Jak popatrzymy na minimalne wymagania nie ma tu nic strasznego, bo zarówno GTX 1060 jak i Polaris to niemal 5 letnie grafiki (RX 580 to w zasadzie RX 480 z kapkę podbitym zegarem)
Niby tak, ale...
To były karty ze średniej półki, które do teraz nie doczekały się następców, bo jakoś nie zanosi się na RTX3060 i RX6700 za 1200-1400 PLN. I tu jest problem.
Najwięcej pecetowych graczy siedzi właśnie na 580/1060 i nie dlatego, że te karty są tak dobre, a dlatego, że w zasadzie nie ma alternatywy.
No i mowa tu o wymaganiach minimalnych, gdzie nie ma gwarancji, że nawet spełniając takowe da się wygodnie pograć.
Przeciętny gamingowy PC jest daleko za PS5/XSX, co przy obecnych cenach szybko się nie zmieni, a zmienić się musi o ile PC ma pozostać konkurencyjne jeśli o sprzedaż gier idzie, a konkurencyjne być musi, bo inaczej deweloperzy zaczną blaszaki olewać, to jest bardziej niż obecnie.
Ale jedna jaskółka wiosny nie czyni.
To może być zwyczajnie kiepsko zoptymalizowana gra/port i tyle. Tym bardziej, że to debiut studia w segmencie AAA (Gearbox tego nie robi, tylko wydaje).
Możliwe, a nawet pewne o ile faktycznie na PS5 gra będzie śmigać w 4K i 60 klatkach, ale to niewiele zmienia. Wkrótce pojawi się więcej typowo next-genowych gier, gdzie bez 5700X/XT, solidnego cpu 6/12 i najlepiej 32GB pamięci nie będzie co startować jeśli będzie się chciało uzyskać przyzwoitą jakość i płynność. I to wszystko po to by w ogóle równać do konsol, a gdzie tu dalej?
Sęk w tym, że sprzęt komputerowy jest absurdalnie wręcz drogi, karty z półki średniej powinny zaczynać się od 200$, a najtańsze 8/16 być niewiele ponad to. Tyle swego czasu (a nawet mniej bo 730 PLN) kosztował legendarny 2500K.
Z kolei HD7850, czyli najtańsze gpu środka na dzień dobry wyceniono na 950 PLN, HD7870 na 1300 PLN, co i tak zostało uznane za zbyt wysoką kwotę. Szybko dokonano korekty i już kilka miesięcy później mocniejszy model kosztował poniżej 1000, a za 1300 mieliśmy HD7950, a więc już wysoką półkę.
Teraz RTX3070, a więc odpowiednik tego HD7870 potrafi kosztować nawet trzy razy tyle i jeszcze co niektórzy mówią, że o panie jak tanio. Nie, nie jest tanio, te ceny zabiją PC gaming, a w najlepszym razie straci on mocno na znaczeniu.
W necie, na różnych forach sporo osób deklaruje gotowość przerzucenia się na konsole (i to nawet takich co grają na pc po naście lat lub więcej), bo stosunek perf/$ na blaszakach ssie jak nigdy. I to nie jest dobre. Sam, gdyby nie to, że konsole mocno mi nie leżą, mimo podejść do X360 i PS4 (jedynie PS2 mnie swego czasu kupiło) olałbym PC i z miejsca brał XSX.
A tak najwyżej nie kupię nic, bo nie warto.