Chcemy Wiedźmina 4?[ankieta]

+

Chcemy Wiedźmina 4?[ankieta]

  • Tak, Geralta nigdy za wiele

    Votes: 343 44.3%
  • Tak, ale z nowym, predefiniowanym bohaterem

    Votes: 206 26.6%
  • Tak, ale z bohaterem od podstaw tworzonym przez gracza

    Votes: 125 16.1%
  • Nie, lepiej by trylogia była zamkniętą całością, a Redzi zajęli się nowymi światami

    Votes: 100 12.9%

  • Total voters
    774
Postać tworzona od podstaw przez gracza to jedyna opcja aby kolejny Wiedźmin zbliżył się do Skyrima czy kolejnego Elder Scrolla, który pewnie będzie bił rekordy jako gra RPG.
 
Ale (że się po raz n'ty powtórzę) losy Ciri po wydarzeniach z sagi (niemal do momentu poprzedzającego wydarzenia z W3) byłyby czymś ciekawym.
I niech mi nikt nie mówi, że postać Ciri byłaby zbyt potężna,bo na pewno nie kierowali byśmy jej wersją znaną z ostatniego dzieła RED'ów. Dodatkowo na początku gry można by ją łatwo osłabić (nawet względem jej końcowego książkowego odpowiednika) standardowo raniąc (same podróże w miejsca i czasy bywają niebezpieczne, a dodatkowo nie zapominajmy o samym Dzikim Gonie), wówczas Ciri mogłaby się wszystkiego "uczyć od nowa" (wiem, tania sztuczka ale trik z amnezją bohatera w W1 też taki był).

Pobawić się można, ale nawet jeśli uda się sensownie "osłabić" Ciri, to pozostaje jeszcze jeden problem- Ciri nie przeszła wiedźmińskich mutacji, zatem nie może stosować eliksirów. To już sporo trudniej obejść, a rezygnacja z tej mechaniki bardzo zuboży grę, zrzucając ją do szuflady z napisem "Magia i miecz (znowu)".

Twórcy powiedzieli jasno o kontynuacji, jeśli będzie to bez Geralta jako bohatera, w kontynuacji możemy raczej liczyć na Lamberta, Eskela, może nowego wiedźmina, co nie znaczy brak Geralta.

Niech porosnę pierzem, jeśli w takiej kontynuacji Geralt nie pojawi się jako NPC :)

Ofir tak, jak najbardziej, bo to rozwinięta kraina, ale Zerrikania bardziej pasuje jako miejsce epizodyczne, lub część przełęczy elskerdeg ze względu na monstra. Ciekawe byłoby też Kovir i Poviss, królestwa z Ligi z Hengfors.

Do wykorzystania jest jeszcze Cintra, większość Nilfgaardu, Kaedwen...
Zresztą ciekawym pomysłem byłby też powrót do znanych lokacji. Wyzima 20 lat po wojnie, Kaer Mohren, z którego trzeba by było wygrzebać zapomniane receptury, Novigrad...
 
Last edited:
Pobawić się można, ale nawet jeśli uda się sensownie "osłabić" Ciri, to pozostaje jeszcze jeden problem- Ciri nie przeszła wiedźmińskich mutacji, zatem nie może stosować eliksirów. To już sporo trudniej obejść, a rezygnacja z tej mechaniki bardzo zuboży grę, zrzucając ją do szuflady z napisem "Magia i miecz (znowu)".
W epilogu Krwi i Wina Ciri opowiada Geraltowi o polowaniu na garkaina i sugeruje, że napiła się eliksiru Czarna Krew, więc REDzi siłą rzeczy już sobie zostawili furtkę.
 
Przy wzmiance Ciri o Czarnej Krwi zaliczyłem takiego facepalma, że mi ręką na wylot przez głowę przeszła. Ogólnie to ten dodatek spójnością z LORE nie stał.
 
