No sorry, ale śmieszne jest, że masz pretensje o to, co ktoś robi z nie Twoją rzeczą. Podejście godne tupiącego nóżką dziecka - "bo ja bym chciała to kupić, ale teraz już nie chcę, bo on dotykał, fuuuj, zabrońcie mu!". Bronisz własności aż do absurdu, a nie możesz się pogodzić z tym, że ktoś...