Balans kart [propozycje, argumenty]

+
ja sobie dzisiaj na miękko zrobiłem 30 punktów w jednym ruchu, robię eksperymenty, udało mi się w R3 przywołać 6 pasów + 1 pas wzmocniony Foltestem co daje 30 pkt.... A dałoby się 35 pkt gdybym jeszcze to zrobił Roche'm tylko, że go wykorzystałem w R2.
fajnie...o to właśnie chodzi.
Choć trzeba chyba też napisac, że może takie akcje jak ta z pasami sa ok. Tylko żeby było ich więcej i inne frakcje coś takiego miały, ale też żeby dało się to jakoś kontrować łatwiej. Bo odpowiednikami tych pasów jest Franceska z tymi 4 krasnalami w jednym ruchu i mieszczanie Dijkstry.
 
niech foltest ma analogiczną umiejkę jak Eredin czyli:
2 ładunki
Rozkaz: Daj jednostce zapał i wzmocnij ja o 4.
(ten trzeci ładunek który w 99,99% idzie na Seltkirka, który zawsze zrobi te min 13 punktów - przy tej zmianie trzeba by było już podejmować decyzję na co i kiedy przeznaczać Zapał)
+ podwyżka prowizji na Roche i moim skromnym zdaniem zrobiło by się ciekawiej bez uwalania tej talii
(nie ma co gadać, on w NAJGORSZYM RAZIE daje 17 punktów - 2 razy Folteset w Roche i w Pasy + tylko jeden Pas z decku, a to potrafi wygrać rundę)

Łatwo się gra Foltestem i stąd pewnie też jego moc, IMO o wiele łatwiej skontrować DJ'a niż tą talię
 
Mam propozycję zmiany kart archetypu szpiegów. Brygada impery mogla by dostac buffa do 5 sily i nerfa do zadawania 1 pkt obrazen za kazdego zagranego szpiega. Zauwazylem tez jedna wazną rzecz w gwincie, jest karta (magiczny wstrząs) która cofa sojuszniczą jednostkę z pola bitwy do talii właścieciela i teraz- czemu ta karta zagrywana na szpiega nie cofa tegoż szpiega do naszej talii? ten szpieg ma status szpiega wiec toretycznie my jestesmy jego wlascicielem. Ta sama logika mogła by zostać zimplementowana do Emhyra który mógłby cofać szpiegów do swojej ręki, co myślicie?
 
niech foltest ma analogiczną umiejkę jak Eredin czyli:
2 ładunki
Rozkaz: Daj jednostce zapał i wzmocnij ja o 4.
(ten trzeci ładunek który w 99,99% idzie na Seltkirka, który zawsze zrobi te min 13 punktów - przy tej zmianie trzeba by było już podejmować decyzję na co i kiedy przeznaczać Zapał)
+ podwyżka prowizji na Roche i moim skromnym zdaniem zrobiło by się ciekawiej bez uwalania tej talii
(nie ma co gadać, on w NAJGORSZYM RAZIE daje 17 punktów - 2 razy Folteset w Roche i w Pasy + tylko jeden Pas z decku, a to potrafi wygrać rundę)

Łatwo się gra Foltestem i stąd pewnie też jego moc, IMO o wiele łatwiej skontrować DJ'a niż tą talię

U foltesta ta karta działa bo może dac zapał, ale u innych dowódców KP się nie sprawdza. Natomiast jest wiele kart które wraz z konkretnym dowódcą są bardzo silne , bardziej niż powinny. Przykład- Książę Anseis pojedynek z zapalem u meve za tylko jedno wzmocnienie zamiast zadać 4 obrażenia, mieszczanie djikstry którzy rosną w siłę do kilkunastu punktów kiedy używa zdolności, krasnal który się wzmacnia do 13 punktów u tej piratki z novigradu kiedy uzywa swojej (nie pamiętam jak się nazywa) , novigradzka sprawiedliwość lub rozdarcie znowu podwójnie zagrywa francesca u elfów, Tibor który wzmacnia z czarodziejami jednostki po 13 punktów co kolejkę w nilfgaardzie. Przykłady można mnożyć a nawet dzielić- wiec teraz może znefrujmy to wszystko bo z niektórymi liderami niektóre karty robią nawet po "dziesiąt" punktów?
 
