Bibeloty/Rewersy itp. A kwestia Nowych Graczy.

+

Guest 4409786

Guest
Witam Serdecznie.
Mam Pytanie w Kwestii Bibelotów:

Jestem początkującym Graczem który założył Konto na początku Lipca 2020. Widzę, że wielu graczy posiada rewersy takie jak na przykład: Alternatywny Rewers Żelaznej Woli lub Alternatywny Rewers Klątwy Księżyca (Fioletowy/Purpurowy). Co więcej zauważyłem także, że nie którzy Gracze posiadają bibeloty związane z paro miesięcznym Eventem "Podróż" jak na przykład Skin Geralta lub Rewers/Moneta z Wilkiem. Ja z miłą chęcią zapłaciłbym za te wszystkie dodatki Artystyczne :) Bo czemu by nie - Trzeba wspierać twórców gry, że tworzą tak przepiękne rysunki dla kart ^^ Z tego co się dowiedziałem większość była dostępna w sprzedaży za gotówkę w Sklepie. Natomiast nie które trzeba było zdobyć w ramach Podróży. Czy to wszystko będzie jeszcze możliwe do zdobycia lub kupienia w niedalekiej przyszłości?

Pozdrawiam
Xel
 

Lexor

Forum veteran
@XelBlackHearts: Jeśli myślisz, że zadając to samo pytanie w wątku pytań do twórców dostaniesz tam jakąś odpowiedź to możesz sie sporo przeliczyć. ;) Tamten wątek jest "martwy" od dłuższego czasu.
 
@Lexor Ciekawe czy to był odgórny przykaz, żeby olać polskie forum. Za dużo cisnąłeś Lexor i się chłopaki wystraszyli :D
 

Lexor

Forum veteran
@Gomola: Na angielskim forum z analogicznym wątkiem jest podobna sytuacja. Poza tym (popraw mnie proszę jeśli się mylę) myślę, że moje wypowiedzi nigdy nie były / nie są bezzasadne, a jeśli ktoś (jak to określiłeś) "boi się" uzasadnionej krytyki to tylko niezbyt dobrze o nim świadczy. Uważam, że tu w grę wchodziły bardziej rzeczy typu:
- brak jasnej wizji / planu na przyszłość wobec projektu jakim jest Gwint (bo co z tego że jakiś twórca się wypowie, skoro jego wypowiedź za jakiś czas staje się nieaktualna?),
- niechęć twórców do wypowiadania się w pewnych (a nieuniknionych) sprawach, negatywnych w konsekwencjach dla graczy,
- zbyt duży natłok powtarzajacych się pytań / czasem pytań zbyt oczywistych, które po prostu "nużą", a sami twórcy nie potrafili nad tym zapanować (bo trudno jest to zrobić, gdy na forum bywa się / wypowiada się jedynie z doskoku).
 
Last edited:
@Lexor żartuję przecież, ale żeby nikt raz na miesiąc przynajmniej nie odpisał na najważniejsze pytania, to rzeczywiście trochę jaja. Przeciętny użytkownik więcej postów pisze na forum, niż wszyscy twórcy razem wzięci.
 
Runeterria od 2 miesięcy na rynku. Dodana Arena, Nowa frakcja, dodatek kart. W takim tempie gra przez rok czasu będzie bardzo rozbudowana. Mało tego zadania same się robią podczas grania w jednym meczu mogę od razu zrobić 3 zadania i na 3 dni mam spokój, nie są inwazyjne w rozgrywkę rankingową jak Gwint. Skarbie jest otwerany raz na 7 dni jego zawartość liczy się od zyskanego doświadczenia podczas grania i tyle. Ile gramy tyle dostaniemy trochę ekipa od Gwinta się pogubiła kosztem normalnej rozgrywki.
 

Lexor

Forum veteran
@Gomola: Ty to wiesz i ja to wiem, ale ostatnio w Gwincie pojawili się nowi gracze (za sprawą ekspansji gry na nowe, mobilne platformy), którzy nie znają sytuacji, więc wolałem ją dokładniej opisać.
 
