Aktualizacja 10.5 — lista zmian

+
Jakoś nie chce mi się wierzyć.. Tak miało być, zapomnieli tylko o tym wspomnieć na devstreamie i w patchnotesach. Szczególnie, że jest to "mechanika", z którą już parokrotnie mieli problem, bo pojawiała się tam, gdzie nie powinna (vide Jaskier wzmacniający karty w talii).
Mistrz plag też pokazywał karty w kolejności w talii.
 
Mam za małą pojemność pamięci, by pamiętać wszystkie błędy w historii Gwinta.

Programista REDów widzący znowu ten sam błąd:
comment_27CvjUdQQt15Rd6tZx2CNq4o1dI3J6Ky.jpg


Ten sam programista gdy decydenci uznali, by zostawić błąd i sprzedać go graczom jako zamierzoną mechanikę:
maxresdefault.jpg
 
Balans jako wypadkowa zamierzeń i bugów.. tłumaczenie o podejmowaniu lepszych decyzji (znając kolejność kart w talii) mogłoby się tyczyć wszystkiego, co pokazuje nam talię, choćby Onejro.
 
Sihill może być "przerażający" przy pierwszych spotkaniach, ale da się go ograć praktycznie każdą frakcją. Trzeba 1 i 2 wzmacniać lub dawać im tarcze, ewentualnie postawić obrońcę. Przemiana 1 w inną kartę też zda egzamin, choć nie w każdym przypadku. Potworami można je zjadać. Można jeszcze polecieć wzmocnieniem całego rzędu lub trzech sąsiadujących jednostek. Generalnie przy Sihillu trzeba grać defensywną R1. Decki pod niego mają dużo brązowych kart i raczej przeciwnik nie będzie miał w R1 dużo cennych złotek, a jednocześnie jeśli nie wzmocni się Sihilla w R1 to później raczej nie będzie z niego wielkiego pożytku, bo jak nie zada śmiertelnego ciosu to nie wróci do ręki i strategia się sypie, nie mówiąc już o punktach. Jeśli dociśniesz przeciwnika na początku i uniemożliwisz mu wzmacnianie Sihilla, to masz ok. 80% szans, że podda grę.

Sama stworzyłam sobie dla testów talię pod Sihill (NG asymilacja i szpiedzy) i na dwoje babka wróżyła. Raz na farcie nabiłam 9pkt. na potworach, gdzie przeciwnik tworzył owoce przywódcą, ale np. ze wzmacniającymi się KP nie szło nic zrobić, bo jak nie werblista to Anna, jak nie Anna to wzmacnianie przywódcą itp. Tak standardowo udawało mi się wyrobić od 3 do 5 punktów i to też w zależności od strategii przeciwnika (i pomyślności RNG dla mojej ręki). Myślę, że jest wiele sposobów na skontrowanie tego nieszczęsnego Sihilla.

To poniekąd ostatnio coraz mocniej zauważam że deki strikte deffensywne mają niejako przewagę nad ofensywnymi. Jak już gdzieś wcześniej wspomniałem mam dwa ulubione zestawy Królestw Północy (oba ofensywne) 1. Czarodzieje Cintryjscy 2. Machiny Oblężnicze. Pograłem teraz też trochę tym Sihilem żeby zobaczyć jak to faktycznie działa i generalnie we wszystkich przypadkach mam problem z podobnymi dekami:
Scojatel: Krasonludy i Wzmacnianie Kart w ręce z Torquenem
Potwory: tam gdzie w kółko karty się zjadają, kopiują i wracają z cmentarza
Co do NG i KP to tutaj dużo już zależy jak karty pdoejdą...
 
Dzwonimy do Elona?
Takiego bajzlu jaki powstał w gwincie to już sam Elon by nawet nie naprawił. NIe grałem ze 2 miesiące i spełniła się przepowiednia jednego z forumowiczów a mianowicie był on ciekaw ile jeszcze powstanie kart typu zadaj x obrażeń/wzmocnij o x punktów. Chyba do głowy by mu nie przyszło, że do biblioteki kart wskoczą takie karty jak pierscien przychylnosci czy aerondight. Przecież to jest po prostu jakieś kuriozum jakie punkty to robi przy praktycznie żadnych warunkach do spełnienia. NIe wiem moze przez lata byłem w błędzie ale zawsze myślałem, że rolą kart neutralnych jest wypełnianie "dziur" jakie mogą powstać podczas gry określonym archetypem. A grając dzisiaj widziałem chyba z 10 różnych talii, różnych frakcji, różnych liderów ale łączyły je te same karty i tak do bólu przewidywalny schemat, że aż mdli. Coś poszło tu nie tak.
 
Od kilku dni zawieszona byłam na randze 1 bo nijak moją własną talią do pro nie dałam rady wbić , zmieniłam dziś talię na Ciri , Nekker i wiecie co dalej ;)choć zrobiłam to z obrzydzeniem do siebie samej . Wynik jest taki że wystarczyły 4 gierki i do pro wbiłam .Takiego betonu w mecie jeszcze nie było , niby różnorodność bo i potwory i KP, i NG ale mnóstwo osób gra tymi samymi kartami .
 
