Hot fix na Renfri poproszę

+
Zdolności Renfri są zbyt potężne często robi ponad 30 punktów, a kosztuje 13 prowizji. Z wyciągnięciem jej nie ma problemu jest do tego wiele kart, a robi tyle punktów że nawet scenariusze nie pomagają.
Wszyscy teraz tym grają tak jak jeszcze niedawno Aerodnigtem.
Zbalansujcie to prędzej, a nie czekajcie z tym cały miesiąc, albo nie daj boże 2 miesiące bo gra robi się męcząca dla graczy którzy tym nie chcą grać, a jak chcą wygrywać są na tą kartę skazani.
 
Zniszcz wrogą jednostkę o sile 10 lub mniejszej, odnowienie 7 - Renfri
Zróbcie coś z tym dziadostwem.
Brak odnowienia bo jak to zagra na początku 1 rundy to już ma grę ustawioną do końca i likwiduje wszystkie silne karty w każdej rundzie.
Nie czuliście przy tworzeniu tego że to będzie przegięte.
Szlag mnie trafia jak widzę ten marny balans po miesiącu waszej pracy. Pisałem już raz zatrudnijcie jakiegoś youtubera, zawodowego gracza jako doradcę do balansowania tej gry, w jeden miesiąc porobi więcej zmian niż wy przez rok. Dziesiątki niegranych kart bo są porostu słabe, a niektóre przegięte czekają po parę miesięcy zanim ktoś to ruszy. Dlaczego kompas pokazuje wszystkie karty, za 8 prowizji można mieć Fukusję, lub scenariusz . Cholerny elf wyciąga 5 zaczepek, powinien móc zagrać 1 golda lub 2 brązy. Kot, Gernichora i inne cuda kopiowane przez Caranthira.
Nie możecie wypuścić patcha po 2 tygodniach jak widzicie że coś jest silniejsze od reszty i to szybciej zbalansować. Na cholerę czekacie cały miesiąc z taką wydajnością to się za komuny pracowało.

Wypuście patcha po 7 dniach od premiery po nowym dodatku, wiadomo że nie wszystko co nowe musi być dopasowane do gry idealnie czekacie np. 2 tygodnie i balansujecie dalej i wtedy to ma ręce i nogi i tak się pracuje w normalnych zakładach pracy. Ludzi wam brakuje czy chęci do pracy ??? Potem macie takiego Specimenta, który wypuszcza filmik że już ma dosyć tego tempa zmian i jest wypalony. Jak ktoś gra w tę gierkę latami to już zna wszystkie decki na wylot i oczekuje szybszych zmian i nie ma ochoty grać z Renfri czy aerondightem cały sezon. 2 miesiące balansowaliście ten cholerny aerondight, chociaż po paru dniach grania nekkerem z tym mieczem było widać że to jest przegięte i daje bardzo dużą przewagę osobie która zaczyna grę. Nie szło tego poprawić już po tygodniu ?? Co tam robicie jakieś statystki, czy narady i burzę mózgów i tak po 2 miesiącach i nerwach graczy w końcu łaskawie robicie porządek z aerongightem.
Cholera za co Wam tam płacą działacie z tempem jakiejś zacofanej pokomunistycznej firmy.

[***]
 
Last edited by a moderator:
Renfri jest przegięta i zapewne coś z nią zrobią, ale na pewno nie w środku sezonu. Jeśli miałbym stawiać to umiejetności zostaną, ale prowizja skoczy tak jak było na przykład z Fukusją. I jak to ktoś zauważył - nowe karty muszą być mocne, żeby nimi grano. Zresztą to wszystko leci według starego standardu: najpierw mega hype na nowe karty (czego pewne ślepe lebiody nie widzą), potem płacz społeczności, że nowe karty są OP i w końcu powolne, bolesne przywracanie balansu.
 

