Aktualizacja 9GB?? Co za kanał !
Przychodze se do domu i mysle "A, wreszcie odpale Wiedzmina dwojke, dawno nie gralem a od 3 dni mnie korci tak, ze nie moge". Wkladam plyte, instaluje sie ze 20 minut, wiec od razu do kuchni zrobic se cos do zarcia. Instalacja ukonczona, ja podjarany, gra oryginalna, kupiona na przedpremierze, wiec nie spodziewam sie zadnych przeszkod. I co? Rozpoczyna sciaganie aktualizacji. Patrze, nie dowierzam: ponad 9 gigabajtow zaczyna mi sciagac. Czas sciagania przy moim necie 13 godzin. Szybciej nie bedzie bo mam takiego neta. Mysle: "parabalo ich, nie bede czekal tak dlugo". Daje anuluj i dupa, ponowne uruchomienie, ponowna aktualizacja, nie da rady obejsc, wchodze na gugla i szukam, a na forach teksty w stylu "no to ja chyba nie pogram dzisiaj", albo "problem ewidentnie jest z internetem, a nie z gra". Co za ja nie moge epicki fail. Zeby nie mozna bylo zrezygnowac z aktualizacji, bo chce sobie wlaczyc tylko na godzine, pograc, zrelaksowac sie? Nie! Trzeba czekac az sie cala druga gra sciagnie, mimo iż wlasnie jedna cala juz mam zainstalowana na dysku. O co chodzi ja sie pytam? A jak odinstaluje, bo nie bede mial miejsca na dysku? To kolejna instalacja tez potrwa 13 godzin? Szukam dalej na forach i doradzaja zeby wykasowac jakis plik z jakiegos katalogu. Oczywiscie nic to nie daje. Swietnie, fantastycznie. Czyli musze byc nerdem, geekiem i do tego miec mnostwo czasu i nerwow. Zapomnij o zwyklej poczciwej instalacji, przygotuj sie albo na wielogodzinny czas oczekiwania albo na hakerskie sztuczki. Zapomnij o tym, ze gra, ktora kupiles i masz na plycie bedzie gra, w ktora zagrasz. To tylko 9 gigabajtowy instaler, ktory ma za zadanie sciagnac inne 9 gigabajtow, ktore jest ta faktyczna gra. Co myslal czlowiek, ktory wymyslil, ze nie mozesz zrezygnowac z aktualizacji? A jesli ja nie chce miec ulepszonej, wypasionej, odpicowanej wersji trzy kropka ilestam? Chce se uwaga, nie przeraz sie, POGRAC w Wiedzmina. Tego Wiedzmina, ktorego kupilem, nie innego. Co za wielgachny srodkowy palec ze strony producenta wymierzony w moja strone. Gra skadinad swietna, ale nie pogram, bo jakis imbecyl pod kierunkiem innego imbecyla zdecydowal ze spedze wieczor obserwujac pasek postepu. Blagam powiedzcie, ze sie myle, ze sie wlasnie skompromitowalem. Powiedzcie, ze gdzies tam jest jakis przycisk w stylu "Nie instaluj tego sietu, po prostu graj". Powiedzcie mi, ze jestem debilem, ktory nie potrafi nawet gry zainstalowac. Zrobcie mi te przyjemnosc i wysmiejcie mnie. Albo wytlumaczcie mi jaki jest sens takiego podejscia do aktualizacji, bo dawno mi sie na taki hejt nie zebralo jak dzisiaj. Pozdrawiam.
Przychodze se do domu i mysle "A, wreszcie odpale Wiedzmina dwojke, dawno nie gralem a od 3 dni mnie korci tak, ze nie moge". Wkladam plyte, instaluje sie ze 20 minut, wiec od razu do kuchni zrobic se cos do zarcia. Instalacja ukonczona, ja podjarany, gra oryginalna, kupiona na przedpremierze, wiec nie spodziewam sie zadnych przeszkod. I co? Rozpoczyna sciaganie aktualizacji. Patrze, nie dowierzam: ponad 9 gigabajtow zaczyna mi sciagac. Czas sciagania przy moim necie 13 godzin. Szybciej nie bedzie bo mam takiego neta. Mysle: "parabalo ich, nie bede czekal tak dlugo". Daje anuluj i dupa, ponowne uruchomienie, ponowna aktualizacja, nie da rady obejsc, wchodze na gugla i szukam, a na forach teksty w stylu "no to ja chyba nie pogram dzisiaj", albo "problem ewidentnie jest z internetem, a nie z gra". Co za ja nie moge epicki fail. Zeby nie mozna bylo zrezygnowac z aktualizacji, bo chce sobie wlaczyc tylko na godzine, pograc, zrelaksowac sie? Nie! Trzeba czekac az sie cala druga gra sciagnie, mimo iż wlasnie jedna cala juz mam zainstalowana na dysku. O co chodzi ja sie pytam? A jak odinstaluje, bo nie bede mial miejsca na dysku? To kolejna instalacja tez potrwa 13 godzin? Szukam dalej na forach i doradzaja zeby wykasowac jakis plik z jakiegos katalogu. Oczywiscie nic to nie daje. Swietnie, fantastycznie. Czyli musze byc nerdem, geekiem i do tego miec mnostwo czasu i nerwow. Zapomnij o zwyklej poczciwej instalacji, przygotuj sie albo na wielogodzinny czas oczekiwania albo na hakerskie sztuczki. Zapomnij o tym, ze gra, ktora kupiles i masz na plycie bedzie gra, w ktora zagrasz. To tylko 9 gigabajtowy instaler, ktory ma za zadanie sciagnac inne 9 gigabajtow, ktore jest ta faktyczna gra. Co myslal czlowiek, ktory wymyslil, ze nie mozesz zrezygnowac z aktualizacji? A jesli ja nie chce miec ulepszonej, wypasionej, odpicowanej wersji trzy kropka ilestam? Chce se uwaga, nie przeraz sie, POGRAC w Wiedzmina. Tego Wiedzmina, ktorego kupilem, nie innego. Co za wielgachny srodkowy palec ze strony producenta wymierzony w moja strone. Gra skadinad swietna, ale nie pogram, bo jakis imbecyl pod kierunkiem innego imbecyla zdecydowal ze spedze wieczor obserwujac pasek postepu. Blagam powiedzcie, ze sie myle, ze sie wlasnie skompromitowalem. Powiedzcie, ze gdzies tam jest jakis przycisk w stylu "Nie instaluj tego sietu, po prostu graj". Powiedzcie mi, ze jestem debilem, ktory nie potrafi nawet gry zainstalowac. Zrobcie mi te przyjemnosc i wysmiejcie mnie. Albo wytlumaczcie mi jaki jest sens takiego podejscia do aktualizacji, bo dawno mi sie na taki hejt nie zebralo jak dzisiaj. Pozdrawiam.