Marzyciel ze mnie no ale chyba nikt mnie nie zabije jak zadam to pytanie.
Chcemy więcej wiedźmińskiego świata i mam pytanie w sumie bardziej techniczne. Czy byłaby możliwość tworzenia grywalnych modułów online? (wzorem starego dobrego NWNa)
Jeśli nie w nowej części to w Jedynce dodać taką możliwość? Myślę że mając "prawie" Aurorę to nie stanowiłoby przeszkód.
 
Według mnie Wiedźmin 3 pozostawił kilka wątków które mogły by zostać dokończone w kolejnej części. Uwaga !!! w moim poście mogą znajdować się spoilery odnośnie wydarzeń z gier. No tak pomimo że np. w Wiedźminie 3 były wątki które mogły by rozgałęziać fabułę kolejnej części to jednak niektóre z nich da się scalić np. wątek Królestw Północy który jest dość istotny by ewentualnie móc kontynuować niektóre wątki gry, według mnie Nilfgaard nie jest w stanie wygrać wojny niezależnie od naszych wyborów, aby to zrozumieć należy przypomnieć sobie co mówiła Geraltowi Rosa var Attre na temat wojny, otóż możemy się dowiedzieć że losy tej wojny zależą od tego komu uda się zdobyć Novigrad, natomiast gdy wracamy do Novigradu po odnalezieniu Ciri całe miasto już jak widać jest zdobyte przez Radowida ponieważ wiszą tam już barwy Redani zamiast barw wolnego miasta Novigradu oraz jest tam pełno Redańczyków razem z królewskim statkiem w porcie. A to wręcz musi oznaczać że Novigrad już jest zdobyty przez Redanie, więc nawet jeżeli wykonamy misję racja stanu w której ginie król, a następnie staniemy w obronie Rocha, Ves i Talara, to owszem część Temerczyków może złożyć broń ale to i tak miało by znikomy wpływ na los wojny a nie jak przedstawia nam zakończenie gry decydujący. Zakończenie gry może co najwyżej przedstawiać wyobrażenie Geralta o wpływie naszej decyzji, wielu może uważać że Nilfgaard ze względu na swoją wielkość pokonał by królestwa północy bez problemu, a wcale tak nie jest ponieważ Emhyr nie mógł by wysłać wszystkich jednostek do podboju północy ponieważ naraził by tym ziemie które do Nilfgaardu należą bo wojska królestw północy które znają swoje własne ziemie dużo lepiej niż znają je wojska Nilfgaardu mogły by przedrzeć się niezauważalnie przez ukryte ścieżki oraz lasy wprost na niechronione ziemie Nilfgaardu więc mogły by narobić dużo większego problemu cesarzowi więc siły są dosyć wyrównane, a nawet przewagę w tej wojnie mogą mieć królestwa północy. Oprócz tego ważnymi wątkami które swoją kluczową rolę mogły by mieć w ewentualnym Wiedźminie 4 mogła by być córka króla Foltesta Anais ponieważ Adda albo może być zabita albo odczarowana we Wiedźminie 1 to jednak Adda zmieniała się w strzygę przez co wielu by się nie zgadzało się na koronowanie jej ale Anais to już zupełnie inna bajka ponieważ Anais mogła by trafić do Tretogoru niezależnie od naszej naszej decyzji w Wiedźminie 2, ponieważ w tej części Anais może trafić w ręce króla Radowida, Jana Natalisa lub Vernona Rocha, o ile oddajemy ją w ręce Radowida logiczne jest to że trafia ona do Tretogoru natomiast w przypadku gdyby trafiła do Jana Natalisa o którym Roche wspomina w Wiedźminie 3 że służył w jego oddziale który został rozbity i nie wie co się stało z Natalisem można wziąć pod uwagę że Roche mógł wtedy zabrać i uciec z Anais w bezpieczne miejsce tak ja w przypadku gdy mu nie pomożemy w Wiedźminie 2, dodatkowo o Dijkstry dowiadujemy się że Roche kontaktował się z królem Radowidem co mogło również oznaczać że chcąc chronić córkę króla Foltesta mógł on wtedy oddać Anais Radowidowi do Tretogoru więc Anais mogła by być praktycznie jedyną spadkobierczynią tronu po Folteście oraz Radowidzie bo według mnie tyrania króla Redani na pewno daje mu tylu wrogów nawet wśród współpracowników że zabicie go to kwestia niezbyt długiego czasu więc nie zależnie czy wykonujemy racje stanu czy nie w Wiedźminie 4 i tak król by zginął, natomiast Anais mogła by zjednoczyć Temerię i Redanię w jedno państwo. Kolejnym wątkiem jaki chciałbym poruszyć jest Scoia'tael bo jak pokazał nam Wiedźmin 1 i 2 świat elfów i krasnoludów ma tyle swoich interesujących spraw że na pewno dało by się o nich napisać jeszcze wiele wątków w scenariuszu w Wiedźminie 4. Wiem że w Wiedźminie 3 w zależności od naszych wyborów Ciri i Geralt mogą prawdopodobnie zginąć ale są to tylko niepewne przypuszczenia bo w przypadku gdy wybieramy by Ciri była wiedźminką lub cesarzową to udaje się jej wygrać z białym zimnem więc w przypadku gdy wybieramy złe decyzje odnośnie Ciri ona również powinna sobie wtedy poradzić, natomiast Geralt załamany tym że Ciri nie wróciła udał się do chaty wiedźm w której również nie widzimy jak ginie bo równie dobrze w tym czasie mogła pojawić się tam Ciri i go mimo wszytko wtedy uratować. Natomiast wybór ukochanej Geralta lub samotność aż tak ogromnego wpływu na przyszłe losy gry nie powinien mieć tak samo wybór króla/królowej na Skellige również jeżeli miał by wpływać na los następnej części gry to wpływał by co najwyżej w dialogach albo pojawiających się postaciach w kolejnej części taj jak wybór z Letho czy też dialogi z Luizą La Valette jak to było po przeniesieniu wyborów z Wiedźmina 2 do Wiedźmina 3. Więc podsumowując Dziki Gon nie zamknął ostatecznie losów Geralta z Rivii i śmiało Wiedźmin 4 lub powstające do Wiedźmina 3 dodatki mogły by kontynuować ten naprawdę ciekawy cykl przygód z gier.
 
