taisho1987;n10189712 said:
Rzeczywiście, biję się w pierś, co nie zmienia faktu, że 14 siły z brązowej karty nie wymagającej żadnych szczególnych warunków, to po prostu za dużo.
Właśnie wielu graczy odpowiedziało na ogień ogniem. Dlatego na 4250+ MMR jest 42% Brouverów. Dlaczego tak zaciekle bronisz tego decku? Naprawdę lubisz grać mirror Brouvera co trzecią grę, a mirror Scoia'tael co drugą? Ja na przykład czasem chciałbym zagrać przeciw Ukrytemu lub Szepczącemu Wzgórzu. Po co w takim razie CDProjekt robił 5 frakcji i stworzył 21 liderów? Jest tam dużo kart z ładną grafiką, fajnymi efektami dżwiękowymi i ciekawą mechaniką, ale wielu nawet ich nie zobaczy, zamiast tego będą kląć pod nosem, że znowu muszą grać z Brouverem, bo przeciwnik idzie na łatwiznę.
Gramy dla frajdy, wygrywanie jest częścią tego i nie mam nawet za złe ludziom że grają krasnoludami, ale żadna szanująca się firma nie ma prawa dopuścić, żeby spośród 21 dostępnych wyborów, z których przynajmniej większość powinna być równie dobra, jeden miał 42% popularności.
Jest dużo, nie przeczę, ale nie każdy krasnolud tyle wyciąga i nie tylko u nich można znaleźć takie przypadki.
Nie wiem, jak jest na 4250+ MMR, jeszcze tam nie doszłam. I nie bronię netdecków, które zalały rankingi i mnie osobiście też bardzo denerwują, ale krasnoludów jako frakcji, która może się z powodzeniem obejść bez Ithlinny, Trzęsienia i nowej Ciri i też wygrywać... Chociaż niekoniecznie na aż takich wysokich poziomach jak te netdeckowe. Nie lubię grać mirrorów, ale póki co, na 18 lvl, niewiele się ich zdarza. Poza tym gram autorską talią, więc ciężko mówić o mirrorze, gdy poza dowódcą i kilkoma jednostkami niewiele moją i przeciwnika talię łączy. Za to co drugą grę mam miśki i mogłabym napisać to samo, co napisałeś wyżej o krasnoludach. Czasem zdarza się NF alchemiczny, równie irytujący ze swoją Próbą Traw i wiedźminami co wszyscy inni z Ciri (a zdarza się, że mają i jedno, i drugie). Spotykam też dość często Foltesta na maszynach, teraz zaczęła się Królowa Krabopająków, ale głównie widzę te dwie frakcje - alchemiczny NF i miśkowy SK. Dlaczego nie pozostałe? Co się stało z Franceską, skoro jesteśmy już przy ST, co z Ukrytym, który się zgubił gdzieś w okolicach 15 rangi? Też bym chciała widzieć wszystkich liderów, ale choć gram krótko - dopiero od otwartej bety - to z tego co zdążyłam zauważyć i poczytać na forum zawsze jakiś archetyp dominuje. Tak, denerwujące, nawet miałam kiedyś taki moment, że próbowałam grać netdeckami by sobie jakąś wyższą rangę wbić, ale ja ich po prostu nie czuję. Więc gram autorskimi, w poprzednim sezonie była to Franceska, Radek i Harald, w tym trafiło na Brouvera, który miał być zwykłym fun deckiem, a wyszło trochę lepiej. Zgadzam się z większością zarzutów co do netdeckowych talii Brouvera - ale wkurza mnie, kiedy wszystkich graczy z krasnoludzkimi taliami wrzuca się do jednego worka, tylko dlatego, że ktoś lubi grać autorską talią ST na krasnoludach.
O wiele bardziej razi mnie używanie Ciri.
taisho1987;n10189712 said:
Statystyki pokazują, że jedyną liczącą się kontrą jest Królowa Krabopająków z nekkerami, ale co z tego, skoro radzi sobie znacznie słabiej z praktycznie każdą inną talią? Zresztą nie interesuje mnie karcianka, w której mogę grać albo jedyną słuszną talią, albo drugą, która jest jedyną kontrą, to już ciekawiej w papier nożyce kamień pograć
Jeżeli gra z jakiegoś powodu przestanie się podobać, np. brak balansu, monotonia spowodowana napotykaniem ciągle tego samego przeciwnika, to gracze przeniosą się gdzieś indziej. Rozumiem, że gdybyś był rzecznikiem prasowym CDProjekt, to na konstruktywną krytykę pewnych aspektów gry zareagowałbyś oficjalną odpowiedzią sugerującą "mniej marudzenia" i "więcej luzu"? Akcjonariusze by Ciebie na strzępy żywcem rozdarli.
Statystyki statystykami, ale na podstawie czego one powstają? Bo jeśli trackerów, to np. ja takiego nie mam. I pewnie sporo ludzi też nie. Na krasnoludy dobry jest też Harald na pogodzie i wszystkie talie, które mają karty kontrolne zadające obrażenia, choćby te obszarowe. Yen ze złot jest dobra, pogody, rozdarcie, trzesięnie ziemi, pożogi, smoki i inne, naprawdę widzę mnóstwo możliwości samych kart neutralnych, nie wspominając już o typowych dla poszczególnych frakcji. Czy wśród pasjansów krasnoludy są bardzo silną talią? Tak. Czy musimy grać tylko pasjansami? Absolutnie nie! Rozumiem rozgoryczenie, naprawdę. Netdeckowe krasnoludy są wkurzające. Może i nawet niezwykle popularne w tym patchu. Ale w mojej opinii nie różnią się od innych topowych decków z ostatnich kilku miesięcy.
Oczywiście, że jeśli gra przestanie się podobać, to się gracze gdzie indziej przeniosą, ale... Co się komu tak naprawdę podoba? I skoro aż 40% gra krasnoludami, to czy aby na pewno tym ludziom się to nie podoba, nawet jeśli denerwują tym pozostałe 60%?
I nie, źle rozumiesz, bo jeśli byłabym rzecznikiem CDPR, wypowiadałabym się inaczej. Na szczęście nie jestem
Nie lubię, kiedy wszystkich graczy grających danym deckiem wrzuca się do jednego, netdeckowego worka, jakby nie było takich, którzy potrafią coś sami wymyślić. I dlatego będę bronić Brouvera, choć krasnoludy nigdy nie były moimi ulubieńcami, bo uogólnianie że "wszystkie krasnoludy są przegięte" niczemu dobremu nie służy.