Anime i manga

+
Dziwne, nie mam takiej belki, ani w szybkiej, ani w zaawansowanej odpowiedzi, chyba że muszę ją gdzieś aktywować w opcjach. Albo Huncie masz ją, ze względu na pełnioną funkcję moderatora. :D
A co do polecanek...woohoo, duża porcja, myślę że do (Van) Hellsinga zajrzę/obejrzę, przynajmniej do OVA, chociaż te 13 odcinków to też niedużo czasu (na 4 posiedzenia). Myślę, że i Kowboya wcisnę gdzieś na lato, już po sesji z Pozytywizmu i Lit. Powszechnej, kiedy będę miał czas na dłuższe serie. Aż boję się zaczynać od początku DB, Naruto czy "Blicza". Zobaczymy co z tego wyniknie.
Niemniej Wielkie Dzięki.
 
Z polecanek...przyjmę wszystkie mangi z niebanalną fabułą

Eden: It's an Endless World!



Cyberpunk w pigułce. Niezwykle poważna, brutalna historia o dorastaniu, o ludzkiej naturze, o kondycji ludzkości, rodzinie, przyjaźniach, miłości i sensie wszystkich wymienionych wcześniej rzeczy w brutalnym, rozwarstwionym społecznie, targanym konfliktami świecie. Narkotyki, przemoc, seks, akcja, szalejący w tle wirus, uprzedzenia rasowe/religijne/światopoglądowe/etniczne, polityka i metafizyka. Nietypowe, świeże lokacje (Ameryka Środkowa i Południowa, Bliski Wschód, Afryka). Jedna z najlepszych rzeczy, jakie Japonia dała światu. Absolutne arcydzieło (jeśli lubisz cięższe, ambitne historie).

Pluto



Znowu klimaty cyberpunkowe. Historia dziejąca się w świecie wykreowanym na potrzeby przygód Astro Boy'a, z tym że na poważnie. Świetna detektywistyczna opowieść z wątkami filozoficznymi i rozterkami moralnymi w tle.

Gunnm (Battle Angel Alita)



Historia znalezionego na złomowisku cyborga, który ma amnezję i odkrywa w sobie niezwykły talent do walki. Sporo o odkrywaniu własnego ja, rozkmin co czyni człowiekiem i dużo, dużo akcji, bo seria mocno skupia się na walkach.

Akira




Klasyk, który obok GITS najbardziej przyczynił się do popularyzacji gatunku na zachodzie. Doskonała opowieść o dojrzewaniu i zatraceniu się we własnej potędze. Warto najpierw obejrzeć film, a potem wziąć się za mangę, bo za oba dzieła odpowiadał ten sam człowiek, a manga jest zdecydowanie dłuższa i pogłębia istniejące jak i wprowadza zupełnie nowe postacie i wątki.

Trochę tego jeszcze jest, ale na początek powinno wystarczyć. :D
 
O "Edenie" słyszałem już ze wzmianek na forum Cyberpunk2077, zresztą kupiłem ostatnio reedycję "Trylogii Ciągu" Gibsona zrobioną przez MAG. O reszcie jednak nie wiedziałem i chętnie się z nimi zapoznam, cyberpunk (i fantasy, a szczególnie dark fantasy) w każdych ilościach :D
Nie spodziewałem się takiego odzewu, z małej kupki "must know" zrobił mi się niezły zbiorek na długie miesiące. Dzięki wielkie.
 
Warto jeszcze dodać że wszystkie pozycje wymienione przez Narsa zostały wydane w naszym kraju i w zasadzie poza Edenem wszystkie są nadal dostępne w sprzedaży.

---------- Zaktualizowano 20:07 ----------

No dobra, Battle Angel Alita już chyba nie...
 
To dobra wiadomość, jeśli mi się spodoba to będę sukcesywnie kupował, choć wiadomo, że kieszenie mają dno. Czasem się zastanawiam, czemu nie ma bibliotek z mangą. Pomimo tego, że czytelnictwo u nas siedzi (wg. badań niezależnego instytutu badań niezależnych :)), a po mangę sięga jeszcze mniej ludzi, byłoby to miłą odmianą, chociaż zdaję sobie sprawę, że nierealną.
A jeśli chodzi o te, które nie można już zakupić... będę liczył na wznowienia albo chętnych sprzedających, ewentualnie przegrzebię zasoby internetów.
 
Czasem się zastanawiam, czemu nie ma bibliotek z mangą.

