Balans kart [propozycje, argumenty]

+
Piwus;n7768090 said:
Karta obecnie wydaje się za mocna. Daje 12 brązowych pkt i skraca talię o 2 karty. W połączeniu ze zwiadowcami dwie brązowe karty dają 27 pkt ataku i skrócenie talii o 4 karty. 3 ataku wydaje się być dobrym kompromisem.

Jeźdźcy Dzikiego Gonu mają 3 pkt siły, dodatkowo status jednostki dzikiego gonu i odporność na pogodę. 4 pkt siły temerskich piechurów to dobra wartość.
 
Czy ta patologia związana z pogoda będzie zmieniona? 80% graczy na jakich trafiam graja ta zrąbaną pogodą, nie ma w tym żadnej przyjemności jak się gra cały czas na "no brain" deck...
 
Polecam pograć tym "no brainem" i pochwalić się WR. Zwłaszcza w mirrorach.

PS: Tak, gram pogodynką :)
 
kotwica407;n7769060 said:
Jeźdźcy Dzikiego Gonu mają 3 pkt siły, dodatkowo status jednostki dzikiego gonu i odporność na pogodę. 4 pkt siły temerskich piechurów to dobra wartość.

A pająki mają 3 ataku i się wyciągają. Mają tylko status roju. Porównanie temerskich piechurów z wiedźminami jest najbardziej komiczne. 3 brązy = 12 i czyści deck. 3 silvery wiedźminów i mamy czyszczenie decku i 19 punktów. 7 punktów za 3 silver sloty? No trochę słabo. I jak ktoś wyskoczy z jaskółkami... super, a temerskich ozłacasz jedną kartą i czynisz nietykalnymi.
 
EID0;n7770170 said:
Nie wiem jak wygląda gra w top mmr, ale czy deck z takim spamem pogody da się pokonać? http://www.gwentdb.com/decks/10820-weather-v-2

Tak i nie jest to wybitnie trudne. Co więcej w topce nikt nie gra tego typu pogodą, a pogodą opartą o spam mglakami mnożonymi nekkerem wojownikiem. Ponadto pogoda nie jest dominującym deckiem, a jedynie jednym z kilku mocnych. Jeżeli potrzebujesz przykładów na radzenie sobie z przedstawionym deckiem (dość popularnym na niższych tierach ze względu na niski koszt, łatwość gry i całkiem niezłe win ratio) poczytaj: http://forums.cdprojektred.com/forum...-przeciwko-nim
 
Pogodynka teoretycznie nie ma kontr ale praktyka wyparła teoria wieki temu, wiec sama się counteruje, wszystkie mecze jakie przegrywam pogodynka to nie efekt tego ze przeciwnik ma lepsza talia itp nie, kazda przegrana na pogodynce to efekt słabej reki ( na mirorach to tylko i wyłącznie decyduje o wygranej monster vs monster ) albo ci nie podjedzie pogoda, nie raz tak miałem 10 kart mam na pogodę a na lape dostaje 1 najmniej użyteczna i 3x mglak i 3x jeździec to już mam gg i lose z tego nie idzie wyjść bo nie jesteśmy w stanie dobrze zacząć od odchudzenia tali, to taki przykład

Znowu odwrotna sytuacja jak ci ręka podejdzie to ludzie są bez szans tylko sk i same potwory mogą miec 6x czyste niebo ale nie maja bo im to do decków nie pasuje wiec spam pogoda zabija wszystkich ale to musi ci ręka podejść

Czasem mnie wkurza ta losowość, na szczęście na rankedach o dziwo jest tak ze jak ja mam lipna rękę to przeciwnik tez nie wiem może mam farta, zaś na potyczkach to jest masakra, wczoraj z żadnym ST na trapach wygrać nie moglem bo każdy zawsze miał perf reke z 4 zlotami wiec nigdy nie moglem puścić pogody bo ofc shirru a jak już miałem przewagę kart to oni bez żadnego wysiłku ja likwidowali pasywką, zaczynam coraz bardziej nie lubi ST z pasywa która przy obecnej mecie jest przesadzona.

Morał i wniosek jest prosty od pewnego momentu gdzie wszyscy już graja top deckami decydują 2 rzeczy faktyczna przewaga decku nad deckiem przykład pogodynka w 95% przypadkach niszczy sk topornikow zas 2 rzecz to szczęście to co dostaniesz na rękę + wymiana decyduje o wygranej bądź przegranej, bo wiesz co ludzie będą robić i jak grac, znasz ich ruchy.
 
Twilightus dobra ręka na start zawsze się przyda. Ale z tym, że ludzie są bez szans to bym raczej nie przesadzał. Sam przestałem grać pogodynką dawno temu, więc nie będę się z tej strony wypowiadał. Za to obecnie gram sobie SC i pogoda nie jest jakoś wybitnie straszna. Z prostego powodu - przewaga kart. Nie potrzebuje mieć tyle czystych nieb ile pogodynka ma kart pogody. Wystarczy mi jedno trzymane na odpowiedni moment. Dochodzi do sytuacji, że grając przeciwko czystej pogodzie trzymam sobie na ręce jedno czyste niebo a pozostałe spokojnie używam do przewijania decku. Pogoda ma ten problem, że nie bardzo ma z czego budować siłę. Mglaki lecą po jednym niebie, jeźdźców od razu traktuje rozdarciem a starożytne mglaki można sobie zbijać piorunami.