Imo największym problemem KP pod Drauga jest brak ograniczeń. Twoja karta to Człowiek? Witam w nowej pracy jako Kaedweński Upiór ;/ Poniżej screen (3 tura, każda ręka 10 kart), który mignął moim ekranem w momencie zakończenia tury. Przeciwnik był tak napalony na Drauga, że zanim ten ułamek sekundy na przechwycenie zdjęcia się zakończył, wszystkie jednostki, które chciałem pokazać zostały zmienione :x W skrócie: całe combo Roche-Pasy zostało zablokowane w cholerę (Seltkirk i 2x Pasy dostały bloka, pomiędzy pasami Inżynier Oblężniczy, aka Rozkaz: daj Zapał sojuszniczej jednostce, został zabity, żeby Pasy się nie odpaliły - Roche został przejęty Kagańcem). Ale co z tego, skoro wszystkie jednostki KP to Ludzie i (sytuacje z wielu poprzednich gier) można stracić wszystkie Pasy przez Sweersa/Kaganiec lub ustawić wszystkie upiory w jednym rzędzie na końcowe Rozdarcie i tak czy siak wygrać tylko przez 1 kartę, która nie wymaga zbytniego setupu. Imo: Seltkirk powinien być klasyfikowany jako Upiór (fabularnie i wg karty premium nim jest), nie człowiek; Draug zaś powinien zmieniać tylko Żołnierzy, nie wszystkich ludzi
gwint.jpg
 

Attachments

  • gwint.jpg
    gwint.jpg
    389.4 KB · Views: 68
Imo największym problemem KP pod Drauga jest brak ograniczeń. Twoja karta to Człowiek? Witam w nowej pracy jako Kaedweński Upiór ;/ Poniżej screen (3 tura, każda ręka 10 kart), który mignął moim ekranem w momencie zakończenia tury. Przeciwnik był tak napalony na Drauga, że zanim ten ułamek sekundy na przechwycenie zdjęcia się zakończył, wszystkie jednostki, które chciałem pokazać zostały zmienione :x W skrócie: całe combo Roche-Pasy zostało zablokowane w cholerę (Seltkirk i 2x Pasy dostały bloka, pomiędzy pasami Inżynier Oblężniczy, aka Rozkaz: daj Zapał sojuszniczej jednostce, został zabity, żeby Pasy się nie odpaliły - Roche został przejęty Kagańcem). Ale co z tego, skoro wszystkie jednostki KP to Ludzie i (sytuacje z wielu poprzednich gier) można stracić wszystkie Pasy przez Sweersa/Kaganiec lub ustawić wszystkie upiory w jednym rzędzie na końcowe Rozdarcie i tak czy siak wygrać tylko przez 1 kartę, która nie wymaga zbytniego setupu. Imo: Seltkirk powinien być klasyfikowany jako Upiór (fabularnie i wg karty premium nim jest), nie człowiek; Draug zaś powinien zmieniać tylko Żołnierzy, nie wszystkich ludzi
View attachment 11013602

Draug działa tak samo od wielu miesięcy i ostatni patch w żaden sposób go nie wzmocnił. A to co opisujesz to prawidłowe działanie tej karty i na tym polega strategia jej użycia, a nie "jej problem"
 
Zmienię trochę temat i upomnę się lekko o złotników. Lubię te karty i lubię ten gang, ale mam wrażenie że jest trochę jakby potraktowany po omacku. Jest 11 kart złotników, ale w zasadzie grane są 2. Krasnale za 4 pkt i ta karta co wyciąga kartę zbrodni. Reszta jest za słaba, albo ja przynajmniej nie potrafię zrobić decku w którym byliby grywalni. Więc mój apel o dodanie może jakichś kart, oraz o może wzmocnienie, czy przerobienie innych?
 
