Bloodborne

+
Kupię! Ale cena zaporowa, na pewno gdzie indziej będzie taniej :) myśle, ze cena 40 zł max

Ja zakupię Bloodborne + GoW czy Death Stranding oraz The Last of Us: Part II dopiero gdy PS5 wyjdzie xd
Nie mogę się doczekać. Obecnie gram w Sekiro a propos gier FromSoftware
 
Ale wiesz czego dotyczy link? :p
A zapomniałem odnieść się do najważniejszego xDDDD Pisałem jeszcze bez kawy :D
Ten produkt chętnie zakupię po ograniu Bloodborne czyli po wyjściu PS5 (i po tym miałem napisać co powyżej)
Proszę o wybaczenie mojej nierozgarniętości ;)
 
A zapomniałem odnieść się do najważniejszego xDDDD Pisałem jeszcze bez kawy :D
Ten produkt chętnie zakupię po ograniu Bloodborne czyli po wyjściu PS5 (i po tym miałem napisać co powyżej)
Proszę o wybaczenie mojej nierozgarniętości ;)
Wybaczam :ohstopit:
 
Byłoby fajnie zwiedzić Yharnam w 60 klatkach ale wątpię żeby to była prawda...

Bloodborne na PC jest dużo bardziej prawdopodobny niż Horizon: Zero Dawn, bo From Software nie należy do Sony. Gra powstała dla nich, ale jako produkt niezależnego studia podobnie jak kiedyś From zrobiło Ninja Blade na Xboxa (i PC). Obecnie na ogół robią gry multiplatformowe. Skoro jednak Horizon stworzony przez studio należące do Sony wychodzi na PC to wszystko jest możliwe.

Osobiście jednak bardziej ucieszyłbym się z zapowiedzi Bloodborne 2, ale płakał nie będę jeśli plotka o wersji PC się potwierdzi. Sam nie zakupię, bo wystarczy mi wersja na konsolę Sony, ale im więcej osób będzie miało okazję zagrać w ten świetny tytuł tym lepiej :)
 
8 lat spóźniony na imprezę, ale - Jezu, jakie to jest dobre!

Mój jedyny kontakt z grami od From Software to był pierwszy Dark Souls 10 lat temu - dotarłem do jakieś twierdzy z gilotynami i chyba jaszczuroludźmi? Pamięć może mi płatać figle, bo to było dawno. Nie wiem jak daleko dotarłem, jak dużo gry mi jeszcze zostało, ale przerwałem rozgrywkę ze względu na natłok obowiązków. Pamiętam, że mi się podobało, ale zanim nabrałem oddechu i nastał okres, że miałem trochę wolnego czasu, stwierdziłem, że nic już nie pamiętam i nie ma sensu kontynuować rozgrywki - kiedyś do gry wrócę.

Jest 2023, ale zamiast wrócić do Dark Souls, zabrałem się za Bloodborne. Gameplayowo gra jest zaskakująco płytka i głęboka jednocześnie. Płytka, bo wszystkie ruchy protagonisty poznaje się w przeciągu kilku minut od zdobycia pierwszej broni. Głęboka, bo nasze ograniczone możliwości (brak jakiś kombosów, super umiejętności, cudów, jaj itd.) musimy dostosować do naprawdę bogatego asortymentu ruchów, ataków i umiejętności naszych przeciwników. I cholera, to co mamy zawsze, ale to zawsze wystarcza. Nie wiem jak twórcy to osiągnęli, ale w 98% procentach wina przy porażkach leżała po mojej stronie. Dlaczego tylko (albo aż) 98%? Bo zdarzały się sytuacje, które doprowadzały mnie do szału. Np. kiedy schowałem się za kolumną, ale gra nie radziła sobie z prawidłowym obliczaniem kolizji, broń przeciwnika przenikała przez cegły i zostawałem trafiony przez zwykłą, fizyczną broń. Albo kiedy kamera wariowała i kompletnie nic nie widziałem i nie wiedziałem co się dzieje (szczególnie przy walkach z wielkimi bestiami). Albo kiedy animacje przeciwników to był czysty bullshit, mający wręcz znamiona czystego trollingu twórców (do ciebie mówię, ty turlikający się tłuściochu z Lochów Kielicha). Ale pomimo tego, uczenie się przy kolejnych podejściach schematu ataków przeciwników, radzenie sobie z nimi coraz lepiej i w końcu pokonywanie ich dawało niezwykłą satysfakcję.