Oczywiście nie twierdzę, że pogodynka to słaby deck. W końcu jedna z jej wersji jest grana w topce z powodzeniem. Po prostu nie ma czegoś takiego, jak instant win jeżeli w pogodynce super podejdą karty. Nie bez przyczyny w mecie jest sporo decków niepogodowych i grający nimi ludzie jakoś na pogodę nie narzekają ani się na nią nie przesiadają. Ot jeden z kilku mocnych decków - tyle.
 
Last edited:
Twilightus;n7770320 said:
Pogodynka teoretycznie nie ma kontr ale praktyka wyparła teoria wieki temu, wiec sama się counteruje, wszystkie mecze jakie przegrywam pogodynka to nie efekt tego ze przeciwnik ma lepsza talia itp nie, kazda przegrana na pogodynce to efekt słabej reki ( na mirorach to tylko i wyłącznie decyduje o wygranej monster vs monster ) albo ci nie podjedzie pogoda, nie raz tak miałem 10 kart mam na pogodę a na lape dostaje 1 najmniej użyteczna i 3x mglak i 3x jeździec to już mam gg i lose z tego nie idzie wyjść bo nie jesteśmy w stanie dobrze zacząć od odchudzenia tali, to taki przykład

Znowu odwrotna sytuacja jak ci ręka podejdzie to ludzie są bez szans tylko sk i same potwory mogą miec 6x czyste niebo ale nie maja bo im to do decków nie pasuje wiec spam pogoda zabija wszystkich ale to musi ci ręka podejść

Czasem mnie wkurza ta losowość, na szczęście na rankedach o dziwo jest tak ze jak ja mam lipna rękę to przeciwnik tez nie wiem może mam farta, zaś na potyczkach to jest masakra, wczoraj z żadnym ST na trapach wygrać nie moglem bo każdy zawsze miał perf reke z 4 zlotami wiec nigdy nie moglem puścić pogody bo ofc shirru a jak już miałem przewagę kart to oni bez żadnego wysiłku ja likwidowali pasywką, zaczynam coraz bardziej nie lubi ST z pasywa która przy obecnej mecie jest przesadzona.

Morał i wniosek jest prosty od pewnego momentu gdzie wszyscy już graja top deckami decydują 2 rzeczy faktyczna przewaga decku nad deckiem przykład pogodynka w 95% przypadkach niszczy sk topornikow zas 2 rzecz to szczęście to co dostaniesz na rękę + wymiana decyduje o wygranej bądź przegranej, bo wiesz co ludzie będą robić i jak grac, znasz ich ruchy.

Wystarczy mieć zawsze przewagę 1 karty, albo jako ostatni kończyć turę i chyba nie da się przegrać pogodynka, ale to dalej nie zmienia faktu ze twórcy stworzyli taka sytuacje ze dekow na pogodę jest za dużo
 
Ja nie widzę talii pogodowych....zdarza się że ktoś zaskakuje pogodą na sam koniec...ale nie powiedziałbym żeby były to pogodowe talie. Od groma za to jest talii kontrolnych. KP na
Radowidzie to już istni rzeźnicy. Jak omawiano zmiany to była mowa że za dużo jest usuwania jednostek...i że grzyby zmniejszamy. To teraz i Nilfgard i KP mają bardzo silne talie kontrolne
 
Keymaker7 Racja o tym tez wspomniałem, pisząc o sytuacji obecnej mety w której to głownie przewaga kart decyduje o wygranej bo ten kto ma ostatnich ruch ma prawo skontrować to na co przeciwnik pracował od początku takie prawo gry, nie neguje go i zgadzam się z nim. (tu mnie tylko boli ST które robi przewagę kart od tak a nie wypracowuje ja, ale to tylko moje prywatne odczucie)
eido Chyba za mało grałeś taki wniosek się nasuwa po postach, nie raz zwłaszcza na mirorach miałem przewagę 2-3 kart ale co mi z przewagi kart skoro te karty to pogoda? pech to pech nie podeszły karty jednostek, to jest prosty łańcuszek karty muszą ci podejść tak aby zrobić z nich przewagę kart, jedno bez drugiego żyć nie może i nie będzie.
 
Musicie pamiętać ze top nawet 500, to tylko 1% graczy. I resztę raczej mało obchodzi jak się tam gra... Mogę wam powiedzieć ze na 2300 MMR to głównie potwory na pogodę, Na NIlfgard to ja trafiam 1 mecz na 10 albo nawet rzadziej,
 
Przewaga kart niewiele daje jeśli trafi się na pogodynkę nastawioną na czyszczenie stołu, gdzie gracz trzyma w decku epidemie lub trzesienie ziemi i wyczeka odpowiedni moment na jego użycie. Wtedy wiele decków nawet mając przewagę kilku kart nie bardzo ma czym kontrować bo dwimeryt, czyste niebo i grupowe buffy stają się bezużyteczne.
 