Niestety ekipa CDPR pogubiła się i myślą że wystarczy zarzucić kosmetyką i będzie dobrze. Tylko w takim tempie skórek, rewersów, tytułów, ramek będzie tyle że ich wartość będzie zerowa. Dosłownie co kilka dni coś nowego się pojawia w sklepie czy można zdobyć. Jaka z tego frajda.
Najbardziej brakuje jakiegoś nowego trybu -może coś singlowego/w coopie. Rework areny też od jakiegoś czasu aż się prosi.
 
Runeterria od 2 miesięcy na rynku. Dodana Arena, Nowa frakcja, dodatek kart. W takim tempie gra przez rok czasu będzie bardzo rozbudowana [...]

A w dewelopie była ze dwa razy dłużej od GWINTA. I pracują nad nią prawdopodobnie większa grupa, z doświadczeniem z karciankami. Redzi obrali inną drogę.

Najbardziej brakuje jakiegoś nowego trybu -może coś singlowego/w coopie. Rework areny też od jakiegoś czasu aż się prosi.

Rework areny jest zapowiedziany. Też bym chciał, żeby było szybciej, ale pewnie mają trudności techniczne, bo mam wrażenie, że kod GWINTA to takie trochę Spaghetti.
 
"Sometimes, we see a line that appears twice in the code, so we remove one and it turns out it made the whole thing work."
- (c) 2020 by CDPR

PS. Nie, to nie jest żart, to autentyczna wypowiedź twórców Gwinta jaka padła w tym roku na streamie.
 
Popieram @XelBlackHearts. Myślę, że kolekcjonowanie jest mega ważne w Gwincie. Sam fakt, że zaczynasz grę i widzisz te mnóstwo ramek, avatarów, tytułów, plansz, rewersów, skórek - których już nie będziesz miał szansy zdobyć, jest zniechęcające. Nie udało Ci się skończyć drzewka sezonowego, to nic - zrobisz za rok - motywacja do gry.
Tak samo eventy z losowymi dropami. Nie wylosowałem w zeszłą zimę rewersu. Luz. Spróbuję za rok.

Obecne rozwiązania są średnie. Nie podoba mi się system drzewek sezonowych. Fakt, że stare drzewka są już wycofywane i zastępowane nowymi. Nawet jak ktoś porobił stare drzewka, to okazuje się, że w sklepie co jakiś czas może wszystko kupić wraz z unikalnym tytułem. Takie zagranie zniechęca do robienia drzewek, bo i tak kupimy dla unikalnego tytułu. Jeśli niedługo się okaże, że nagrody z nowych drzewek też pojawią się w sklepie + jakiś unikalny bonus, to się lekko zdenerwuję.
 
Właściwie błędy techniczne najmniej mnie zawsze raziły, zazwyczaj to naprawiają po krótkim czasie. Ogólna polityka, komunikacja i bardzo długi czas balansowania, to główne bolączki Gwinta.

@betavulga
Według mnie nawet plansze i skórki za kasę powinny być ekskluzywne maksymalnie na rok. Widzę, ile osób by chciało mieć planszę statku Radowida czy Novigrad nocą, a wyszły zanim wiele osób dołączyło do gry. Tak samo Gaunter. Powinni wprowadzić taki zapis, żeby ludzie z preorderów mogli się nacieszyć unikatowymi skinami a potem się już je dało normalnie, ponownie nabyć.
 
"Redzi obrali inną drogę" - w kontekście poprzedniego zdania zabrzmiało tak, jakby docelową drogą miała być praca w mniejszej grupie, bez osób z doświadczeniem w karciankach. Sugestia czy też wyjaśnienie niepasujące (oby!) do realiów.

Obrali drogę ponadrocznej otwartej bety, której konsekwencją było skopanie kodu przy przekształcaniu gry w Homecoming (oprócz oczywistego planu przerobienia gry pod urządzenia mobilne do dziś tajemnicą pozostaje czy to Gwint musiał się - dodatkowo - zmienić dla wizji single player'owej serii Wiedźmińskich Opowieści, czy też to jednak Wojnę Krwi przerabiano pod wizję nowego Gwinta w wydaniu multi). Wycięli przy tym mnóstwo zawartości, którą wprowadzają wraz z kolejnymi dodatkami (Straż Królewska jako dawni Rębacze, załoga jako zaopatrzenie, słowo kluczowe weteran - to cieszy, pokazuje tylko że HC był tworzony tak naprędce, że nie zdołali zaimplementować/przerobić mechanik i archetypów na oficjalną premierę gry - tym samym jako niby nowość dostajemy drugi raz to samo). Można to traktować jako pójście na łatwiznę. Może w pewnym momencie dojdziemy do etapu, w którym będziemy mieli w Gwincie wszystko co w open becie z pominięciem srebrnych szpiegów oraz nowe zabawki typu harmonia czy Syndykat (który otrzymał w najnowszym dodatku najmniej miłości).