Dużo mówimy o tym co nam się nie podoba w zmianach i co chcemy zmienić, a ja dla odmiany chciałbym zauważyć to co moim zdaniem w ostatnim czasie podoba mi się najbardziej. Otóż podoba mi się wprowadzenie wiertła do niszczenia artefaktów w Syndykacie, bo dzięki niemu obecnie prawie nikt nie gra artefaktów, nie ma eladinów , i jest święty spokój z kombinowaniem czy brać iris za 8 prowizji do talii czy szkoda
Kolejną dobrą zmianą jest limit jednostek w talii - dzięki temu zniknęły też te chore decki pogodowe, lepiej późno niż wcale
 
OK. A ja trochę rozwinę to co chciałem napisać. Może nie chodzi mi o złotników, tylko generalnie o coś mi chodzi:)...Syndykat to świetna frakcja. Nie tylko jeśli chodzi o sakiewkę, ale też jeśli chodzi o taki pomysł w sensie lore. Talia cwaniaczków, rzezimieszków itd....Tylko czegoś od strony fabularnej mi jednak brakuje. Brakuje mi więcej takich kart jak masarz. Czyli kart postaci jakby z pogranicza i nie oczywistych. W półświatku są różne typy postaci. Nie wszyscy są takimi oczywistymi gangsterami co walą w ryj i borą pieniądze. Jest wiele postaci co pracują jako ktoś tam, ale na boku coś załatwią, albo są przykrywką, a biznes czysto przestępczy się kręci gdzieś pod powierzchnią. Cały ten system z sakiewką idealnie współgra z takim typem postaci.

Bo mamy kogo? Mamy zakonników, mamy łowców czarownic, mamy różnego typu żebraków, mamy zakapiorów w postaci tasaka i innych krasnoludów. Są piraci, są wariaci....ale jakoś brakuje mi osób bardziej cywilizowanych, ale które też funkcjonują w tym półświatku.

Takim idealnym przykładem takiej postaci byłby Saul z Breaking Bad a potem Better call Saul. Prawnik, który jest przecież zwykłym gościem, prawnikiem po studiach itd...porządny koleś..który jednocześnie świetnie czuje się w różnego typu machlojkach i ciemnych sprawkach półświatka. Pozornie ciepła klucha, porządny obywatel, ale też cwaniaczek i gość co świetnie radzi sobie z tymi wszystkimi zakapiorami i gangsterami. Albo postacie z filmów Tarantino..wiem trochę płynę. No ale te postacie o które mi chodzi to często zwykli ludzie, ale zahartowani przez twardy świat, w którym sobie radzą i są jakby jedną nogą tu, a drugą tam.

OK. Może trochę z tym wszystkim przesadziłem :)...Tarantino itd..., ale mam nadzieję, że chociaż wiadomo o co mi chodzi. Choć prawdę mówiąc to ciężko mi sobie z samego wiedźmina takie postacie przypomnieć, no ale to już nie mój problem:)
 
OK. A ja trochę rozwinę to co chciałem napisać. Może nie chodzi mi o złotników, tylko generalnie o coś mi chodzi:)...Syndykat to świetna frakcja. Nie tylko jeśli chodzi o sakiewkę, ale też jeśli chodzi o taki pomysł w sensie lore. Talia cwaniaczków, rzezimieszków itd....Tylko czegoś od strony fabularnej mi jednak brakuje. Brakuje mi więcej takich kart jak masarz. Czyli kart postaci jakby z pogranicza i nie oczywistych. W półświatku są różne typy postaci. Nie wszyscy są takimi oczywistymi gangsterami co walą w ryj i borą pieniądze. Jest wiele postaci co pracują jako ktoś tam, ale na boku coś załatwią, albo są przykrywką, a biznes czysto przestępczy się kręci gdzieś pod powierzchnią. Cały ten system z sakiewką idealnie współgra z takim typem postaci.

Bo mamy kogo? Mamy zakonników, mamy łowców czarownic, mamy różnego typu żebraków, mamy zakapiorów w postaci tasaka i innych krasnoludów. Są piraci, są wariaci....ale jakoś brakuje mi osób bardziej cywilizowanych, ale które też funkcjonują w tym półświatku.

