Aktualizacja 4.1 — pełna lista zmian

+
Kolejne buble po aktualizacji:
czasami podczas konca rundy gdy przeciwnik spasuje nie wyświetlają się z boku punkty po moich ruchach. Np jest 4:0 i zagram kartę za 3+2 a wyświetlane jest nadal 4:0.
Wilczy dół nie działa na mantikorę cesarską tzn jej umiejętność uruchamia się mimo, że przeciwnik rzuci ją z ręki wprost do dołu.
 
Wilczy dół nie działa na mantikorę cesarską tzn jej umiejętność uruchamia się mimo, że przeciwnik rzuci ją z ręki wprost do dołu.
To akurat poprawne działanie. Wilczy dół niszczy jednostkę, zanim aktywuje ona swoją umiejętność - powiedzmy "rozmieszczenia" - typu wyłóż na stół, zrób akcję x. Mantikora nie posiada żadnej umiejętności tego typu, ma tylko zemstę, która działa już po ubiciu. Więc przeciwnik gra jednostkę, dół ją niszczy w tym "okienku", w którym przykładowo Letho lub Geralt nie zdążyliby się "odpalić". Mantikora również zostaje wtedy zniszczona, a potem aktywuje się jej zemsta. Sam od paru miesięcy nie grywam już w gwinta, ale wcześniej gdy spodziewałem się dołu właśnie zostawiałem sobie na ostatnie zagranie karty z zemstą (typu jajo harpii), bo po zniszczeniu ta zemsta się aktywowała i wątpię, by kiedykolwiek redzi to zmieniali, bo to jak najbardziej sensowna i logiczna interakcja.
 
W sumie racja. Dawno nie grałem pułapek bo w sumie teraz bez sensu je grać. I tu jak zwykle zmylił mnie opis wilczego dołu zniszcz jednostkę ZANIM aktywuje JAKĄKOLWIEK umiejętność. Czyli mam rozumieć, że zemsta się do grupy jakichkolwiek umiejętności nie zalicza a zalicza się do... no właśnie do jakich?
 

Lexor

Forum veteran
W sumie racja. Dawno nie grałem pułapek bo w sumie teraz bez sensu je grać. I tu jak zwykle zmylił mnie opis wilczego dołu zniszcz jednostkę ZANIM aktywuje JAKĄKOLWIEK umiejętność. Czyli mam rozumieć, że zemsta się do grupy jakichkolwiek umiejętności nie zalicza a zalicza się do... no właśnie do jakich?
Póki co na pewno zalicza się do tej samej kategorii co profit z kart Syndykatu, który aktywuje się pomimo pułapek.
 
Ahaaaaaaaa czyli do tej grupy umiejętności, które aktywują się w sposób tajemniczy i nieprzewidywalny. Ołki dołki już będe wiedział.
 
blad.jpg

O co kaman? Sieć hula aż miło. Problem tylko z tą talią, reszta jest ok..
 
@Jedmar0702 miałem to samo: sprawdź pliki lokalne- u mnie pomogło. Ja w ogóle po ostatniej aktualizacji mam ciągłe problemy z zacinaniem się gry, nie wyświetlaniem się czegoś jak np punktów. To już złoty standard się robi.
 

Gyg

Forum regular
Może masz drzewca modliszkę w talii? Coś ostatnio jest Bug z tą kartą i nie można jej używać.
 
Nie wiem co to było ale w końcu zrobiłem nową talię, wrzuciłem do niej jakieś zupełnie przypadkowe karty, byleby pasował limit, zapisałem i później po kolei wymieniałem karty na te pożądane i udało się zapisać. EDIT: Tak, miałem modliszkę w talii.. Pliki sprawdziłem dopiero teraz i niestety nie pomogło, faktycznie talie z modliszką nie zapisują się..
 
