Balans kart [propozycje, argumenty]

+
meyday1990;n8989840 said:
Rzadko piszę coś na forach, raczej wolę obserwować, ale od momentu wypuszczenia nowego patcha gra dla mnie została całkowicie pozbawiona frajdy. 80-85% decków przeciwko którym gram to skellige z miśkami, mrozem i resztą tego tałatajstwa. Próbowałem różnych decków i nowych kart, ale bezsensem jest dla mnie ustawianie konkretnych buildów pod jedną talię. Ostatnio gdy widzę przeciwnika który gra Branem albo Craichem po prostu wychodzę z gry, bo nie chce mi się tego znów oglądać. Nie wiem jakim cudem ale przeciwnik zawsze ma conajmniej 2 miśki, dwóch harcowników, tarczowniczkę, dwie karty mrozu i pierdylion ressurectów. Nawet oglądając streamy na twitchu ludzie grając przeciwko skellige kończą 0-2 bez jakiejkolwiek możliwości walki. Nie piszę tego ze złości z powodu przegranych, bo przegrywałem często i ciągle się uczę grać, po prostu (mówiąc tylko we włąsnym imieniu) na tą chwilę odechciało mi się grać.

To zależy od streamu. Gracze z 19 rangą - Swim lub MegaMogwai, graja np. Nilgaardem. Swim ma swoją Frigillę, którą kontrują Kajdany i np. Kambi, a Mega gra klasyka z Letho, który mu pięknie kontruje każdy deck Skellige. Nawet planuję sobie złożyć ten deck z małymi modyfikacjami, bo naprawdę jest mocny.
Wcześniej Swim grał Maszynami pod KP, którym Miśki nie są w stanie nawet zbić pancerza.
Oglądając różne streamy z czołówki zauważyłam też jedno - wszyscy zmieniają swoje talie, dostosowują je, pracują nad nimi.
Mogę sobie grać Skellige, ale dwa razy zagrany Sukkub mi zabierze najwyższe karty i po zawodach. Jak nie wrzucę Kajdan, to nawet tym Skellkige będę przegrywać z Potworami @MajkaX.

Skellige czekaja nerfy, ale oby nie takie, jak w przypadku Czarnych. Niech mi lepiej wprowadzą porządnego finiszera do KP (takowego tam brak, Baron może być finiszerem tylko dla talii super kontrolnych, a i tak jest zbyt chimeryczny). Niech uporządkują sprawę Golemów. Zbuffują Dziki gon, bo słabuje. A potem dopiero biorą się za nerfy.

A tak a propos siły Miśka, to Lifecoach w swej talii pod Toporników nie ma Miśków. To tak ku przemyśleniu...
 
Last edited:
Sukkub jako złota karta przedstawia wartość wyłącznie w bardzo specyficznych przypadkach kiedy można ukraść wysoko zbuffowaną jednostkę.

W przypadku kiedy nie ma co ukraść jesteśmy zmuszeni zagrać złotą kartę o wartości 6, lub ukraść cel średniej wartości co po odliczeniu 6 punktów oddanych przeciwnikowi również daje wynik niegodny złotej karty.

Zmiana Sukkuba na kartę lojalną z wartością 5 i umiejętnością "po 2 turach przenieś na swoją stronę najsilniejszą jednostkę z tego samego rzedu po stronie przeciwnika" zwiększyłoby zasięg użycia tej karty zachowując jej średnią wartość na około 15 więc na poziomie innych złotych kart.

Osobiście chciałbym żeby karty miały większy zasięg działania niż hard counter na konkretny cel.

Jako że w świecie Wiedźmina sukkubów było więcej chciałbym przedstawić alternatywny pomysł dla być może innej złotej karty Sukkuba...

