Co nieco o sprzęcie

+

Co nieco o sprzęcie

  • poniżej 25 FPS

    Votes: 9 2.1%
  • co najmniej 25 FPS

    Votes: 28 6.7%
  • co najmniej 30 FPS

    Votes: 141 33.5%
  • co najmniej 40 FPS

    Votes: 93 22.1%
  • co najmniej 60 FPS

    Votes: 98 23.3%
  • nie patrzę na framerate

    Votes: 52 12.4%

  • Total voters
    421
@Wroobelek

Czekałem na ten żart z kółeczkami :p ...

Do mojej maszyny by nie pasowały, a poza tym gdyby jakimś cudem je zainstalować to te kółka w swej samoświadomości (bo nie wierzę, że takiej nie mają - w końcu to "Mak" - oni są zawsze najlepsi i wiedzą wszystko) nie wywaliły (specjalnie) komputera z (TFU!) Windowsem na pokładzie :giggle: .

Aby nie było off-topu powiem, że zastanawiam się nad przejściem na Win 11, aby to zrobić muszę posiadać moduł TPM v. 2.0. Niestety moja płyta go nie posiada w zestawie, ale ma miejsce na instalacje tego modułu (w postaci małego układu scalonego).



Kiedyś (przy premierze Win 11) oglądałem takie ustrojstwa, ich dostępność oraz ceny i... złapałem się za głowę (wiadomo co się działo).
Teraz jednak sytuacja lekko się normuje i ceny wracają do normalności.
 
Dziwna wydajność CP 2077, po ostatniej łatce zaczęła mnie zastanawiać...

Od dawna w nic wymagającego nie grałem, więc stwierdziłem, że może przyczyna leży w mojej karcie (w końcu wymieniałem chłodzenie, a ostatnio instalowałem blok na procesorze). Zassałem program Z-GPU i okazało się, że karta doświadcza thermal throttling'u mimo, że podstawowe czujniki tego nie wykrywały (zapewne tyczyły się tylko samego chipu). Monitoring nVidii potwierdził, że coś jest nie tak gdy pokazywał, że karta pobiera jakieś śmieszne ilości prądu (na poziomie budżetowych GPU w laptopach).
Rozkręciłem więc wszystko spodziewając się wyschniętej pasty termicznej i podobnych typu widoków, ale ... nic takiego nie było. Zmieniłem więc pastę oraz thermal pad i skręciłem wszystko.

Znowu zalałem PC (kranik pomaga w tym niesamowicie) i uruchomiłem. Zawsze jest ten moment niepewności - czy PC ruszy i będzie obraz. Ruszył, ale i wyświetlił, ale w ekranie startowym pokazał się jakiś dziwny komunikat odnośnie nierozpoznawalnej karty VGA (!). Dziwne, pomyślałem ale dało się ruszyć i uruchomić Windows.
Tutaj było kolejne zaskoczenie, bo Winda nie wykrywała karty jako produktu nVidia, a wszelkie programy z nią związane zniknęły. Z-GPU niby wciąż rozpoznawał mojego RTX'a, ale opcje monitoringu były bardzo okrojone. Próba instalacji sterowników nVidia zakończyła się zawieszeniem systemu.

Postanowiłem, że znowu spuszczę komputer i się temu przyjrzę. Tym razem dokładniej. Przy wyjmowaniu karty moją uwagę przykuł pewien szczegół - trochę obudowy karty, przy kolanku, było lekko wilgotne. Dalej znalazłem jeszcze z jedną czy dwie krople. Jednak najgorsze było odpięcie złącza PCI- Express, gdzie wyraźnie było wilgotno :eek: .
Sprawdzając czy blok wodny nie przecieka natknąłem się na inne odkrycie. Kart wydała się lekko wybrzuszona przy złączy PCI-Express. Nie bardzo pasowało to do wygięcia przez ciężki blok wodny, bo było akurat w jego połowie. Gdy przyjrzałem się samemu blokowi znalazłem winowajce. Przy którymś wkręcaniu musiałem nieco poluzować wkręcany gwint do śruby, który teraz wystawał akurat w miejscu gdzie wyginała się karta.
Jedna zagadka rozwiązana. Rozsmarowałem pastę, poprawiłem thermal pady i skręciłem (uprzednio czyszcząc styki i gniazdo PCI-Express alkoholem).

Sprawdziłem dokładnie każdą łączkę i wymieniłem podejrzane kolanko (pewności nie miałem, ale było najbardziej podejrzaną częścią), następnie zalałem i modliłem się aby PC ruszył.

Ruszył, działa i słychać (w słuchawkach to jednak nie przeszkadza i nawet same w sobie dobrze wygłuszają), że działa (nie tak jak fabryczne chłodzenie) ale za to znowu zyskałem wydajność i temperatury (pokazywane przez Z-GPU) są jak najbardziej w normie.

Powyższe doświadczenie nauczyło mnie jak mało jeszcze wiem o chłodzeniu wodnym i jak ten temat jest złożony (ale jednocześnie fascynujący).
Jak to mówią najlepiej uczy się na własnych błędach (dobrze, że teraz skończyło się to pomyślnie).

