Balans kart [propozycje, argumenty]

+
No Title

W update z 13 czerwca dodano następującą zmianę "Umiejętność Jana Calveita będzie się teraz uruchamiać przed wezwaniem na planszę Cesarskich Golemów." Teraz to wygląda tak jak w zamieszczonym zdjęciu. Calveita staram się używać jako pierwszą kartę, ponieważ jeśli tak nie zagram to znowu emisariusze mi wyciągają golemy... Ta umiejętność w połączeniu z golemami jest bezużyteczna. Nie wiem jak było wcześniej, ponieważ wróciłem do gwinta w dniu tego update, ale wnioskując po treści zdania z aktualizacji to golemy wychodziły przed Janem C. Mam nadzieję, że napisałem to w dobrym dziale. Wydawał mi się najbardziej odpowiedni.
 

Attachments

  • photo152530.jpg
    photo152530.jpg
    101.2 KB · Views: 29
Nie wie]
Czekool;n8951740 said:
W update z 13 czerwca dodano następującą zmianę "Umiejętność Jana Calveita będzie się teraz uruchamiać przed wezwaniem na planszę Cesarskich Golemów."

Zaproponowałem kiedyś pomysł o tym, ale nie wiem czy Burza przekazał dalej........ Tak, tak pozdrawiam! :D
 
Balanced_MindPL;n8951810 said:
Nie wie]

Zaproponowałem kiedyś pomysł o tym, ale nie wiem czy Burza przekazał dalej........ Tak, tak pozdrawiam! :D

I to była zła zmiana, szczególnie przy znerfieniu siły lidera i Golemów. Wystarczyło zmienić siłę. Kombinowanie z kolejnością tak naprawdę sprawiło, że sama karta Golema jest bardzo ryzykowna i wyklucza niekiedy losowo możliwość wygranej danego gracza.
Bardzo duże value może zrobić na starcie. Broover i Franceska. Ten pierwszy z Saskią, Wiedźminami czy Sheldonem. To nie oznacza z punktu wygranej.
Za mocne osłabianie kart przy jednoczesnym wzmacnianiu całych frakcji (Skellige i miśki) prowadzi do mety, jaką obecnie mamy.
Gdyby NG nie dostało tak dużego nerfa, działanie osłabionych punktowo Golemów zostałoby bez zmian, miśki dostałyby te 6 punktów, KP zostało wzmocnione tak, jak w patchu, do tego lekki buff Potworów na Dzikim Gonie, to mielibyśmy być może więcej walczących frakcji w mecie, a nie przewagę jednej.
 
Offka;n8952010 said:
I to była zła zmiana, szczególnie przy znerfieniu siły lidera i Golemów. Wystarczyło zmienić siłę. Kombinowanie z kolejnością tak naprawdę sprawiło, że sama karta Golema jest bardzo ryzykowna i wyklucza niekiedy losowo możliwość wygranej danego gracza.
Bardzo duże value może zrobić na starcie. Broover i Franceska. Ten pierwszy z Saskią, Wiedźminami czy Sheldonem. To nie oznacza z punktu wygranej.
Za mocne osłabianie kart przy jednoczesnym wzmacnianiu całych frakcji (Skellige i miśki) prowadzi do mety, jaką obecnie mamy.
Gdyby NG nie dostało tak dużego nerfa, działanie osłabionych punktowo Golemów zostałoby bez zmian, miśki dostałyby te 6 punktów, KP zostało wzmocnione tak, jak w patchu, do tego lekki buff Potworów na Dzikim Gonie, to mielibyśmy być może więcej walczących frakcji w mecie, a nie przewagę jednej.

To jest balansowanie wg CDPR - żeby ludzie nie gadali. Skellige może wyrzucać Branem 19 pkt z Morkvargiem, tarczowniczki jednym ruchem mogą robić 15pkt, w jednym i drugim przypadku jest skracany deck, ale to jest ok dopóki community nie zacznie protestować.
 
Last edited:
kotwica407;n8951790 said:
Czekool I taki właśnie był cel aktualizacji. Osłabienie Calveita było konieczne.