Jak chcesz pisać dużo tekstu w jednym poście to postaraj się użyć myślników i ogólnie poukładać to przystępnie dla oka:)
 
Jak chcesz pisać dużo tekstu w jednym poście to postaraj się użyć myślników i ogólnie poukładać to przystępnie dla oka:)
OK następnym razem się bardziej postaram, dzięki za poradę właśnie chodziło mi o to by przedstawić swoją wizję na Wiedźmina 4.
 
Pozwolisz, że poprawię z lekka. Może teraz ktoś to przeczyta.
Według mnie Wiedźmin 3 pozostawił kilka wątków, które mogłyby zostać dokończone w kolejnej części. Uwaga !!! W moim poście mogą znajdować się spoilery odnośnie wydarzeń z gier.

No tak, pomimo że np. w Wiedźminie 3 były wątki, które mogłyby rozgałęziać fabułę kolejnej części, to jednak niektóre z nich da się scalić. Np. wątek Królestw Północy, który jest dość istotny, by ewentualnie móc kontynuować niektóre wątki gry. Według mnie Nilfgaard nie jest w stanie wygrać wojny niezależnie od naszych wyborów. Aby to zrozumieć należy przypomnieć sobie co mówiła Geraltowi Rosa var Attre na temat wojny. Otóż możemy się dowiedzieć, że losy tej wojny zależą od tego, komu uda się zdobyć Novigrad, natomiast gdy wracamy do Novigradu po odnalezieniu Ciri, całe miasto już, jak widać, jest zdobyte przez Radowida, ponieważ wiszą tam już barwy Redani zamiast barw wolnego miasta Novigradu oraz jest tam pełno Redańczyków razem z królewskim statkiem w porcie. A to wręcz musi oznaczać że Novigrad już jest zdobyty przez Redanie, więc nawet jeżeli wykonamy misję 'Racja Stanu', w której ginie król, a następnie staniemy w obronie Rocha, Ves i Talara, to owszem, część Temerczyków może złożyć broń, ale to i tak miałoby znikomy wpływ na los wojny a nie, jak przedstawia nam zakończenie gry, decydujący.

