Audiobook „Wiedźmin” - nowa superprodukcja Audioteki.

+

Guest 3669645

Guest
Jestem świeżo po przesłuchaniu "Krwi" i mam wrażenie, że trochę zaniedbano tu efekty dźwiękowe. Przy opowiadaniach bardziej miałem wrażenie "słuchania filmu", wszystkie dźwięki były realistyczne i głośniejsze. Tutaj są jakieś strasznie ciche i oszczędne. Fragment z wyruszeniem do znachora np. miał jakiś zbyt cichy deszcz, przylatuje Filippa i nic -Żadnego odgłosu machania skrzydłami, przytupnięcia itd. Po prostu pojawia się no i tyle. Bohaterowie idą, też nic -Zero odgłosów kroków, a powinny być, tym bardziej że deszcz pada a ziemia mokra. Słuchacz się czuje jakby bohaterowie lewitowali. Może czepiam się pierdół, ale te pierdoły, przynajmniej dla mnie, są bardzo ważne i sprawiają że nie mam wrażenia że po prostu słucham czystego nagrania ze studia.

Co do głosów, to jak to z Fonopolis -Część nieźle dobrana, część kiepsko. Fillippa jakaś taka bez charakteru (REDzi robią znacznie lepszą robotę z dobieraniem głosów czarodziejkom. Tu potrzeba kogoś takiego jak pani dubbingująca Shealę z W2). Dijkstra nawet ujdzie. Shani -Spoko. Vilgiefortz -Ajajaj, czemu tak młodo brzmi? Taki głos dałbym prędzej jakiemuś elfowi. Na razie meham. Co do wiedźminów -Wszyscy poza Vesemirem są w porządku. Tak jak się spodziewałem, z wujka Vesemira zrobili schorowanego, umierającego dziada który ledwo co potrafi mówić. A przecież mimo tych wielu lat na karku nadal winien tryskać wigorem. Panowie z Fonopolis powinni ograć W1 i W2, mają tam pięknie dobranych aktorów, sami nie muszą się wysilać, tylko zapraszać do współpracy :p
 
Może czepiam się pierdół, ale te pierdoły, przynajmniej dla mnie, są bardzo ważne i sprawiają że nie mam wrażenia że po prostu słucham czystego nagrania ze studia.
Te pierdoły właśnie w opowiadaniach robiły niesamowite wrażenie :) Ehh gdyby tak w słuchowisku grali Ci sami aktorzy co w grze byłoby pięknie, ten Roche jako Geralt może zostać bo wypada całkiem fajnie.;) Z czarodziejek jak na razie tylko Yen mi odpowiada w słuchowisku. Koral rożnie wypada, czasami lepiej czasami gorzej. Triss z kolei nieodparcie kojarzy mi się z Hanką, reszta nie wiem bo jeszcze nie dotarłem do nich :p
 
Ja się chyba lekko wyłamię bo jak dla mnie słuchowisko robi dobre wrażenie. Oczywiście są momenty i aktorzy słabsi tutaj się zgadzam, ale ogólne wrażenie jest dobre i poziom wcześniejszych projektów jest moim zdaniem utrzymany ;).

---------- Zaktualizowano 00:46 ----------

Co do wrzuconych przez @Rustine youtube-owych próbek to serio nie wiem co w tych fragmentach jeśli chodzi o grę aktorską jest tak bardzo złe ;). No może lekko niemrawa Filippa ale co do Kożuchowskiej to nie ma się o co czepiać. Według mnie normalnie zagrała.
 
Przesłuchałem te fragmenty, które wrzucił @Rustine i... o mój Boże, co to za szajs? Wszyscy tam tak dukają? I kim do cholery jest 'Rjers'? :blink: Myślałem, że po śpiewającym Packu nic mnie już w tych słuchowiskach nie zniesmaczy, ale jak widać, mocno się starają.
 
Właśnie mi przypomniałeś o bardzo długiej balladzie w Sezonie w wykonaniu Packa... przewinąłem po jednej strofie.

Poszło mu o wiele lepiej niż z "Zapachniało powiewem jesieni...".@Rustine dźwięki otoczenia są faktyczne w wielu momentach ledwie słyszalne, albo ich w cale nie ma, a czasami są źle dobrane. Fonopolis musi koniecznie popracować nad tym elementem. Zupełnie nie pasuje mi głosowo Dijkstra, zdecydowanie za stary. Uważam jednak, że w pozostałych elementach trochę przesadzasz z krytyką. Prosiłbym ciebie i pozostałych słuchaczy, abyście swoje uwagi koniecznie przesłali do Fonopolis.
 
Jakby te wszystkie nazwy czytali tak jak to zrobili aktorzy podkładający głosy w grze to chyba każdy byłby zadowolony ;) A swoją drogą myślałem że obsuwa w premierze Krwi Elfów zaowocuje słuchowiskiem na najwyższym poziomie a jedyne co chyba poprawili to tylko wymowę sławnego Rience :p W opowiadaniach było to wszystko idealnie zgrane, efekty dźwiękowe i aktorzy tworzyli nierozłączny duet. Słuchając tego miało się wrażenie, że ogląda się jakiś film. Tutaj jest niestety słabiej i daje się to odczuć dość często, można by oczywiście napisać swoje uwagi do Fonopolis swoje uwagi i mieć nadzieję że kolejne części sagi będą lepsze ale Krwi Elfów już to niestety nie zmieni chyba, że wydadzą kiedyś kolejną wersję i poprawią niektóre rzeczy. Powoli zastanawiam się czy nie lepiej było poczekać na wydanie całej sagi w z jakimś zbiorczym wydaniu, może byłoby to ostatecznie zrobione jak należy. ;)

---------- Aktualizacja 10-01-2015 00:17 ----------

Jak na razie najlepszymi słuchowiskami może się poszczycić według mnie Saint Tropez - ich Thorgale są wspaniałe, rozbudowane i naprawdę bez zarzutów zagrane.
Właśnie przesłuchałem 30min fragment Thorgala na YT, lecę do sklepu po więcej. Jeśli chodzi o efekty dźwiękowe, grę aktorską to za przeproszeniem ale Krew Elfów się chowa. Jak całość jest zrobiona w taki sposób to ja nie mam pytań.
 