Miałem jedno typowe wyłączenie gry z powodu wściekłości i bezradności. Było to w czasie walki z Bestią Puszczającą Krew z 4 warstwy lochu Kielichu Niskiego Pthumeru. Nie wiem dlaczego, ale przez 3 godziny biłem głową w mur. W końcu wkurzony wyłączyłem grę, zaparzyłem meliskę, poszedłem spać, wstałem rano w niedzielę i pokonałem dziada za pierwszym razem. To moi drodzy jak z nauką - wieczorem niby nie wchodzi, ale rano wszystko się pamięta. ;)

Strona audiowizualna to majstersztyk. Muzyka jest fenomenalna i kropka. Strona artystyczna grafiki to czysta poezja - widać inspirację Lovecraftem, umiejscowienie akcji gry w realiach przypominających wiktoriańską Anglię, podlaną horrorowym sosem, to był strzał w dziesiątkę. Cała gra przypominała mi Nightmare Creatures z 1997 roku (polecam), aczkolwiek trzeba uczciwie przyznać, że technologicznie Bloodborne nie wymiata (niezależnie od platformy to zawsze 1080p i 30 klatek, chociaż na PS4 Pro i PS5 30 fps jest, z tego co widziałem na youtube, stabilniejsze - ja grałem na podstawowym PS4 i czasami klatkarz niestety spada, co potrafi być bolesne szczególnie podczas walki z przeciwnikami korzystającymi z ognia). Gdyby wyszedł teraz taki remaster poprawiający wygładzanie krawędzi, oświetlenie oraz grę świateł i cieni, a do tego dodający wyższe rozdzielczości i 60 klatek, to byłoby to w zupełności wystarczające, żaden remake nie jest potrzebny. Strona artystyczna oświetlenia, jego kolorystyka, jest świetna, ale często wygląda zwyczajnie płasko, główny bohater w wielu miejscach w ogóle nie rzuca cieni i szczególnie patrząc na pierwsze trailery i gameplaye widać, że celowano w coś więcej, ale zabrakło chyba umiejętności, by oryginalną wizję przekształcić w końcowy produkt. Widzę tutaj podobieństwo do Wiedźmina 3 i choć oczywiście mimo downgrade'u tu i tam Dziki Gon to technologicznie półka wyżej (a do tego otwarty świat), to ewidentnie twórcy z CD Projekt RED i From Software mieli początkowo problem z wyciągnięciem maksimum z Playstation 4 (co nie jest z mojej strony żadnym zarzutem - taki jest po prostu cykl życia konsol).

Fabularnie Bloodborne mnie pochłonął. Zacząłem łowy w lutym, ukończyłem z platyną wczoraj. I od wczoraj czytam i oglądam analizy lore i fabuły, sam staram się poskładać klocki w całość. Chyba nie zdarzyło mi się to od czasu pierwszego Silent Hilla (którego też ograłem po raz pierwszy kilka lat po premierze), a bardzo trafia w moje gusta tak szczątkowo i enigmatycznie przedstawiona historia. Uwielbiam analizować, rozkładać na czynniki pierwsze i interpretować dzieło kultury, nieważne czy to książka, film, czy gra, a Bloodborne postawił przede mną mnóstwo pytań "skąd, jak, dlaczego?". Czy sami twórcy znają na nie odpowiedź? Nie wiem. Ale przeczytałem kiedyś wypowiedź Lyncha, że widz czasami skupia się za bardzo na próbie zrozumienia filmu, zamiast pozwolić sobie na oglądanie filmu. W przypadku Bloodborne pozwolam sobie więc na granie, które sprawia mi mnóstwo przyjemności, jednocześnie jednak podejmując kolejną próbę poznania historii Yharnam w trybie NG+. I mając w głowię znajomość pewnych wydarzeń z późniejszych fragmentów gry, nareszcie rozumiem znajdywane tu i tam notatki z początków przygody. No naprawdę, to samo miałem w czasie ponownego przechodzenia Silent Hill. Czy to domena japońskich twórców?

Wracam do gry. A hunter must hunt.
 
Last edited:
@jonusiescu Nie wiem czy grałeś czy nie ale gra otrzymała również dodatek "The old Hunters" dostępny obecnie na promocji za 45zł przed NG+ radził bym ograć właśnie to.
Co do kwestii technicznych gracze o zwiększenie liczby klatek prosz od czasu ps4 pro. Nie wiem czy winne jest from software czy sony. Być może oba te podmioty mają już w planach remaster lub remake do opchnięcia.
 
DLC jak najbardziej ograłem, mam pudełkowe wydanie GOTY. The Old Hunters jest równie świetne, w zasadzie tylko jedna walka z bossem średnio mi podeszła. Mówię o
Żywych Porażkach.

Jeśli chodzi o remaster / remake, albo nawet wersję PC, to ciągle są jakieś plotki. Mnie to by chyba wystarczył po prostu port na PC. Szczerze to biorąc pod uwagę jak sprzedało się na komputerach Elden Ring, pieniądze same leżą na ziemi, i dziwię się, że nikt się po nie nie schyla. Tak jak piszesz, nie wiadomo czy to wina Sony czy From Software, a może jakieś problemy związane z umowami czy coś. Ciężko stwierdzić.
 
Top Bottom