Zakończenie gry może co najwyżej przedstawiać wyobrażenie Geralta o wpływie naszej decyzji. Wielu może uważać, że Nilfgaard ze względu na swoją wielkość pokonałby Królestwa Północy bez problemu, a wcale tak nie jest, ponieważ Emhyr nie mógłby wysłać wszystkich jednostek do podboju północy. Naraziłby tym ziemie, które do Nilfgaardu należą, bo wojska Królestw Północy, które znają swoje własne ziemie dużo lepiej niż znają je wojska Nilfgaardu, mogłyby przedrzeć się niezauważalnie przez ukryte ścieżki oraz lasy wprost na niechronione ziemie Nilfgaardu, więc mogłyby narobić dużo większego problemu cesarzowi. Więc siły są dosyć wyrównane, a nawet przewagę w tej wojnie mogą mieć Królestwa Północy.

Oprócz tego, ważnymi wątkami, które swoją kluczową rolę mogłyby mieć w ewentualnym Wiedźminie 4, mogłaby być córka króla Foltesta Anais. Ponieważ Adda albo może być zabita albo odczarowana we Wiedźminie 1, to jednak Adda zmieniała się w strzygę, przez co wielu by się nie zgadzało na koronowanie jej. Ale Anais to już zupełnie inna bajka, ponieważ mogłaby trafić do Tretogoru niezależnie od naszej decyzji w Wiedźminie 2. W tej części Anais może trafić w ręce króla Radowida, Jana Natalisa lub Vernona Rocha. Gdy oddajemy ją w ręce Radowida, logiczne jest to, że trafia ona do Tretogoru, natomiast w przypadku gdyby trafiła do Jana Natalisa, o którym Roche wspomina w Wiedźminie 3, że służył w jego oddziale, który został rozbity i nie wie co się stało z Natalisem, można założyć, że Roche mógł wtedy zabrać ją i uciec z Anais w bezpieczne miejsce, tak jak w przypadku, gdy mu nie pomożemy w Wiedźminie 2. Dodatkowo od Dijkstry dowiadujemy się, że Roche kontaktował się z królem Radowidem, co mogło również oznaczać, że chcąc chronić córkę króla Foltesta, mógł on wtedy oddać Anais Radowidowi do Tretogoru. Tak więc Anais mogła by być praktycznie jedyną spadkobierczynią tronu po Folteście oraz Radowidzie, bo według mnie tyrania króla Redani na pewno przysporzyła mu tylu wrogów, nawet wśród współpracowników, że zabicie go to kwestia niezbyt długiego czasu. Więc niezależnie, czy wykonujemy 'Racje Stanu', czy też nie w Wiedźminie 4, to i tak król by zginął, natomiast Anais mogła by zjednoczyć Temerię i Redanię w jedno państwo.

Kolejnym wątkiem, jaki chciałbym poruszyć, są Scoia'tael, bo jak pokazał nam Wiedźmin 1 i 2, świat elfów i krasnoludów ma tyle swoich interesujących spraw, że na pewno dałoby się o nich napisać jeszcze wiele wątków w scenariuszu w Wiedźminie 4. Wiem, że w Wiedźminie 3 w zależności od naszych wyborów Ciri i Geralt mogą prawdopodobnie zginąć, ale są to tylko niepewne przypuszczenia, bo w przypadku, gdy wybieramy by Ciri była wiedźminką lub cesarzową, to udaje się jej wygrać z białym zimnem. Więc w przypadku, gdy wybieramy złe decyzje odnośnie Ciri, ona również powinna sobie wtedy poradzić. Natomiast Geralt załamany tym, że Ciri nie wróciła, udał się do chaty wiedźm, w której również nie widzimy jak ginie, bo równie dobrze w tym czasie mogła pojawić się tam Ciri i go mimo wszytko wtedy uratować. Natomiast wybór ukochanej Geralta lub samotność aż tak ogromnego wpływu na przyszłe losy gry nie powinien mieć. Tak samo wybór króla/królowej na Skellige. Jeżeli miałby wpływać na los następnej części gry, to wpływałby co najwyżej w dialogach, albo pojawiających się postaciach w kolejnej części, tak jak wybór z Letho czy też dialogi z Luizą La Valette, jak to było po przeniesieniu wyborów z Wiedźmina 2 do Wiedźmina 3.

