WAŻNY KOMUNIKAT

+
@Inzynier_Bombka mógłbyś rozwinąć kwestię izolowania piarowców sprzedających wrażenie od koderów odpowiedzialnych za mięsko projektów?

Swoją drogą w życiu nie pomyślałbym, że w programistycznych projektach istnieją tacy Stachanowcy, nie potrafię sobie tego wyobrazić.
 
>mógłbyś rozwinąć kwestię izolowania piarowców sprzedających wrażenie od koderów

Wyobraź sobie ze jesteś koderem i pracujesz nad jakimś projektem/ficzerem, kod niby działa ale się sypie coś, ogólnie wygląda dużo gorzej niż zakładałeś, poświęcasz kilka dni i nocy na znalezienie błędu, ale wszytko jest dobrze nawet po rozłożeniu na atomy, tyle że czasem nie działa. Ogólnie sytuacja trochę krytyczna się robi. A tu się dowiadujesz z PR że produkt z Twoim kodem robi 10x więcej niż sobie mogłeś wyobrazić, powali wszytko co dotychczas jest na rynku, uleczy raka i zapewni pokój światu.

>projektach istnieją tacy Stachanowcy

Tu może nie do końca chodzi o Stachanowców, bardziej o ludzi poświęcających rodzinę, czasem zdrowie żeby osiągnąć cel, potrafiących wpaść w kilku tygodniowy cug pracy, w tym czasie ograniczyć kontakty z ludźmi do minimum, pracować po 16-20h na dobę a czasem więcej, biorąc nieznane tabletki, żeby pracować tak kilka dni pod rząd i po zbadaniu co to za tabletki ze zdziwieniem stwierdzić, że mimo ciągłego jedzenia 10 krotnej maksymalnej dawki tabletek sercowych babci, nadal się żyje (to wtedy chyba tylko młody organizm uratował sytuację). Z resztą firmy kontaktować się tylko przez karteczki wsuwane pod drzwiami. Podsumowując: "Partyzant Development". I jest w tym pewna analogia, bo żeby zapanować nad terenem gdzie działa niewielka grupa partyzantów wróg musi zaangażować dużo większe siły żeby utrzymać status quo.
 
Dzięki za odpowiedź, wiele rozjaśnia. Ciężki kawałek chleba.

Te tabletki i karteczki to z autopsji, bądź byłeś świadkiem takich procederów?
 
To fake czy jednak do końca roku posucha?
FC3cyf-WYAIRzG7.jpg
 
@d4ntes - tak będzie :) a jak rok temu pisałem, że CDP tej gry nie naprawi w tym roku, bo zbyt mocno dali ciała, mówiono mi tutaj, że nie wiem co piszę i że się nie znam ;) przeczytałem dziś tego newsa na GOLu i autentycznie wybuchłem śmiechem. Siedzę w IT od kilkunastu lat i potrafię rozpoznać sytuację, w której programista tak bardzo dał ciała, że trzeba powiedzieć sobie prawdę w oczy i uznać, że z tej mąki dobrego chleba po prostu nie będzie.

Fakty są proste. CDP nie dorósł do wielkich tego świata. Nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom graczy. Nie jest zdolny nawet do tego by dotrzymywać danego graczom słowa. Nie ma zasobów, umiejętności i doświadczenia do realizacji tak wielkich projektów. I to nie są moje przypuszczenia, to są fakty, a dowodów CDP dał nam w tym roku całe mrowie.

Serio kochani ja wiem, że wielu z wam ta gra się bardzo podobała :) ale to że ktoś lubi jeździć starym Camaro nie oznacza, że technologicznie ten samochód dorasta choćby do pięt współczesnym konstrukcjom. Jest klimat, jest look, ale telefonu tam nie połączysz z radiem.

Ja już na dzień dzisiejszy spisałem CDP na straty i uważam, że oni nie zrobią na rynku IT niczego wielkiego. Pewnie będą wypuszczali kolejne średniaki i zarbaiali na tym kokosy, bo potrafią genialnie wciskać kit i mydlić ludziom oczy.

Myslę, że czas to jasno powiedzieć :) bo widzicie.. jeśli powiedzieć sobie, że CDP NIE JEST cudownym dzieckiem IT, jesli obniżyć poprzeczkę oczekiwań do poziomu - po prostu firmy tworzącej całkiem niezłe gry, będzie nam przyjemniej, bo nie będziemy zawodzić się na kolejnej pustej obietnicy.
 