To nie jest osłabienie tylko zagłada Calveita, albo golemów, coś poleci w odstawkę. Btw. ta sytuacja ze zdjęcia to nie jest pojedynczy przypadek, gdyby był to bym tutaj o tym nie pisał. Ostatnio dostałem w pierwszej rundzie dwa golemy i bombe dwimerytową. Kappa.
 
Moja propozycja usprawnienia archetypu Scoia'tael na mulliganie.

Elfi tancerze ostrzy - 6 siły + wysiłek, czyli np. minus trzy do siły bazowej przy wymianie. Dzięki temu byliby o wiele bardziej grywalni.
Aelirenn - oprócz umiejętności, którą posiada teraz - przy wymianie mogłaby również wskakiwać na stół.
Isengrim - zmiana umiejętności na umiejętność Franceski. Wymiana trzech kart. Moim zdaniem brakuje srebrnych i złotych kart posiadających synergię właśnie z mulliganem. Wzmocniłoby to Awangardę Vrihedd o kolejne trzy punkty. co byłoby znacznym buffem dla całego archetypu. Co więcej przywróciło by to jego synergię z neofitami.


 
Ja mam wrażenie, że momentami Redzi nie uczą się na błędach. Nerfienie samo w sobie powinno być ostatecznością, a każda zmiana na minus w kierunku danej karty/ frakcji powinna nieść ze sobą jakąś zmianę na plus, która by to osłabienie rekompensowała. NG pod Celveita dostał chyba nerfa na każdą kluczową kartę, a w zamian za to NG jako frakcja dostał chyba tylko więcej punktów dla Emhyra, coś jest nie tak. Cały czas będę powtarzał, że to stwarzanie nowych mechanik i wzmacnianie słabszych frakcji powinno być głównym elementem balansowania, a nie "zabijanie" kart tak jak to miało miejsce z Golemami.
 
TraN999 golemy nie są martwe, po prostu nie są już kartą którą wkładasz do każdego calveita (dla każdego innego lidera to wciąż auto-include). Problemem w tym momencie nie jest w ogóle fakt, że Nilfgaard jest słaby, to wciąż bardzo potężna frakcja. Problemem jest to jak mocna jest aktualnie pogoda i jak mało combi się z kartami Nilfgaardu. Po prostu jak chcesz grać pogodą to praktycznie każda frakcja będzie lepsza bo da Ci albo karty, które będą pogodę wyciągać i zagrywać, albo karty które będą się przy okazji buffowały (patrz wielki powrót Toporników). Wystarczy że pojawi się gdzieś jakiś znaczący nerf pogody (chętnie widziałbym brązową pogodę zadającą obrażenia na koniec tury, nie na jej początku) i Nilfgaard wróci na salony.
 
Gorgolet;n8952070 said:
To jest balansowanie wg CDPR - żeby ludzie nie gadali. Skellige może wyrzucać Branem 19 pkt z Morkvargiem, tarczowniczki jednym ruchem mogą robić 15pkt, w jednym i drugim przypadku jest skracany deck, ale to jest ok dopóki community nie zacznie protestować.
Bran robi z Morkvargiem i dwoma harcownikami An Craite równie 20 punktów taki drobny szczegół. :)

Mam również kilka propozycji zmian:

Zdziczały Niedźwiedź - Powrót do starej bazówki 4 która była w porządku.

Donar An Hindar - Umiejętność "odrzuć 1 losową brązową kartę przeciwnika na swój cmentarz" zadziała tylko w tedy kiedy Donar coś zablokuje lub odblokuje a nie jak teraz, że rzucony na pusty stół i tak dalej wyciąga jednostkę z talii co jest nie sprawiedliwe względem innych kart tego typu których dodatkowy efekt działa dopiero po zablokowaniu/odblokowaniu.

Strażnik Dol Blathanna - przydzielenie do konkretnego rzędu.

Nekurat - Podczas pochłaniania jednostki z cmentarza wyszczególnianie które jednostki są z cmentarza przeciwnika a które z własnego.