Więc podsumowując, Dziki Gon nie zamknął ostatecznie losów Geralta z Rivii i śmiało Wiedźmin 4 lub powstające do Wiedźmina 3 dodatki mogłyby kontynuować ten naprawdę ciekawy cykl przygód z gier.
 
Last edited:
No tak, pomimo że np. w Wiedźminie 3 były wątki, które mogłyby rozgałęziać fabułę kolejnej części, to jednak niektóre z nich da się scalić. Np. wątek Królestw Północy, który jest dość istotny, by ewentualnie móc kontynuować niektóre wątki gry. Według mnie Nilfgaard nie jest w stanie wygrać wojny niezależnie od naszych wyborów. Aby to zrozumieć należy przypomnieć sobie co mówiła Geraltowi Rosa var Attre na temat wojny. Otóż możemy się dowiedzieć, że losy tej wojny zależą od tego, komu uda się zdobyć Novigrad, natomiast gdy wracamy do Novigradu po odnalezieniu Ciri, całe miasto już, jak widać, jest zdobyte przez Radowida, ponieważ wiszą tam już barwy Redani zamiast barw wolnego miasta Novigradu oraz jest tam pełno Redańczyków razem z królewskim statkiem w porcie. A to wręcz musi oznaczać że Novigrad już jest zdobyty przez Redanie, więc nawet jeżeli wykonamy misję 'Racja Stanu', w której ginie król, a następnie staniemy w obronie Rocha, Ves i Talara, to owszem, część Temerczyków może złożyć broń, ale to i tak miałoby znikomy wpływ na los wojny a nie, jak przedstawia nam zakończenie gry, decydujący.

Tutaj trzeba wziąć pod uwagę kilka spraw:

1. Imperium Nilfgaardu jest z założenia dość niestabilne, wiąże je tylko armia i osoba panującego. W dodatku przeciwko panującemu stale zawiązują się mniej lub bardziej udolne spiski. Do tego pod władzą Nilfgaardu znalazły się tereny o odmiennej kulturze, religii i języku. Jeśli dodać jeszcze wspominany przez Sapkowskiego najazd Haaków, można domniemywać, że rozpad imperium jest dość prawdopodobny- a przynajmniej prawdopodobna jest utrata ziem zdobytych w czasie Wojen Północnych (może oprócz Cintry, ale sytuacja "fałszywej Ciri" została w W3 zignorowana, więc nie mamy o niej żadnych informacji).

2. Sama idea III wojny północnej stoi w sporej sprzeczności z Sagą, gdzie dość wyraźnie jest napisane, że bogactwo Novigradu znajduje się w rękach powiązanych z Cesarstwem i Kovirem spółek handlowych. Czemu Emhyr zatem zaatakował Północ? Być może udziały w tych spółkach znalazły się w rękach opozycji i chodziło mu tylko o pozbawienie jej dochodów?
Z faktu wojny i spustoszenia Temerii oraz osłabienia Redanii wynika upadek znaczenia Novigradu. Moim zdaniem Rosa van Attre się myli- miasto ma znaczenie jako twierdza nad Pontarem, ale jego potęga gospodarcza jest złamana przynajmniej na kilka lat.

3. Samo opanowanie rozwiniętych królestw o silnym poczuciu odrębności, nie jest łatwe- nie da się długo siedzieć na włóczniach i mieczach.