Last edited:
Balans po obecnej aktualizacji oceniam na 0/10. Jeszcze chyba nigdy nie było tyle niegrywalnych kart patrząc przez pryzmat mety i to widać podczas gry bo nic innego nie ma. Nieważne czy to potyczka czy ranking. Przez cały dzień nie spotkałem nic innego tylko meta. Granie czym innym przyprawia tylko o frustrację a metową talią lecą zwycięstwa jak z kapelusza. To jest wg mnie porażka. No ile można klepać to samo? W ogóle śmieszne, że konsekwentnie się zabija archetypy. Spróbujcie pograć np millem w NG. Nie ma szans cokolwiek ugrać bo mill już stracił rację bytu jak odkrywka, którą też wrzucono do kosza. Teraz liczy się to aby zagrać 2-4 brązowe silniczki w 1 turze a potem pio pio pio walić wszystko co przeciwnik postawi. Na kreatywność nie ma zupełnie miejsca (no chyba, że kreatywnością nazywamy zastąpienie w metowej talii jednej karty inną to pardon). Piszę ten post sfrustrowany jak cholera bo przez CAŁY dzień nie widziałem nic innego tylko talie z mety. ANI RAZU NIE GRAŁEM ZE SKELIGE. Nawet nie chce mi się pisać co należało by poprawić bo jest tego mnóstwo... śmiesznie tanie prowizyjnie pomnożone silniczki, zagrania za miliard punktów bez możliwości kontry, obrońca, którego tylko i wyłącznie możemy obrać za cel, zamiast tylko jemu zadawać obrażenia, bezużyteczne mechaniki tarcz, niezrozumiałe zmiany niektórych kart jak np portal przyzwania, bezpłciowe KP, jednolite NG, monotonne MS, monotonny SY, skrasnoludziałe SC, nieistniejące SK. to są moje przemyślenia po całym dniu z gwintem.
 
Niegrywalnych kart jest sporo, jak i niedokończonych/uciętych archetypów. Osobiście wolałbym by REDzi zamiast czwartego dodatku podrasowali nieużywane karty/dostosowali je do obecnych realiów i z tak odświeżonym setem pierwszo-sezonowym wkroczyli do 2k20.
Co do millu - archetyp ten jako samodzielny miał zniknąć wraz z premierą HC i służyć jedynie próbom wyłowienia od przeciwnika co ważniejszych kart.
Co do Skellige - w tym sezonie grałem na wyspiarzy chyba tylko 2x, z czego raz na totalnego świeżaka.
Nieraz wspominałem tu na forum o problemie między dominacją kontroli bądź nieokrzesanych silników - tak jak kilka patchy temu dominował kontrolny NG i Syndykat nakładający na wszystko nagrody i ubijający nieszczęśników tak teraz przewaga jest po stronie rozstawiania silników. Jednym z wykwitów tego stanu rzeczy jest bezpłciowe KP na ładunkach - przeciwnik po prostu rzuca na przemian karty korzystające z ładunków (robiące pio pio lub buff buff) i dające ładunki; może się to dziać bez większego ładu i składu (obojętne jest to, czy pierwszy wejdzie na stół ten łucznik z pancerzem czy Hubert). Jest to typ talii na którą obecnie najgorzej mi się gra (oraz na NG wygrywający tylko dzięki rollowi z Testu Lojalności, ale to odosobniony przypadek zepsutej karty).
Osobiśćie polecałbym pograć pod zemstę, która kontruje przeciwnika chcącego ubijać wszystko co wystawiamy.
Ps. dostajesz RED Pointa za neologizm "skrasnoludziałe" :cool:
 
Walet, mam nadzieję, że za kilka miesięcy nie będziesz już miał racji w tych słowach. Szkoda... a w Gwincie było momentami już tak kolorowo...
 