Zapowiedzianych była masa rzeczy (rework artefaktów, wiedźminów, areny, tryb obserwatora) - zamiast tego dostajemy niezapowiedziane zmiany w ekonomii i progresji.

Roadmapa LoR'a bije na głowę gwintową roadmapę z grudnia (w którym to przypadku REDzi powinni mieć przewagę doświadczenia za sprawą poprzednich roadmap oraz ogólnie komunikowania się ze społecznością odbiorców usługi, jaką jest gra karciana). W Runetterze są nawet takie smaczki jak dialogi pomiędzy poszczególnymi bohaterami (coś, czego gwintownicy oczekują od dawna), co nadaje klimatu. W Gwincie można usłyszeć anty-smaczki jak choćby w kwestiach Gauntera - zmienili je względem preorderowych już po premierze dodatku, moim zdaniem na gorsze.
 
Oni chyba mocy przerobowej w ludziach nie mają, bo jak tłumaczyć fakt, że chociażby ciągle istnieją neutralne brązy o wartości 4 za 4 i masa starych kart frakcyjnych, niebalansowanych od czasów HC. Sam miałem dziesiątki pomysłów na ich przerobienie a mijają kolejne miesiące i nic. Ostatnio też spolszczenie gry niezadowala. Jednostki, które powinny nazywać się nielojalne dostały tag zdrada chociażby.
 
"Redzi obrali inną drogę" - w kontekście poprzedniego zdania zabrzmiało tak, jakby docelową drogą miała być praca w mniejszej grupie, bez osób z doświadczeniem w karciankach. Sugestia czy też wyjaśnienie niepasujące (oby!) do realiów.

Bardziej miałem na myśli, że obrali drogę tworzenia karcianki wraz ze społeczeństwem, samemu będąc w sprawach CCG oraz gier online dość zielonym. Runeterra to od początku był projekt tworzony przez wiele osób obeznanych z systemami karcianymi, bez udziału społeczeństwa a jedynie zamkniętej grupy osób. Są to ogólnie znane fakty. Do tego warto dorzucić, że nie było jednej spójnej wizji, przez co wielokrotnie zmieniali się dyrektorzy GWINTA. Na ostatnim streamie Jason Slama nawet powiedział, że w jego opinii powinni byli wydłużyć projekt Homecoming. Z tego co wywnioskowałem z całej jego wypowiedzi, nie miał wpływu na to kiedy to by wypuścili, a to co sobie dopowiedziałem, to prawdopodobnie fakt, że były naciski z góry, by jednak już wypuścić w takiej formie, głównie z powodu kosztów i niskich przychodów.

Zapowiedzianych była masa rzeczy (rework artefaktów, wiedźminów, areny, tryb obserwatora) - zamiast tego dostajemy niezapowiedziane zmiany w ekonomii i progresji.

Kto powiedział, że wiedźmini zostaną zreworkowani? Bo ja kojarzę jedynie informację, że dostaną support. Domyślam się, że w tym roku, w najbliższym dodatku. Tryb Obserwatora już jest na finiszu z tego co widać.

Jak czytam wypowiedzi o "niespełnionych obietnicach" to ciągle mam wrażenie, że każdy ma inne podejście do tego, czym taki "rework" powinien być. Bo jak dla mnie artefakty są w sumie dość zbalansowane, natomiast problemem jest bardziej toksyczna mechanika niszczenia artefaktów, a nie same artefakty, wokół których można dowolnie zmieniać siłę czy prowizję.