Ely74

Forum regular
Zniszcz wrogą jednostkę o sile 10 lub mniejszej, odnowienie 7 - Renfri
Zróbcie coś z tym dziadostwem.
Czy jest jakaś talia , z którą nie masz problemów? Bo praktycznie co sezon wskakujesz ,ze coś trzeba zrobić z daną talią
O ile jeszcze rozumiem narzekanie na Królową Krabopająków bo z kotem tworzy rzeczywiście kombo , które jest trudne do pokonania. Nie zawsze ale jednak jest trudne.
O tyle narzekanie na Renfiri to naprawdę słabe. Renfiri ma tyle słabości ,że przegrywam z nimi tylko jak naprawdę strasznie pechowo mi dojdą karty.
Są pewne kombinacje klątwy i błogosławieństwa ,że robią punkty ale brak kart specjalnych sprawia ,ze mają zerową odpornośc na sceniariusze . Mają bardzo mało kontroli.
Naprawdę dziwie się ,że masz z nią tyle kłopotów
Na kota akurat by się przydała zmiana choćby taka ,że po kolejnym zagraniu przechodzą wszystkie statusy poza odpornością tak by Pan Drapak miał fatum do końca a nie można było go zagrywać kolejny raz z cmentarza
 
Czy jest jakaś talia , z którą nie masz problemów? Bo praktycznie co sezon wskakujesz ,ze coś trzeba zrobić z daną talią
O ile jeszcze rozumiem narzekanie na Królową Krabopająków bo z kotem tworzy rzeczywiście kombo , które jest trudne do pokonania. Nie zawsze ale jednak jest trudne.
O tyle narzekanie na Renfiri to naprawdę słabe. Renfiri ma tyle słabości ,że przegrywam z nimi tylko jak naprawdę strasznie pechowo mi dojdą karty.
Są pewne kombinacje klątwy i błogosławieństwa ,że robią punkty ale brak kart specjalnych sprawia ,ze mają zerową odpornośc na sceniariusze . Mają bardzo mało kontroli.
Naprawdę dziwie się ,że masz z nią tyle kłopotów
Na kota akurat by się przydała zmiana choćby taka ,że po kolejnym zagraniu przechodzą wszystkie statusy poza odpornością tak by Pan Drapak miał fatum do końca a nie można było go zagrywać kolejny raz z cmentarza
Jeżeli nie widzisz, że renfri to mega przegięta karta to kiepski z Ciebie gwintownik.
 
A jaka tam losowość, najgroźniejsza jest w ng, grana po 2, czasem 3 razy razem z magiem runicznym. Assire się pojawia zawsze w mecie tylko wtedy kiedy jakaś karta jest na tyle przesadzona, że opłaca się nią grać w ten sposób. Na pewno dostanie nerfa, pytanie kiedy, ile będą zwlekać.
 
Renfri jest przegięta i zapewne coś z nią zrobią, ale na pewno nie w środku sezonu. Jeśli miałbym stawiać to umiejetności zostaną, ale prowizja skoczy tak jak było na przykład z Fukusją. I jak to ktoś zauważył - nowe karty muszą być mocne, żeby nimi grano. Zresztą to wszystko leci według starego standardu: najpierw mega hype na nowe karty (czego pewne ślepe lebiody nie widzą), potem płacz społeczności, że nowe karty są OP i w końcu powolne, bolesne przywracanie balansu.
No właśnie dlaczego nic z nią nie zrobią w środku sezonu. Nie wiem w czym problem żeby to balansować prędzej. Normę wyrobią za wysoką ? To my w to gramy i dzięki nam mają pracę jesteśmy niezadowoleni z tej karty i chcemy szybszych zmian nie chce mi się grać przeciwko tej Renfri do 09.08 to jeszcze 4 tygodnie męczenia się. Dla jakiegoś speca od balansu i programisty to chyba parę dni pracy aby poprawić Renfri. Nad resztą niech sobie myślą cały miesiąc jak zawsze ale niech poprawią to szybciej.

Nowy standard pracy się kłania taki szybszy i nowoczesny dopasowany do realiów tej gry.
 
O ile zgadzam się, że Renfri jest źle zbalansowaną kartą to jej nerf nie powinien się odbyć w czasie trwania sezonu i w tej kwestii całkowicie rozumiem CDPR. Gwint jak niszowym tytułem by nie był stara się uchodzić za grę esportową zawierającą ranking z którego najlepsi czerpią wymierne korzyści. Nie może być zatem sytuacji które zmieniałyby balans kart w trakcie trwania sezonu ponieważ to dawałoby przewagę jednych graczy nad drugimi w okresie trwającej rywalizacji o najwyższe lokaty. Jeśli dla kogoś Renfri jest zbyt OP kartą niech po prostu nią gra choć osobiście uważam, że dużo silniejsze buildy można w tym sezonie zbudować bez Renfri bo zgodnie z tradycją CDPR praktycznie wszystkie nowowydane karty są spartolone pod względem balansu od brązów za 4 (choćby Poławiaczka Pereł która jeśli nie zostanie ubita lub zablokowana da nam co najmniej 10 punktów) po scenariusze.
 