wygrałem się już wystarczająco na konsoli z pełną kolekcją i w podróży na lapku z samym syndykatem. wniosek mam jeden. TYLKO KRASNOLUDY I ZNIEWOLENIE. nic więcej niż meta. Moja ulubiona frakcja skellige to juz jakis zart. granie zabawmymi deckami np na bandytow, pulapki czy jakikolwiek inny archetyp to zart. mierny zart. na rankedach 7-4 tylko krasnale i zniewolenie (nwm jakim cudem raz mi sie trafil syndykat). nic wiecej. doslownie. potyczki tez nie sprawiaja przyjemnosci bo jedyne co sie tam gra to meta. od czasu do czasu potwory swarm, zemsta ktore dostaja po tylku. moze przegrslem z nimi z raz czy dwa bo karty nie podeszly. dziekuje, dowidzenia. gram sb dalej bo gram bo chcialbym uzbierac jeszcze raz pelna kolekcje ale jaki jest sens? po co? dwie talie grywalne i koniec? (nawiasem mowiac pamietam jak plulem w ryj tym placzka typu "ej redzi frućcie do bety plissssss bo sie nje da grac". Zawsze sie ich wysmiewalo bo pod koniec bety byly tylko 3 talie ktore sie gralo z sensem.... mamy teraz to samo)

PS. sorry czaaaaaasami sie trafia KP z calanthe. ale ostatnio tylko syndykat wiec jakos jej nie czuje
 
Balans po obecnej aktualizacji oceniam na 0/10. Jeszcze chyba nigdy nie było tyle niegrywalnych kart patrząc przez pryzmat mety i to widać podczas gry bo nic innego nie ma. Nieważne czy to potyczka czy ranking. Przez cały dzień nie spotkałem nic innego tylko meta. Granie czym innym przyprawia tylko o frustrację a metową talią lecą zwycięstwa jak z kapelusza. To jest wg mnie porażka. No ile można klepać to samo? W ogóle śmieszne, że konsekwentnie się zabija archetypy. Spróbujcie pograć np millem w NG. Nie ma szans cokolwiek ugrać bo mill już stracił rację bytu jak odkrywka, którą też wrzucono do kosza. Teraz liczy się to aby zagrać 2-4 brązowe silniczki w 1 turze a potem pio pio pio walić wszystko co przeciwnik postawi. Na kreatywność nie ma zupełnie miejsca (no chyba, że kreatywnością nazywamy zastąpienie w metowej talii jednej karty inną to pardon). Piszę ten post sfrustrowany jak cholera bo przez CAŁY dzień nie widziałem nic innego tylko talie z mety. ANI RAZU NIE GRAŁEM ZE SKELIGE. Nawet nie chce mi się pisać co należało by poprawić bo jest tego mnóstwo... śmiesznie tanie prowizyjnie pomnożone silniczki, zagrania za miliard punktów bez możliwości kontry, obrońca, którego tylko i wyłącznie możemy obrać za cel, zamiast tylko jemu zadawać obrażenia, bezużyteczne mechaniki tarcz, niezrozumiałe zmiany niektórych kart jak np portal przyzwania, bezpłciowe KP, jednolite NG, monotonne MS, monotonny SY, skrasnoludziałe SC, nieistniejące SK. to są moje przemyślenia po całym dniu z gwintem.
A ja właśnie przez coś takiego... Robię metowym graczom na złość i gram No unit Decki ;) Mam dodatnie win ratio więc po prostu gram im na nerwach kiedy taki syndykat nie ma na co wydać monet bądź nie ma co zrobić ze swoimi specjalami... poza dodaniem sobie monet których znowu nie ma na co wydać ;) Krasnale czy KP na ładunkach... No cóż... zabijam tylko to co może zrobić punkty po stronie przeciwnika... reszta i tak nie ma za bardzo w co uderzyć ;)
Zauważyłem że w obecnej sytuacji Gwintowej... Właśnie takie granie daje mi frajdę ;)
 
Wkurw*a niemiłosiernie to zbugowane wyświetlanie prestiżu, nie wiadomo przeciw komu gram, doświadczony, czy żółtodziub, szczególnie teraz kiedy jest sporo nowych osób.. Ehh zapraszasz nowych gości do restauracji, oni się jarają na nowe smaki ale widzą, że masz za przeproszeniem uje*ane stoły, trochę słabo. Inni też nie widzą z kim mają do czynienia.
 