Wynika z tych ograniczeń następujący scenariusz: wcześniej czy później Emhyr straci władzę niezależnie od wyniku wojny. Kłopoty Cesarstwa doprowadzą do uniezależnienia się krajów podbitych. W różnej kolejności- w zależności od wyniku zadania "Racja stanu" pierwsza odzyska niepodległość Temeria lub Redania. Niepewny jest los Aedirn, Kaedwen i Rivii - w zależności czy znajdą się tam następcy tronów.

Zakończenie gry może co najwyżej przedstawiać wyobrażenie Geralta o wpływie naszej decyzji. Wielu może uważać, że Nilfgaard ze względu na swoją wielkość pokonałby Królestwa Północy bez problemu, a wcale tak nie jest, ponieważ Emhyr nie mógłby wysłać wszystkich jednostek do podboju północy. Naraziłby tym ziemie, które do Nilfgaardu należą, bo wojska Królestw Północy, które znają swoje własne ziemie dużo lepiej niż znają je wojska Nilfgaardu, mogłyby przedrzeć się niezauważalnie przez ukryte ścieżki oraz lasy wprost na niechronione ziemie Nilfgaardu, więc mogłyby narobić dużo większego problemu cesarzowi. Więc siły są dosyć wyrównane, a nawet przewagę w tej wojnie mogą mieć Królestwa Północy.

To też. Weź jeszcze pod uwagę, że w realiach quasi-średniowiecza niemożliwe jest utrzymanie kilkusettysięcznej armii w polu. Epidemie, dezercje, kryzys gospodarczy związany z oderwaniem chłopów od roli, konieczność wypłacania żołdu... Po kilku latach albo skarb jest pusty, albo armia się rozlazła, łupiąc i gwałcą wszystko dookoła. A najczęściej jedno i drugie.

Zagrożeniem nie tyle jest jakaś akcja Królestw Północy na nilfgaardzkich ziemiach, ale bunty podbitych prowincji, korzystające z przewlekającej się wojny na Północy i bunty własnych ambitnych generałów.

Oprócz tego, ważnymi wątkami, które swoją kluczową rolę mogłyby mieć w ewentualnym Wiedźminie 4, mogłaby być córka króla Foltesta Anais. Ponieważ Adda albo może być zabita albo odczarowana we Wiedźminie 1, to jednak Adda zmieniała się w strzygę, przez co wielu by się nie zgadzało na koronowanie jej. Ale Anais to już zupełnie inna bajka, ponieważ mogłaby trafić do Tretogoru niezależnie od naszej decyzji w Wiedźminie 2. W tej części Anais może trafić w ręce króla Radowida, Jana Natalisa lub Vernona Rocha. Gdy oddajemy ją w ręce Radowida, logiczne jest to, że trafia ona do Tretogoru, natomiast w przypadku gdyby trafiła do Jana Natalisa, o którym Roche wspomina w Wiedźminie 3, że służył w jego oddziale, który został rozbity i nie wie co się stało z Natalisem, można założyć, że Roche mógł wtedy zabrać ją i uciec z Anais w bezpieczne miejsce, tak jak w przypadku, gdy mu nie pomożemy w Wiedźminie 2. Dodatkowo od Dijkstry dowiadujemy się, że Roche kontaktował się z królem Radowidem, co mogło również oznaczać, że chcąc chronić córkę króla Foltesta, mógł on wtedy oddać Anais Radowidowi do Tretogoru. Tak więc Anais mogła by być praktycznie jedyną spadkobierczynią tronu po Folteście oraz Radowidzie, bo według mnie tyrania króla Redani na pewno przysporzyła mu tylu wrogów, nawet wśród współpracowników, że zabicie go to kwestia niezbyt długiego czasu. Więc niezależnie, czy wykonujemy 'Racje Stanu', czy też nie w Wiedźminie 4, to i tak król by zginął, natomiast Anais mogła by zjednoczyć Temerię i Redanię w jedno państwo.