Roadmapa LoR'a bije na głowę gwintową roadmapę z grudnia

Zgadzam się, że roadmapa GWINTA jest uboga, jeśli nie powiedzieć, że jest bezużyteczna (czyt. nie podaje konkretnych dat). Jednak tutaj mamy problem z niewystarczającą liczbą pracowników oraz podejściem typowo ekonomicznym - nie zatrudnią najlepszych z najlepszych, bo zwyczajnie na świecie Ci są już albo przy większych projektach (MTGA czy HS) albo po prostu nie chcą pracować przy tym konkretnym projektu. Z tego też powodu informację są ogólne :shrug: .

Dzielić się feedbackiem można, marudzić można, ale to co się dzieje ostatnio na forum to generalnie nic innego niż ciągłe wylewanie żali - nie mówię, że nieadekwatnych (sam miałem duży problem ze zmianami ekonomii), ale siedzenie na forum i psioczenie nie pomoże, a wręcz pogarsza sprawę. Polecam odpoczynek od gry i powrót za jakiś czas.

Dodam tylko, że jako oficjalny partner GWINTA, w kwestiach komunikacji i zbierania feedbacku jest zauważalnie lepiej od kiedy Ryan został CMem i jestem dobrej myśli.
 
Bardziej miałem na myśli, że obrali drogę tworzenia karcianki wraz ze społeczeństwem, samemu będąc w sprawach CCG oraz gier online dość zielonym. Runeterra to od początku był projekt tworzony przez wiele osób obeznanych z systemami karcianymi, bez udziału społeczeństwa a jedynie zamkniętej grupy osób. Są to ogólnie znane fakty. Do tego warto dorzucić, że nie było jednej spójnej wizji, przez co wielokrotnie zmieniali się dyrektorzy GWINTA. Na ostatnim streamie Jason Slama nawet powiedział, że w jego opinii powinni byli wydłużyć projekt Homecoming. Z tego co wywnioskowałem z całej jego wypowiedzi, nie miał wpływu na to kiedy to by wypuścili, a to co sobie dopowiedziałem, to prawdopodobnie fakt, że były naciski z góry, by jednak już wypuścić w takiej formie, głównie z powodu kosztów i niskich przychodów.

Od gry niestety odeszło wiele osób ze społeczności, w tym tych kojarzonych z gwintowym e-sportem oraz content-creator’ów (którzy za sprawą oddziaływania na graczy oraz wewnętrznie na REDów przez partnerstwo też mieli jakieś znaczenie).
Gwintów :confused: mieliśmy tak wiele, że można się pogubić w ich klasyfikacji. Niestety niekonsekwencja i brak spójnej wizji to chyba największe bolączki projektowe gry. Można też domniemywać, że prace nad HC trwały już od początku 2018 roku (od Midwinter Update do ogłoszenia rozpoczęcia prac nad HC mieliśmy gaszenie pożaru, następnie dominację mety krasnali oraz wprowadzenie areny). Naciski mogły być, jednak przypominając sobie nastawienie graczy nie kojarzę, by narzekania „New Gwent – when???” były większe i głośniejsze od niedawnego wyczekiwania na pierwszy tegoroczny dodatek. Może odpływ graczy w czasie przestoju był jednak tak duży, że „góra” wolała zdecydowanie przyspieszyć premierę?

Kto powiedział, że wiedźmini zostaną zreworkowani? Bo ja kojarzę jedynie informację, że dostaną support. Domyślam się, że w tym roku, w najbliższym dodatku. Tryb Obserwatora już jest na finiszu z tego co widać.

Jak czytam wypowiedzi o "niespełnionych obietnicach" to ciągle mam wrażenie, że każdy ma inne podejście do tego, czym taki "rework" powinien być. Bo jak dla mnie artefakty są w sumie dość zbalansowane, natomiast problemem jest bardziej toksyczna mechanika niszczenia artefaktów, a nie same artefakty, wokół których można dowolnie zmieniać siłę czy prowizję.

Zapowiedź reworku wiedźminów zapadłą mi w pamięć równolegle z ich nerfem oraz sprowadzeniem do parteru włóczni oraz tarczy łuskowej (karty stały się niegrywalne, by móc na spokojnie przygotować ich nowe przeznaczenie – podobnie jak było z Letho, który na jeden sezon stał się klocem bez jakiejkolwiek umiejki). Dokładnej daty oraz filmu/nagrania nie znajdę, jednak było to najpewniej przed premierą Novigradu (a więc dobry rok temu).