Last edited by a moderator:
Ja nie rozumiem tylko jednego - jeśli wersja next-gen CP 2077 nie ma ponoć (jak mówi sam Adam Kiciński) wywołać efektu "wow", to czemu tak konwersja zajmuje tyle czasu?
Jak (po czymś takim) skończy się na dodaniu paru efektów RT do wersji na nowe konsolę oraz zwiększenia natężenia tłumu/ruchu to będzie to spory zawód.

W3 natomiast musi być strasznie złożoną konwersją, że osobny team robi go tyle czasu znając kod źródłowy od podszewki i mając praktycznie sprawną i połataną grę. Może tutaj przy odrobinie dobrych chęci zobaczymy coś z czasów przed downgrade'em (wzbogacone o RT)?
A jaki jest sens wydawania next gen patcha, jeśli negatywny wrzask wokół produkcji jeszcze nie przygasł? Przecież zaczęli już z jednym DLC, sądzisz, że te pozostałe DLC jeszcze robią? Dla graczy PC next-gen ,to nie ma większego znaczenia. Jak komuś podobała się gra to raczej czeka na DLC albo dodatki. Sam pisałeś o modach na PC. Next gen to jest coś ciekawego jedynie dla użytkowników konsol, sama nazwa na to wskazuje.
Te przesunięcia, to założyłbym się, że chodzi wyłącznie o względy wizerunkowe, bo b.dziwne jest przesunięcie premiery next gena W3 do połowy następnego roku.
Co do efektu wow? To co ma mówić prezes, że będzie super, mega, hiper, kiedy efekt wow, to jest rzecz subiektywna? Mało było hajpowania przed premierą Cyberpunka?
Co nie zrobi firma to będzie zawsze źle, muszą odczekać, aż emocje co niektórym opadną, a widać nawet po postach tutaj, że to jeszcze trochę potrwa. Jak widać dla niektórych wydanie 200 zł na grę to poważny wydatek, który potrafi odcisnąć piętno na długi czas.
 
@d4ntes - tak będzie :) a jak rok temu pisałem, że CDP tej gry nie naprawi w tym roku, bo zbyt mocno dali ciała, mówiono mi tutaj, że nie wiem co piszę i że się nie znam ;) przeczytałem dziś tego newsa na GOLu i autentycznie wybuchłem śmiechem. Siedzę w IT od kilkunastu lat i potrafię rozpoznać sytuację, w której programista tak bardzo dał ciała, że trzeba powiedzieć sobie prawdę w oczy i uznać, że z tej mąki dobrego chleba po prostu nie będzie.

Fakty są proste. CDP nie dorósł do wielkich tego świata. Nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom graczy. Nie jest zdolny nawet do tego by dotrzymywać danego graczom słowa. Nie ma zasobów, umiejętności i doświadczenia do realizacji tak wielkich projektów. I to nie są moje przypuszczenia, to są fakty, a dowodów CDP dał nam w tym roku całe mrowie.

Serio kochani ja wiem, że wielu z wam ta gra się bardzo podobała :) ale to że ktoś lubi jeździć starym Camaro nie oznacza, że technologicznie ten samochód dorasta choćby do pięt współczesnym konstrukcjom. Jest klimat, jest look, ale telefonu tam nie połączysz z radiem.

Ja już na dzień dzisiejszy spisałem CDP na straty i uważam, że oni nie zrobią na rynku IT niczego wielkiego. Pewnie będą wypuszczali kolejne średniaki i zarbaiali na tym kokosy, bo potrafią genialnie wciskać kit i mydlić ludziom oczy.