Nie jest to takie proste. Nic nie wiemy o Addzie (przecież może być w ciąży), nic nie wiemy o ewentualnym rodzeństwie Radowida oraz możliwym dziedziczeniu tronu Redanii w liniach bocznych.
Można domniemywać, w związku z zakończeniem zadania "Racja stanu", że pretendentów do tronu Redanii nie ma, ale... tak zdolny polityk jak Dijkstra mógł ich wyeliminować tuż po pozbyciu się Radowida :)
Generalnie autorzy W4 mają tu dość szerokie pole do popisu.

Kolejnym wątkiem, jaki chciałbym poruszyć, są Scoia'tael, bo jak pokazał nam Wiedźmin 1 i 2, świat elfów i krasnoludów ma tyle swoich interesujących spraw, że na pewno dałoby się o nich napisać jeszcze wiele wątków w scenariuszu w Wiedźminie 4.

O elfach dość mgliście się wypowiada Saga, wspominając o Niszczycielce, która otworzyła drzwi, by umożliwić im odejście ze świata Wiedźmina. Ta "Niszczycielka" prawdopodobnie może być utożsamiana z Ciri, ale nie jest to napisane wprost.

Wiem, że w Wiedźminie 3 w zależności od naszych wyborów Ciri i Geralt mogą prawdopodobnie zginąć, ale są to tylko niepewne przypuszczenia, bo w przypadku, gdy wybieramy by Ciri była wiedźminką lub cesarzową, to udaje się jej wygrać z białym zimnem. Więc w przypadku, gdy wybieramy złe decyzje odnośnie Ciri, ona również powinna sobie wtedy poradzić. Natomiast Geralt załamany tym, że Ciri nie wróciła, udał się do chaty wiedźm, w której również nie widzimy jak ginie, bo równie dobrze w tym czasie mogła pojawić się tam Ciri i go mimo wszytko wtedy uratować. Natomiast wybór ukochanej Geralta lub samotność aż tak ogromnego wpływu na przyszłe losy gry nie powinien mieć. Tak samo wybór króla/królowej na Skellige. Jeżeli miałby wpływać na los następnej części gry, to wpływałby co najwyżej w dialogach, albo pojawiających się postaciach w kolejnej części, tak jak wybór z Letho czy też dialogi z Luizą La Valette, jak to było po przeniesieniu wyborów z Wiedźmina 2 do Wiedźmina 3.

Zgadza się. Brak powrotu Ciri nie przesądza o jej śmierci, a tym bardziej o śmierci Geralta.

Najwygodniejszym rozwiązaniem problemu rozgałęzionego świata w W3 jest przeniesienie akcji W4 o kilkanaście lat do przodu i reset zmian politycznych. Przy odrobinie wysiłku można zrobić to tak, że świat będzie spójny.
 
Ciekawostka. W wywiadzie dla PC Gamera Jakub Szamałek daje nadzieję, że być może jednak w przyszłości zobaczymy coś związanego z Ciri. Podejmuje wątek tatuażu i jej obecności wśród Szczurów.
There wasn’t really space for unpacking this complex episode in the Wild Hunt, and it’s a shame. In this moment of life, Ciri gave in to her darker side, followed her worst instincts. Showing this transition, and the remorse which followed, would have made a great story.
Maybe it’s something we’ll get to revisit in the future.
 
Last edited:
Wciąż, nawet biorąc pod uwagę różnorakość zakończeń W3 uważam, że Ciri jest najlepszą potencjalną protagonistka kolejnej gry w świecie Wiesława.
 
I tu znowu wracamy do wątku, że wcale nie muszą to być jej dalsze losy po zakończeniu W3.
Świetnym początkiem kolejnej części by mogła być scena rozmowy Geralta z krasnoludami w karczmie "U Wirsinga" przeplatana podróżą Yennefer, Triss i Ciri. Później pogrom, obrona wzgórza, śmierć Geralta i Yennefer. Takie wejscie z przytupem. A później już Ciri kąpiąca się w jeziorze i spotkanie z Galahadem, po którym otrzymujemy dostęp do ogromnego i co ważne, znanego świata mitów arturiańskich, do którego Ciri przecież pasuje idealnie. Klamrą by był powrót Ciri do Wiedźminlandu.
 
Top Bottom