Złota (10) Lojalna/Nielojalna
"Jeżeli ta jednostka szpieguje co dwie tury przenieś najsłabszego wroga na swoją stronę" <- Powtarzalne
 
Ura1987;n8990620 said:
Sukkub jako złota karta przedstawia wartość wyłącznie w bardzo specyficznych przypadkach kiedy można ukraść wysoko zbuffowaną jednostkę.
W przypadku kiedy nie ma co ukraść jesteśmy zmuszeni zagrać złotą kartę o wartości 6, lub ukraść cel średniej wartości co po odliczeniu 6 punktów oddanych przeciwnikowi również daje wynik niegodny złotej karty.
Zmiana Sukkuba na kartę lojalną z wartością 5 i umiejętnością "po 2 turach przenieś na swoją stronę najsilniejszą jednostkę z tego samego rzedu po stronie przeciwnika" zwiększyłoby zasięg użycia tej karty zachowując jej średnią wartość na około 15 więc na poziomie innych złotych kart.

Siłę zdobytej przez Sukkuba karty należy pomnożyć przez 2 i odjąć 6. Ja zdobywam, przeciwnik traci. Żeby więc Sukkub dał więcej jako jednostka nielojalna wystarczy na stole przeciwnika karta o sile 7. Natomiast żeby ta jednostka zrobiła 16 punktów wystarczy na stole u przeciwnika jednostka o sile 11, a takie się zdarzają dość często w obecnej mecie. Dodatkowo mamy możliwość zwiększenia tej wartości kradnąc jednostki, które zostają/ wracają na następną turę (i znowu trzeba policzyć i to co przeciwnik na tym traci, i to co my zyskujemy). Już nie wspomnę o niszczeniu comba przeciwnikowi, moim zdaniem bardzo dobrze zbalansowana karta (a na pewno nie wymagająca buffa).
 
Sukkub i tak dostał buffa ( bo mia kiedyś więcej punktów i chyba nie mógł być grany na naszą stronę ) i w tym momencie jest bardzo dobrze zbalansowany.
Jeżeli widzisz tylko czystą siłę, to spróbuj go rzucić na Morkvarga/Miśka/Straż królowej w obecnej mecie Skellige ( choć na dzień dzisiejszy gracze Skellige których spotykam nie buffują za bardzo Morkvarga i zdecydowanie trudniej używa się Sukkuba niż jeszcze dwa dni temu ). Ja osobiście lubię takie taktyczne karty, od bycia uniwersalnymi są inne.
 
TraN999;n8990820 said:
Siłę zdobytej przez Sukkuba karty należy pomnożyć przez 2 i odjąć 6. Ja zdobywam, przeciwnik traci. Żeby więc Sukkub dał więcej jako jednostka nielojalna wystarczy na stole przeciwnika karta o sile 7. Natomiast żeby ta jednostka zrobiła 16 punktów wystarczy na stole u przeciwnika jednostka o sile 11, a takie się zdarzają dość często w obecnej mecie. Dodatkowo mamy możliwość zwiększenia tej wartości kradnąc jednostki, które zostają/ wracają na następną turę (i znowu trzeba policzyć i to co przeciwnik na tym traci, i to co my zyskujemy). Już nie wspomnę o niszczeniu comba przeciwnikowi, moim zdaniem bardzo dobrze zbalansowana karta (a na pewno nie wymagająca buffa).

Masz rację, nie wziąłem pod uwagę straty przeciwnika.
Jednak kradziona karta jest podatna na zniszczenie a Sukkub zostaje złoty.
Ewentualnie znerfiłbym go do wartości 3-4 ale to już moje takie tam.
 
włączyłem grę i się utopiłem:) Miałem nic nie pisać tylko pracować nad ułożeniem kart, ale od jakiegoś czasu niszczą mnie 2 karty Tibor i Kejran. Gram królestwami północy i już zaczyna mnie to denerwować. Tych kart nie da się zniszczyć niczym oprócz bomby dwimerytowej i pożogi, ale ile razy mi się zdarza mieć je 2 naraz. Kajdany to pusta karta zagranie jej powoduje brak kart w deku. Dlaczego inne karty jak wiedźmin bufują się o 3 lub król żebraków o 10 a regis bufuje się w zależności co znajdzie w decku przeciwnika ale potrzeba na to odpowiednich warunków a te 2 bufują się mega i jeszcze ich nie można zresetować. Poza tym dlaczego blokowane karty można w ogóle buffować i dawać im np wytrzymałość? Chyba jak zblokowałem i gracz do końca rundy nic z nią nie robi to chyba powinien ją tracić?
 
