Ja tej zerojedynkowości nie dostrzegam. Za 1,2 punkty werbunku mam dodatkową zdolność. Dla mnie to jest dobry deal bo nawet jak nie wykorzystam tej dodatkowej zdolności to niewiele na tym mój deck straci.
No to inaczej patrzymy na te karty po prostu.
Sęk w tym, że ja grałem w masę karcianek nim Gwint w ogóle powstał.
Ja miałem krótką przygotę z Duel Masters, ale Gwint jest pierwszą karcianką, w którą mocniej się zaangażowałem.
płynna meta i dostosowywanie decków do zmian to standard dobrze zbalansowanej gry karcianej.
Z tym się zgadzam.
Post automatically merged:
Moim zdaniem żadna z nich nie jest nadmiernie przegięta i zgadzam się, że Foltest to bardzo fajny dowódca.
Mam podobne zdanie, co nie zmienia faktu że Foltest bywa kłopotliwym przeciwnikiem i czasem mnie irytuję, zwłaszcza jak go co chwila spotykam. Ostatnio jest z tym lepiej
Co najwyżej odjąłbym foltestowi jeden muligan, bo 4 to dużo.