Takim idealnym przykładem takiej postaci byłby Saul z Breaking Bad a potem Better call Saul. Prawnik, który jest przecież zwykłym gościem, prawnikiem po studiach itd...porządny koleś..który jednocześnie świetnie czuje się w różnego typu machlojkach i ciemnych sprawkach półświatka. Pozornie ciepła klucha, porządny obywatel, ale też cwaniaczek i gość co świetnie radzi sobie z tymi wszystkimi zakapiorami i gangsterami. Albo postacie z filmów Tarantino..wiem trochę płynę. No ale te postacie o które mi chodzi to często zwykli ludzie, ale zahartowani przez twardy świat, w którym sobie radzą i są jakby jedną nogą tu, a drugą tam.

OK. Może trochę z tym wszystkim przesadziłem :)...Tarantino itd..., ale mam nadzieję, że chociaż wiadomo o co mi chodzi. Choć prawdę mówiąc to ciężko mi sobie z samego wiedźmina takie postacie przypomnieć, no ale to już nie mój problem:)

2jacks a co myślisz o talii calanthe z portalem, Roche i drugiem , na ładunki? Bo powiem szczerze że dziś grałem przeciwko i byłem w szoku jak ciężko to skontrowac. Czy tylko moje złudzenie?
 
@Jan_Szybawski Nie rozczaruję cię. Nie lubię tej talii...nie wiem czy o taką ci chodzi, o której ja myślę, ale grałem VS portal Calanthe i to była chyba jedyna gra, w której przeciwnik zagrał dowódcę w pierwszym ruchu(nie liczę ukrytego itp..)...w drugiej rundzie koleś się przewinął do kilku kart w decku i ograł mnie 2:0 a nie grałem byle czym. Po prostu jego wykładanka miała taką moc, że mnie rozjechał. Może to trzeba pochwalić, że ktoś tak ma ogarnięte mechaniki i tak potrafi deck zbudować, ale w sensie gry i interakcji to jej nie było.
To nawet nie chodzi o wygrywanie czy miażdżenie.....gra jest po prostu nudna, toporna i przewidywalna.
 
@Jan_Szybawski Nie rozczaruję cię. Nie lubię tej talii...nie wiem czy o taką ci chodzi, o której ja myślę, ale grałem VS portal Calanthe i to była chyba jedyna gra, w której przeciwnik zagrał dowódcę w pierwszym ruchu(nie liczę ukrytego itp..)...w drugiej rundzie koleś się przewinął do kilku kart w decku i ograł mnie 2:0 a nie grałem byle czym. Po prostu jego wykładanka miała taką moc, że mnie rozjechał. Może to trzeba pochwalić, że ktoś tak ma ogarnięte mechaniki i tak potrafi deck zbudować, ale w sensie gry i interakcji to jej nie było.
To nawet nie chodzi o wygrywanie czy miażdżenie.....gra jest po prostu nudna, toporna i przewidywalna.

No właśnie powiem szczerze że miałem dokładnie taka sama sytuację, dostałem bęcki 2-0 i to naprawdę nawet sztycha nie wziąłem. Ale chyba bardzo trudno to zagraćdobrze bo próbowałem i coś sobie nie mogłem poradzić , ale chyba jeszcze spróbuję bo wydaje się to bardzo mocne
 
Może dać Aerlin w ST drugą umiejętność: jeśli na cmentarzu jest 10elfów przywołaj z cmentarza do rzędu bliskiego starcia.
 