EID0 mam tego świadomość. Pisałem w innym temacie, że pogodynka jest często grana bo jest dość prosta, tania no i ma sensowne winratio. Poza tym aby ją dobrze kontrować trzeba mieć albo skilla albo dobrze przemyślany i złożony deck. A najlepiej jedno i drugie, czego często brakuje na niższych tierach.

FranciszekDolas z tym wyczekaniem zawsze tak jest, ale pamiętaj, że to dotyczy obu graczy. Spóźnię się z czystym niebem i przeciwnik oczyści mi stół trzęsieniem, ale gdy on się spóźni z trzęsieniem to już nim niewiele potem mi zaszkodzi. Jest to zawsze gra nerwów i tego, kto kogo wyprowadzi w pole.
 
Witam wszystkich na forum to mój pierwszy wpis,

Również uważam że talia Potworów z efektami pogodowymi jest trochę za mocna i przydałoby się jej zrebalansowanie. Gram Kransoludami i z wszystkim innymi taliami mam zwycięstw około 70% to przy graniu z "pogodynkami" na 70-80% przegrywam. Niestety również na moim poziomie spotykam w większości graczy z taliami Potworów. Według mnie powinno się odchudzić potwory rzucające efekty pogodowe
 
Savro528;n7769700 said:
A pająki mają 3 ataku i się wyciągają. Mają tylko status roju. Porównanie temerskich piechurów z wiedźminami jest najbardziej komiczne. 3 brązy = 12 i czyści deck. 3 silvery wiedźminów i mamy czyszczenie decku i 19 punktów. 7 punktów za 3 silver sloty? No trochę słabo. I jak ktoś wyskoczy z jaskółkami... super, a temerskich ozłacasz jedną kartą i czynisz nietykalnymi.

Zgadzam się z Savro528 że siła TP jest zbyt duża. Powinno być 3. Wszystkich zwiadowców z Crinfrid wyciągnąć z tali dzięki ich zdolności dużo trudniej, a ich siła całej trójki jest po nerfie tylko o 3 punkty wyższa (właściwie to tego nerfa nie rozumiem :)). Na tle wiedźminów czy wiedźm wyglądają o niebo lepiej (można potraktować ich Gromem, Nobilitacją, Quenem i nie zajmują srebrnych slotów).
 
ThrudPL Ostatnio gram Krasnalami bo mi się Henselt znudził i zupełnie nie wiem jak można mieć aż tak zły bilans Krasnalami przeciw pogodynce. Strażnicy dają 10-12 punktów odpornych na pogodę każdy. Zoltan od 6 do 8 i jak podejdzie na 1 rękę to ciągnie tak do końca. Aglais pozwala zagrać 4 razy czyste niebo, a w ostateczności można Denisa zagrać na swój rząd by chociaż na bazowej sile jechać. Do tego dochodzą pozostałe 2 złote karty dające swoją siłę do puli odpornej na pogodę.
 
Według mnie pałcz nad pogodą to płacz bo jest dobra na wiele kombinacji kart które gdyby nie pogoda były by wymiatające w grze..... A dodając do tego że pogodę najłatwiej opanować , nie ma żelaznej kolejności jak np w złotych deckach ,decku Skelige z Topornikami czy decku elfów z krasnoludami to stawiam że 50% graczy gra pogodą jako najłatwiejsza i universalną choć moim zdaniem nie najlepszą.

Zresztą jak każda talia ma ona pietę achilesową czyli złote odmiany talii północy. Dla mnie dopóki każda talia ma jakąś słabość nie jest ona OP i balans jest jak najbardzij dobry.

Wręcz napisze że kolejne znerfienie pogody po dodaniu uniwerslanej odporności na każdy jej rodzaj zrobi ją bezużyteczną.
 
Duckingman;n7775910 said:
Zgadzam się z Savro528 że siła TP jest zbyt duża. Powinno być 3. Wszystkich zwiadowców z Crinfrid wyciągnąć z tali dzięki ich zdolności dużo trudniej, a ich siła całej trójki jest po nerfie tylko o 3 punkty wyższa (właściwie to tego nerfa nie rozumiem :)). Na tle wiedźminów czy wiedźm wyglądają o niebo lepiej (można potraktować ich Gromem, Nobilitacją, Quenem i nie zajmują srebrnych slotów).

Siła 3 dla TP byłaby stosowna, aczkolwiek nie przesadzałbym ze słabością wiedźminów. Brak opcji celowanie we wszystkich jedną kartą jest też zaletą gdy bierzemy pod uwagę takie karty jak jad mantikory, epidemię, pożogę itp.

Na początku patcha byłem wkurzony, że tak ulepszyli pogodę ale teraz już nie jestem przekonany. Aktualny mechanizm wydaje się być zbalansowany chociaż nie do końca intuicyjny.
 
Top Bottom