JK Rowling - o Potterze i nie tylko

+

JK Rowling - o Potterze i nie tylko

  • Kamień Filozoficzny

    Votes: 5 10.6%
  • Komnata Tajemnic

    Votes: 2 4.3%
  • Wiezień Azkabanu

    Votes: 16 34.0%
  • Czara Ognia

    Votes: 8 17.0%
  • Zakon Feniksa

    Votes: 4 8.5%
  • Półkrwi Książę

    Votes: 6 12.8%
  • Insygnia Śmierci

    Votes: 6 12.8%

  • Total voters
    47
Dalej nic nie wiem treściwego o grze
Przecież cały teaser pokazuje nowe momenty fabularne, których (chyba?) nie pokazywano dotąd :D
Nie pamiętam by pokazywano nam wcześniej crucio i akromantule.

Zastanawiam się czy jest sens w kupowaniu tego preordera - jak dodaje on tylko testrala i jakieś ubrania to nie jestem fanką takich bonusów
 
Przecież cały teaser pokazuje nowe momenty fabularne, których (chyba?) nie pokazywano dotąd
Być może źle się wyraziłem.
Dalej nie wiem nic (albo prawie nic) o mechanizmach rozgrywki. Fabuły, szczerze mówiąc, wolałbym wcześniej nie oglądać.

Zastanawiam się czy jest sens w kupowaniu tego preordera
Odpowiadam: Nie.
Kupowanie preorderów nigdy nie ma sensu.
 
Fabuły, szczerze mówiąc, wolałbym wcześniej nie oglądać.
A to ja mam odwrotnie. Mechaniki mnie zawsze mniej interesują niż fabuła, lokacje, postaci. Choć pewne rzeczy lepiej odkryć samodzielnie, już po premierze...


Kupowanie preorderów nigdy nie ma sensu.
Z racji na nieciekawe bonusy czy żeby nie wspierać praktyki dodawania ekskluzywnej zawartości do preordera?
 
Preorder to kupowanie kota w worku, a w przypadku nieznanego w sumie studia tym bardziej. Kultura preorderowa która się wytworzyła jest wg mnie jedną z przyczyn (choć nie jedyną!) dla której gry wychodzą często niedopracowane. Jak dostaje się całą forsę z góry to może działać to demotywująco gdyż z perspektywy twórców zadanie zostało już wykonane. Oni przecież robią grę nie charytatywnie, lecz głównie po to, by ktoś ją kupił. Jeżeli kupuje się grę na długo przed premierą, to nabywca - gracz - tak naprawdę nic z tego nie ma. Ot, wydało się pieniądze wcześniej niż później. Natomiast twórcy nie dość że otrzymują kasę, czyli realizują swój główny cel, to w teorii mogą obracać tymi pieniędzmi przez rok czy dwa, tj. przez okres od preordera do premiery. Idealny deal, jednak tylko dla jednej strony.

Nie ma moim zdaniem żadnego racjonalnego powodu, by wspierać preorderowe praktyki. Jeżeli komuś naprawdę zależy na bonusach, to równie dobrze może grę kupić np. na dwa dni przed premierą. Żyjemy w czasach cyfrowej dystrybucji. Gra i tak będzie dostępna "na premierę". Sztuk nie zabraknie.
 
Dalej nie wiem nic (albo prawie nic) o mechanizmach rozgrywki. Fabuły, szczerze mówiąc, wolałbym wcześniej nie oglądać.
+1
Historii wolę nie znać wcale, a o samym gameplayu prawie nic nie wiadomo. Tylko jakieś pojedyncze urywki, bez konkretów.
Kupowanie preorderów nigdy nie ma sensu.
Nie zgadzam się, że NIGDY nie ma sensu. Wg mnie jeżeli wiemy, że i tak kupimy grę na premierę to, w dwóch przypadkach można się nad nim zastanowić.
1. Gra ma ciekawą edycję kolekcjonerską, a ty jesteś fanem takich rzeczy - bierzesz przed premierą.
2. Gra jest dostępna w jakimś sklepie w niższej cenie(przez ograniczony czas), a ty wiesz, że i tak kupisz na premierę - np. Elden Ring był do wyrwanie kilka miesięcy przed premierą za ok. 165zł, a w okolicach samej premiery najniższa cena wynosiła ok. 195zł. Najnowszy Spider-Man(PC) był do wyrwania za ok. 185zł przed premierą, gdzie cena standardowa wynosiła 260zł.