Myślałem, że Tibora nie będzie już nikt męczył, ale jednak...
Otóż nie potrzebujesz Pożogi do kontrowania Tibora, bo wystarczy sama bomba.
Gość zagrywa złotą kartę, a tobie dobiera brąz. W tym wypadku nie ma sytuacji karta za kartę, bo ty możesz zagrać dwie. Wystarczy więc bomba jako odpowiedź i przeciwnik zostaje z 8, a ty nie musisz jej wcale palić, bo i po co, skoro siłowo możesz to zrównoważyć brązem.
Nie inaczej z Kejranem, choć ten będzie miał 16 siły bazowej, ale traci przewagę ruchu, więc my możemy go przebić naszym finiszerem.
Nie ma nic ponadprzeciętnego w tych kartach, tak samo jak i z Hjalmarem. Uniwersalność najpierw Nilfgardu, a teraz Skellige powoduje, że karty te wyglądają na OP.
 
TraN999;n8990820 said:
Siłę zdobytej przez Sukkuba karty należy pomnożyć przez 2 i odjąć 6. Ja zdobywam, przeciwnik traci. Żeby więc Sukkub dał więcej jako jednostka nielojalna wystarczy na stole przeciwnika karta o sile 7. Natomiast żeby ta jednostka zrobiła 16 punktów wystarczy na stole u przeciwnika jednostka o sile 11, a takie się zdarzają dość często w obecnej mecie. Dodatkowo mamy możliwość zwiększenia tej wartości kradnąc jednostki, które zostają/ wracają na następną turę (i znowu trzeba policzyć i to co przeciwnik na tym traci, i to co my zyskujemy). Już nie wspomnę o niszczeniu comba przeciwnikowi, moim zdaniem bardzo dobrze zbalansowana karta (a na pewno nie wymagająca buffa).

Możesz mi wyjaśnić te wyliczenia? Czemu wartość zabieranej karty liczy się X2 a wartość sukkuba X1? Nie rozumiem.
 
2jacks;n8993440 said:
Możesz mi wyjaśnić te wyliczenia? Czemu wartość zabieranej karty liczy się X2 a wartość sukkuba X1? Nie rozumiem.

Ile punktów dostaje przeciwnik, gdy rzucasz mu sukkuba? 6. Niezmienne 6. A ile zyskujesz, gdy przykładowo sukkub zabierze jednostkę z przeciwnika z 12 ataku? Przeciwnik straci 12, a ty dostaniesz 12. Zatem w momencie przejęcie jednostki przez sukkuba następuje różnica 24 punktów(12 + 12). Od tego odejmujesz 6 za sukkuba rzuconego przeciwnikowi i masz jego wartość. W tym przykładzie 18 punktów w goldzie. Całkiem nieźle, gdy niektóre goldy mają problem ze zdobyciem dla nas 12 punktów.
 
meyday1990;n8989840 said:
Rzadko piszę coś na forach, raczej wolę obserwować, ale od momentu wypuszczenia nowego patcha gra dla mnie została całkowicie pozbawiona frajdy. 80-85% decków przeciwko którym gram to skellige z miśkami, mrozem i resztą tego tałatajstwa. Próbowałem różnych decków i nowych kart, ale bezsensem jest dla mnie ustawianie konkretnych buildów pod jedną talię. Ostatnio gdy widzę przeciwnika który gra Branem albo Craichem po prostu wychodzę z gry, bo nie chce mi się tego znów oglądać. Nie wiem jakim cudem ale przeciwnik zawsze ma conajmniej 2 miśki, dwóch harcowników, tarczowniczkę, dwie karty mrozu i pierdylion ressurectów. Nawet oglądając streamy na twitchu ludzie grając przeciwko skellige kończą 0-2 bez jakiejkolwiek możliwości walki. Nie piszę tego ze złości z powodu przegranych, bo przegrywałem często i ciągle się uczę grać, po prostu (mówiąc tylko we włąsnym imieniu) na tą chwilę odechciało mi się grać.