Eyck z denesle - powinna to byc karta dwufrakcyjna neutralna / KP lub tylko jednofrakcyjna KP. Sytuacja kiedy nie można mu dać zapału foltestem bo nie jest niby z KP to absurd
 
Last edited:
Sztukmistrz z Cintry - dodaj ładunki za każdym razem kiedy zagrywasz czarodzieja lub zaklęcie. W obecnej formie zwykły liryjski kusznik za 4 punkty prowizji wydaje się o wiele lepszym wyborem niż czarodziej za 5, bo łatwiej mu dodać ładunki , jak i jest o wiele większym zagrożeniem dla przeciwnika. Tymczasem magów których jest racjonalny sens umieszczać w talii jest może maks 4 karty. Ponadto synergia sztukmistrza z zaklęciami dawałaby też sens umieszczania w talii np. Czarnej Magii , która w obecnej formie kiedy nie dodaje ładunków dla kusznika tworząc upiorki jest taka trochę ni w **** ni w oko :/
Ewentualnie zmniejszyć prowizję sztukmistrza do 4 i dać wybór: albo sztukmistrz z 4 siły ale ciężej mu dodać ładunki, albo kusznik z 3 siły, ale łatwiej mu dodać ładunki
Post automatically merged:

Novigradzka sprawiedliwość- karta zdecydowanie zbyt silna do swojej prowizji. Pozwala bowiem scoia stworzyć jednocześnie dwa strzelajace krasnoludy z ładunkami co często użyte w sytuacji pierwszego ruchu i przewagi taktycznej można sprowadzić do łatwego pewnego zwycięstwa w trzech kartach po których przeciwnik musi spasować. Dla porównania inne frakcje aby osiagnac ten efekt musza uwzglednic w talii bardzo kosztowny prowizyjnie portal (12 prowizji na dzień pisania tego postu) nie mówiąc o konieczności posiadania bardzo wąskiej grupy kart za 4 prowizji aby uniknąć przyzwania przez portal niepożądanych. Co w sumie składa się na dość duże naruszeniee balansu kart frakcji IMO
 
Last edited:
Niedyskretna kokotka nie działa prawidłowo? Bądź jest nieprawidłowo opisana. Powinna się wzmacniać w myśl opisu po zagraniu przez przeciwnika jednostki, a wzmacnia się też przy zgrywaniu artefaktu
 
A jedna jest na stole? Jeśli dwie, to działa wieź, która pozwala jej się buffować przy zagraniu przez przeciwnika karty.
 
Witam serdecznie

Dzisiaj w końcu postanowiłem podjąć działania wobec jednej z frakcji czyli Scoia'tael.
Dlatego pytam się teraz, czy jest w planach jakikolwiek nerf dla tej frakcji, gdyż moim zdaniem, już od zarania dziejów ta frakcja jest jawnie niezbalansowana. Karty, które nawet jak zagrasz bez większego combo wchodzą za +/- 10 punktów, których nie da się zkontrować, oraz mechanika zasadzek to przykłady jaką ta frakcja ma przewagę nad innymi na polu bitwy, rozumiem gdy gracz może zrobić niewiarygodnie dobre zagranie po otrzymanu dobrego dobrania oraz przeciwnika, lecz gdy oponent grający wiewiórkami gra karty od lewej do prawej i kończy turę posiadając 40 pkt i jednocześnie kontrując moje zagrania wygrywa mecz, to już coś jest nie tak. Osobiście grałem na scoia'tael niezliczoną ilość razy i wiem jak mniej więcej wszystko tam działa. Frakcja ta nie jest ciężka, wystarczy zagrać danym deckiem 2 razy by zapamiętać co się ma w talii i można swobodnie dojść do rangi Pro Rank gdy posiada się doświadczenie weterana i zna się aktualną metę.
Dlatego proszę, by jak już, odpisał mi sam Pavko Gale i bym mógł z nim na spokojnie przedyskutować ten temat, gdyż ta frakcja zaczyna być jedynym powodem dlaczego zaczynam grać o wiele mniej w gwenta. A mój staż w tej grze to blisko 600 godzin i jestem jej wielkim fanem, lecz jak trafiam na 8 graczy wiewiórek pod rząd, każdy gra podobną taktyką a ja nie jestem w stanie wygrać gry mimo najlepszych dobrań oraz rozdań, to mam ochotę zrobić sobie od niej przerwę.

Z poważaniem Michał z Niebieskich Pasów
 
Top Bottom