3 (robiony przez zewnętrzną firmę - czyli nie przez zatyranych łataniem Cybera RED'ów) zaliczy debiut blisko drugiego sezonu serialu od Netflix. Panowie z Saber Interactive trochę już na tym dłubią (pierwsza zapowiedź ma już ponad rok), a dodatkowo wysługują się pracami odwalonymi przez moderów, więc sytuacja jest więcej niż dziwna. Dodatkowo W3 był kompletną i działającą grą, którą tylko trzeba było przenieść na nowszą wersję (z założenia) tego samego silnika oraz dodać kilka "ficzerów".
Widać i tutaj coś mocno poszło nie tak...
 
@JAM_JAM_MONKE artykuł, który podlinkowałes jest absolutnym dowodem na to, co wielokrotnie na forum pisałem mimo iz nie miałem dostępu do takich źródeł jak oni. Wszystko w tej grze az kipiało zszywaniem grubymi nićmi niedopracowanych elementów. Ale większość zagorzałych fanów na forum twierdziła, że się czepiam i że co ja tam wiem i że hejtuję, i że chciałbym by gra była jak GTA V itd.

To jest nieprawdopodobne jak bardzo ludzie dali się nabić w bambuko.
Post automatically merged:

De facto 25 lat doświadczenia na rynku gier i wciąż te same błędy? To jest jednoznaczny dowód na to, że w tej firmie nie ma szans na jakąkolwiek poprawę sytuacji.
 
Last edited:
Wszyscy zakochaliśmy się w fabule Wiedźmina 3, który to od strony technicznej był po wielokroć mniej wymagającym projektem i uwierzyliśmy, że skoro CDP potrafi zaprojektować tak wspaniałą grę, to na pewno pójdzie mu co najmniej równie dobrze z kolejnym większym przedsięwzięciem. Tymczasem niestety okazało się, że w całokształcie mieli po prostu za mało umiejętności.
Gdyby nie to, że Gwint jest grą niszową, to owi fani CP2077 już by dawno wiedzieli co się święci.

W Gwinta gra (w porównaniu do innych produkcji CDPR) bardzo mało osób, a ja grając w niego widziałem niedomagania CDPR na długi czas przed premierą CP2077 i przekonałem się, że "to się po prostu nie może udać". W Gwincie CDPR stosuje te same zabiegi co obecnie w CP2077 - uaktualnienia w zasadzie ograniczają się do poprawiania błahostek, a przedstawianie "nowych funkcji", które w zasadzie nic nie wnoszą, odbywa się z wielką pompą. Gwint z każdym uaktualnieniem zmienia się na gorsze, bo twórcy nie są w stanie poprawić gry "od środka", a nowe rzeczy wprowadzają na zasadzie power creepa (musisz je mieć, bo jak nie to będziesz przegrywał), by za kilka miesięcy znerfić je do poziomu braku grywalności tylko po to aby wprowadzić kolejne karty.

Niestety poprawny balans już dawno przestał istnieć, bo CDPR kompletnie nie radzi sobie z całościowym ogarnianiem zawartości swoich projektów od A do Z i traktuje je bardzo wybiórczo (tu zmienimy jedną cyferkę, tu drugą - może się uda). Ostatecznie wychodzi jedno wielkie G, z którym nikt nie może się uporać od dłuższego czasu.
 
Last edited by a moderator:
Mnie dziwi, że te wersje nextgenowe są bezpłatne, zarówno dla konsol jak i PC. Rozumiem, ze to jest jakaś forma promocji, "prokonsumerskich" praktyk, ale w wg mnie one nie mają sensu co widać po powyższych komentarzach. Jak to się mówi darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, przynajmniej kiedyś się tak mówiło.
Post automatically merged:

Gdyby nie to, że Gwint jest grą niszową, to owi fanboje CP2077 już by dawno wiedzieli co się święci.

W Gwinta gra (w porównaniu do innych produkcji CDPR) bardzo mało osób, a ja grając w niego widziałem niedomagania CDPR na długi czas przed premierą CP2077 i przekonałem się, że "to się po prostu nie może udać". W Gwincie CDPR stosuje te same zabiegi co obecnie w CP2077 - uaktualnienia w zasadzie ograniczają się do poprawiania błahostek, a przedstawianie "nowych funkcji", które w zasadzie nic nie wnoszą, odbywa się z wielką pompą. Gwint z każdym uaktualnieniem zmienia się na gorsze, bo twórcy nie są w stanie poprawić gry "od środka", a nowe rzeczy wprowadzają na zasadzie power creepa (musisz je mieć, bo jak nie to będziesz przegrywał), by za kilka miesięcy znerfić je do poziomu braku grywalności tylko po to aby wprowadzić kolejne karty.