Jeżeli preorder nie spełnia któregoś z tym warunków to zgadzam się w 100%, że nie warto robić takiego zakupu. Kupowanie np. takiego Spider-Mana bezpośrednio na Steamie to tylko strata pieniędzy i niepotrzebne przepłacanie. A kupowania preordera gry w standardowej wersji, w normalnej cenie, kilka miesięcy przed premierą to już w ogóle głupota.

Bonusy dodawane do takich zamówień są w 99,9% zupełnie niepotrzebne i zazwyczaj można rzeczy tam dodawane zdobyć w samej grze w późniejszym czasie albo są dodawane do gry przez samych twórców kilka miesięcy po premierze.
 
Last edited:
Nie ma moim zdaniem żadnego racjonalnego powodu, by wspierać preorderowe praktyki.

Generalnie się zgadzam, ale widzę jedną - ja mogę chcieć, żeby studio dostało moje pieniądze wcześniej, bo je z jakiegoś powodu cenię. Wyrażam w ten wymierny sposób wsparcie dla ich projektu. Jest to psychologicznie właściwie identyczny mechanizm jak crowdfunding.

Z tego punktu widzenia więcej sensu ma dla mnie preorder gry małego studia, nie widzę zaś powodów żeby wspierać dużego dewelopera i kupować gry AAA, bo on mojego wsparcia i okejki nie potrzebuje.

Też bym chciał się więcej dowiedzieć o samej grze, no bo to w końcu, kurczę pieczone, gra :) A zagrać w coś fajnego z HP mam ochotę.
 
Gra wcale jakaś piękna nie jest, zatem tego typu wymagania świadczą zapewne o słabej optymalizacji. Ostatnie newsy dotyczące tego tytułu w ogóle są trochę rozczarowujące. Standardowa edycja na PC kosztuje 269 zł, czyli sporo więcej niż np. bazowa cena Cyberpunk 2077 (199 zł). Wersja Deluxe to 309 zł. Kolekcjonerka z kolei będzie kosztować ok. 1600 zł. Cenią się, a ostatecznie mówimy tutaj o deweloperze (Avalanche Software) który nie ma na swoim koncie imponujących tytułów. Ponadto twórcy zapowiedzieli gatekeeping contentu zależnie od platformy:

[URL='https://twitter.com/HogwartsLegacy']Hogwarts Legacy[/URL] Twitter said:
For clarity, Pre-Order of the PS4 and PS5 editions (Standard, Deluxe, Digital Deluxe, and Collector’s) will come with the Felix Felicis Potion Recipe. (3/8)

All PlayStation editions will come with the Exclusive Quest; no Pre-Order is required to obtain it. More information around Sony exclusives is coming soon. (4/8)

Dodatkowa recepta przy pre-orderze - tylko na PS4 i PS5. I dodatkowy quest (!) dla wszystkich posiadaczy PS4 i PS5. Bo tak. Tego typu "dzielenie" platform jest godne potępienia, a już szczególnie irytujący jest ekskluzywny quest. Jakby jakieś skiny dla różdżek dali czy inne pierdoły, to jeszcze można by się z tego pośmiać, ale "przypinanie" contentu fabularnego tylko do PS nie bawi, nawet jeśli w praktyce nie będzie to nic dużego.
 
Nie znam hiszpańskiego, ale film ten fajnie przedstawia, na jakich budynkach był wzorowany filmowy Hogwart, a także jak się zmieniał w przeciągu wszystkich filmów. Przy okazji widać tu wyraźnie bezsens tej architektury: Według książek można było przejść z Wielkiej Sali prosto do Sali Wejściowej, stamtąd na Błonia a tam już do Chatki Hagrida i Zakazany Las. A w filmach? Z Wielkiej Sali przez cały zamek aby dostać się na jego tyły, dopiero tam wejście na Błonia i do Chatki, a w kolejnych filmach jeszcze dodana Wieża Zegarowa z dziedzińcem i drewnianym mostem. Dopiero w drugich Insygniach dodali wielki kamienny most łączący kamienny dziedziniec przed Wielką Salą (Dodany dopiero w ZF) z Błoniami, a i tak nieidalnie to wyszło, bo Błonia wciąż pozostają na tyłach zamku, więc trzeba by wszystko obchodzić. Trochę mnie z tego filmu zdziwiło że Wieża Astronomiczna istniała już wcześniej, tylko że w innym miejscu, a także że całkiem usunięto ten plac na którym uczono latania na miotle w pierwszym filmie. Ogółem pełno jest też trochę drobnych zmian, mimo wszystko psujących ciągłość pomiędzy częściami. Zawsze mnie fascynowało, że fanów HP tak bardzo nie interesowało tak jak bardzo nie dbano w tych filmach o ciągłość, podczas gdyby taki Sokół Milenium zaliczył tyle zmian z filmu na film, to fanów SW by chyba szlag trafił.
 