Tryb obserwatora zaprezentowany na weekendowym turnieju cieszy i napawa optymizmem.

Z artefaktów grywa(l)ne są jedynie scenariusze oraz parę wysokoprowizyjnych; reszta (w tym o unikalnym działaniu jak Czarna Krew) wraz z pułapkami (archetyp grany tylko pod zadania „zagraj x artefaktów”) oraz innymi brązowymi cienko przędzie. Problem binarności artefakt-kontra jest pewnie jednym z głównych problemów koncepcyjnych do rozwiązania przy ich reworku (oby rozwiązanie – dość udane – jakie wprowadzono z reworkiem pogody powiodło się również przy nich).

Zgadzam się, że roadmapa GWINTA jest uboga, jeśli nie powiedzieć, że jest bezużyteczna (czyt. nie podaje konkretnych dat). Jednak tutaj mamy problem z niewystarczającą liczbą pracowników oraz podejściem typowo ekonomicznym - nie zatrudnią najlepszych z najlepszych, bo zwyczajnie na świecie Ci są już albo przy większych projektach (MTGA czy HS) albo po prostu nie chcą pracować przy tym konkretnym projektu. Z tego też powodu informację są ogólne :shrug: .

Dzielić się feedbackiem można, marudzić można, ale to co się dzieje ostatnio na forum to generalnie nic innego niż ciągłe wylewanie żali - nie mówię, że nieadekwatnych (sam miałem duży problem ze zmianami ekonomii), ale siedzenie na forum i psioczenie nie pomoże, a wręcz pogarsza sprawę. Polecam odpoczynek od gry i powrót za jakiś czas.

Dodam tylko, że jako oficjalny partner GWINTA, w kwestiach komunikacji i zbierania feedbacku jest zauważalnie lepiej od kiedy Ryan został CMem i jestem dobrej myśli.

Skoro tak sytuacja wygląda zasadne staje się pytanie o sensowność ogłaszania pseudo-roadmap, które tylko rozbudzają w części community nadzieje, a następnie następuje długa cisza i brak doprecyzowania już w trakcie kolejnych miesięcy. Nie wiem czy jestem osamotniony w takim rozumowaniu, jednak po wieści o zwolnieniu tempa wydawania dodatków starałem sobie ułożyć jakoś na linii czasowej inne zapowiedziane komponenty typu tryb obserwatora/tryb turniejowy/rework areny/mini pakiet kart z artami dowódców (którzy zdaje się mieli powrócić w takiej formie). W ramach I półrocza otrzymaliśmy podróż (o której na grudniowym streamie nie było ani słowa? Pokazano rewersy ale nie powiedziano nam z czym będą związane) i nowe umiejętności dowódców (również jako niespodziankę). I takiego reworku areny spodziewałem się przed dodatkiem, a gdy było wiadomo że jego twarzą będzie zarządca rzeczonej areny oraz gdy usłyszałem na streamie, że w lipcu będziemy mieć coś, dzięki czemu nie będziemy się nudzić byłem przekonany, że otrzymamy nową arenę wraz z wkroczeniem z przytupem Pana Lusterko do gry.

Narzekania są nieodłączną częścią jakiejkolwiek działalności. W kontekście Gwinta mamy ich zalew, bardzo nieraz słusznych – o masę błędów przy wprowadzaniu czasem najmniejszych aktualizacji, brak komunikacji „sorry for the misscomunication” i inne – ich ilość w stosunku do studia o takiej reputacji jak CD Projekt RED może być powodem tendencji do dalszego szukania dziury w całym. Z jednej strony to źle, ale z drugiej wysokie wymagania i przeżywane rozczarowania świadczą o renomie, jaką REDzi sobie wypracowali.

Na forum odzywam się ostatnio okazjonalnie więc to chyba nie do mnie, a od gry odpocząłem sobie w czerwcu z okazji powtórzonej mety spowodowanej brakiem łatki balansującej. Teraz czas na zabawę nowymi rycerzami i konikami (jak na arcie młodego Jakuba).
 