Właśnie przesłuchałem 30min fragment Thorgala na YT, lecę do sklepu po więcej. Jeśli chodzi o efekty dźwiękowe, grę aktorską to za przeproszeniem ale Krew Elfów się chowa. Jak całość jest zrobiona w taki sposób to ja nie mam pytań.
Jest jest. Nie pożałujesz, są wspaniałe.
 
Pierwszy raz słuchałem sagi w interpretacji Rocha Siemianowskiego - uważam, że mistrzowsko poradził sobie z wcielaniem się w różne postaci. Znacznie lepiej niż wielu aktorów w słuchowisku, którzy po prostu czytają z kartki. Moim zdaniem najsłabsi są Koral, Triss, Rience. I zdecydowanie wadą są "wielkie" nazwiska" bo słysząc ich nie potrafie sobie wyobrazić postaci, które grają - widzę gęby aktorów, którzy grali w setkach filmów i seriali.
 
I zdecydowanie wadą są "wielkie" nazwiska" bo słysząc ich nie potrafie sobie wyobrazić postaci, które grają - widzę gęby aktorów, którzy grali w setkach filmów i seriali.
Tu się zgodzę. Na przykład słysząc głos Yarpena - zamiast krępego krasnoluda, przed oczami pojawił mi się Imć Longinus Podbipięta. Ale cóż, tak to jest z "wielkimi" nazwiskami. :)
 
No to zawsze tak jest ;). To jest niestety słuchowisko i rządzi się właśnie takimi prawami. Nie wiem ja jakoś się nauczyłem wyobrażać sobie w głowie taki wygląd postaci jaki wyobrażałem sobie czytając sagę bez względu na głos aktora ;).
 
Dobrnąłem do końca Krwi Elfów i ogólnie nie jest źle aczkolwiek mogło być lepiej. Pierwsze co się daje odczuć to słabe efekty dźwiękowe w tle, niektórych wręcz brak. Kolejna sprawa to dobór aktorów podkładających głosy pod niektóre postacie. Geralt, Ciri i Yen trzymają poziom od czasu opowiadań i tu się niewiele zmieniło co się chwali. Ciri dorosła i daje się odczuć tę zmianę w głosie. Z kolei Tissaia, przecież to już wiekowa czarodziejka więc powinna podkładać ją osoba adekwatna do jej wieku a tutaj mam wrażenie że Tissaia ma jakieś 25-30 lat. Jak na razie z czarodziejek to chyba najlepiej im wyszły Yen i Filippa, ta druga ma czasami zgrzyty ale ogólnie jest ok. Vilgefortz, Crach i Emhyr też przeciętnie. Dijkstra z kolei wyszedł całkiem ciekawie, miałem spore obawy co do jego osoby ale dali radę ;)

Mam nadzieję, że Czas Pogardy będzie lepiej zrobiony ;)
 

Guest 3669645

Guest
Czas Pogardy jeszcze mogą sobie schrzanić, ale "Chrzest Ognia" ma być, kurde, perfekcyjny. Jeśli schrzanią głos Milvy, albo, o zgrozo, Regisa, to im tego nie daruję :p
 
Informacja Fonopolis z fb:
Pogoda za oknem domu, samochodu, bardzo nastraja na włączenie słuchowiska i przeniesienia się w odległy świat wiedźminów, elfów, czarodziejek i innych tamtego świata.
Czy wyruszyliście już w podróż po szlakach wiedźmińskich, a może z niej już wróciliście? Jeśli tak, to jakie macie wrażenia?
Chcecie więcej, czy może już wystarczy;)
Przekroczyliśmy próg kolejnego roku, w którym szykujemy dla nas wszystkich nowe wyzwania i dźwięki.
O szczegółach nagrań "Czasu pogardy" będziemy pisać jak tylko dogramy terminy ze wszystkimi aktorami.

To czekamy.
Skończyłem Sezon i zacząłem Krew Efów i...
Pierwszy rozdział podobał mi się. Dobrze podłożona Yennefer, Rience mi nie pasował ale idzie się przyzwyczaić. Drugi rozdział to tragedia jakaś Triss- poważnie? odechciało mi się słuchać i zrobiłem sobie przerwę nie wiem kiedy się za to wezmę.
 
Dalej wcale nie jest lepiej, dlatego najlepiej przebrnąć przez to jak najszybciej. Ja akurat w tym samym czasie rozpocząłem ponownie przygodę z W1 i jak tam usłyszałem Triss to jest właśnie ta Triss którą polubiłem dzięki REDom. Nie ma porównania, różnica kolosalna na korzyść gry. Kożuchowska nie ma startu do Kunikowskiej.
 
A ja dostałem dziś w końcu moje 8 gigabajtów "Sezonu burz" w wersji bezstratnej... :victory:
 
Last edited:
Top Bottom