Ogłoszono, że z kontem gry będzie można połączyć to z fanklubu (kiedyś chyba Pottermore) - co przyniesie dodatkowe bonusy i bardziej organicznie wpłynie na przypisanie postaci do konkretnego domu i władaną przez nią różdżkę, jednocześnie nie blokując możliwości wyboru tych rzeczy samodzielnie, już w samej grze.
Fajny detal, choć wciąż są to przypisane do zewnętrznych platform przedmioty, których w przypadku olania tej rejestracji nie dostaniemy.
Między ekskluzywnymi gadżetami dla sklepów Amazona, bonusami pre-orderowymi i tymi dodanymi do konkretnych edycji wydaje się to pokaźna ilość itemów, które z gry wycięto.
Przy łączeniu tych kont wspomina się dość enigmatycznie o przeniesieniu innych atrybutów - ale wątpię że miałyby to być patronusy, bo tych dostępnych na stronie było ponad 150.

W niemieckim FAQ na stronie gry potwierdzono też, że Quidditcha w grze nie będzie, co w zasadzie wcale mnie nie dziwi.
Sport na miotle to materiał raczej na większy dodatek, jeśli twórcy by kiedyś chcieli pójść tą drogą.

Pokazano też bardziej obszernie pokoje wspólne.





Wyglądają przepięknie, na Gryffindorze nawet trochę się wzruszyłem, taki dostałem cios nostalgią.
Detale w pozostałych pokojach robią wrażenie, zwłaszcza podoba mi się wejście do Slytherinu i ogólna armosfera umiejscowionego w wieży pokoju Ravenclaw.

Z innych ciekawostek - twórcy podzielili się informacją, że inspiracje czerpali ze wszystkich możliwych źródeł, nie tylko książek i filmów, a za przykład podano przejażdżki w parku w Orlando. Podejrzewam, że dla fanów sztuki teatralnej też znajdą się jakieś smaczki. W sumie fajnie, najbardziej hardkorowi (i uprzywilejowani położeniem geograficznym - tak, jestem salty, że ten park znajduje się w Stanach) fani będą mieli poczucie "znajomości" miejsc i spójności świata.
 
Last edited:
W niemieckim FAQ na stronie gry potwierdzono też, że Quidditcha w grze nie będzie, co w zasadzie wcale mnie nie dziwi.
Sport na miotle to materiał raczej na większy dodatek, jeśli twórcy by kiedyś chcieli pójść tą drogą.
kiryu-desk-slam-kiryu.gif

W żadne dodatki czy inne dlc do HL nie wierzę, jakby ta gra miała takie mieć to już by je zapowiedziano, co najwyżej będą jakieś duperele w postaci nowych szat czy innych skórek. Chyba Dziki gon mnie tak rozpieścił, ale jak dla mnie standardem powinno być już to, że każda gra AAA powinna mieć równie rozbudowaną minigrę co Gwint, a Quidditch nadawałby się do tego idealnie. Zmarnowana okazja i potencjał, ot tyle.
twórcy podzielili się informacją, że inspiracje czerpali ze wszystkich możliwych źródeł, nie tylko książek i filmów
Najchętniej to bym chciał by się inspirowali starymi grami na licencji, jest tam czym się inspirować, choćby postaciami z Kart Czarodziejów. Lub choćby Nieśmiałki z growej Komnaty, które wyglądały lepiej niż ten z Fantastycznych Zwierząt, mając zarazem ich książkowy wygląd i zachowanie.
Podejrzewam, że dla fanów sztuki teatralnej też znajdą się jakieś smaczki.
No ja mam nadzieję że nic się z tego tam nie znajdzie, bo ta sztuka powinna zostać wywalona z kanonu. Z resztą, co by stamtąd czerpali, tą demoniczą sprzedawczynię z wózkiem?
 
mimo wszystko psujących ciągłość pomiędzy częściami
Chyba, że uznamy, że to taka magia zamku - znikające schody i korytarze, pojawiające się nowe wieże..