Guest 4409786

Guest
Witam Ponownie.

Dziękuje uprzejmie wszystkim za powyższe wypowiedzi. Bardzo niepokojące jest to, że Czerwoni aktualnie nie wypowiadają się na oficjalnym forum Gwinta od dłuższego czasu. Mam nadzieję jednak, że niebawem otrzymam od twórców odpowiedzi na moje pytania w kwestii Bibelotów które nabyli Starsi Gracze - A kwestia czy Nowi Gracze będą mieli szansę także na ich nabycie w dalekiej lub niedalekiej przyszłości. Uważam, że prędzej czy później twórcy powinni dokonywać rotacji w sklepie raz na jakiś dłuższy czas i wrzucać starsze Bibeloty, aby Nowi Gracze nie czuli się dyskryminowani i także mieli szansę zdobycia to co mieli szansę zdobyć Gracze którzy od dłuższego czasu grają w Gwinta. Uważam, że Twórcy powinni wszystkich Graczy: Nowych i Starszych traktować tak samo i po równo. Byłoby to praworządne i uczciwe względem wszystkich.

Zgaszam się z @Betavulga - Zniechęcające dla Nowych Graczy jest to, że Tylko i wyłącznie dlatego, że dopiero teraz poznali świat Gwinta i dopiero teraz zaczęli grać w Gwinta to nie mogą kupić np.: Rewersu Żelaznej Woli, który był kiedyś dostępny w Sklepie, a teraz już nie jest. I nie wiadomo czy kiedy będzie? Skoro ktoś kto zaczął grać w Gwinta Rok Temu miał okazję kupić Rewers Żelaznej Woli lub na przykład Planszę Mahakam za 1600 Pyłu - To czym gorszy jest Gracz, który zaczął swoją przygodę w Gwinta teraz? Gwint szalenie mi się podoba - Jestem mega wielkim fanem twórczości książek Sapkowskiego i Wiedźmina 3, którego zaliczałem przynajmniej z dwa razy na 100% (Na PS4 i na PC).

Więc kiedy zacząłem grać w Gwinta - Zachwyciłem się Artystycznym kunsztem tej Gry. Natomiast Wojna Krwi to Arcydzieło. Nic dziwnego, że postanowiłem zainwestować w Gwinta - Wydając prawdziwe złotówki - Bo czemu by nie? Dobre. Polskie. Artystycznie genialne - Trzeba wspierać! A jakże! Grając w Gwinta zauważyłem, że przeciwnicy posiadają przepiękny skin Geralta, lewitującego Pana Lusterko, Rewers z Wilkiem lub Purpurową Klątwą Krwi. Więc także zapragnąłem je posiadać. Zdobyć uczciwie grając lub uczciwie za ciężko zarobione pieniądze zapłacić. Jednak ku mojej przykrości zauważyłem, że aktualnie Podróż jest zakończona, a Bibeloty z Żelaznej Woli czy Krwawej Klątwy niedostępne. Co faktycznie jest lekko zniechęcające. Granie w Gwinta sprawia mi radość, ale widząc, że przeciwnik posiada coś czego ja nie posiadam sprawia mi ogromną przykrość i zniechęca. A przecież moim jedynym grzechem jest to, że... Jestem Nowym Graczem.

Spójrzmy zatem na Konkurencję:
Pierwszy Przykład:

League of Legends - W LoLu można nabywać kolorowe i ciekawie animowane skiny dla postaci. Nie które skiny są Legendarne, a inne są Epickie, a inne zwyczajne. Skiny są płatne lub też można je zdobyć podczas dropów ze Skrzynek (Skrzynki zdobywa się za skuteczne wyniki podczas Meczów). Dajmy zatem przykład Legendarnego Skinu Little Devil Teemo (Mały Diabełek Teemo) - Skin ten był w sprzedaży w Sklepie podczas specjalnego Eventu Halloweenowego podajże 2-3 lata temu. Był dostępny w sprzedaży za gotówkę około miesiąc - Potem ze sklepu zniknął. Ale czy jest to problem dla Nowych Graczy? Nic z tych rzeczy. Twórcy LoLa wprowadzili jak wspominałem skrzynki z wypadającymi skinami (Nawet takimi które w oficjalnej sprzedaży niema), a oprócz tego także raz na dwa miesiące organizowane są Losowe Karty ze Skinami. Dzięki tym systemom - Nawet jeśli dany skin nie jest już w sprzedaży to jest ogromna szansa, że po prostu dropnie ze skrzynki lub karty. Mi osobiście Little Devil Teemo wypadł już z około 3 razy od kiedy został wycofany ze sprzedaży. Dzięki temu systemowi Nowi Graczy mają spore szanse zdobyć coś co nabyli kiedyś Starsi Gracze. Nowi Gracze nie są zostawieni na lodzie.

