Balans kart [propozycje, argumenty]

+
Według mnie najbardziej odporne są decki robiące błyskawiczne tempo np. kołowrót w wieżę oblężniczą, a potem Henselt dosypujący 3 z talii. W dwóch ruchach można zrobić ponad 50 punktów. Generalnie talia musi utrzymywać dobre tempo, żeby przegrany coinflip nie bolał. Chociaż i tak bardzo ciężko jest wygrać, i jednocześnie pozostać na równi w kartach.

Jeżeli chodzi o decki pasjansowe, to jeżeli gracz nie myśli, to z łatwością pójdzie na minus dwie karty, co w 90% przypadków oznacza przegraną grę. Wyjątkiem jest tutaj królowa pająków, która może nawet w takiej sytuacji wygrać dzięki olbrzymim jednostkom.
 
Jeżeli chodzi o coinflipa, to nie wiem czy nie byłoby dobrym rozwiązaniem wprowadzenie dla osoby wygrywającej coinflip pass blocka w drugiej rundzie (oczywiście mechanika wymagałaby usunięcia obecnej mechaniki CA szpiegów). W przypadku, gdy zaczynamy jako drudzy, to nieważne czy wygrywamy lub przegrywamy, drugiej rundy nie możemy od razu spasować. Przy takiej mechanice 10 razy mocniej się zastanowimy czy warto wygrać 1 rundę ze stratą jednej karty, bo w drugiej będziemy ciągle kartę w plecy aż do trzeciej. Pierwszy gracz natomiast będzie mógł sobie pozwolić na ten przywilej, bo w drugiej szanse się wyrównają.
 
Piwus - sam pomysł z blokadą takiego pasowania ciekawy, jednocześnie raczej nie zda egzaminu. W praktyce mogłoby to być powtórzenie pierwszej rundy - obaj gracze rzucaliby by kartami, żeby tylko się przebić. Pierwszy gracz, żeby odzyskać przewagę kart, a drugi żeby jej nie stracić.

Dodatkowo już teraz bardzo często po prostu w drugiej rundzie wyciska się gracza z kart, bo jest to bardziej opłacalne. Ja osobiście nie pamiętam kiedy ostatni raz po prostu spasowałem.

 
Co gdyby gra po prostu losowałaby nam przeciwników na zmianę? Raz wygrywamy coina, raz przegrywamy? Jakoś nie widzę w tym żadnych specjalnych przeciwwskazań. Parę dni temu napisałem o tym gdzieś na strimie to powiedział ktoś że ludzie będą grali jedną talią na wygrany coin i np. henseltem na przegrany. Nie wiem czy to minus bo teraz przynajmniej ludzie grający scoja musieliby włączyć mózg na inny deck ;)
 
Jest to jakiś pomysł, jednak ma on swoje wady:
1. Jedne decki będą pod wygrane coiny, a drugie pod przegrane. W dodatku ludzie by narzekali, że trzeba mieć teraz dwa decki, a nie wystarczy jeden :D
2. To i tak nie rozwiązuje tego problemu, że jak się ma pierwszy ruch to trzeba gonić tempo. To jest główny problem tak naprawdę. Statystycznie i tak każdy gracz wygrywa i przegrywa 50% coinów. Jeżeli nie wierzysz to rób statystyki, do powiedzmy 1000 gier. Różnica nie będzie raczej większa niż 1% ;)
3. Zabija to losowość, a ta jest potrzebna w grach. Oczywiście gdy przegrywa się 5 coinflip z rzędu to jest się wkurzonym, jednak potem przychodzi passa 3 wygranych z rzędu :D Gdyby była zasada raz zaczynam ja, raz przeciwnik - byłoby to zbyt monotonne.

Jednocześnie jestem za stworzeniem trybu "turniejowego" - coś takiego jak na oficjalnych turniejach (mógłby być po prostu do dwóch zwycięstw zamiast trzech). I tutaj to by się sprawdziło idealnie - raz w turnieju zaczynasz Ty, raz przeciwnik. Swoją drogą taki tryb turniejowy byłby według mnie znacznie ciekawszy niż arena w Gwincie ;) I w dodatku pasuje do tego, że Gwint ma być tytułem e-sportowym.
 