Jestem podobnego zdania. Po patchu gra się o wiele gorzej. Gra jest obecnie po prostu słaba, co tu dużo mówić. Trafienie kilka razy z rzędu na OP Skellige potrafi kompletnie odebrać chęć z gry. Jestem ciekaw ile jeszcze hejtu na obecną sytuację musi się wylać na wszelakich forach nim deweloperzy coś z tym w końcu zrobią. Sądziłem że zorientują się po kilku dniach, tym czasem minęło ile - 2 tygodnie ?
 
Seavro;n8993460 said:
Ile punktów dostaje przeciwnik, gdy rzucasz mu sukkuba? 6. Niezmienne 6. A ile zyskujesz, gdy przykładowo sukkub zabierze jednostkę z przeciwnika z 12 ataku? Przeciwnik straci 12, a ty dostaniesz 12. Zatem w momencie przejęcie jednostki przez sukkuba następuje różnica 24 punktów(12 + 12). Od tego odejmujesz 6 za sukkuba rzuconego przeciwnikowi i masz jego wartość. W tym przykładzie 18 punktów w goldzie. Całkiem nieźle, gdy niektóre goldy mają problem ze zdobyciem dla nas 12 punktów.

No ok....ale czemu w takim razie nie liczyć że ja stracę 6, a przeciwnik zyska 6? Tylko się liczy 6 kę jeden raz?
No bo kurcze. Jeśli ktoś rzuci na przeciwną stronę 12, a ja na przeciwną 6 to przeciwnik zyskał 6. Do tego się sprowadza działanie sukkuba. Ale jeśli rzuce 12 na moją stronę i to przejdzie na drugą to już tracę 24? a jak bym rzucił na drugą stronę to tylko 12?

Rzucam 12 i koleś na swoją stronę 6=-6
Rzucam 12 i koleś zabiera mi to dając 6=+6

różnica w wyniku wynosi 12 a nie 18. Wynik Sukkuba liczy się chyba wartość zabieranej karty-6 i wynik x2. A wy liczycie wartość kartyX2 -6 ale to się nie zgadza
 
Last edited:
2jacks;n8993810 said:
No ok....ale czemu w takim razie nie liczyć że ja stracę 6, a przeciwnik zyska 6? Tylko się liczy 6 kę jeden raz?
Bo Sukkub nie powoduje utraty punktów na naszym stole, a jedynie dajemy przeciwnikowi 6 punktów, natomiast jego umiejętność działa tak, że zabiera przeciwnikowi np. 12 punktów i nam te 12 dodaje.
 
PabulonZ Zmiany w balansie po pierwszych dniach są bezcelowe i prowadzą do niekończących się zmian, bo kolejne zmiany też są złe bo zawsze znajdą się ludzie, którzy krzyczą że to OPE.
 
TraN999;n8993980 said:
Bo Sukkub nie powoduje utraty punktów na naszym stole, a jedynie dajemy przeciwnikowi 6 punktów, natomiast jego umiejętność działa tak, że zabiera przeciwnikowi np. 12 punktów i nam te 12 dodaje.

No jasne...Tylko pamiętaj że to jest złudne. Bo nie powoduje straty na naszym stole tylko dla tego że tych punktów na nasz stół nie rzucamy. Mamy 12:0 i potem 18:0 a potem jak zaczyna przeciwnik to powiedzmy 24:0...Tylko że to jest złudne. Bo przecież te punkty co rzucasz na stół przeciwnika mógłbyś rzucić na swój.