:p Tzn. nie konkretnie z mangą, ale wiem że w niektórych bibliotekach mają dostępne komiksy, także japońskie. W Krakowie np. są w bibliotece na Rajskiej.

Warto też poszperać po grupach dyskusyjnych np. na facebooku. Sporo jest takich z cyklu 'sprzedam/wymienię mangę', można za grosze coś wyrwać dla siebie. Podobnie sprawa wygląda ze sklepami komiksowymi, większość ma również komis gdzie można kupować i sprzedawać używki.
 
Słyszałem coś o komiksach w większych miastach, ba! przecież mój Uniwerek w Poznaniu robi z biblioteką dni komiksu. Nie wiedziałem jednak, że można spotkać mangę. Ale! nawet gdyby, w Kaliszu masz tylko kanoniczne książki i znane nowości. Pod tym względem nawet biblioteka w miasteczku w mojej okolicy jest lepsza jeśli chodzi np. o fantastykę, a bibliotekarki tak miłe, że po mojej polecance zamówiły 11 ksiąg cyklu "Miecza Prawdy". Łączy się z tym nawet ciekawa historia, w skrócie: gdy polecałem, mówiły mi, że raczej nie jest realnym, żeby zamówić tyle książek w jednym czasie, jednego autora (mają tam swoje wewnętrzne wytyczne), po czym tydzień później odbieram telefon i dowiaduje się że świeże książki z dodruku czekają właśnie na mnie. Jak tu ich nie kochać? Ale do rzeczy.
Jeśli chodzi o mangę, to czuję, że ludzie w ogóle zapatrują się na to podobnie jak na gry komputerowe, czyli jako na rozrywkę dla dzieciaków, nieprzystającym dla "poważnych obywateli", więc nie dotrze to szerzej do moich okolic. Dlatego właśnie zastosuję się do twojej rady, pewnie jak będzie mnie coś interesować, poszukam właśnie nie tylko na Alledrogo, ale właśnie po takich "miejscówkach".
 
@Nars

Tylko dostań teraz (kompletną) serię Eden - graniczy to z cudem.

Kiedyś chciałem się z tym tytułem zaznajomić, ale po małym "research'u" dałem sobie spokój. Seria wydana u nas ponad dekadę wstecz jest teraz praktycznie nie do skompletowania (nie liczę pojedynczych egzemplarzy krążących po aukcjach). A na dodruk raczej nie ma co liczyć, w końcu to nie JPF.
 
Da się skompletować, szukając na serwisach aukcyjnych. Jednak tanie to to nie jest (i najpewniej nie wszystkie tomy po polsku).

---------- Zaktualizowano 11:30 ----------

W tej chwili na allegro można kupic 15 z 18 tomów.
 
@I_w_a_N, Egmont po prostu się nie przyznaje, że jakiekolwiek japońskie komiksy wydawali. Wszystkie egzemplarze, które im zostały poszły do niszczarki.

Natomiast JPF wydał niedawno zbiór zbiór różnych historyjek od autora Edenu.



Przejrzałem u siebie w sklepie i wygląda zacnie. Więcej informacji -> CLICK
 
Sprawdziłem sobie z ciekawości Hotarubi no Mori e i mimo niechęci do melodramatów wyszło bardzo fajnie. Ładna kreska, dobra muzyka, dosyć prosta fabuła z przewidywalnym zakończeniem, ale specjalnie mi to nie przeszkadzało. Idealne dla ludzi dla ludzi lubiących spokojne i przyjemne produkcje, w dodatku krótkie (40 minut), do polecenia.
 
Kolejna zajawka nowego filmu z Ghost in the Shell.


Fabuła kręci się wokół zabójstwa japońskiego premiera.

 
Arise bis. Trzeba czegoś więcej niż ciała i fryzury Motoko lekko przypominających te z pierwszego GITSA, by mnie zainteresować :p.

Na pewno sprawdzę, ale generalnie meh.
 
Ech... przez moment marzyłem o czymś na miarę filmowych dzieł Oshii, ale widać (tak jak słusznie rzecze Nars) dostaniemy dłuższy odcinek Arise.

Mój "ślepy fanatyzm" względem serii przechodzi coraz cięższe próby. Bo o ile pierwsze kinówki ubóstwiam (tak, "dwójkę" też chociaż w innych kategoriach), a Stand Alone Complex lubię, to już samo Arise nieco mnie odbiło (do dziś dzień nie skończyłem tego serialu).
 
Top Bottom