1 milion kopii Wiedźmina sprzedanych

+
A ja musiałem "przetestować" Wiedźmina zanim go kupilem :D I nie dalem za niego pieniedzy z zadnych sentymentow, ale poprostu jest najlepsza gra w jaka w zyciu gralem. Druga czesc kupie takze do kolekcji - bo głęboko wierze w jej rychłe wyjscie.
 
wszyscy panĄ i paniĄ z RED'a odetchnęli z ulgą, kiedy napisałeś tego posta :pbtw. ten post to drobna sugestia, abyś sprawdził jeszcze raz pisownię ;)[size=10pt]Ja bym napisała oba wyrazy z dużej jeszcze, ale ja tam się nie znam... od upominania, to są inni ;PNie spamuj.Iwona.[/size]
 
WilkVreid said:
A ja musiałem "przetestować" Wiedźmina zanim go kupilem :D I nie dalem za niego pieniedzy z zadnych sentymentow, ale poprostu jest najlepsza gra w jaka w zyciu gralem. Druga czesc kupie takze do kolekcji - bo głęboko wierze w jej rychłe wyjscie.
ja tez nie kupuje kota w worku :) musialem pirata odpalic, zanim kupilem orginalnego wiedzmina. rowniez czekam na dwojke :)ps - gratulacje sukcesu - ciesze sie, ze przylozylem do tego reke
 
Hmmm.. to moze zamiast "Odpalac pirata" lepiej bylo odpialic legalne Demo.Mozna takze poczytac jedna z recenzji - przeciez po to sie je pisze zebysmy nie kupowali kota w worku :peace:
 
Ten osiągnięty pułap 1 miliona kopii sprzedanych, no po prostu nic dodać nic ująć, wielka rzecz i tyle ;) Podejrzewam że z konsol będzie większy sukces. :D Jeszce raz gratulacje.
 
jeff00 said:
Ten osiągnięty pułap 1 miliona kopii sprzedanych, no po prostu nic dodać nic ująć, wielka rzecz i tyle ;) Podejrzewam że z konsol będzie większy sukces. :D Jeszce raz gratulacje.
Temat przedawniony, teraz sprzedali już ok 1,2 miliona. Kto wie, czy nie 1,5.
 
a ja zaufałem opinii kolegi oraz recenzjom. Potem mała wzmianka do rodziców czy mogę kupić sobie pierwszą oryginalną grę, bo trzeba wspomagać Polskie produkcje. Oczywiście usłyszałem kategoryczne nie. Ale i tak dostałem, całkowicie niespodziewanie, Wiedźmina pod choinkę:) Cieszyłem się jak jak za dawnych lat, kiedy to szybsze bicie serca powodował widok klocków lego pod choinką. Od tamtej pory kupuję tylko oryginały, bo zrozumiałem ile pracy twórcy wkładają w swoje dzieła. I zdecydowanie wolę widok oryginalnych pudełek na półce niż płytki podpisane mazakiem w kopercie.
 
Top Bottom