Balans kart [propozycje, argumenty]

+
Alzur akurat jest dość łatwy do zdjęcia, zanim cokolwiek zrobi. Można go zablokować, ubić albo wrzucić w swoją talię (NG) i zagrać go u siebie w następnej turze. I ja bym go nie ruszał. Co do pozostałych to zgoda, są do poprawki.
Tak jak napisał @piotr4440 Scoia'tael może odpalić Alzura w jednym ruchu. Ma pianę z gąbczastego grzyba, może zagrać Alzura z dekretu bądź onejromancji i od razu aktuwuje wszystkie 3 kule. Jedyna metoda to wygrać R1 i bleedować R2 dopóki przeciwnik nie wyrzuci kul które ma na cmentarzu, wtedy Alzur niewiele robi.
 
Jak dla mnie poprawione w grze powinny zostać właśnie zagrania, które robią ułomne punkty na pusty stół, bo wyciągnięcie Alzura dekretem, albo zagrania go z miodem to nie jest żadna wyjątkowa umiejętność, tylko przegięcie w balansie, to samo król żebraków. U Alzura proponuję licznik [1] na turę.

No i nounity. Najlepiej od razu dajcie wszystkim jednostkom SC odporność, żeby ktoś im przypadkiem jednostki ze stołu nie usunął :D A tak na serio takie głupoty zabiły masę talii, bo silnika nie postawisz, bo kilkupunktowe karty są automatycznie martwe, a brak interakcji ze stroną przeciwnika już zupełnie psuje wrażenia z rozgrywki. Po prostu szczyt umiejętności rzucać pułapkę za pułapką na stół i na koniec cisnąć niezbalansowanego Eldaina.
Post automatically merged:

I póki pamiętam, Mówca Klanu Kruka powinien zamiast więzi mieć adrenalinę 3 (powiedzmy) na wzmocnienie 2, a Medytujący Magik zasłonę jak u elfów.
 
Last edited:
Mam wrażenie że w tym sezonie Scoia jest bardzo toksyczne jak nie Alzur to pułapki i nounit - moje propozycje w związku z tym:

Eldain ograniczenie do liczby zmienianych pułapek np. 4 lub podniesienie kosztu werbunku,

Dodanie neutralnej karty lub zmodyfikowanie już istniejącej tak aby miała szanse niszczyć pułapki . Np. Bliskie starcie zniszcz pułapkę, daleki zasięg zablokuj wrogą jednostkę (opcja na drugi rząd w zasadzie to tylko przykład - może być co innego ważne żeby karta była w stanie radzić sobie w jakiś sposób z pułapkami przy czym nie była ograniczona wyłącznie do tego)

Milva strzelczyni siła 3 - działanie jak do tej pory ale żeby trafiała na cmentarz i wyskakiwała z niego (jak madoc) - przynajmniej była by opcja jakoś z nią walczyć - wygnanie wiewiórką bo obecnie Milva z liderem jest trochę przegięta

Co do Alzura to wspomniany wcześniej licznik 1 na turę brzmi bardzo dobrze
 
Milva
Eldain
Alzur
Król żebraków
Saskia

W większości dotyczy to oczywiście bezmózgiego grania nounitami. Albo chore wartości, które nie wynikają z umiejętności, tylko zagrania schematu, na który przeciwnik nie ma żadnego wpływu
Na Saskię akurat jest całkiem dużo opcji np Korsarze kombo lider plus Maligna i jest po Saski i wtedy niekoniecznie dojdą pułapki w rundzie drugiej. Z Alzurem jest trudniej bo tu jeśli nie dojdzie Lemens by wyrzucić kule to jest po zabawie. Wykrwawianie go w rundzie drugiej jest bardzo trudne bo często się to kończy rundą trzecią z minusową kartą