To odnowienie 7 trzeba zmienić bo jest przegięte. A tak poza tym to ta karta nie jest wcale taka straszna biorąc pod uwagę, że wymaga grania samych jednostek w talii. Ja bym wywalił odnowenie 7 i zamienił na coś innego + prowizja 1 w górę i siła 1 w doł. Taka zmiania moim zdaniem by wystarczyła.
 
Jeśli dla kogoś Renfri jest zbyt OP kartą niech po prostu nią gra
Żeby to było rozwiązanie to było by fajnie. Niestety problem polega na tym, że odechciewa się grać przy tak dużej popularności karty.

Co do warunku samych jednostek w talii - nie jest to takie wymagające jak zdawało mi się przed sezonem. NG się ładnie odchudza a przy tym ma na tyle wysokie tempo w r1, że talie silnikowe nie są tak dużym problem (poza tym w talii są bloki). Użycie lidera (osobiście gram taktyczną decyzją) nawet potrafi wygrać rundę pierwszą na równych kartach a nie jest to tak wielkie poświęcenie mając Renfri.

Żeby nie było nie twierdze, że talie z Renfri są absolutnie poza zasięgiem całej reszty ale spodziewam się, że jakiś deck z nią będzie w tier1. Osobiście ogrywam nią SK czy nawet Kellego, który powstał jako kontra specjalnie na Renfri. Póki co najtrudniej gra mi się na Przechere bo ona ma tą przewagę, że może zagrać Renfri więcej razy niż ja.
 
Last edited:
Ja ostatnio coraz rzadziej na nią trafiam. Tak jak w pierwszych dniach właściwie była tylko ona robiona na masę różnych sposobów (co swoją drogą też było interesujące) tak teraz głównie trafiam na talie oparte o nowe scenariusze. Tylko, że fakt iż w pierwszych dniach po wydaniu nowych kart ludzie głównie grają tylko nimi nie powinno nikogo dziwić, a że było ich w sumie raptem 27 to i różnorodność niewielka. Swoją drogą moim zdaniem i tak większa niż po niektórych premierach starszych dodatków. Osobiście uważam, że same te 27 kart względem siebie są w miarę dobrze zbalansowane (żaden z scenariuszy, ani sama Renfri w jednym i tym samym wydaniu nie zdominowały mety). Niestety mocno odstają od nich stare karty co niestety nie wróży na powrót w mecie buildów z poprzedniego sezonu jak już się nowe wszystkim opatrzą. W każdym razie chyba najlepszym lekarstwem na wysyp buildów opartych o nowe karty jest tydzień, dwa przerwy od gry :)

Są gdzieś publikowane buildy z podziałem na tiery (wedle uznania twórców takich rozpisek oczywiście)? Jestem ciekawy czy już pojawiły się zaktualizowane rozpiski uwzględniające obecność nowych kart.
 
No właśnie chyba jest odwrotnie. Zgadzam się z tym co napisał @Ely74. Talie z Renfri pozbawione są kontroli i często bazują na losowości. Są inne rzeczy o wiele groźniejsze niż Renfri.
No właśnie chyba nie. Karta sama w sobie jest potężna a jak jest potężna to taki nilfgard robi z nią co chce: kopiuje, gra jeszcze raz itd. Już sama siła 7 to dla mnie jest żart przy tym co Renfri oferuje. Same jednostki? Żaden problem: "odchudzaczy" talii jest multum i opcji jest wiele np. gładyszka, mentorzy szkoły gryfa itp. Pozbawione kontroli? A od kiedy kontrolą są tylko karty specjalne? Są bloki, trucizna, obrażenia zadawane przez jednostki. Przecież klątwy renfri to nic jak kontrola. No ale cóż. Gracze uwielbiają rakowe karty i wszyscy rakowymi buildami tłuką więc takie karty dostają.
Porównajcie sobie renfri do syanny gdzie ma ona równie potężny efekt i jak jest karta zrobiona. 5 sily i rozkaz. No to wyabrazmy sobie syanne z 7 sily i rozmieszczeniem: powtórz umiejętność rozmieszczenia następnej zagranej karty. Kosmos.
 
