Ciemna strona mocy - uniwersum Star Wars

+

Ciemna strona mocy - uniwersum Star Wars

  • Luke Skywalker

    Votes: 22 11.9%
  • Yoda

    Votes: 64 34.6%
  • Palpatine

    Votes: 5 2.7%
  • Obi-Wan Kenobi

    Votes: 29 15.7%
  • Qui-Gon Jinn

    Votes: 5 2.7%
  • Darth Vader

    Votes: 37 20.0%
  • Hrabia Dooku

    Votes: 3 1.6%
  • Mace Windu

    Votes: 20 10.8%

  • Total voters
    185

W poniedziałek ujawnienie nowej gry z uniwersum Gwiezdnych Wojen - Star Wars: Squadrons czyli coś co do tej pory znane było pod roboczą nazwą Project Maverick. Wszystko wskazuje na to że będzie to gra nastawiona na walki myśliwców. Kolejne plotki wspominają nie tylko o rozgrywce sieciowej, ale również o kampanii dla pojedynczego gracza. Za grę odpowiada dowodzone przez Jade Raymond Motive Studios. Firma niestety do tej pory się nie popisała, bo to oni odpowiadali za kampanię fabularną w drugim Battlefroncie, a ta była taka sobie. Oprócz tego pomagali Bioware przy Anthemie. Squadrons będzie ich pierwszym samodzielnym projektem.
 
A co tu tak cicho?


Premiera 2 października na PC (Origin, Steam, Epic) oraz PS4 i X1. Gra zaoferuje kampanię fabularną oraz rywalizację w sieci dla drużyn 5 na 5, a całość zostanie osadzona jakiś czas po Powrocie Jedi kiedy Nowa Republika walczy z niedobitkami Imperium. Gra będzie posiadała polską wersję językową i ma wspierać gogle VR oraz joysticki choć oczywiście nie będzie to wymagane, a także crossplay pomiędzy wszystkimi platformami. Myśliwcami pokierujemy prosto z kokpitu tj. w widoku z pierwszej osoby. Mimo iż znajdzie się tutaj mnóstwo rzeczy do odblokowania, gra nie będzie zawierać mikropłatności (czy to naprawdę EA?!).

Znane są już oficjalne wymagania sprzętowe oraz cena, która wyniesie ok 180 zł.



Minimalne wymagania sprzętowe:
System operacyjny: Windows 10
Procesor: AMD Ryzen 3 1300X / Intel I5-7600 lub lepszy
Karta grafiki: AMD Radeon HD 7850 / Nvidia GeForce GTX 660 lub lepsza
Pamięć RAM: 8GB
Miejsce na dysku twardym: 30 GB
Inne: DirectX 11, łącze 512 kbps lub szybsze (w przypadku gry sieciowej)

Zalecane wymagania sprzętowe:
System operacyjny: Windows 10
Procesor: AMD Ryzen 3 3200G / Intel I7-7700 lub lepszy
Karta grafiki: AMD Radeon RX 480 / Nvidia GeForce GTX 1060 lub lepsza
Pamięć RAM: 16 GB
Miejsce na dysku twardym: 30 GB
Inne: DirectX 11, łącze 512 kbps lub szybsze (w przypadku gry sieciowej)



Nie powiem, odrobinkę się jaram zwłaszcza, że sieciowe walki myśliwców w drugim Battlefroncie bardzo mi się podobały.
 
Jeżeli polubiliście komandosów z Bad Batch z 7 sezonu Wojen Klonów, to mam dla was dobrą wiadomość.
Szkoda że osadzone już po Wojnach (byłaby spora szansa że dokończą ARC na Kashyyyk gdzie Yoda poleciał tam z nimi)
Ale nie marudzę, bo pokazanie co robili ci panowie w czasach Imperium też może być dobre.
 
Dla mnie na razie spore meh. Ale słusznie ktoś zauważył, że skoro z identycznych klonów TCW zrobiły dość wyjątkowe i różne postaci, to i może BB nada tym czterem kliszom bohaterów filmów akcji fajne osobowości. No i będzie Echo, ostatni żyjący Rookie :') Ale z plotek krążących ostatnio o castingach i nowych produkcjach, do tej niestety podchodziłem z najmniejszym hypem.

Trochę tylko mnie niepokoi formuła i te różne misje, których bohaterowie mają się podejmować. Resistance było bardzo rozmyte przez odcinki będące historią samą w sobie, a główny wątek rzadko kiedy był posuwany naprzód. Jeżeli faktycznie zdecydują się na brak głównego wątku i osobne historie, to mam nadzieję przynajmniej na arki, jak w TCW.
 
Mamy wysyp gameplayów ze Squadrons:


I ta gra naprawdę zaczyna kozacko wyglądać. To zdecydowanie nie jest lekka modyfikacja trybów z Battlefronta, ale bardziej duchowa kontynuacja tytułów w stylu TIE Fighter, czy X-Wing. Kluczowe jest poznanie systemu zarządzania mocą (przełączanie się między osłonami, mocą silnika i siłą blasterów). Umiejętności gracza są mega ważne, każdy statek ma inny "feeling", uderzenie w inny statek czy asteroidę, nie oznacza automatycznej śmierci, można wykonywać manewry w stylu driftów, czy obrotu o 180* jeśli mamy odpowiednie wyczucie i umiejętności (wyłączenie silników, ostry skręt, przekierowanie mocy na przednie osłony itd.).