Jeszcze raz napiszę. Moim zdaniem to jest

(X-Y)*2 a nie jak wy piszecie X*2-Y. Po prostu nie bierzecie pod uwagę że rzucenie karty bezpośrednio na drugą stronę już stratę niejako zawiera w sobie. Bezpośrednio rzucasz punkty na stół przeciwnika, zamiast na swój.

A gdyby sukkuba rzucało się na swoją stronę a potem dochodziło by do zmiany z najsilniejszą jednostką przeciwnika? Te same liczby, ten sam rezultat zagrania...ale wynik zupełnie inny? Umyka wam to...że sukkuba jako stratę własnych pkt też trzeba policzyć, bo po prostu przez jedną rundę te punkty u ciebie wynoszą 0
 
Last edited:
PabulonZ

Nie martw się zorientowali się, że Skellige rządzi. :) Mają dokładne statystyki jaki odsetek graczy czym gra. Ale jak by nawet nie mieli to fala "oburzenia" graczy na zbyt mocnego Miśka jest tak wielka, że tylko ślepiec by nie zauważył. :)

Moim zdaniem w Skellige to nie Miśki są problemem, tylko więcej kart, które razem w połączeniu ze wskrzeszaniem są trudne do pokonania. Chyba, że się gra talią typowo pod kontrę na Skellige. Ale takie talie przeważnie nie są uniwersalne w stosunku do innych decków.
 
2jacks tutaj naprawdę nie ma co rozkminiać. Sukkub to zawsze 2xkradziona karta - 6pkt. (zakładając rzucenie na stronę przeciwnika) Koniec kropka. Liczy się finalna zmiana w punktacji i tyle. Jak nas przeciwnik przechytrzył to sukkub wchodzi za -6pkt. A jak ukradniemy np 10pkt kartę zysk z zagrania sukkuba to 14pkt. Koniec filozofi.
 
Last edited:
Akuumo;n8994080 said:
PabulonZ Zmiany w balansie po pierwszych dniach są bezcelowe i prowadzą do niekończących się zmian, bo kolejne zmiany też są złe bo zawsze znajdą się ludzie, którzy krzyczą że to OPE.

Timtim89;n8994170 said:
PabulonZ

Nie martw się zorientowali się, że Skellige rządzi. :) Mają dokładne statystyki jaki odsetek graczy czym gra. Ale jak by nawet nie mieli to fala "oburzenia" graczy na zbyt mocnego Miśka jest tak wielka, że tylko ślepiec by nie zauważył. :)

Moim zdaniem w Skellige to nie Miśki są problemem, tylko więcej kart, które razem w połączeniu ze wskrzeszaniem są trudne do pokonania. Chyba, że się gra talią typowo pod kontrę na Skellige. Ale takie talie przeważnie nie są uniwersalne w stosunku do innych decków.

Apropo Skellige już tydzień temu było wszystko wiadomo. Wszyscy dokładnie wiedzą co jest OP i co należy zrobić. Każdy streamer już chyba nakręcił filmik/wypowiedział się odnośnie stanu jaki mamy teraz, nikomu się to nie podoba, a jednak wciąż brak akcji. Nerf miśka do 5, usunięcie Veterana z tarczowniczek i nerf Hjalmara do przynajmniej 12hp to powinny być natychmiastowe zmiany. Każdy dzień bez tych zmian odrzuca graczy od Gwenta, żal zaprzepaszczać to co zostało osiągnięte. Patrząc po redicie to codziennie przynajmniej kilkadziesiąt osób porzuca Gwenta z frustracji na Skellige.