Niestety poprawny balans już dawno przestał istnieć, bo CDPR kompletnie nie radzi sobie z całościowym ogarnianiem zawartości swoich projektów od A do Z i traktuje je bardzo wybiórczo (tu zmienimy jedną cyferkę, tu drugą - może się uda). Ostatecznie wychodzi jedno wielkie G, z którym nikt nie może się uporać od dłuższego czasu.
Gwint jest darmowy, czego ty oczekujesz?
 
Gwint jest darmowy, czego ty oczekujesz?
Uważasz, że Gwint jest charytatywną działalnością CDPR? Uświadomię Cię więc, że ta "darmowość" to nazwa określonego modelu biznesowego, ostatnio dość popularnego wśród wydawców gier, którzy na tej "darmowości" często zarabiają mnóstwo pieniędzy.

Poza tym: nie wiem czy czytałeś artykuł, do którego link podał @JAM_JAM_MONKE ? Tam jest sporo nawiązań do tego, że to co wyszło / wychodzi przy okazji CP2077, miało już miejsce wcześniej, właśnie przy "darmowym" Gwincie.
 
Nie ma czegoś takiego jak darmowy. To nie jest akcja charytatywna, tylko normalnie na tym zarabiają. Po prostu model finansowania jest inny. Zazwyczaj gry jak Gwint funduje grupa stałych graczy, którym, nie szkoda co miesiąc sypnąć kasą na swoją ulubioną grę.
 
Kilka postów poleciało, weszły też edycje.

Nikt wam nie zabrania wyrażania opinii, dopóki robicie to w sposób kulturalny i nie godzący bezpośrednio lub pośrednio w innych użytkowników. Używanie pejoratywów typu „fanboj” czy „hejter” splendoru waszym wypowiedziom wcale nie dodaje.

Szanujcie się.
 
Mysle ze srodowisko graczy ze wzgledu na stosunkowo niska srednia wiekowa lubi sie oburzac rzeczami, ktore w rzeczywistosci nie maja wiekszego znaczenia. Robienie gry nie rozni sie wiele od robienia filmow czy muzyki - czasami wymaga wiecej czasu niz sie zalozylo i chyba lepiej dostac dopracowany produkt niz sie cieszyc ze wczesnej premiery czegos, co ma same dziury.

Definitywnie CDP ma projekt z trzymaniem sie ram czasowych ale to sprawa ich i inwestorow. Swiat sie nie zawali bo to kategoria rozrywka. Mam wrazenie ze na anglojezycznym forum dyskusja jest jednak glebsza i mniej emocjonalna.
 
Myślałem, że Cyberpunk zostanie przeniesiony do 2022. Ale Wiedźmin na 2022? Nie. Poczekajmy. Nie wywieraj presji na programistów.

Jednak jest to całkiem możliwe. Konieczne jest ponowne zarządzanie, dostosować grafikę, dodać kilka mieczy i zbroi, a może nawet Quest.

Tak, byłoby miło zaktualizować Wiedźmina podczas premiery serii, aby podnieść atut. Ograniczmy się do tego, co mamy, ponieważ cały zespół pracuje nad CyberPunk 2077.
 
Osobiście uważam, że CDPR nie ma w tym momencie za co przepraszać. Niezadowoleni z różnych powodów gracze dalej będą niezadowoleni i przy każdej możliwości (także przeprosinach) będą wylewać wiadra pomyj na Studio, bo tak i już. Dowodem na to są prawie wszystkie komentarze w tym wątku. Krótkie oświadczenie o przesunięciu bez przeprosin i żadnych dat (żeby uniknąć kolejnego hejtu przy kolejnym przesunięciu). A zadowolonych graczy nie trzeba przepraszać, ponieważ rozumieją oni sytuację, w jakiej Studio się znalazło (wylewany na nie hejt przez ostatni rok) i utrudnioną przez to pracę.
 
Last edited by a moderator:
@PabloStasia dlaczego uważasz, że gniew wynikający z oszukania graczy przez CDP jest hejtem? Przecież gdyby CDP nie nabił tylu ludzi w butelkę nie byłoby w ogóle tematu.