Drugi Przykład:
HeartStone - Tutaj przykładowo posiadamy Kolorowe i Animowane Portrety dla każdej klasy Postaci. Maiev ShadowSong dla Łotra lub Tyrande dla Kapłana itp. Swojego czasu twórcy HeartStone mieli bardzo Kapitalistyczne podejście do Gry. "Jeśli nie nabyłeś czegoś teraz to już w przyszłości tego nie zdobędziesz - Po prostu przepada" Czyli jeśli w Sklepie HearthStone nie kupiłeś dopóki był dostępny powiedzmy Skin Czarodzieja Medivha to już w przyszłości tego Skina nie nabędziesz. To wymuszało na Graczach wydawanie na bieżąco pieniędzy - Niezwykle Kapitalistyczne podejście... Jednak do Czasu. A no właśnie mości Panowie, twórcy HeartStone kompletnie zmienili politykę i podejście do Gry - Bardziej przyjazne Graczom. Na przełomie Roku Smoka i Roku Feniksa wprowadzono szereg pozytywnych zmian. Między innymi system nagradzania na lepszy: Zamiana zadań z 40 Golda na zadania 60-80 Golda z czego są to zadania proste do wykonywania, zamiast "wygraj 3 partie Wojownikiem" to teraz "Rozegraj 3 partie Wojownikiem" - czyli jeśli mamy nawet Gracza słabszego, który często przegrywa to i tak bezstresowo/bezproblemowo zadanie dzienne wykona. Kolejna kwestia to, że każdy Nowy Gracz, który założy konto od Kwietnia 2020 do przodu dostaję wybraną kompletną Talię Za Darmo z Tier 1. A Starszy Gracz, który miał przerwę w HearthStone minimum 3 miesiące, także Talię za Darmo otrzymuję. Dzięki temu zabiegowi, nawet początkujący Gracz może walczyć na równi z innymi w Rankingu - A Starsi Gracze, aby nie czuć się pokrzywdzeni przeto także darmową talię otrzymują.
Lecz mości Panowie, Ja nie tu o systemie nagradzania, lecz o Bibelotach miałem prawić - Więc jak wspominałem wcześniej były w sklepie unikatowe Skiny dla Portretów każdej klasy postaci do zdobycia przez pewien okres czasu. Tutaj Blizzard zmienił także politykę. Na lepszą gdyż teraz każdy Gracz rotacyjnie skiny otrzymuje ZA DARMO! W tym momencie raz na miesiąc-półtora logując się do HearthStone i wchodząc do Sklepu można odebrać Portret gratis. Co miesiąc-półtora jest inny portret - Dla przykładu w Kwietniu-Maju 2020 każdy gracz mógł za darmo odebrać Kapłankę Elune Tyrande dla Klasy Kapłan za Darmo. Skin ten 2 lata temu był płatny i tylko wyłącznie do zdobycia dla Regionu Azja z powodu jakiegoś tam Eventu. Potem w Czerwcu-Lipiec 2020 była Nomka Nekrofizia dla Czarnoksiężnika - W tym momencie Blizzard zmienił politykę i wcześniej unikatowe skiny który były dostępne w sklepie tylko płatnie i przez określony czas - Systematycznie powracają do Sklepu i do tego już za Darmo! Jeśli ktoś lubi Maiev ShadowSong (Łotr) albo Alleria Bieżywiatr (Łowca) - A skiny tę nie nabył kiedy były w sprzedaży to nie musi się w żaden sposób martwić ponieważ teraz systematycznie wszystkie skiny dla Bohaterów powracając rotacyjnie do sklepu co miesiąc-półtora. I teraz prędzej czy później ulubioną Maiev gracz bez kłopotu zdobędzie.