Kto się zdecyduje na kupowanie za prawdziwą kasę beczek gdy będzie cały czas bał się że zaraz wejdzie patch który zrujnuje gameplay i będzie wiedział że trzeba będzie czekać tygodniami by to zostało naprawione. Ja nie. Właśnie po raz kolejny dwukrotnie przegrałem ze Skellige i jestem wściekły. Mam tego serdecznie dość.
Panowie z CDPR - ten patch Wam kompletnie nie wyszedł, podpisuję się pod opinią że gra nigdy nie była tak słabym i frustrującym doświadczeniem jak jest teraz.
 
Last edited:
2jacks Idąc twoim tokiem rozumowania, to kajdany też wchodzą na minus, bo przeciwnik rzuca misia i jest 6:0, potem my kajdanami nic nie zmieniamy, przeciwnika rzuca kolejnego misia i jest 12:0. Siła Sukkuba to 2xsiła kradzionej jednostki - 6, bez żadnych udziwnień.

Co do tych miśków, to co da zabranie 1 punktu? Ja bym raczej kombinował zabrać im działanie na "spawnujące" się jednostki, a w zamian być może powrócił im działanie przed efektem jednostki ( choć tutaj problem z kapłankami, może dodać im weterana? ). Ew. znowuż przywrócił działanie na obie strony stołu ( wraz z powyższą zmianą kolejności ), co choć trochę przywróciłoby talie na samookaleczenie.

Mam nadzieje, że przy następnym patchu Redzi zdecydują się na jedno, albo nerfią OP talie, albo buffują te słabsze. Gdy robią obie rzeczy na raz, to niestety nic się nie zmienia ( tylko nowa frakcja wskakuje na piedestał ). Choć z drugiej strony buff dla KP był konieczny i trochę odżyły po patchu, a dzisiaj taką frakcją która potrzebuje buffa, wydaje się Scoia, choć oni prędzej skorzystają na nowych kartach, bo brakuje sreber i złota do tych wszystkich archetypów.
 
Last edited:
Marat87;n8994810 said:
Co do tych miśków, to co da zabranie 1 punktu? Ja bym raczej kombinował zabrać im działanie na "spawnujące" się jednostki, a w zamian być może powrócił im działanie przed efektem jednostki ( choć tutaj problem z kapłankami, może dodać im weterana? ). Ew. znowuż przywrócił działanie na obie strony stołu ( wraz z powyższą zmianą kolejności ), co choć trochę przywróciłoby talie na samookaleczenie.

Wbrew pozorom dużo.
Będą szybciej o turę znikać w mrozie, także combo deszcz/mgła + rozdarcie będzie je zabijać, będą schodzić od Triss, czy innych jednostek co zadają 5 dmg. W niektórych przypadkach też ten jeden/dwa punkty (przy 2 miśkach) pozwolą na pass w korzystnym momencie (o ten 1 pkt na plusie, czy przy remisie).
 
Przypominam wam panowie dyskusję przy okazji RnR. Wtedy czyste niebo liczyliście jako -8 za stratę przełomu. Tutaj podchodzicie do sprawy zupełnie inaczej inaczej.

No ok. To weźmy sytuację alternatywną. Teraz sytuacja kończy się że nasze 12 przechodzi na stronę przeciwną, a zostaje u nas 6 sukkuba. Jest 6:12....Tutaj wartość waszym zdaniem to 18

Sytuacja alternatywna. Czyli przeciwnik rzuca Sukkuba na swoją stronę i on się potem zamienia z naszą najsilniejszą jednostką. Jest dokładnie to samo 6:12. Nie ma żadnej różnicy punktowej, ale wartość zagrania jest inna? Jakoś mi to nie pasuje.

Jest 6:12 i wartość zagrania 18
Jest 6:12 i wartość zagrania 12 ?

Czy to nie jest dziwne?

A prostszy przykład: Cirilla

Rzucasz ją na drugą stronę. Przeciwnik dostaje +6....potem ona przechodzi na twoją i ma wartość powiedzmy 12. To ma wartość 12, czy 24? Bo w momencie przechodzenia na drugą stronę przeciwnik traci 12 a my zyskujemy 12.
 
Last edited:
Top Bottom