Ej Tośki, pomocy. Szlag mnie zaraz jasny trafi. Okazało się, że największym problemem w tej grze jest dla mnie wskoczyć na pindolony wspornik w Kaplicy Firerlink. Co za jełop to wymyślił! Żaden przeciwnik mi nie straszny, a ja nie potrafię pokonać głupiego przeskoku o 1,5m do przodu. Fakenszit...