Sihil też według wielu był potężny i gdzie jest teraz..
Ci sami co teraz krzyczeli. Zróbcie coś z tym redzi. Jesteście debilami ,że wypuszczacie taką kartę OJP kartę

Z tego co widzę to po 1 ma się 45-50% dojdzie w pierwszej rundzie jak nie dojdzie to widze często szybki pas
Do tego by była efektywna to trzeba najpierw rzucić Runicznego Czarodzieja. Bez niego praktycznie nie widziałem by Renfiri dobrała błogosławieństwo zniszcz karte o sile 10 lub mniej i rozdaj 8 obrażeń pozostałym
Do tego mam talie w których gram Ihuarraxem i wtedy Renfiri wpada na stół i cały koncept rywalowi się sypie bo on ma często zdolność lidera niekompatybilną z talią bo liczy na to co dostanie od Renfiri
Talie Renfiri nie mają żadnej odporności na Scenariusze. Ostatnio ja sobie rozwinąłem syndykat za murem Skarabeuszy i jego jednostki obrywały po 3-4 rany każda poza jedną . Oczywiście jeśli Renfiri wpadnie a ma się słabą rękę to można przegrać ale to dotyczy każdej mocnej karty.
Renfiri jest mocna ale nie jest przegięta. Na samych jednostkach poza wyjątkami nie da sie usuwać mocnych jednostek więc np granie na Keltulis zazwyczaj prowadzi do 2-0 vs Renfiri zwłaszcza jak się ma śwnike na Sabacie. Nie ma odporności na Scenariusze więc Korsarze jak wystawią w r2 Scenariusz to talia pełna jednostek po prostu płonie. Kultystami grałem tylko raz i talia jest sklecona byle jak a i tak talia Renfiri nie była w stanie nadążyc za ilością wzmocnień generowanych co turę
Nie twierdzę ,że Renfiri to słaba karta którą można bez problemu rozjechać ale talia na jednostkach ma sporo słabości

Jeśli coś w tym sezonie jest przegięte niczym Koszmar Iris kiedyś to kombo Drapak + Królowa bo Drapak ma odpornośc więc nie da się go usnąć ( chyba ,że akurat ma się Maligne na ręce a rywal w tym rzędzie ma akurat samotnego Drapaka. A jeśli na dodatek rywal zaczyna grę to już w ogóle robi się nieciekawie. Do tego Drapak przez to ,że się co turę zagrywa na nowo to od razu sobie resetuje fatum więc w dobrym układzie da się zagrać Sabat dwukrotnie . Do tego on zapamiętuje wzmocnienia więc jak wraca z cmentarza to często na dzień dobry w pierwszym ruchu wzmacnia się o 12 punktów. Z Drapakiem obecnie jest tak ,że trzeba mieć wyjątkowe szczęscie by wygrać .Zazwyczaj po prostu sie patrzy na nieuniknione
 
Nie wiem z kim grałeś @Ely74 ale jeszcze mi się nie zdarzyło żeby na korsarzy przegrać r1 i nie wybleedowac od nich scenariusza :) Z Kelly też nie mam problemu bo mam 2 niestandardowe karty, które niszczą kompletnie ten deck. Fakt faktem muszą dojść ale na taktycznej decyzji + Gladyszka jeszcze z tym nie przegrałem bo dochodziły.

Największym problemem są takie talie jak wampiry, ewentualnie SY na mieszczanach ale grałem na niego tylko raz, w kolejnym meczu inaczej bym zagrał. No i Przechera, o której już pisałem wcześniej.

Niemniej jednak im dłużej gram tym ta talia wydaje mi się mniej opresyjna.
 
Last edited:
Nie no Renfri jest wcale nie OP , ostatnio przeciwnik zrobił na mojej tali prawie 90 punktów tylko jedną kartą , fakt że w dwóch rundach ale to chyba nie ma znaczenia . Zrobił mi mały Armagedon na pajączkach które sobie ładnie wzmacniałam , całe dwa rzędy ,a potem poszła Assire i zrobił kolejne milion punktów .Tak że jak nie Assire to Lippy gdzieś tu tkwi największy problem z Renfri , choć sama karta powinna mieć góra 3 punkty siły .
 
