Pogodynka teoretycznie nie ma kontr ale praktyka wyparła teoria wieki temu, wiec sama się counteruje, wszystkie mecze jakie przegrywam pogodynka to nie efekt tego ze przeciwnik ma lepsza talia itp nie, kazda przegrana na pogodynce to efekt słabej reki ( na mirorach to tylko i wyłącznie decyduje o wygranej monster vs monster ) albo ci nie podjedzie pogoda, nie raz tak miałem 10 kart mam na pogodę a na lape dostaje 1 najmniej użyteczna i 3x mglak i 3x jeździec to już mam gg i lose z tego nie idzie wyjść bo nie jesteśmy w stanie dobrze zacząć od odchudzenia tali, to taki przykład
Znowu odwrotna sytuacja jak ci ręka podejdzie to ludzie są bez szans tylko sk i same potwory mogą miec 6x czyste niebo ale nie maja bo im to do decków nie pasuje wiec spam pogoda zabija wszystkich ale to musi ci ręka podejść
Czasem mnie wkurza ta losowość, na szczęście na rankedach o dziwo jest tak ze jak ja mam lipna rękę to przeciwnik tez nie wiem może mam farta, zaś na potyczkach to jest masakra, wczoraj z żadnym ST na trapach wygrać nie moglem bo każdy zawsze miał perf reke z 4 zlotami wiec nigdy nie moglem puścić pogody bo ofc shirru a jak już miałem przewagę kart to oni bez żadnego wysiłku ja likwidowali pasywką, zaczynam coraz bardziej nie lubi ST z pasywa która przy obecnej mecie jest przesadzona.
Morał i wniosek jest prosty od pewnego momentu gdzie wszyscy już graja top deckami decydują 2 rzeczy faktyczna przewaga decku nad deckiem przykład pogodynka w 95% przypadkach niszczy sk topornikow zas 2 rzecz to szczęście to co dostaniesz na rękę + wymiana decyduje o wygranej bądź przegranej, bo wiesz co ludzie będą robić i jak grac, znasz ich ruchy.