Myslę, że czas to jasno powiedzieć :) bo widzicie.. jeśli powiedzieć sobie, że CDP NIE JEST cudownym dzieckiem IT, jesli obniżyć poprzeczkę oczekiwań do poziomu - po prostu firmy tworzącej całkiem niezłe gry, będzie nam przyjemniej, bo nie będziemy zawodzić się na kolejnej pustej obietnicy.
Poczekaj ździebełko gdyż zerwała mi się nitka komunikacyjna ;) Pamiętam twoją konstruktywną analizo-krytykę ale ONA nie była zamknięta w sensie Z TEGO NIC NIE BĘDZIE. Co jest? Nie mówię, że żyję jakąś bananową nadzieją na wyrośnięcie CDPR na GALAKTYCZNY LEVEL MIKOSHI a ich mega produktu V na osiągnięcie zdolności do wychodzenia z ekranu w ciele Leonaro di Caprio i robienia mi kawki niejednej a później ogarnięcia śmieci i zakupów. ALE czy TA PRZECIĘTNOŚĆ Cymbergaja faktycznie jest TAKA a-fe a-fuj przeciętna i boleśnie bolesna oraz NIE DO podregulowania widelcem? I na tym samym oddechu - kim OMG są CI WIELCY, co tak wysoko mają pięty żeby do nich dorosnąć? Koniecznie musisz to powiedzieć! JA Ci za to powiem, parafrazując "prawdę objawioną", że graczom SIĘ MÓWI jakie mają mieć oczekiwania ABY się o nich dowiedzieli więc wątek sprostania ODPADA jako liść odpada łode drzewa. I tu faktycznie jadaczka marketerów się nie zamykała i ludziska zaczęły sobie wyobrażać cuda na patyku. No i pies zdechł a Leo nie przyszedł więc siekiera poszła w ruch i dalej na Korpoli ty przed chwileczką uwielbianych. Tak było i jest i będzie. Ty to wiesz i ja to wiem. I jeszcze Ci doradzę - NIE pragnij radia w Camaro, BO w nim słucha się kurdelebele SILNIKA i tylko to się LICZY. Co się liczy dla innych posiadaczy Camaro, odkurzacza czy CP77? Wiedziałbyś gdybyś miał pelerynkę ;) Mniejsza o większość. Faktycznie dziewki i chłopaczki z przewagą CO2 w wodzie CDPR dają tzw. ciała, a ponieważ my tak mówimy to uważamy, że musi tak być. No może tak to działa na Wołyniu. Już o tym pisaliśmy. Wiemy dobrze, że dla wielu ziomków obrona własnej TEZY / OPINII to radość życia i sens istnienia forumowego. Bateryjki dały głos, zostały wysłuchane, dzisiaj są a jutro ich nie ma oraz zostaną za to ukarane milczeniem urażonych STWÓRCÓW - jakbym słyszała PADRE. Przeróżne błędy, tak chętnie filmowane przez youtubowo-kanałowych ogrów ulewają się kolejnymi wierszówkami gamingowych cenzorystów. Kisiel w wentylatorze - trzema słowami, KTÓRY JEST SOLĄ tej branży. Łykasz to? Szczerze wątpię. Daj pokój i NIE SPISUJ tylko WEŹ i napisz moda jak Kwiatkowski FCR dla Wiedżminów. Pozdrawiam.
 
Last edited:
Szczerze to mało mnie interesuje Cyberpunk. Wypuścili byście nowy dodatek do Wiedźmina 3. Już dawno powinniście to zrobić. Gra jest przyjemna i ma potencjał. Ale graczom brakuje nowych przygód. Dużo ludzi w nią gra i czeka z utęsknieniem na dodatek. Poprawili byście grywalność Cirillą. W wersji 1,32 nie można nią podróżować miedzy drogowskazami, nie ma dostępu do ekwipunku i nie działa przełączanie jej zdolności/znaków. Mówimy oczywiście o grze na kodach po wpisaniu komendy Ciri. Zamiast dcl do w3 uskuteczniacie jakieś Gwinty i inne bzdury na telefony. CZemu nie dbacie o najlepsze co się wam udało zrobić? DZiwne to dla mnie.
 
A ja szczerze na ten moment bardziej czekam na DLC do Cyberpunka niż na dodatki do Wiedźmina 3, których de facto nie będzie bo Wiedźmin 3 jest grą skończoną. Secundo, Ciri w W3 nie jest grywalną postacią poza kilkoma oskryptowanymi przerywnikami fabularnymi. Tertio Ciri nie korzysta z wiedźmińskich znaków ani też z racji tego że nie jest grywalną postacią nie masz dostępu do ekwipunku tylko narzucone wyposażenie (coś jak Silverhand w Cyberpunku). Quatro to że ty nie grasz w Cyberpunka ani w Gwinta nie znaczy to że nie ma osób dla których te gry nie są istotne.
 