Zawsze mnie fascynowało, że fanów HP tak bardzo nie interesowało tak jak bardzo nie dbano w tych filmach o ciągłość, podczas gdyby taki Sokół Milenium zaliczył tyle zmian z filmu na film, to fanów SW by chyba szlag trafił.
Co do tego to pewnie łatwiej było to "przełknąć" w parze z różnicami w estetyce (i budżecie) filmów, co pokrywało się również z dorastaniem bohaterów i zmianą tonu fabuły na poważniejszy i znacznie mroczniejszy.

Chyba każdy widz zauważył jak drastycznie zmieniła się warstwa wizualna w trzecim filmie, gdzie poza wyglądem Hogwatrtu i ukształtowaniem terenu dookoła niego zmienił się przecież reżyser, a wraz z nim klimat, estetyka, kolorystyka, Albus, muzyka, kostiumy aktorów, a sami głowni bohaterowie wyglądają na starszych nie o jedne wakacje, a o parę lat (zawsze najbardziej mi zgrzyta ten przeskok między 2 a 3 filmem). Tak więc powiedziałabym, że zmiany budowy zamku zwyczajnie toną w gąszczu innych zmian wizualnych z filmu na film.

A poczucie ciągłości pomaga zachować trzymanie się rozpoznawalnych elementów zamku oraz ponowne wykorzystanie tych samych pomieszczeń z filmu na film.

Swoją drogą nie pomogło to w Tajemnicach Dumbledora, gdzie pomimo wykorzystania tych samych dekoracji nie czułam, że jest to ten sam Hogwart. Nie udało im się odtworzyć niestety tego klimatu w obecnych tam scenach. Jednak lepiej poszło im w krótkim flashbacku na początku Zbrodni Grindelwalda, gdzie Hogwart faktycznie podobny klimat miał.

jednocześnie nie blokując możliwości wyboru tych rzeczy samodzielnie, już w samej grze.
A wiadomo już czy wyboru domu dokonywać będziemy samodzielnie w trakcie tworzenia postaci? Wolałabym, by jednak Tiara uwzględniała wybory dokonywane przez postać na początku fabuły i przynajmniej proponowała nam odpowiedni dom.

W niemieckim FAQ na stronie gry potwierdzono też, że Quidditcha w grze nie będzie, co w zasadzie wcale mnie nie dziwi.
Mam nadzieję, że nie z powodów, o których wspomniałam wcześniej...

Pokazano też bardziej obszernie pokoje wspólne.
Pokoje wyglądają naprawdę przepięknie. I bardzo urzekła mnie muzyka, która przypomniała mi cudowny soundtrack Jeremy Soule ze starych gier. Wiadomo już kto będzie kompozytorem?

Swoją drogą macie już wybrany dom na pierwszą rozgrywkę? :D

Najchętniej to bym chciał by się inspirowali starymi grami na licencji, jest tam czym się inspirować, choćby postaciami z Kart Czarodziejów.
Byłoby cudownie gdyby faktycznie zainspirowano się przynajmniej w niewielkim stopniu trzema pierwszymi grami na PC, dodając jakiś smaczek w nawiązaniu do nich. Przede wszystkim - soundtrack Soula.

Dobrze kojarzę, że to sama Rowling pisała opisy do tych kart czarodziejów w starych grach?
Mam nadzieję, że pomimo tamtych dziwnych deklaracji twórców gry, mieli oni jakiś kontakt z Autorką uniwersum, okazując jej należyty szacunek oraz uwzględniając jej sugestie w procesie twórczym.

No ja mam nadzieję że nic się z tego tam nie znajdzie, bo ta sztuka powinna zostać wywalona z kanonu. Z resztą, co by stamtąd czerpali, tą demoniczą sprzedawczynię z wózkiem?

Też tak uważam i nawet nie przychodzi mi do głowy jakiś istotny dodatek do lore związany z tą sztuką - najwyżej ta jakaś klątwa krwi?

Liczę jednak na nawiązania do Fantastycznych Zwierząt i to nie tylko w postaci wyglądu samych zwierząt.
 
