Brokilon

+
Mam takie małe mażenie że gdyby Redzi chcieli zrobić następny dodatek tak pocichu to mógłby się rozgrywać w Brokilonie. To wielki las bez większych miast więc nie powinno być aż nazbyt skomplikowane (oczywiście jak na ekipe CDP-u). Była by to też świetna lokacja do ukazania Iorveth'a któy koniec końców jest często wypominanym nieobecnym w W3. Do tego wiemy że Driady z Brokilonu chętnie gościły Elfów. Możan byłoby zrobić jakieś wielkie Drzewo w którym mieszkała by Eithné, jakieś bagna, leśne rzeczki. Ehhh przemyślcie to :)
 
Tylko nie Brokilon...

Jeszcze więcej drzew i reszty tej płaskiej, sztucznej oraz kartonowej roślinności. Zdecydowanie najgorszy fragment oprawy graficznej W3, a ty chcesz na tym cały dodatek opierać?



A tak przy okazji myślenie nad jakimikolwiek dodatkami do zamkniętego W3 jest czystą fantazją.
 
Ok to powiem tak Wiedźmin słynie z trudnych wyborów moralnych. Zatem wybór mógłby być pomiędzy Driadami (które od lat są paniami Brokilonu), a ludźmi, niewolnikami z podbitej Temerii zmuszanych do karczowania lasu przez Nilfgaardczyków którzy niosą cywilizacje za wszelką cene ( wkońcu atak na królestwa północy to niby chęć niesienia oświecenia i cywilizacji ). Temerczycy nie mogą zbiec do swoich wiosek gdyż cała Temeria jest podbita więc muszą wycinać las nie mogą liczyć na pomoc Driad gdyż one nie chcą ludzi w swojim Lesie bo to ich miejsce.
Do tego można byłoby sensownie dodać kolejny wątek z romansem z jakąś kobietą, który jest obecny w każdym z poprzednich dodatków (Shani , Syanna). W tym wypadku byłby to romans z Driadą które w książkach są dość chętne do prokreacji.
I gdzieś w tej całej fabule Iorveth leczony przez Driady po wydarzeniach z Loc Muine. ( W Loc Muine w zależności od podjętych decyzji w żadnej nie ginie, natomiast w jednej jest ranny). To ma sens!
 
Dodatek umiejscowiony w Brokillonie? Las, las, puszcza, knieja, potem bór, następnie znowu las, a dla urozmaicenia - jakiś obszar zalesiony... Przecież Brokillon, to tylko drzewa! Jak by to wyglądało w porównaniu do krajobrazu z podstawki, czy KiW? Tereny miejskie, wioski, otwarte pola i łąki, obszary podmokłe, ośnieżone góry, wyspy na rzekach bądź morzu - to się nie nudziło, bo było różnorodne.
Gdyby Brokillon był jedynie CZĘŚCIĄ obszaru dodatku, to ok. Blisko jednak leżą twierdze Nastrog, Bodrog i Rozrog, miasta Kerack, Cidaris, Gors Velen, Dorian, Brugge, czy Dillingen - lokacje jeszcze w lore nie eksploatowane, więc jest spore pole do popisu. Nie należy również zapominać, że do Duen Canell nie sposób było trafić bez pomocy driad, więc "słupkiem" szybkiej podróży do Wielkiego Dębu powinna być na skraju lasu jakaś przedstawicielka brokillońskiej społeczności.
 
Nie należy również zapominać, że do Duen Canell nie sposób było trafić bez pomocy driad, więc "słupkiem" szybkiej podróży do Wielkiego Dębu powinna być na skraju lasu jakaś przedstawicielka brokillońskiej społeczności.

Gdyby Duén Canell było faktycznie w hipotetycznym dodatku, to winszowałbym mu rolę podobną do pustyni Ddiddiwedht czy Tir na Lia w Wiedźminie 3. Podkreśliłoby to niedostępny charakter tego miejsca, spotęgowany spotkaniem "wielkiej" Eithné. Geralt, tolerowany przez driady jak mało kto, nie mógł sobie tam hasać kiedy tylko chciał, więc na pewno sprawa musiałaby być wielkiej wagi, by raz jeszcze Srebrnooka go ugościła.
 