Jan Natalis - Teoretycznie jest dobry, ale w praktyce już nie przez swoją losowość w zadawaniu obrażeń, która bardziej może zaszkodzić niż pomóc dlatego usunąć losowość w zadawaniu obrażeni i dać mu celownika na działach. :)

Vernon Roche - plus 2 do bazówki. ;)

Krwawy Baron - Przez Avallac'ha i inne karty, które wymuszają dociąg kart czasami jest useless dlatego jego efekt powinien również działać gdy jest na ręku.

Dar Natury - Ulotny.

Aeromancja - Ulotny.

Pożoga - Ulotny.

No to tyle ode mnie jak na razie.
 
MajekX;n8953090 said:
golemy nie są martwe, po prostu nie są już kartą którą wkładasz do każdego calveita (dla każdego innego lidera to wciąż auto-include).
No zapędziłem się, martwe nie są, ale i tak cała koncepcja Calveita z zeszłego patcha i tak została zbytnio osłabiona.

MajekX;n8953090 said:
(chętnie widziałbym brązową pogodę zadającą obrażenia na koniec tury, nie na jej początku)

Podoba mi się ten pomysł, ale nie wiem, czy nie wyrzuciłoby to pogody całkowicie z gry. Może dobrym ruchem byłoby jednocześnie wzmocnienie jej działania.
 
TraN999 dalej byłaby mocna pod warunkiem, że przeciwnik nie miałby odpowiedzi. Główny problem z pogodą (według mnie) jest aktualnie taki, że nawet mając idealną odpowiedź i wiedząc że pogoda nadejdzie, i tak jesteś w plecy/na zero.

Przeciwnik rzuca pogodę --> my zagrywamy czyste niebo (a więc kartę stworzoną właśnie po to by bronić się przed pogodą) --> jesteśmy kilka punktów w plecy bo pogoda zdążyła już zadziałać.

Nieco lepiej sytuacja wygląda w przypadku jednostek które usuwają pogodę z rzędu, wtedy mamy możliwość zniwelowania strat czy nawet wyjścia delikatnie na plus ale wciąż uważam, że to za mało. Jeżeli jesteśmy przygotowani na zagranie przeciwnika i mamy gotową kontrę to powinno to przynieść nam zauważalny zysk a nie tylko zminimalizować straty. Szczególnie, że mówimy tu o kartach brązowych.

Ewentualnie powinny pojawić się jakieś karty, które możemy zagrać w dowolny rząd i które rosną dzięki temu, że stoją w pogodzie (Rycerz w NR byłby świetny do tej roli gdyby nie fakt, że możemy zagrać go tylko w 1 linię).
 
MajekX;n8953580 said:
Przeciwnik rzuca pogodę --> my zagrywamy czyste niebo (a więc kartę stworzoną właśnie po to by bronić się przed pogodą) --> jesteśmy kilka punktów w plecy bo pogoda zdążyła już zadziałać.

To teraz postaw się w odwrotnej sytuacji....Rzucasz kartę pogody, a ona zostaje skontrowana nim zadziała. I co? Karta w plecy. Jeden pies. Nie tutaj jest problem.
 
MajekX;n8953580 said:
TraN999 dalej byłaby mocna pod warunkiem, że przeciwnik nie miałby odpowiedzi. Główny problem z pogodą (według mnie) jest aktualnie taki, że nawet mając idealną odpowiedź i wiedząc że pogoda nadejdzie, i tak jesteś w plecy/na zero.

Przeciwnik rzuca pogodę --> my zagrywamy czyste niebo (a więc kartę stworzoną właśnie po to by bronić się przed pogodą) --> jesteśmy kilka punktów w plecy bo pogoda zdążyła już zadziałać.

Nieco lepiej sytuacja wygląda w przypadku jednostek które usuwają pogodę z rzędu, wtedy mamy możliwość zniwelowania strat czy nawet wyjścia delikatnie na plus ale wciąż uważam, że to za mało. Jeżeli jesteśmy przygotowani na zagranie przeciwnika i mamy gotową kontrę to powinno to przynieść nam zauważalny zysk a nie tylko zminimalizować straty. Szczególnie, że mówimy tu o kartach brązowych.