Król Żebraków jest normalny tyle ,że Nagroda Główna w obecnej formie od dłuższego czasu generuje chore punkty
Ja od pół roku gram Odliczeniem i Król Żebraków fajnie wspiera tego lidera bez przeginki tak naprawdę i wbrew pozorom nie jest kluczowy ale w kombo z Nagrodą daje
A - chore punkty z Salamandra i Rolandem. Gdzie odzyskuje pełną pulę i Roland nagra urasta do 20 pkt i jeszcze Król może wydać 18 pkt ( mówię o maksymalnej puli a nie zawsze tak wchodzi)
B - z Savolla w Odliczeniu zazwyczaj pozwala odzyskać te 9 monet więc tak naprawdę to karta za 13 pkt ale w Nagrodzie to od razu daje 42 pkt jako finisher
Nie zmieniajcie Króla bo zabijecie Odliczenie które teraz jako tako chodzi ale zmieńcie w końcu Nagrodę Główną bo tu cały czas potrafią być przewały czy z Królem czy innymi kartami generować niekontrolowaną ilość punktów ... Często ponad 30 pkt i żaden lider inny tego nie robi

To co w ogóle jest do przeróbki to Grzyb

To on jest główna przyczynką do odpalania Alzura w pierwszym ruchu. To on generuje poczwórnego Mówcę Klanu Kruka. Do tego Mówca wzywany z cmentarza nie powinien odpalać kolejnego kroku scenariusza bo w tej chwili to jest tak ,że z lidera od razu gra Modreone na pierwszego mówcę i ma już 11 pkt i do wyboru jest albo kasacja Mówcy albo Scenariusza
 
Moja propozycja jest taka: Zróbcie tak żeby do wygrania pojedynku trzeba było używać mózgu a nie ściągnąć z playgwent talię i liczyć na to, że przeciwnik ma nożyce gdy grasz kamieniem.
 
Moja propozycja jest taka: Zróbcie tak żeby do wygrania pojedynku trzeba było używać mózgu a nie ściągnąć z playgwent talię i liczyć na to, że przeciwnik ma nożyce gdy grasz kamieniem.
To raczej chyba kwestia graczy a nie gry. Gra daje sporo możliwości ale np graniem korsarzami latem zeszłego roku było bardzo trudne. Musiałbyś zmienić mentalność ludzi , którzy lubią iść na łatwiznę i wygrywać
 
Zmieńcie siłę Jagi na 2 lub dajcie jej chociaż 1 pancerza, bo nawet jej się nie da zagrać jak przeciwnika zagra Drakkar Bojowy. Tak sama sytuacja była z Załoga Naglfardu z ty, że on ma prowizji 5 a Jaga 12 druga spraw to że ta karta jest bezużyteczna w drugiej i trzeciej krótkiej rundzie. A jak przeciwnik ma w tali Morkvarg Łupieżca, którego może zagrać 2 raz dzięki Fucusyi to już nawet nie ma o czym mówić.

A Crach an Craite jest za mocny przez Fucusyie i nowy Szturm potrafi w 2 rundach zniszczyć wszystkie zagrane karty dlatego trzeba zmienić jego kosz werbunku z 10 na 11.
 
Last edited:
To raczej chyba kwestia graczy a nie gry. Gra daje sporo możliwości ale np graniem korsarzami latem zeszłego roku było bardzo trudne. Musiałbyś zmienić mentalność ludzi , którzy lubią iść na łatwiznę i wygrywać
Po części się zgadzam. Ale to nie gracze wypuszczają karty, które robią kosmiczne punkty ze śmiesznymi warunkami do spełnienia. Za dużo się zrobiło kart w stylu "trzeba mieć w talii" bo jak nie ich nie wrzucisz to mimo perfekcyjnej gry nie wygrasz. Wielu powie, że jest różnorodność na drabince ale ja widzę innych liderów z tymi samymi pakietami kart. Powstał taki kocioł talii gdzie prym wiodą takie o średnim zasięgu z doskonałym potencjałem na krótką i długą rundę. Zatarły się granice pomiędzy frakcjami gdzie jedne były mistrzami długiej a inne krótkiej rundy. Wisienką na torcie jest tu moim zdaniem syndykat, który z aktualizacji na aktualizację jest albo niegrywalny albo ogrywany do porzygu ze swoim nietykalnym bankiem punktów. Z początku SY miał łatkę "dla zaawansowanych" bo zysk, kapitał, haracz, gospodarowanie zasobami itp. ale przy obecnej formie nagrody głównej nie ma to znaczenia.
Produkuje się karty, które zamiast wspierać archetypy są dodawane do każdej talii bo głupotą byłoby tego nie robić. Spoko przykładem są moim zdaniem wampiry, które dostały fajne, użyteczne karty jak regis czy zmiana flederów. To jest właściwy kierunek. Oczywiście na tle inncyh nowinek typu król żebraków i przytoczonych przez Ciebie korsarzy wypadają blado ale to moim zdaniem nietrafione karty pod względem balansu i interakcji.
 