Ja myślałem w sumie o Duén Canell jako jednej większej miejscowości skupisko driad i gdzieś na krańcu mapki obóz Drwali niewolników z Temerii pilnowanych przez Nilfgaardczyków. A tak pozatym to las większy z większymi drzewami ,gdzie niegdzie jakskinie, elfie ruiny, mogła by być też miejcówka z uchniętymi drzewami spowita mgłą (spaczona przez jakieś monstum). Wcale nie musi być nudno bo las jak pisał Wroobelek , bo to tak jak napisać, że dodatek z Ofirem musi być nudny bo piasek wszędzie piasek. Wszystko zależy od pomysłu. Leśne rzeczki, jaskinie, Duen Canell, obóz drwali, spaczone miejsce z uschłymi drzewami, bagna, a to wszystko upchane w mapce wielkości Kaer Morhen czyli nie za wielkiej ale wystarczającej by opowiedzieć jakąś historie wielkości "Serc z kamienia". No i mam nadzieje, że zrobiono by też uniwerek w Oxenfurcie.

Inną alternatywą jest dodatek w Kovirze z Lan Exeter, które jest świetnie opisane w książce i wygląda niczym Wenecja, ale przy takim dodatku byłoby znacznie więcej pracy. A wątpie by Redzi sie na to porwali.
 
[...] No i mam nadzieje, że zrobiono by też uniwerek w Oxenfurcie.
[...]
fragment "zapisków przemytnika" said:
Kiedyś to było życie. Szmuglowało się parę buteleczek samogonu do Oxenfurtu, sprzedawało studenciakom pod akademikiem, i o, ja miałem z tego parę koron, a oni więcej animuszu do nauki. No, ale przyszedł Radowid, uniwersytet zamknął, studentów przegnał na cztery strony świata, a na brzegu postawił balisty, co strzelają do wszystkiego, co Pontarem płynie, z łabędziami włącznie. [...]
 
Przecież dodatek już powstaje od kilku lat - Cyberpunk. Ciri na Wyspie Mgieł opowiadała o świecie z Cyberpunka, więc będzie to dodatek do W3 no nie, tylko że z innymi postaciami ;)
 
Z jednej strony wydaje się to ciekawym pomysłem jednak biorąc pod uwagę już wspomniane wcześniej 'Trudne wybory', ciężko by to zaimplementować żeby nie było jednostronnie przeważające na stronę driad.
W książkach mamy obfite opisy jak driady zawzięcie broniły granic Brolikonu, starych granic i zabijały intruzów. Nie tych granic które ludzie sobie wyznaczali poprzez ciągłe uszczuplanie lasów, lecz tych początkowych.
Zachowując książkowe nastawienie driad do wszelkich intruzów lub nawet gości którzy nie szanują obyczajów Brokilonu, gameplay sprowadzałby się do chodzenia na paluszkach żeby tylko nie wnerwić mieszkanek lasu.
Chyba że wszystko by się opierało na jakimś wielkim twiście że Broliklon stał się jednocześnie miejcem zamieszkania np driad i elfów które ze sobą walczą.
Teoretycznie obie frakcję równie swobonie się czują w tym środowisku i może by to jakoś wypaliło.
 
Myślę, że skoro driady pomagały terrorystom, jakimi byli Scoia'tael, to nie ma takiego powodu, który by ich do elfów zniechęcił. Chyba tylko bezpośredni atak, co byłoby ze strony elfów bardzo głupie, bo Brokilon to jeden z niewielu azylów bezpieczeństwa dla nich.
 
Co do oborny brokilonu to wiadomo nilfgaardczycy nie mieli by szans z łukiem Driad, ale Nilfgaard do postęp, więc zaczeliby wypalać las i karczować drzewa, bo to puszcza Brokilonu daje Driadom przewage. Redzi mogli by tam też dodać tą zielenine na powierzchni bagnijstej wody tak jak w "Wojnie Krwi" w Angren. Fajnie to wyglądało jak sie przez to szło. Mogliby wydać taki dodatek przez Cyberpunkiem :p
 
Nie zrobią żadnych dodatków - pracują nad Cyberpunk 2077 (a później nad implementacją trybu multi dla niego).

Jedyne (związane z Wiedźminem) co teraz mogą robić to nieco pomóc fanowskim twórcom Pożegnania Białego Wilka.
 
A co wy na to by powstał taki swiat a la WoW? Ciągłe dodatki poszerzające mape. Grafika wciąż daje rade i jest o niebo lepsza od WoWoskiej.
 
Nie że jakiś multiplayer czy przez internet chodzi mi o samą opcje ciągłego poszerzania świata czyli kolejne dodatki fabularne poszerzające świat dodające nowe lokacje na mapie świata. Naprawde nie chcecie tego ? Wiecie że nie powstanie kolejna gra z Geraltem, ale można jeszcze go troche wykorzystać tworząc dodatki typu Brokilon , Kovir , Ofir .
 
Powód, dla którego nie powstanie kolejna gra z Geraltem, jest dokładnie ten sam, dla którego nie powstaną wspomniane dodatki. Poza tym, Wiedźmin to gra opierająca się na fabule, a nie dodawaniu kolejnych terenów do eskploracji.
 
Top Bottom