Nie wiem z kim grałeś @Ely74 ale jeszcze mi się nie zdarzyło żeby na korsarzy przegrać r1 i nie wybleedowac od nich scenariusza
No włeśnie dziś zrobiłem 4-1 na Oblężeniu vs Renfiri. Na Obleżeniu z Jaskierem i Mutageneratorem. Nawet jak r1 kończe na minusie kart to odpuszczam r2 i w długiej r3 wchodza mi maszyny po 12-14 pkt i czyszczę rywalowi stół.
Przegrałem raz bo rywal do samego końca nie żużył lidera. Zagrał mi kartę z ręki, Zagrał Renfiri . Skopiował mi kartę rozdał 8 pkt obrażeń a i tak wygrał dwoma punktami i tylko w sumie dlatego ,że mi doszły na r3 same karty specjalne i mało jednostek.Ostatnio Vilgefortzem wyrzucił mi obrońcę tylko po to by zobacyzć jak wskakuje zmocniona Balista o sile 13
Na Renfiri wystarczy wygrać r1 za wszelę cenę. Odpuszczać r2 i na długiej r3 bić ich Scenariuszem. Przegrywam może raz na 5 pojedynków. Oczywiście jak nie dojdzie scenariusz to Maszynami dzięki mutageneratorowi da sie wygrać ( raz mi rywal wyrzucił Scenariusz bo miał w talii Zabójców) , Korsarzami też ale już Syndykat bez Scenariusza niestety leży. Ze scenariuszem to nawet rozjecałem talie zielonych gdzie w r3 wskakiwały Krasnoludy o sile 16-17 tylko ,że ja miałem skarabeusze więc Skaggs skasował mi jeden punkt
A te nietypowe karty to Igni? Bo ostatnio mam wrażenie ,że często trafiam REnfiri w kombinacji z Igni

Tak czy siak z mojego doświadczenia wynika ,że Scenariusze to dobry kryptonit na Renfiri

Ale ogólnie Renfiri to teraz 3/4 rywali co zaczyna być równie męczące jak kiedyś Nekker
 
Renfri faktycznie jest trochę przegięta ale ma też swoje słabe punkty - myślę że jeśli miałby się pojawić jakiś nerf to jedynie w postaci obniżenia siły nawet dosyć znacznego, bo to trochę ograniczy ją punktowo ale nie zabije. Karta ma ciekawą mechanikę i szkoda by było to jakoś psuć nawet wersja z odnowieniem chyba nie jest jakaś wybitnie przegięta. Scenariusze dobrze sobie z nią radzą jak już wcześniej było wspomniane. Kotek jest chyba trochę groźniejszy i to on potrzebuje jakiś ograniczeń bardziej niż Renfri bo w odróżnieniu do niej ma niski koszt jak na punkty które robi.
 
A te nietypowe karty to Igni? Bo ostatnio mam wrażenie ,że często trafiam REnfiri w kombinacji z Igni
Nie :)
Tak czy siak z mojego doświadczenia wynika ,że Scenariusze to dobry kryptonit na Renfiri
Grałem Korsarzami wczoraj oraz dzisiaj bo już zaczyna mi się nudzić to NG i vs Renfri (różnych odmian) ten deck nie ma pkt kompletnie. Grałem ze scenariuszem to scen mi zrobił 12 pkt w 5 kartowej r3 (w pełni aktywowany). Z kolei przed chwilą grałem na Pawloexa z jego handbuffem i Renfri- Fucusyą zamiast scenariusza (akurat w tym wypadku scenariusz byłby lepszy) to jakbym nie zagrał nie wygrałbym bo nie ma czego usuwać, brak silników.
Tylko jakieś ultra silnikowe talie (bez Renfri) są w stanie wygrać z deckami pod Renfri a i to zależy. No i zasada jest taka, ze kto więcej razy ją zagra ten wygrywa XD

@Ely74 Tak patrzę sobie na Twój bilans i się zastanawiam z kim tyle przegrywasz mając takie W/R z Renfri? :)
 
Last edited:
Top Bottom