Ciemna strona mocy - uniwersum Star Wars

+

Ciemna strona mocy - uniwersum Star Wars

  • Luke Skywalker

    Votes: 22 11.9%
  • Yoda

    Votes: 64 34.6%
  • Palpatine

    Votes: 5 2.7%
  • Obi-Wan Kenobi

    Votes: 29 15.7%
  • Qui-Gon Jinn

    Votes: 5 2.7%
  • Darth Vader

    Votes: 37 20.0%
  • Hrabia Dooku

    Votes: 3 1.6%
  • Mace Windu

    Votes: 20 10.8%

  • Total voters
    185




 
Swoją drogą, niemal wszystkie stronki poświęcone przeciekom z filmu są zgodne, że narrację prowadzi Andy Serkis, a nie Cumberbatch (dzięki bogom).
Mam nadzieję. Gdyby okazało się, że Serkis może do tego wszystkiego wreszcie pograć własnym ciałem i własną twarzą (nawet może być w make-upie, byle nie komputerowa), będę miał chyba wszystko czego chciałem (może oprócz Revana...).
 

Guest 2686910

Guest
@mikomakjenkins Ja, z kolei, dużo lepiej wspominam pierwszą część. Sam nie wiem dlaczego. Być może sentyment.
No i warto wspomnieć o chyba największym twiście fabularnym w historii elektronicznej rozgrywki, który jest obecny w jedynce.
A przeszedłeś dwójkę? Twist był imo jeszcze lepszy, tylko podany w nieco subtelniejszy sposób.

W spoilerze mój fangazm w mało składnej formie. Nie mów, że nie ostrzegałem.
Chyba jedyna gra w której naprawdę sensownie było wytłumaczone czemu postać gracza jest na tyle wyjątkowa, że niemal zupełnie losowe osoby się do niej regularnie przyłączają (sensownie czyli nie w sposób "Bo jesteś wyjątkowy" czy "Bo muszę" i już.) i jej siła rośnie razem z czasem rozgrywki (tak, właśnie tak. Wytłumaczono leveling postaci. I to naprawdę sensownie w kontekście fabuły.). Plus głębia dialogów jest niesamowita, do dziś odkrywam niektóre warianty, system wpływów na kompanów jest w skryty sposób dość złożony, podejście do tematu mocy, jej stron i jej wpływu na życie zarówno zwykłych mieszkańców galaktyki jak i wrażliwych na nią Sithów i Jedi jest genialne, pokazanie wpływu ciemnej strony i hierarchii Sithów - ach!, wprowadzanie (w szczątkowej formie, ale zawsze plus do klimatu) stylów walki mieczem świetlnym, postacie co prawda nie w stylu Bioware, ale o wiele bardziej złożone, każda ma coś ciekawego związanego z nią, każda zaskakuje (może poza G0-T0, ale o nim wolę nie rozmawiać) i wciąż pamiętam je lepiej niż te z jedynki, specyficzny cięższy klimat i Kreia...
Kreia jest świetna. Cała. Motywacje, działania, dialogi, filozofia, design, wszystko. Mógłbym śpiewać o Krei. Mógłbym wiersze pisać. Mógłbym..
Ehm. Zapominam się. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że to naprawdę moja ulubiona gra ever. Od czasu kiedy w nią zagrałem żadna nie dostarczyła mi choćby zbliżonych wrażeń, nawet Wiedźmin. Nie jest dla każdego, tyle rozumiem po tym, że w internetach lepiej wspomina się jedynkę. Ale jeśli Sith Lords do kogoś trafi... to trafi w samo sedno. Gwarantuję.
A, i jeszcze ta muzyka. TA MUZYKA. Gra na mego serca strunach, czy coś.
Inna sprawa, że gra w czasie wydania była w stanie nędzy i rozpaczy i jeszcze wiele osób skreśli ją bez dania jakiejś szansy. A szkoda, bo po wspomnianych przez mnie patchach i modach ze świecą szukać lepszej fabuły i writingu, które na dodatek już nie sypią się co 5 minut :p. Eh, znowu zaczynam. KotOR 2 <3
 
Last edited by a moderator:
Wg mnie jest tak, że Kotor 2 ma faktycznie lepszą fabułę, ale nie grało mi się tak przyjemnie. Ale grałem w wersję sklepową, bez żadnych patchy i restoration modów, więc całkiem możliwe, że to dlatego. Cholera, muszę spróbować jeszcze raz w takim wypadku, bo widzę już któryś raz tę samą opinię.
Ale jednak w pierwszej części wygrywa dla mnie klimat, którego ze świecą było szukać w dwójce (choć miała swój własny). Tatooine już nie to samo (questline Ludzi Pustyni!), brak Manaan i Kashyyyk (rany Boga, te dwie planety!).
 
Last edited:
Widziałem trailer wczoraj, ale nie miałem czasu nic napisać. Uczucia mam mieszane, w sumie jak większość tutaj.

Scena z X-wingami i końcówka z Sokołem - rewelacja. Jest klimat oryginalnej Trylogii, jest Moc. Bardzo ładne sceny.

Nowy miecz - abstrahując od wyglądu samego ostrza - ten jelec to tragedia. Moim zdaniem jest całkowicie nieklimatyczny, jakoś mi nie pasuje do SW. Owszem, niby podobny miecz się gdzieś, kiedyś pojawił (w komiksie jakimś chyba?), ale nie zmienia to faktu, że jest strasznie słaby.

I ostatnia rzecz - wiem, że nowe filmy mają się nijak do EU, ale co w 30 lat po upadku (w uproszczeniu) Imperium robią "imperialni" szturmowcy?
 
Nowy miecz - abstrahując od wyglądu samego ostrza - ten jelec to tragedia. Moim zdaniem jest całkowicie nieklimatyczny, jakoś mi nie pasuje do SW. Owszem, niby podobny miecz się gdzieś, kiedyś pojawił (w komiksie jakimś chyba?), ale nie zmienia to faktu, że jest strasznie słaby.
E tam. Mnie tam tylko jedno zastanawia - ile czasu wytrwa z tym mieczem, zanim se rękę utnie xD
 
I ostatnia rzecz - wiem, że nowe filmy mają się nijak do EU, ale co w 30 lat po upadku (w uproszczeniu) Imperium robią "imperialni" szturmowcy?

Z różnych informacji wynikało, że niedobitki imperium wciąż będą się liczyć. Absurd taki jak jak to że pod koniec Zemsty Sithów byli w trakcie budowy Gwiazdy Śmierci, a dopiero 20 lat później ją dokończyli przy czym budowa drugiej zajęła im... trzy lata? Pięć?
 
W obsadzie byłby McDiarmid, a nie ma :p Bez niego bym sobie powrotu Palpiego nie wyobrażał.
 
Nic tak naprawdę nie wiadomo o nowej trylogii, tak naprawdę nie można być nawet pewnym informacji, które uchodzą za oficjalne ;) Abrams to troll :p
 
Top Bottom