Ewentualnie powinny pojawić się jakieś karty, które możemy zagrać w dowolny rząd i które rosną dzięki temu, że stoją w pogodzie (Rycerz w NR byłby świetny do tej roli gdyby nie fakt, że możemy zagrać go tylko w 1 linię).

Zapominasz, że brązową kartą niwelujesz srebrne lub złote. Jak sam zauważyłeś, że jeśli usuniesz pogodę w rzędzie brązową jednostka, to zazwyczaj jesteś na plus. I trzecia rzecz najważniejsza - decki pod pogodę mają słabe punktowo jednostki i dlatego muszą też ugrać cokolwiek zagrywając pogodę. Także w.g. mnie pogoda obecnie jest jak najbardziej w porządku.
 
Gomola napisałem wyżej, że chodzi mi o brązowe karty pogody. Srebrne i złote powinny działać jak działają.

Emdzey to jest kwestia kontry. Przeciwnik ma talię pod pogodę, ja mam talię która posiada kontrę na pogodę więc normalne jest, że mam przewagę. Z drugiej strony jeżeli ktoś nie ma tej odpowiedzi to będzie mocno w plecy (tak samo jak teraz). Dochodzi do tego też fakt, że talia pogodowa zawsze będzie miała więcej kart pogody niż jakakolwiek talia kontr. No i fakt, że kiedy ktoś rzuca pogodę, a Ty czyste niebo to oboje tracicie po 1 karcie i nic się nie dzieje. Tak są brązowe jednostki, które usuwają pogodę ale są też brązowe jednostki, które ją zagrywają. Jest więc zagranie -> kontra -> wychodzicie na ~0. Aktualnie wygląda to tak, że jest zagranie -> kontra -> kontrujący gracz przegrywa. Efekt jest taki, że każdy chce być tym graczem "zagrywającym pogodę" i na ladderze gra ją prawie każdy deck.
 
Ale to Skellige obecnie jest nieskillową frakcją. Chyba nawet nie przez te niedźwiedzie (które i tak w.g. mnie powinny dostać 4 punkty i weterana) ale tarczowniczki. Ale to niezbalansowana karta. 15 punktów w 3 rundzie+dmg i możliwość niszczenia po swojej stronie. A nawet w 1 rundzie odchudzenie decku i masa punktów. A podobno golemy w NG były OP. Heh :]
 
Gomola;n8958630 said:
Ale to Skellige obecnie jest nieskillową frakcją. Chyba nawet nie przez te niedźwiedzie (które i tak w.g. mnie powinny dostać 4 punkty i weterana) ale tarczowniczki. Ale to niezbalansowana karta. 15 punktów w 3 rundzie+dmg i możliwość niszczenia po swojej stronie. A nawet w 1 rundzie odchudzenie decku i masa punktów. A podobno golemy w NG były OP. Heh :]

Dokładnie. Niedźwiedzie pal sześć. Ale tarczowniczki są przegięte. Jak dla mnie nerf do 4 punktów i 1 dmg oraz nie możność strzelania w swoje jednostki.
Dodatkowo umiejętność Hjalmara powinna być możliwa do zblokowania przez zablokowanie Władcy Undvik. ewentualnie karta ta powinna być trudniejsza do usunięcia niż te śmieszne 5 punktów.
Do tej pory było ok, ale aktualnie Hjalmar + tarczowniczki to jest przegięte combo, a jak jeszcze się rozpowszechnią twory ze strażą królowej do tego to ja już nie mam pytań...
 
Last edited:
Panowie za dużo ryczycie. Nie lepiej pogodzić się z faktem, że Gwinta po prostu nie da się idealnie zbalansować i zawsze po danym patchu znajdzie się jakiś archetyp wyróżniający się na tle pozostałych.
 
Hjalmar była taki jak teraz odkąd pamiętam i nie było z nim problemów. Nikt nie narzekał, teraz nagle stał się zbyt mocny.
Tarczowniczki na pewno są mocne, tym bardziej jak teraz miśki też są mocniejsze....ale jak zaczną się nerfy to zaczną się płacze że wszystko zepsute, że nie działa itd...No chyba nie ma wyjścia i trzeba ładować pioruny do talii
 
Top Bottom