Ponoć niedoświadczeni gracze są masakrowani, nawet przez relatywnie słabych graczy, jeśli nie ogarniają jeszcze wszystkich systemów w grze. Atakowanie flagowych okrętów, też jest trudne, bo te są bardzo wytrzymałe i agresywne (wymaga regularnych i szybkich "przelotów" albo nurkowanie pod osłony i próba zniszczenia systemów obronnych w ograniczonym czasie i przestrzeni).

Z jednej strony się mega jaram, bo ostatnią grą w tym stylu był chyba (mocno uproszczony) Rogue Squadron z drugiej obawiam się, że będę wdeptany w ziemię w MP.

Chyba tfu, tfu na psi urok EA w końcu się ogarnęło i zaczęło wypuszczać dobre gry z franczyzy. Najpierw naprawili Battlefronta, potem wypuścili świetnego Fallen Ordera, teraz najprawdopodobniej dostaniemy kolejna dobrą grę, w niższej cenie i bez mikropłatności.

Szkoda, że tak późno.
 
Czyli po lawinie plotek, z najlepszych źródeł jakie do tej pory mieliśmy i tonie hajpu, okazało się, że Rosario, choć gra najprawdopodobniej jakąś Jedi, to nie gra Ahsoki.




E:
Iiiiiiiiii szybka edytka. :D

Pani ze zwiastuna, to jednak nie jest Rosario Dawson.



Tylko też grająca w serialu (uderzająco podobna) wreslerka Sasha Banks:


 
Last edited:
Tylko też grająca w serialu (uderzająco podobna) wreslerka Sasha Banks

Nie cytuj mnie, ale coś pamiętam że Sabine miałaby być grana przez jakąś zawodniczkę, więc to może ona.

A moje wrażenia to mocne meh. Spodziewałem się Ahsoki w ostatnich sekundach jak się odwraca w kapturze albo cuś, a tu nic. Ani jej, ani Sabine (chyba), ani Rexa/Boby.
 
Last edited:
Mi też zwiastun nie urwał, ale czerwonej lampki też nie zapalił.

Dziwi brak Ahsoki, bo według plotek z naprawdę mocnych źródeł miała być w trailerze, i miała pełnić rolę głównego kreatora hajpu przed premierą (rzekomo nawet przesunęli debiut zwiastuna ze względu na dokrętki Rosario robione pod trailer).

Sasha mi nie pasuje zupełnie do Sabine, wygląda mrocznie i poważnie. Jasne, mogła stonować swój wizerunek (jak zresztą czasami robiła w animacji), bo ewidentnie obserwuje Mando, ale nie pasuje mi, prezentowanie postaci w LA w sposób, który zupełnie nie przypomina tej postaci z animacji.

Fajny Zabrak na końcu.
 
Kolejny zwiastun, znowu mnie nie porwał.


Choć lepszy niż ostatni.

Maaaam tak samooo, jak Tyyy...

Mało tu konkretów (tylko jakieś wspomnienie, że szuka Mandalorian), a dużo... scen? Tyle że bez żadnej absolutnie dla mnie wagi emocjonalnej. Łażenie z Dzieckiem już jest troszkę moim zdaniem wyeksploatowane, a jak dotychczas (chociaż nie wiem, może to być zmyłka zwiastunów) nie pokazali niczego, co by mogło jakiś powiew świeżości wprowadzić.
 
Dziwne podejście do marketingu. Baby Yodę udało im się ukryć przed premierą i to był strzał w dziesiątkę, ale była to jednak nowa postać, której nikt się nie spodziewał. Sprawa z bohaterami znanymi z Wojen Klonów, Rebeliantów czy oryginalnej trylogii wygląda inaczej, bo są oni znani, lubiani i oczekiwani za sprawą przeróżnych plotek. Czyżby więc w serialu miało jednak nie być Ahsoki, Boby, Sabine oraz innych? Bo jeśli będą to ukrywanie ich jest kompletnie bez sensu skoro wszyscy o nich plotkują. Pokazanie ich w zwiastunie jeszcze bardziej zwiększyłoby zainteresowanie produkcją, a tak nie pokazują nic konkretnego ani interesującego, ot powtórka z pierwszego sezonu czyli Din i mały podróżują po kosmosie.
 
Trzy odcinki Mandalorianina już wyszły, a tu tak cicho?
Pamiętam jak pisząc po raz pierwszy po obejrzeniu pilota stwierdziłem, że ten serial jest bardziej wiedźmiński niż serial o wiedźminie. Pierwszy odcinek drugiego sezonu szczególnie pasuje do tego stwierdzenia, biorąc pod uwagę że mamy w nim polowanie na Smoka Krayt :D
Drugi odcinek wkurzył wiele osób
Mieliśmy w niej wątek kobiety-żaby którą Mando miał dostarczyć wraz z jej jajami. I generalnie odcinek przez cały czas jakie ważne są te jaja i co się z nimi dzieje? Ten mały zielony bękart je zjada XD Ta, z tego co zobaczyłem to Baby Yoda stracił sympatię u większości widowni
Poza tym mieliśmy całkiem ciekawą akcję z wielkimi pająkami, od której wiele osób dostanie koszmarów.
Trzeci odcinek do tej pory najlepszy z dotychczasowych
Głównie przez pojawienie się prawdziwych Mandalorian i Bo-Katan Kryze. To ciekawa informacja, że Mando należął do jakiś fanatyków-odrzutków, a nie właściwych Mandalorian, choć było to do przewidzenia. No i w następnym odcinku szykuje się prawdziwa bomba: Ashoka:beer: W końcu jakaś postać która miała kontakt z Yodą, nie mogę się doczekać reakcji.
 
Top Bottom