bo nawet jej się nie da zagrać jak przeciwnika zagra Drakkar Bojowy
To wrzuć do talii Ropucha który zje Drakkar.
Korsarze są mocni ale bez przesady . Może jak gram versus KP to rzeczywiście można uniemożliwić zagrywanie kart rywalowi . Ale versus Potwory to czasem jest mega cięzko bo jak gram versus karty z zemstą to się robi dość trudno
Oczywiście na tle inncyh nowinek typu król żebraków i przytoczonych przez Ciebie korsarzy wypadają blado
A niby jakie nowinki mają korsarze? Przecież tam tylko w końcu dano lidera który ich wspiera. A tak to jest praktycznie ta sama talia którą gram od pół roku ... Teraz dzięki pancerzowi potrafią wygrać z pułapkami bo rywal nie ma co niszczyć tylko najwyżej pancerz tracą i finalnie wpadający Eldain i tak generuje mniej punktów niż masz na stole.
Terror morza rzadko kiedy ma cel by ten jego pancerz miał co niszczyć.

Jeśli coś źle stworzono to Nilfgaard który wystarczy by nie przegrał r 1 i ma w r2 wszystkie swoje najmocniejsze karty
Król Żebraków jako wsparcie haraczu jest ok. Skopana jest jego interakcja z nagrodą główną ale tu trzeba poprawić lidera bo to głównie on generuje idiotyczne punkty przez co Syndykat jest albo niszczący albo niegrywalny bo zamiast zmienic tego lidera to się poprawia karty które przez to są martwe dla wszystkich liderów
Tak samo Elfy gdzie Saskia w kombinacji z pułapkami jest cięzka do wygrania. Albo Saskia w połączeniu z Alzurem i kulami ale jeśli bym naprawdę chciał coś zmienić w obecnym Gwincie to przede wszystkim Grzyba - po 1 należy mu usunąć wytrzymałość.. Po drugie karta tworzona przez niego powinna mieć od razu fatum. Zarówno jednostka jak i piana
 
To wrzuć do talii Ropucha który zje Drakkar.
To jak ma rzucić Ropuchę na dwa Drakkary?, albo w dwóch rundach? jak przeciwnik rzuci Ofiara dla Freyi? pewnie mam wrzucić Wiewiórkę? a może Xavier Lemmensa? a nawet jak bym miał Ropuche w tali to niewiele to pomoże chyba, że ma tylko jeden Drakkar i nie ma Ofiara dla Freyi?. Idąc twoim tokiem rozumowania powinienem w tali jeszcze mieć Utopca, albo Siepacza. Tylko trochę się za dużo tych kart nazbierało abym mógł zagrać tylko jedną kartę nie uważasz?. A i jeszcze jedno jak myślisz po co Morkvarg Łupieżca ma 1 pancerza???
 
To wrzuć do talii Ropucha który zje Drakkar.
Korsarze są mocni ale bez przesady . Może jak gram versus KP to rzeczywiście można uniemożliwić zagrywanie kart rywalowi . Ale versus Potwory to czasem jest mega cięzko bo jak gram versus karty z zemstą to się robi dość trudno

A niby jakie nowinki mają korsarze? Przecież tam tylko w końcu dano lidera który ich wspiera. A tak to jest praktycznie ta sama talia którą gram od pół roku ... Teraz dzięki pancerzowi potrafią wygrać z pułapkami bo rywal nie ma co niszczyć tylko najwyżej pancerz tracą i finalnie wpadający Eldain i tak generuje mniej punktów niż masz na stole.
Terror morza rzadko kiedy ma cel by ten jego pancerz miał co niszczyć.