Czy ktoś im kazał / zmuszał ich do tworzenia roadmap? Pamiętaj, że ludzie wydali swoje pieniądze na tę grę, potem uzyskali możliwość zwrotu pieniędzy, z którego nie skorzystali w dużej części dlatego, że dostali od CDPu informacę, iż NIEBAWEM gra zostanie naprawiona. Minął rok. Gdyby wówczas zwrócili grę, dziś nadal by jej nie kupili, bo nadal nie jest naprawiona, a gdy już będzie naprawiona kupiliby ją dwukrotnie taniej niż podczas premiery.

Nie można najpierw oszukać ludzi, a potem uważać, że oni są hejterami, bo oczekują dotrzymywania danego słowa.
 
@PabloStasia dlaczego uważasz, że gniew wynikający z oszukania graczy przez CDP jest hejtem? Przecież gdyby CDP nie nabił tylu ludzi w butelkę nie byłoby w ogóle tematu.

Czy ktoś im kazał / zmuszał ich do tworzenia roadmap? Pamiętaj, że ludzie wydali swoje pieniądze na tę grę, potem uzyskali możliwość zwrotu pieniędzy, z którego nie skorzystali w dużej części dlatego, że dostali od CDPu informacę, iż NIEBAWEM gra zostanie naprawiona. Minął rok. Gdyby wówczas zwrócili grę, dziś nadal by jej nie kupili, bo nadal nie jest naprawiona, a gdy już będzie naprawiona kupiliby ją dwukrotnie taniej niż podczas premiery.

Nie można najpierw oszukać ludzi, a potem uważać, że oni są hejterami, bo oczekują dotrzymywania danego słowa.
Gniew gniewem, ale nie usprawiedliwia on ataków na Studio cały czas od roku za to samo (stan techniczny w dniu premiery). W ten atak wpisują się też portale i dziennikarstwo growe, z góry negatywnie oceniając wszystko, co Studio zrobi i śmiejąc się z tego, bo taki jest teraz trend. I tę niechęć, negatywne podejście i z góry zakładanie, że CDPR chce zrobić z graczy jakieś ofiary swojej złej polityki, nazywam hejtem, bo uważam, że jest to nieuzasadnione.

Ogrywam teraz innego RPGa, który też początki miał trudne. Spotkała się ta gra z atakami przez swój stan techniczny, który jeszcze nie jest idealny, ale za wydanie jej odpowiada ogromną korporacja, która widząc te ataki, połatała grę i zrezygnowała z dalszego jej rozwoju, a szkoda, bo to bardzo dobry RPG. Pomyślałem, szkoda by było, gdyby CDPR tak postąpił. Ale na szczęście CDPR to nie mega korporacja i wklada dużo serca w to, co robi.

Reasumując, uważam że CDPR nie zasługuje na takie negatywne opinie i mam nadzieję, że realizują swoje dalekosiężne plany związane z CP2077, nie przejmując się nieuzasadnionymi atakami.

Nie wiem, może mój komentarz nie zostanie usunięty, czy tam edytowany, bo wyraziłem odmienne zdanie od większości, w którym przedstawiłem swoje odczucia, że ta większość bezzasadnie naśmiewa się ze studia i gry.

Chciałbym Ci też zwrócić uwagę, że cały czas używasz zwrotów jednoznacznie sugerujących jakiś stan faktyczny, który Ty uważasz za obowiązujący. Nie jest to w porządku. Piszesz, że gra dalej jest nie naprawiona, albo że gracze zostali oszukani. Kto tak stwierdził? Gracze wystosowali jakiś pozew zbiorowy o oszustwo z CDPR i wygrali? Stwierdzasz sobie coś autorytarnie i uznajesz to za fakt ogólny, bo czujesz się oszukany. Masz prawo czuć się oszukany, ale miałeś prawo zwrócić grę w swoim czasie i to tyle w zasadzie. A jeżeli jakiś jutuber czy dziennikarz growy stwierdził, że gra jest nie naprawiona to jest to tylko jego zdanie.
 
@PabloStasia Możesz mi poza No Man's Sky oraz Assassin's Creed Odyssey oraz którejś tam części Batmana, która zaliczyła taki start jak CP77?

Widzisz. Kiedy człowiek gdzieś nawala ma obowiązek swoje błędy naprawić. Problem z CDPem jest taki, że oni w niezrozumiały sposób perfekcyjnie czują się wtedy kiedy mają wniebogłosy wychwalać swoje produkty, ale zaniemawiają gdy mają komunikować proste przepraszam. Albo inaczej. Kiedy chwalą swoje produkty potrafią zrobić przerywniki filmowe dotyczące każdej wdrażanej pierdoły, ale kiedy mają przeprosić pojawia się suche przepraszam.

(...)