Tak więc podsumowując. Ja jako Nowy Gracz, który w Gwincie działam od Lipca 2020 chciałbym po prostu w przyszłości nabyć starsze rewersy które mi się po prostu spodobały. Kuję mnie mocno, że tylko dlatego, że dopiero teraz zacząłem grać w Gwinta to nie mam do nich dostępu - Ale nic nie szkodzi - Jeśli twórcy zapewnią, że w niedalekiej lub nawet dalekiej przyszłości Bibeloty z Krwawej Klątwy, Podróży czy też Żelaznej Woli powrócą do Sklepu - Choćby nawet i za rok - To ja będę usatysfakcjonowany - Mi się nie spieszy - Jestem cierpliwy, wyrozumiały - Po prostu chodzi o sam fakt, że Nowi Gracze widząc, że starsi Gracze mają tę konkretne Bibeloty tylko dlatego, że wcześniej zaczęli grać jest lekko dyskryminujące. I faktycznie zniechęcające do grania. A ja przecież chcę inwestować w Gwinta - Ja nawet zapłacę - Niechaj Redzi zarabiają :) Niechaj gra się rozwija! :) Ale niech wszyscy gracze mają te same szansę na zdobywanie artefaktów - Czy to nowi Gracze czy też starsi.

Dziękuje Uprzejmie i Uniżenie się Kłaniam
~Xel
 
Odniosę się, szanowny panie nowy graczu, do dwóch kwestii, które napisałeś.

[...] dyskryminowani [...]


Dyskryminacja
(łac. discrimino – rozróżniam) oznacza odmienne traktowanie różnych podmiotów, które znajdują się w podobnej sytuacji.

Ja wiem, że dzisiejsze czasy pozwalają na pewne nadużywanie tego słowa, jednak zachęcam do zapoznawania się z terminami przed ich użyciem. W żadnej sytuacji nie można powiedzieć, że "nowi gracze" są dyskryminowani względem "starych graczy", ponieważ nie znajdujemy się w podobnej sytuacji. Jako "stary" gracz spędziłem przy grze znacznie więcej czasu od "nowego" gracza, więc dlaczego macie mieć możliwość zdobycia bibelotów w takim samym zakresie co ja? Natomiast jeśli wprowadzono by politykę, że to właśnie "nowi" gracze mają możliwość kupienia bibelotów, które miały być dostępne tylko przez określony czas - i tak były reklamowe, jako "exclusive'y" - to ja mógłbym się poczuć "dyskryminowany" i jednocześnie miałbym pełne prawo do podważenia umowy zakupy takiego bibelotu, co również znacznie by nadszarpnęło już i tak podniszczone zaufanie do marki GWINTA.

[...] traktować tak samo i po równo. Byłoby to praworządne i uczciwe względem wszystkich.

Owszem tak powinniśmy, i tak jesteśmy, traktowani. Każdy z nas miał możliwość zdobycia tych bibelotów, nikt nie był faworyzowany informacjami wcześniej, że pewne rzeczy będą w sprzedaży.

Wszystkie przykłady, które szanowny pan nowy gracz przytoczył, to przykłady kapitalistycznego podejścia. Podejścia, które można wprowadzić po pewnym czasie, i które pewnie zawędrują w końcu do GWINTA. Zarówno LoL jak i HS to gry wieloletnie, działające nieprzerwanie pod pewnym schematem. GWINT w tej formie działa od półtorej roku, a wciąż zmieniają się zasady zdobywania bibelotów. Dlatego polecałbym uzbroić się w cierpliwość, bo nikt nie odpowie Ci już teraz, czy "exclusive'y" pojawią się za miesiąc, czy za trzy lata, bo pracownicy RED prawdopodobnie sami tego nie wiedzą. Natomiast na uspokojenie powiem, że pewnego rodzaju rotacja występuje w sklepie i wiele z tego co było do kupienia kiedyś, pojawia się teraz. Ostatnio była "Paka Kalejdoskopu" gdzie można było zakupić skiny, które pojawiły się przy poprzednich dodatkach.

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na polach bitwy GWINTA.
 
Top Bottom