1. A teraz masz jeden deck dwarfów pod przegrany czy wygrany coin i co to niby lepiej? Zwiększyłaby się przynajmniej w jakimś stopniu różnorodność na ladderze o ile rzeczywiście tak by było.
2. Nie muszę tego robić bo to wiem i tak naprawdę to mi coin flip właśnie z tego powodu w ogóle nie przeszkadza bo i tak wiem że wygrywam w 50 % przypadków, ale widzę że niektórzy mają z tym problem (widzą tylko kiedy przegrywają) to podsuwam jakieś pomysły ;)
3. To zdecyduj się czego chcesz lol ;d
 
Punkt trzeci to był luźny pomysł na to, żeby CDPR wprowadził w Gwincie tryb turniejowy ;) W nim takie zasady mogłyby obowiązywać, a na rozgrywkach rankingowych lepsza jest zasada losowości.

Jak dla mnie dwarfy nie stanowiły problemu :D A teraz na początku sezonu różnorodność jest większa ;)

Co to wprowadzenia takiego z góry ustalanego coinflipa idealnie pasuje cytat Geralta:

"Zło jest złem, mniejsze czy większe... Nie ma różnicy".

Nie dotyka to rozwiązanie głównej części problemu, a tylko wprowadza niepotrzebną monotonność ;)
 
Akuumo;n10229762 said:
To, że zaczynającemu łatwiej utrzymać przewagę punktową nad startującym jako drugi. Obecnie startując trzeba zawsze przebijać przeciwnika, by nie wygrać rundy na -2 CA lub przegrać -1, co często kończy się porażką całego meczu.

No może i tak...ale chyba to jest zbyt krótkowzroczne spojrzenie. Bo moim zdaniem cel może uda się uzyskać, ale utraci się coś ważniejszego...czyli sens gry. Darmowe pkt moim zdaniem zupełnie zmieniły by całą grę.
 
Na reddicie ktoś podał ciekawą propozycję w komentarzu, żeby wyrzucić wszystkich CA szpiegów i zamiast tego dać jednego w formie tokena graczowi zaczynającemu. Nie analizowałem w jaki sposób można by takie rozwiązanie expoitować, ale na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo dobre i łatwe do zbalansowania szans na 50-50 (siła tokenu), przy minimalnej zmianie mechaniki rozgrywki.
 
taisho1987;n10236732 said:
Na reddicie ktoś podał ciekawą propozycję w komentarzu, żeby wyrzucić wszystkich CA szpiegów i zamiast tego dać jednego w formie tokena graczowi zaczynającemu. Nie analizowałem w jaki sposób można by takie rozwiązanie expoitować, ale na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo dobre i łatwe do zbalansowania szans na 50-50 (siła tokenu), przy minimalnej zmianie mechaniki rozgrywki.

Tak, no i dajesz pass od razu i masz ekstra kartę na potem.
 
W sumie to zastanawiam się co stało za ostatnimi zmianami Skellige, zaczynając od wprowadzenia Tresera Skellige, bo ta karta jest leniwie zaprojektowana, głupia i strasznie nudna. "Hej, znerfiliśmy kapłanki, Dorregaraya i Sigdrifę, musimy to skellige wynagrodzić i dać im kolejnego auto-include'a. Co, zbuffować queensguard? Rębaczy an craite? Lol nie, lepiej zabić archetyp weteranów. Kurcze, nie zabiliśmy ich dostatecznie, lepiej usuńmy ich jeszcze z puli tworzenia Eista, nie chcemy w końcu by ludzie grali Skellige na różne sposoby, lol".

Ta, pominąłem Toporników, bo dzięki Bogu, do nich się jeszcze nie dobrali.