Lexor

Forum veteran
Wkurw*a niemiłosiernie to zbugowane wyświetlanie prestiżu, nie wiadomo przeciw komu gram, doświadczony, czy żółtodziub, szczególnie teraz kiedy jest sporo nowych osób.. Ehh zapraszasz nowych gości do restauracji, oni się jarają na nowe smaki ale widzą, że masz za przeproszeniem uje*ane stoły, trochę słabo. Inni też nie widzą z kim mają do czynienia.
O ile jeszcze mogę zrozumieć problemy na linii gracz-serwer opisywane przez @SlamaTwoFlags (ponieważ gra testowana jest w nieco innym "środowisku"), to zachodzę w głowę dlaczego tyle się czeka na naprawę błędów (nie błędu, a błędów, bo zły baner prestiżu to tylko jeden z wielu mankamentów) interfejsu gry?

Naprawdę, trzeba być mocno niekompetentnym by przepuszczać takie błędy. A jeszcze bardziej ciekawi mnie fakt, jak bardzo sam kod gry musi być powalony, że powstają błędy w rzeczach, które nawet nie były oficjalnie ruszane przez aktualizacje.
 
Ja gram z manewrem i myślę, że daje on radę w obecnej mecie.
Jak najbardziej. Nie mowie nie mowie ze nie. owszem calanthe jest silna i odpowiednio zagrana robi cuda.

Talii jest więcej, tylko akurat te dwie są najłatwiejsze do pilotowania, więc nic dziwnego że ludzie nimi grają.

Taak talii jest owszem o wiele wiele wiecej. Harmonia i asymilacja robią przyjemne punkty ale tak jak wspomiales. decki te sa proste w pilotazu i robia czesto ez win ze szczątkowym mysleniem. wedlug mnie jest to troche smutne i nie dziwie sie ze ludzie tu wylewaja swe zale. sam to zrobilem spotykajac kolejny raz krasnale.

Robię metowym graczom na złość i gram No unit Decki


Oj tak. ostatnio gram tyyyyylko syndykatem i spotkalem juz 3 takie talie na potwoach. Przyznaje solidnie dostalem po kuprze

================

Jeszcze w wolnym czasie postaram sie zapoznac z wpisami z ang forum
 
Ja zdecydowanie wolę grać obecną sezonówkę niż ranking, gdzie każdy gra tym samym. Co prawda sezonówkę też większość turystów gra taliami ściągniętymi z neta ale są na tyle nieogarnięci, że mogę sobie stworzyć zupełny fun deck pasujący mi chociażby do kontraktów, żeby robić spokojne 2-0. Najlepiej jak ładują tych strzelców i żółnierzy na umiejętności calanthe i kładą mi vernona, którego sobie buffuje miodem i ojć nie mają jak go zbić tym śmiesznym ostrzem albo lepiej, kładą mi go w rząd z obrońcą :ROFLMAO: i zdziwko, czemu nie można go trafić :coolstory:. A potem tylko pyk, kalkstein, cyk, cyk, cyk i nagle 4 jednostki nie mają wytrzymałości :beer:.

Ale jak już się tak dzieje to niestety bardzo często jest niemiła sytuacja. Rozumiem, że komuś może rozłączyć neta, 1-2 w miesiącu może być jakiś wypadek, ale jak jakiś frajer dostaje po dupce przez własną głupotę i z frustracji perfidnie wyłącza neta, to powinno być już nagradzane permanentnym banem, co prawda ja wtedy śmieję się w głos i biję brawo ale nie wiem czy przypadkiem nie wpada mi z takiego meczu mniej EXPa czy cuś.. a takich sytuacji w tym sezonie miałem już nie kilka a kilkanaście..

Edit:
Tak się zacząłem zastanawiać jeszcze nad tym rozłączaniem, czy może być to spowodowane tym, że ktoś gra na telefonie, dostaje bęcki i po prostu wciska home button po czym przesuwa apkę gwinta do śmietnika? Czy po takim zagraniu też wyskoczy powiadomienie, że przeciwnik ma problem z siecią?
 
Last edited:
Top Bottom