Jeśli coś źle stworzono to Nilfgaard który wystarczy by nie przegrał r 1 i ma w r2 wszystkie swoje najmocniejsze karty
Król Żebraków jako wsparcie haraczu jest ok. Skopana jest jego interakcja z nagrodą główną ale tu trzeba poprawić lidera bo to głównie on generuje idiotyczne punkty przez co Syndykat jest albo niszczący albo niegrywalny bo zamiast zmienic tego lidera to się poprawia karty które przez to są martwe dla wszystkich liderów
Tak samo Elfy gdzie Saskia w kombinacji z pułapkami jest cięzka do wygrania. Albo Saskia w połączeniu z Alzurem i kulami ale jeśli bym naprawdę chciał coś zmienić w obecnym Gwincie to przede wszystkim Grzyba - po 1 należy mu usunąć wytrzymałość.. Po drugie karta tworzona przez niego powinna mieć od razu fatum. Zarówno jednostka jak i piana
Wspiera to jest malo powiedziane. Pancerz dawany okretom i korsarzom robi z cracha działo do usuwania jednostek. Fucusya dużo zmieniła w tym archetypie. Bran tak samo boostuje ci veteranow. Dla terroru cel się zawsze znajdzie a sufit ma wysoki. Od początku grałem korsarzami i uważam, że teraz to mega mocna talia. Co do saskii to w ogóle nie wiem komu mogło przyjścć do głowy stworzyć taką kartę. Dno kompletne.
 
Ostatnio gram sobie własną kompozycją milla (i nawet wygrywam). Tak, wiem, że ogólnie "mill to zło", ale nie mam wyrzutów sumienia, patrząc jak przeciwnikowi po kolei wylatują z talii te wszystkie poprzeginane karty.

PS. Akurat jak wyleci mu Saskia to odczuwam lekki smuteczek, bo ta karta bardzo pomaga mi w wygrywaniu.
 
Ja sobie skonstruowałem dobrą talię na Zniewolenie 7 z 16 kartami taktyki. Bardzo fajnie się tym gra.
 
Sweers
Obecnie robi max 9pkt za 8 prowizji jak na obecne standardy i kartę epicką to bardzo mało.
Obniżył bym mu prowizję do 6 lub umożliwił przejęcie jednostki o sile 4.
 
lub umożliwił przejęcie jednostki o sile 4
Nie nie i jeszcze raz nie... Większość silników kluczowych ma siłę 4.. Są tylko dwie karty pozwalające przejąc kartę o sile 4 z czego tylko Filippa ma szansę wybrania celu. Bo Miluna jest przypadkowa i zamiast karty o sile 4 może przejac kartę o sile 1 Sweers przejmujący takiego Drakkara albo taką Czarodziejkę Doliny który po przejęciu ma od razu aktywny rozkaz i zagrywa czar...
Można dyskutować o prowizji ale ta karta jakby miała przejmowac silniki o sile 4 to musiałaby mieć prowizji 10-11
 
Punkt prowizji w dół i po problemie. Drobne wzmocnienia i może żołnierze będą grywalni.
 
Przydałby sięjakiś buff dla Sweersa, bo obecnie praktycznie to samo albo nawet lepiej robi amnestia (jeżeli gramy lojalnie) a amnestia jest za 6 prowizji. Coś ten Sweers za drogi. :)
 
albo nawet lepiej robi amnestia
Amnestia daje więcej bo obecnie każde przesunięcie nadaje status szpiega więc Amnestia przejmuje i każdą jednostkę od razu wzmacnia o 2.. Daje ci 8 pkt

Sweers to może mógłby przejmować jednostki o sile 4 jakby działał na zasadzie Kagańca tj przejmował i blokował i wtedy przy prowizji 9 może nie byłby przegięty. Na dzień dzisiejszy zmiana prowizji nic mu nie pomoże bo Amnestia robi to lepiej. Jest kartą taktyki itp

Te karty są zbyt podobne by egzystowały w taliach. Jedna wycięła słabszą i zmiana prowizji niewiele da
 
Top Bottom