A i zanim przyjdzie patch balansujący, obstawiam, że znerfią krasnale, może dotkną skellige ale nie zmienią ng szpiegów i znowu będziemy mieli kolejną metę z tym samym broken deckiem, o radości.
 
Najbardziej skandaliczne jest to, że krasnale z hatoriego i pauliego wyciągają lepszy punktowo łańcuszek ze wskrzeszania, niż Skellige, dla którego wskrzeszanie jest przecież powiedzmy "mechaniką frakcyjną". Nie mniej żałosne jest porównanie znerfionej freyi, która mając 1 punkt siły wskrzesić może tylko żołnierza z naszego cmentarza do vicovaro z NG, który też ma 1 punkt siły, ale wskrzesić może cokolwiek z cmentarza przeciwnika.
 
@Akummo - Skellige mocno oberwało w ostatnich aktualizacjach, jednak nie przesadzajmy ;)

Co do zmiany braku możliwości stworzenia weteranów z Eista jest ona na pewno nerfem. Jednak z drugiej strony widziałem pojedynek, gdzie koleś wzmocnił weteranami treserów do 11 punktów :D Pozostaje pytanie, czy takie jedno wzmocnienie "na zawołanie" jest faktycznie na tyle OP, żeby je usuwać. Według mnie nie. Chociaż pamiętajmy, że CDPR ma dostęp do większych danych niż my ;)

Co do toporników, to po świątecznej aktualizacji dostali oni sporego boosta, więc nie wiem o co chodzi z tym komentarzem :D

Nilfgard na szpiegach jest mocniejszy, jednak i tak nie gra w obecnej mecie ;)

A co do kolejnej aktualizacji, to nie ma co wróżyć co się będzie działo. Obstawiam, że zmiany w balansie kart będą dopiero z nowym sezonem.

PolskaKielbasa Problem z medykiem Nilfgardu jest taki, że on wskrzesza z talii przeciwnika. W większości przypadków jest i tak grany tylko w taliach szpiegów, by mieć dostęp do emisariuszy. Według mnie wystarczy mu odjąć możliwość wskrzeszania maszyn i będzie OK ;)
 
Nie gra sie szpiegów tylko i wyłącznie z powodu tremora który o zgrozo jeszcze nerfa nie dostał, wiec zmiana mety z nudnej obecnie na nudna inna to to samo, grania w kolko szpiegami niczym się nie rożni od graniem w kolka krasnalami a to mamy teraz, problem polega na tym ze w mecie szpiegów były tez inne decki około 7-8 teraz oprócz krasnali mamy może z 2 i to jest problem o którym pisałem patch nie przemyślany zabił - zniszczy metę i to w sposób gorszy niż to możliwe, ograniczył ilość meta decków do minimum.
 
Tak z innej beczki jeśli chodzi o zmiany, to mogli by zmienić Widmo z Trupojada na Przeklętego :D Dodatkowe +1 z Jennikiem i tak na logikę jeśli chodzi o lore ;d
 
Chciałbym napisać coś od siebie na temat ciri nova.
po pierwsze mam nadzieję że 25 pkt z ręki to będzie górna granica gry, i od razu chcę zaznaczyć że nie jestem przeciwny takiej ilości pkt a nawet jestem za, ale dalsze zwiększanie wartości tego typu kart będzie sprawiało, że starsze będą coraz bardziej odstawać a ile można razy zwiększać liczbę pkt...
A teraz o samej ciri. Po pierwsze w czasie pokazania kart wielu uważało że będzie słaba, ale wydaje mi się że nie uwzględnili że przez dodanie wielu brązów talie będą miały więcej możliwości budowania mniej więcej tej samej strategii przybposiadaniu tylko 2 egzemplarzy.
Do czego zmierzam... Ciri która wyszła by powiedzmy w listopadzie była by praktycznie nie grywalna(za mało kart)
Ale teraz?... Być może jest zasilna.
I jeśli moje stwierdzenie jest prawdziwe to wraz z dodawaniem nowych kart(i przy założeniu że 25pkt to max wartość pkt tego typu kart) to ciri nova będzie stawała się coraz potężniejsza....