Swoją drogą nie pomogło to w Tajemnicach Dumbledora, gdzie pomimo wykorzystania tych samych dekoracji nie czułam, że jest to ten sam Hogwart. Nie udało im się odtworzyć niestety tego klimatu w obecnych tam scenach.
Myślę że częściowo wynikało to z tego, że jeszcze w Insygniach używano autentycznych lokacji i plenerów, a Hogwart w "Tajemnicach" był chyba w całości w CGI, co zresztą jest bardzo modne w współczesnym kinie.
Swoją drogą macie już wybrany dom na pierwszą rozgrywkę? :D
Planuję przy pierwszej rozgrywce grać Ślizgonem mugolakiem będącym good guyem, a przy drugim podejściu Puchonem czystej gry idącym drogą złola. Jestem ciekaw jak gra zareaguje na takie wybory, chciałbym by to było coś więcej niż różnice kosmetyczne.
Dobrze kojarzę, że to sama Rowling pisała opisy do tych kart czarodziejów w starych grach?
Zgadza się, generalnie od Rowling dostawali krótkie opisy tych czarodziejów, a na ich podstawie musieli sami wykombinować jak powinni wyglądać, tu jest wywiad na yt z jednym z grafików który robił te karty:
 
Myślę że częściowo wynikało to z tego, że jeszcze w Insygniach używano autentycznych lokacji i plenerów, a Hogwart w "Tajemnicach" był chyba w całości w CGI, co zresztą jest bardzo modne w współczesnym kinie.
Bardzo możliwe. Innym powodem mogła być chłodna kolorystyka (zielone filtry?), pustość samego zamku (brak dziecięcych statystów z powodu pandemii?), oraz fakt, że szkołę widzieliśmy tym razem nie z perspektywy uczniów, a oczami dorosłych, którzy przyszli tam na krótko, by załatwić jakieś sprawy z Dumbledorem. Zamek wyglądał tam na taki opustoszony, nie tętniło w nim szkolne życie. A flashback w Zbrodniach Grindelwalda właśnie pokazywał nam odrobinę szkolnego życia z perspektywy Lety Lestrange. Swoją drogą zabicie jej zmarnowało potencjał postaci znacznie ciekawszej niż taki Tezeusz, Yusuf czy Bunty, którzy dotrwali do Zbrodni.

chciałbym by to było coś więcej niż różnice kosmetyczne
Oby tak było :D
Ale nie pamiętam, by obiecano nam wybór statusu krwi. Zakładałam, że nasz bohater będzie mugolakiem, który wraz z graczem świat magiczny będzie poznawał dopiero po przybyciu do Hogwartu czy na Pokątną.


a na ich podstawie musieli sami wykombinować jak powinni wyglądać, tu jest wywiad na yt z jednym z grafików który robił te karty:
A to ciekawie :D
Choć o ile pamiętam karty z tymi samymi czarodziejami wyglądały całkiem inaczej w Kamieniu, Komnacie i Więźniu, tworzyli więc te grafiki kilkukrotnie od nowa. A w Więźniu prócz czarodziejów i czarownic mieliśmy też karty poświęcone wiedźmom, wampirom, olbrzymom i potworom, więc ciekawe czy ich autorką również była Rowling. Czy to twórcy gry sami wpadli na to by umieścić w uniwersum Babę Jagę, Goliata i Drakulę.
 
Informacja sprzed paru dni, ale dopiero teraz na nią natknąłem. Hogwarts Legacy NIE BĘDZIE miało polskiego dubbingu.
:cry:
Wszystkie filmy mogły mieć dubbing, każda gra poza pierwszą i wersjami konsolowymi miała dubbing, ale dla najgorętszego tytułu każdego potteromaniaka Cenega postanowiła powiedzieć NOPE.
Szkoda słów, to jest
bandicam 2022-09-06 14-07-18-358.jpg

Przesunięcie na przyszły rok, brak Quidditcha, prawdopodobna słaba optymializacja, możliwy brak większych DLC i rozszerzeń, brak polskiego dubbingu, nie ma co, mój hype na tą grę jest coraz skuteczniej zabijany.
 
Robbie Coltrane umarł :giveup:
Pamiętam jak się wzruszyłam oglądając ten ostatni film z reunion aktorów na HBO, gdzie Robbie opowiadał o dziedzictwie tych filmów, mówiąc, że jego już z nami niebawem nie będzie, a te filmy pozostaną w sercach tak wielu, oraz przyszłych pokoleń...
Post automatically merged:



"I'll Not be here… but Hagrid will" :giveup:

 
Last edited:
Top Bottom