Czujesz różnicę między tymi dwoma komunikatami:

"Cześć. Wazne. Przesuwamy premier na taka i taka datę bo zalęzy nam na jakości. Przeprasamy za opóźnienie."

"Cześć. Wiemy, że bardzo czekacie na CP77 na konsole nowej generacji oraz Wiedźmina 3 w wersji na nowe konsole. Prace cały czas trwają, ale wygląda na to, że nie będziemy w stanie dotrzymać danej wam obietnicy. Ogromnie was przepraszamy. Wiemy, że wielu z was bardzo czeka na wersje tych gier na nowe generacje i prosimy byście dali nam jeszcze trochę czasu. W trakcie przygotowywania tych nowych wersji pojawiło się kilka wyzwań technologicznych, które wymagają poświęcenia tym grom większej ilości czasu. Prosimy was o cierpliwość. W między czasie nieustannie pracujemy nad poprawieniem działania CP77 w aktualnej wersji i niedługo odezwiemy się do was z konkretami"

Czy wyczuwasz różnicę między suchym komunikatem prasowym, a wyrażeniem troski o zawiedzione nadzieje, prośbą o czas, docenieniem starań? Można by tam jeszcze dopisać podziękowania za to, zę gracze wciąż czekają. Można by tez dopisać: WIEMY że obiecaliśmy, iż gry dostępne będą wcześniej, ale musimy im poświęcić wiecej czasu.

Rozumiesz o co mi chodzi? CDP przez lata faszerował nas nieprawdopodobnie wielką papką marketingową, a tera zludzie czują się olani. Ręczę Ci własną głową (pisżę to w pełni powaznie), że gdyby CDP wykazał się w komunikatach prasowych większa empatią wobec graczy, wielu z tych komentarzy tutaj w ogóle by nie było. Bo to nie jest tak że ludzie hejtują CDP bo tak. Ludzie to robią, bo instynktownie czują się przez te korporację olani. I nie chodzi tu o ich oczekiwania, ale o kolejną dawkę zaufania jaką obdarzyli CDP wierząc, że ten tym razem nie nawali.
Post automatically merged:

Ja w ogóle mam takie poczucie, że CDP powinien zatrudnić kogoś sensownego do komunikacji z graczami. Serio. Oni się czasem zachowują jakby nie rozumieli co się dzieje po drugiej stronie szyby.
 
Last edited by a moderator:
Ja w ogóle mam takie poczucie, że CDP powinien zatrudnić kogoś sensownego do komunikacji z graczami. Serio. Oni się czasem zachowują jakby nie rozumieli co się dzieje po drugiej stronie szyby.
Nie jesteś w tym poczuciu odosobniony, ja już piszę od dawna, że komunikacja na linii CDPR -> gracze leży na obie łopatki.
Niestety CDPR nic sobie z tego typu opinii nie robi i nic się w tym temacie nie zmienia.
 
"Cześć. Wiemy, że bardzo czekacie na CP77 na konsole nowej generacji oraz Wiedźmina 3 w wersji na nowe konsole. Prace cały czas trwają, ale wygląda na to, że nie będziemy w stanie dotrzymać danej wam obietnicy. Ogromnie was przepraszamy. Wiemy, że wielu z was bardzo czeka na wersje tych gier na nowe generacje i prosimy byście dali nam jeszcze trochę czasu. W trakcie przygotowywania tych nowych wersji pojawiło się kilka wyzwań technologicznych, które wymagają poświęcenia tym grom większej ilości czasu. Prosimy was o cierpliwość. W między czasie nieustannie pracujemy nad poprawieniem działania CP77 w aktualnej wersji i niedługo odezwiemy się do was z konkretami"
Tak, widzę różnicę. Ten komunikat brzmi tak, jakby CDPR błagał o życie i korzył się przed kimś, od kogo zależy jego życie, bo popełnił największą zbrodnię z możliwych. To tylko gra kolego. Opóźnia się pewnego rodzaju dodatek do niej, nic nadzwyczajnego.
 
@PabloStasia nie wiem jak brzmi przepraszam z Twojej strony, gdy nawalasz z terminami, ale ja kiedy nawalam z terminem względem klienta przepraszam tak, by nie tyle się ukorzyć, co by klient poczuł, ze rozumiem iż zawiodłem.

To nie jest tylko gra. To jest produkt. A w sytuacji w której ktoś zakupił tę grę z obietnicą pojawienia się jej na nextgeny w określonym czasie możesz mówić o złożeniu przyżeczenia.

Dla niektórych ludzi to ma znaczenie. Dla innych nie.
 
Top Bottom