Ja podobnie, z wypiekami na twarzy czekam na DLC dla CP. Trochę się zawiodłem, bo liczyłem że w grudniu, z racji rocznicy premiery, CDPR wydadzą duże DLC w ramach odpokutowania zeszłorocznego fall startu. No nic, trzeba czekać dłużej, z nadzieją, że CDPR wiedzą co robią i mają realny plan na solidne odratowanie tego niesamowitego tytułu - np. właśnie poprzez dopracowane i artystycznie dopieszczone DLC. ;-)
 
Ale się tu większość za przeproszeniem ***, bo płaku płaku gierka nie działa i w ogóle bebe i CDPR oszukało. Szkoda, że tak nie *** na innych twórców gier, którzy RÓWNIEŻ oszukują i wypuszczają takie ciapowate gry jak CP2077. Ba! Nawet jeszcze większe *** niż CP2077 i pewnie wielu z was nadal ślepo wierzy w ich "cudowne gry" na pokazach. Takie korpo zwykle wydaje kopiuj wklej taśmowo te same średniaki co rok z tej samej serii za ponad 260zł jak i już nie powoli ponad 330zł a do tego pakuje mikropłatności do...singleplayera. Jak tu nie kochać takich firm robiące gry? No jak? ;D Tylko że branża po premierze CP2077 wygląda teraz trochę inaczej i ostatnio nie ma ze strony dużych "graczy" ruchów bardziej...jakby to napisać...śmiałych, agresywniejszych, większych. Starają się teraz bardziej zachowawczo promować swoje gry, spokojniej trochę, bo jak nie to hajs nie będzie się zgadzał a gracze teraz nagle *** i już powoli się uczą na błędach aby nie kupować przed premierą i nie napalać się zbytnio, są bardziej wyczuleni. Przynajmniej tyle dobrego ze strony Redów i premiery ich CP2077. Teraz ktoś musi graczy *** na mikrotransakcje i early accessy i będzie git.


@Kielon8706
Wypuścili byście nowy dodatek do Wiedźmina 3. Już dawno powinniście to zrobić.
Taaaaak, kolejny dodatek dla skończonego już fabularnie Wiedźmina 3 albo lepiej! Od razu Wiedźmin 4. Taaaak, Wiedźmin 4 to naprawdę genialny pomysł, taakkk. Niech wrócą do wieśka, jaaaaasne. Niech jadą tylko na jednej marce i tworzą taśmowo w nieskończoność kolejne części Wieśka, które z każdą kolejną odsłoną byłyby coraz gorsze ze względu na brak pomysłów na to jak pociągnąć fabułę i stworzyć zupełnie nowe niepowtarzalne questy poboczne w "Wiedźminie 9" oraz limity związane z materiałem źródłowym, którego trzeba się trzymać aby świat z gry był wiarygodny i zgadzał się z książkami (a raczej pasował do fabuły i świata w książce) i czasem nie zszedł na młodzieżowe fantasy-adventure-action-rogulike-harvest moon-symulator. Albo niech najpierw *** pełno spin-offów czy dodatków do trójki i sprawa rozwiązana...tylko wtedy o kim by miał być W4? Znowu o Geralcie? Pff, no błagam.


Jak to mówią, nie zabija się kury znoszącej złote jaja...no jak widać nie każdy ma chrapkę na świecidełka. Nie każdy musi iść za olbrzymimi pieniędzmi. No ale dobra, *** ja się tu produkuje. Nawet gdyby Redzi naprawili, załatali w 9999% tego CP2077, byłby *** wolny od błędów i jeszcze dodali większość zapowiadanej zawartości, która na premierę się nie pojawiła to i tak ludzie już zdążyli przykleić tej grze łatkę bubla, której daleko do tego bubla i to bardzo, bo CP2077 bublem nie jest ale dla tych osób co ostatni raz słyszeli o CP2077 jakieś dwa tygodnie po hucznej premierze gry to będą nadal twierdziły że syf, bug na bug, błąd błędem popychany i w ogóle ***. Przez pryzmat dawnych czasów gdzie od premiery załóżmy że minęło by 5 lat i gra została by już dawno uwolniona od błędów i miała by masę zawartości, dodanych mechanik i już by była po trzech dodatkach...to nadal znaleźli by się przeciwnicy głoszący prawdę objawioną, że CP2077 to*** zabugowany wykastrowany bubel, którego nie da się naprawić, mimo iż byłoby to prawdopodobnie niezgodne z prawdą, bo po co samemu sprawdzić i się upewnić o faktycznym stanie obecnej gry. Nieee. Lepiej nadal pisać głupoty.