Od kilku dni zawieszona byłam na randze 1 bo nijak moją własną talią do pro nie dałam rady wbić , zmieniłam dziś talię na Ciri , Nekker i wiecie co dalej ;)choć zrobiłam to z obrzydzeniem do siebie samej . Wynik jest taki że wystarczyły 4 gierki i do pro wbiłam .Takiego betonu w mecie jeszcze nie było , niby różnorodność bo i potwory i KP, i NG ale mnóstwo osób gra tymi samymi kartami .
Ciężki sezon się zapowiada. Nie wiem czy chce mi się katować i skazywać na oglądanie w kółko tych samych zagrań. Pograłem trochę na randze 6 i widzę, że jest ciężki grind jakby wszyscy zatwardzenie mieli. Zawsze próbuję tworzyć talie tematyczne, z jakimiś smaczkiem i tak aby gra sprawiała frajdę. Nie chce wkładać do każdej talii tych samych kart.
Widziałem jakieś krasnoludy nawet sensowne ktoś grał ale nie jestem w stanie z pamięci odtworzyć decku. Coś jeszcze z machinami oblężniczymi w moim ulubionym KP da się pograć ale też muszę dopieśćić kilka kart.
Obecnie łoję skórę sihilowcom grająć pancerz KP i odporne potwory. Ale jednak trio miecz ciri nekker dominuje i muszę pomyśleć jak zgniatać takie karaluchy.
 
Od kilku dni zawieszona byłam na randze 1 bo nijak moją własną talią do pro nie dałam rady wbić , zmieniłam dziś talię na Ciri , Nekker i wiecie co dalej ;)choć zrobiłam to z obrzydzeniem do siebie samej . Wynik jest taki że wystarczyły 4 gierki i do pro wbiłam .Takiego betonu w mecie jeszcze nie było , niby różnorodność bo i potwory i KP, i NG ale mnóstwo osób gra tymi samymi kartami .
Mam podobnie do pierwszej wbiłem wyjątkowo szybko z tylko jedną przegraną i teraz tak sobie na tej pierwszej siedzę. Co prawda gram nie wiele jednak po tak obiecującym początku liczyłem że szybko się uwine. No ale ja tam sobie jeszcze coś po kombinuję nim po czystą metę sięgne ;)
 
@cymera2, @piotr4440 Zawsze możecie grać syndykatem. Jest mocny i nie posiada nekkera albo mix Scoia (driady, elfy i krasnoludy) też bez nekucha: mix Scoia. Ale co fakt to fakt, mnie też wkurza notoryczne granie na Ciri i nekkera. Może gdyby Aerondight miał 10 prowizji to te nekkery nie byłyby takie mocne.
 
Ja głownie gram jakieś memy , i mega RNG deckami dla zabawy .Dosłownie mogła bym policzyć na jednej ręce ile razy od bety zagrałam meta deckeim. Ostatni raz jak był Dijkstra ( lekko ) ;) przegięty.
 
@Iorweth15 oj SY nekkera posiada i to w dwóch wariantach tzn jeden widziałem u Lion harta a potem się zainspirowałem i stworzyłem własny na innym liderze podmieniając kilka kart nawet nie wiem czy nie mocniejszy...
 
@piotr4440 Wiem że posiada, teraz każda frakcja gra nekkera, nawet ST w przesuwaniu. Jednak grając na SY tylko raz trafiłem w tym sezonie na nekkera. Z reguły ludzie grają wersję z Szachrajem i Kurtem lub wersję z Jakubem. Do tego ta wersja z Szachrajem jest całkiem niezła na kapłanki, bo możesz wyciągnąć Szachrajem kapłankę z 15 ładunkami, ale te ładunki dostaje na rozmieszczeniu. I kapłanka wchodzi za 4 :)
 

Lexor

Forum veteran
Od kilku dni zawieszona byłam na randze 1 bo nijak moją własną talią do pro nie dałam rady wbić , zmieniłam dziś talię na Ciri , Nekker i wiecie co dalej ;)choć zrobiłam to z obrzydzeniem do siebie samej . Wynik jest taki że wystarczyły 4 gierki i do pro wbiłam .Takiego betonu w mecie jeszcze nie było , niby różnorodność bo i potwory i KP, i NG ale mnóstwo osób gra tymi samymi kartami .
Obecnie to chyba powód do "jakiejś dumy" więc napiszę, że właśnie udało mi się wbić do R0 grając cały czas talią złożoną z samych "starych" kart. Kilka razy udało mi się podwędzić jakąś nową kartę od przeciwnika (grałem asymilacją) ale to wszystko. Rank 1 również dla mnie był najgorszy i najdłużej trwało moje wyjście z niego.

Wraz z postępem sezonu zauważyłem coraz mniej Sihila, a coraz więcej mocnego grania punktami pod Aerondighta. O ile Sihil dla mnie był prosty do ogrania (wystarczyło nie dać go wytrenować, a lidera przeciwnika zagrywanego w pierwszej rundzie często sobie nawet kopiowałem) to z Aerondightem było ciężej. Jedyne "światełko w tunelu" to jak najkrótsza pierwsza runda i potem mocny odpór w drugiej rundzie (najlepiej tak, aby zachować przewagę karty na trzecią rundę). Jeśli przeciwnik użył Aerondighta w drugiej rundzie to kilka razy zdarzyło mi się go mu odebrać na moją trzecią rundę.
 
Last edited:
Z starych talii niebieskie pasy bardzo fajnie sobie radzą. Zemsta z sukubami też jest całkiem całkiem po tych delikatnych zmianach.
 
Top Bottom