Co do Naglfaru to bardziej doprecyzowanie tagu - tak jak z Magiem Salamandry, który początkowo nie miał nawet kategorii Mag.Zgadzam się z @Lexor większości kart w gwincie nie można balansować na "sucho" patrząc na nie indywidualnie. Trzeba także brać pod uwagę synergie z innymi kartami i umiejętnościami dowódcy. Tag okrętu w przypadku naglfara nic by nie dał (ja zastosowania nie widzę) choćby z tego względu że to karta specjalna. Ciekawa propozycja w przypadku krwawej miazgi jednak warunkiem powinien być raczej Imlerith w naszej ręce a nie talii.