Sry, zły dzień dzisiaj miałem to wyżyłem się tutaj :A
 
Last edited by a moderator:
@Kielon8706

Taaaaak, kolejny dodatek dla skończonego już fabularnie Wiedźmina 3 albo lepiej! Od razu Wiedźmin 4. Taaaak, Wiedźmin 4 to naprawdę genialny pomysł, taakkk. Niech wrócą do wieśka, jaaaaasne. Niech jadą tylko na jednej marce i tworzą taśmowo w nieskończoność kolejne części Wieśka, które z każdą kolejną odsłoną byłyby coraz gorsze ze względu na brak pomysłów na to jak pociągnąć fabułę i stworzyć zupełnie nowe niepowtarzalne questy poboczne w "Wiedźminie 9" oraz limity związane z materiałem źródłowym, którego trzeba się trzymać aby świat z gry był wiarygodny i zgadzał się z książkami (a raczej pasował do fabuły i świata w książce) i czasem nie zszedł na młodzieżowe fantasy-adventure-action-rogulike-harvest moon-symulator. Albo niech najpierw *** pełno spin-offów czy dodatków do trójki i sprawa rozwiązana...tylko wtedy o kim by miał być W4? Znowu o Geralcie? Pff, no błagam.
Zgadzam się w 100%. Każda seria która ma zbyt dużo części prędzej czy później fabuła tejże serii byłaby coraz gorsza albo zaczęła schodzić na dalszy plan. Dobrym przykładem jest tu Assassin's Creed. Fabuła tej serii moim zdaniem skończyła się na Revelations albo AC III. Nie mówię że dalsze części jak Odyssey są złe, tylko wątku dotyczącego walki Templariuszy z Asasynami jest tam tyle co na lekarstwo. Prawda jest taka że im wydajemy więcej części tej samej gry tym pierwotne założenia fabularne gdzieś zostają rozmyte. Z Wiedźminem byłoby podobnie. Moim zdaniem to dobrze że Redzi zdecydowali się zakończyć historię Geralta w Wiedźminie 3. W wiedźminie 4 jeżeli gralibyśmy Geraltem nie miałoby to fabularnego sensu, zwłaszcza po tak epickim zakończeniu dodatku "Krew i Wino", gdzie Biały Wilk odchodzi na zasłużoną emeryturę.

Ale jak to mówią: "coś się kończy, coś się zaczyna". Moim zdaniem Redzi powinni robić to co im wychodzi najlepiej (w tym wypadku gry RPG). Mogą zrobić tak jak w przypadku Wiedźmina trylogię Cyberpunka. Mogą też zająć się innym RPG. Jak wiemy w każdej grze Redów historia stała na bardzo wysokim poziomie. Ważne jest żeby nie zajechać danego tytułu. Lepiej zrobić kilka dobrych gier z danego uniwersum niż kilkanaście średnich.
Jak to mówią, nie zabija się kury znoszącej złote jaja...no jak widać nie każdy ma chrapkę na świecidełka. Nie każdy musi iść za olbrzymimi pieniędzmi. No ale dobra, *** ja się tu produkuje. Nawet gdyby Redzi naprawili, załatali w 9999% tego CP2077, byłby *** wolny od błędów i jeszcze dodali większość zapowiadanej zawartości, która na premierę się nie pojawiła to i tak ludzie już zdążyli przykleić tej grze łatkę bubla, której daleko do tego bubla i to bardzo, bo CP2077 bublem nie jest ale dla tych osób co ostatni raz słyszeli o CP2077 jakieś dwa tygodnie po hucznej premierze gry to będą nadal twierdziły że syf, bug na bug, błąd błędem popychany i w ogóle ***. Przez pryzmat dawnych czasów gdzie od premiery załóżmy że minęło by 5 lat i gra została by już dawno uwolniona od błędów i miała by masę zawartości, dodanych mechanik i już by była po trzech dodatkach...to nadal znaleźli by się przeciwnicy głoszący prawdę objawioną, że CP2077 to*** zabugowany wykastrowany bubel, którego nie da się naprawić, mimo iż byłoby to prawdopodobnie niezgodne z prawdą, bo po co samemu sprawdzić i się upewnić o faktycznym stanie obecnej gry. Nieee. Lepiej nadal pisać głupoty.