Problem z tą kartą tkwi również w tym że zmiejszenie wartości o kilka pkt nie do końca będzie nerfem i wydaje mi się że nie tędy droga.

A teraz propozycje zmian:
-ciri posiada 10 siły bazowej i wzmacnia( nie ulepsza) się o 15
-idac dalej ciri wychodzi z 10 na stół i dostaje licznik(po upływie 2(a może 1) tur na końcu swojej tury ulepsz(lub wzmocnij) o 15

Przepraszam za drobne błędy pisane na telefonie.


​​​​​



 
mi się wydaje że to bardzo wiele wnosząca karta....po prostu widać że można budować deck w innym standardzie niż tylko 3+3+3+3...i może nerfa potrzebuje, ale moim zdaniem taka karta powinna być
 
banan0700;n10263642 said:
Chciałbym napisać coś od siebie na temat ciri nova.
po pierwsze mam nadzieję że 25 pkt z ręki to będzie górna granica gry, i od razu chcę zaznaczyć że nie jestem przeciwny takiej ilości pkt a nawet jestem za, ale dalsze zwiększanie wartości tego typu kart będzie sprawiało, że starsze będą coraz bardziej odstawać a ile można razy zwiększać liczbę pkt...
A teraz o samej ciri. Po pierwsze w czasie pokazania kart wielu uważało że będzie słaba, ale wydaje mi się że nie uwzględnili że przez dodanie wielu brązów talie będą miały więcej możliwości budowania mniej więcej tej samej strategii przybposiadaniu tylko 2 egzemplarzy.
Do czego zmierzam... Ciri która wyszła by powiedzmy w listopadzie była by praktycznie nie grywalna(za mało kart)
Ale teraz?... Być może jest zasilna.
I jeśli moje stwierdzenie jest prawdziwe to wraz z dodawaniem nowych kart(i przy założeniu że 25pkt to max wartość pkt tego typu kart) to ciri nova będzie stawała się coraz potężniejsza....

Problem z tą kartą tkwi również w tym że zmiejszenie wartości o kilka pkt nie do końca będzie nerfem i wydaje mi się że nie tędy droga.

A teraz propozycje zmian:
-ciri posiada 10 siły bazowej i wzmacnia( nie ulepsza) się o 15
-idac dalej ciri wychodzi z 10 na stół i dostaje licznik(po upływie 2(a może 1) tur na końcu swojej tury ulepsz(lub wzmocnij) o 15

Przepraszam za drobne błędy pisane na telefonie.


​​​​​

Ciri za silna... Krasnale silverami robią więcej od niej, a brązami niewiele mniej. Podatność na igni, pożogę, właściwie od początku wiadomo na co grasz, więc się na Ciri przygotujesz. Nie wiem, co się ludzie tak tej Ciri uczepiliście. Ma swoje wymagania, by tyle osiągnąć. A są karty, które bez wymagań robią więcej od niej, więc to raczej z nimi jest problem, a nie z Ciri.
 
A jeszcze mam chwilę. Przepraszam że nie edytuje poprzedniego posta ale na telefonie nie ma takiej możliwości ( w sumie mogli by to poprawić).

Chciałbym poruszyć temat kolejnej karty a jest nią olaf( to złoto w sk za 20).

I znów nie chodzi mi o "te 20" tylko sposób jak łatwo to osiągnąć.
Tak z grubsza licząc to podejrzewam (przy założeniu że w talii mamy 25 kart) że sk jest w stanie zagrać, przywołać, wskrzesić itp bestie blisko 20 razy. 15 to raczej spokojnie a aby wykonać warunek wystarczy 5
 
banan0700;n10264052 said:
A jeszcze mam chwilę. Przepraszam że nie edytuje poprzedniego posta ale na telefonie nie ma takiej możliwości ( w sumie mogli by to poprawić)
Jest, wystarczy obrócić telefon z pionu do poziomu.
 
Top Bottom