Swoją drogą, jest jedna rzecz, która mnie poirytowała. "[,,,] wkrótce potem o wyczynach popielatowłosej wiedźminki głośno było od Jarugi po góry Koviru...", przy czym powiedziałem Emhyrowi, że Ciri nie żyje - jego agenci kompletnie przestali działać po wojnie i nie potrafią usłyszeć o tym, że...