Sry, zły dzień dzisiaj miałem to wyżyłem się tutaj :A
Problem jest taki że pewna ilość graczy od początku miała bardzo wygórowane oczekiwania, wyobrażała sobie wyobraziła Cyberpunka jako takie lepsze GTA. Ja od początku nie miałem wątpliwości że to nie będzie klon GTA. Oczekiwałem solidnego RPG i się nie zawiodłem. Co prawda nie grałem w CP zaraz po premierze, tylko tydzień później (upgradowałem kompa). Może dlatego większość błędów mnie ominęła a te które zostały bardziej mnie śmieszyły niż irytowały. Niemniej jednak wiedziałem że CDPR prędzej czy później je naprawi. Problem jest w tym że niektórzy gracze wyrobili sobie opinię czytając recenzję czy oglądając filmik na YouTube o błędach Cyberpunka że ta gra to syf po którego nie warto sięgać. I nawet gdyby CP był w pełni załatany i pozbawiony bugów ci gracze nadal będą trwać przy swoim. Jak to mówią jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził.
 
Zgadzam się w 100%. Każda seria która ma zbyt dużo części prędzej czy później fabuła tejże serii byłaby coraz gorsza albo zaczęła schodzić na dalszy plan. Dobrym przykładem jest tu Assassin's Creed. Fabuła tej serii moim zdaniem skończyła się na Revelations albo AC III. Nie mówię że dalsze części jak Odyssey są złe, tylko wątku dotyczącego walki Templariuszy z Asasynami jest tam tyle co na lekarstwo. Prawda jest taka że im wydajemy więcej części tej samej gry tym pierwotne założenia fabularne gdzieś zostają rozmyte. Z Wiedźminem byłoby podobnie. Moim zdaniem to dobrze że Redzi zdecydowali się zakończyć historię Geralta w Wiedźminie 3. W wiedźminie 4 jeżeli gralibyśmy Geraltem nie miałoby to fabularnego sensu, zwłaszcza po tak epickim zakończeniu dodatku "Krew i Wino", gdzie Biały Wilk odchodzi na zasłużoną emeryturę.

Ale jak to mówią: "coś się kończy, coś się zaczyna". Moim zdaniem Redzi powinni robić to co im wychodzi najlepiej (w tym wypadku gry RPG). Mogą zrobić tak jak w przypadku Wiedźmina trylogię Cyberpunka. Mogą też zająć się innym RPG. Jak wiemy w każdej grze Redów historia stała na bardzo wysokim poziomie. Ważne jest żeby nie zajechać danego tytułu. Lepiej zrobić kilka dobrych gier z danego uniwersum niż kilkanaście średnich.
Ten problem jest "stary jak świat". Trylogia to i tak dużo jak na jeden temat/postać. Na palcach jednej ręki można chyba policzyć np. filmowe sequele , które są lepsze od oryginałów. W grach jest tak, że kolejne tytuły dzielą generacje (no i często twórcy też eksperymentują po drodze), więc pod względem jakości produkcji są duże przeskoki np. seria gier Wiedźmin.
Jeśli jednak chodzi o fabułę...Jak sobie podliczysz materiał książkowy, liczbę godzin jaką musisz spędzić w grach, żeby poznać historię Geralta (wiem, że gry to fan fiction, ale dla wielu są godną kontynuacją wątków ksiażkowych), to powiem szczerze, jak dla mnie Geralt-postać została wyciśnięta jak cytryna.
 
A ja bym skoczyła na dzionek albo dwa tygodnie do Zerrikanii i ponacinała skrzydełka muszyskom tse-tse tudzież jakimś pająkom plamistym a może bobołakom ;) Obstawiam, że strzyżenie owieczki, co daje taki bogate runo przybierze kubraczek DLC na tym podbiciu. Nasłuchałam się od Ogrodnika o Słodkiej Trzpiotce a może, KURCZE! - spotkałabym też parę dziewczyn ze szkoły, w której uczy się bronić smoki. TAKKK, to tak ciut-ciut tyciu-tyciu w temacie jakoby ZAMKNIĘTYM I WYCIŚNIETYM. Bez uszczypliwości i sarkazmu uważam, że trzeba mieć trochę więcej PARY żeby skutecznie coś takiego obwieścić. Osobiście byłabym gotowa zapłacić bez egzystencjonalnych smętów za taki produkt. Żadnej patriotycznie wyżebranej darmochy. Podobne podejście zauważyłam wśród graczy sugerujących rozwinięcie misji pobocznych Cymbergaja, których bohater szczególnie przypadł do tzw. gustu (np. rzekomy Prorok Gary i jego techno-nekromanci). Jak zwykle zdecyduje... Jednonogi, który marzy żeby pomścić Kulawego. Joł
 
Top Bottom