P.S. Może kiedyś zamontuje trzecią chłodnicę na froncie, aby było ciszej ;) .
P.S.2. Zastąpiłem "słynną" rurkę na kontakt zaślepką z chłodnicy (że też od razu na to nie wpadłem :p).
 
Hej, potrzebuję porady
Wiem, że nikt nie ma magicznej kuli oraz ostatecznej decyzji nikt za mnie nie podejmie, ale może jakieś opinie mi w tym pomogą 😄
Już od jakiegoś czasu poluje na RTXa. Ceny zaczynają spadać powoli, ale nie ma gwarancji, że ten trend się dalej utrzyma.
Przeglądałem różne oferty i natrafiłem na EVGA FTW3 Ultra 3080 10GB. Czyli model, który mnie najbardziej interesował. Ewentualnie jeszcze STRIX mnie kiedyś kusił, ale wpadła evga na ten moment.
Używka za 5100, gwarancja do 2025. I się miotam, czy brać, czy jeszcze czekać xD
Może za jakiś czas REDZI wypuszczą dodatek, albo w końcu update do Wieśka. To by się pograło już w nowej jakości. Ktoś coś podpowie? Będę wdzięczny 😁
 
Niby GPU teraz tanieją i niby powinny jeszcze bardziej zejść z ceny po jesiennej premierze nowych układów...

Jednak wszyscy chyba pamiętamy co się działo niespełna dwa lata wstecz.

Co prawda tam na wszystko nałożyła się pandemia oraz bum na krypto, ale teraz mamy wojnę oraz inflację, a krypto jak sięgnie "dna" pewnie się odbije. Tak więc jest to obecnie ruletka.
 
Co prawda tam na wszystko nałożyła się pandemia oraz bum na krypto, ale teraz mamy wojnę oraz inflację, a krypto jak sięgnie "dna" pewnie się odbije. Tak więc jest to obecnie ruletka.
Do tego mamy wahadło kursu walut z tendencją wzrostową, co nie ułatwia przewidywania cen.
 
Chiałbym wymienić mój laptop DELL sprzed 10 lat na coś nowszego. Znalazłem 3 interesujące mnie oferty i prosiłbym o radę, który z tych modeli jest najlepszy:




Nowego komputera chę używać głównie do oglądania seriali, i gier, najbardziej wymagająca z gier, które mnie interesują to Warhammer III:
 
Dziękuję za odpowiedź. Ja też chiałem mieć jak najlepszą kartę graficzną, przynajmniej z tych wybranych modeli, ale nie nie znam się do końa na tych modelach i wydawało mi się, że skoro 3060 z laptopa DELL ma 6GB pamięci a 3050 z tych pozostałych stajonarnych ma 8 GB to w tym wypadku 3050 jest lepsze. Więc teraz już nie wiem, czy zwracać uwagę tylko na liczbę oznaczającą model?
 
Niestety to nie jest takie proste. Jak masz kilka modeli konkretnego sprzętu do porównania, to można znaleźć właśnie porównania, rankingi i testy wydajności na stronach takich jak benchmark.pl i purepc.pl
 
Dziękuję za odpowiedź. Ja też chiałem mieć jak najlepszą kartę graficzną, przynajmniej z tych wybranych modeli, ale nie nie znam się do końa na tych modelach i wydawało mi się, że skoro 3060 z laptopa DELL ma 6GB pamięci a 3050 z tych pozostałych stajonarnych ma 8 GB to w tym wypadku 3050 jest lepsze. Więc teraz już nie wiem, czy zwracać uwagę tylko na liczbę oznaczającą model?
A - zaraz, ale ze mnie gapa! Nie zwróciłem uwagi, że tylko ten pierwszy z nich to laptop, a pozostałe PC. To trochę zmienia postać rzeczy. Tutaj dochodzą jeszcze takie cechy, jak możliwość rozbudowy czy modernizacji PC oraz większy potencjał podzespołów "pełnowymiarowych" w porównaniu z laptopowymi. W laptopie co najwyżej dołożysz pamięci i wymienisz dysk - w PC nic Cię nie ogranicza.
W przypadku proponowanych komputerów różnica pomiędzy laptopową 3060, a PeCetową 3050 będzie mniejsza. Poza tym w PC masz większe możliwości ewentualnego podkręcania, możesz również wymienić chłodzenie na wydajniejsze. Zestawiając ze sobą laptopa z PeCetami nie ułatwiłeś ich porównania :p
 
Zestawiając ze sobą laptopa z PeCetami nie ułatwiłeś ich porównania :p
Nie znam się na specyfikacjach, ale dla mnie akurat to jest spore ułatwienie: NIGDY nie kupiłbym gotowego PC.

Jeśli ktoś serio ma dwie lewe ręce i nie ma znajomego, który potrafi składać klocki LEGO (do tego mniej wiecej sprowadza się złożenie PC) to tylko i wyłącznie laptop. Mam ZERO zaufania do PC składanych na zamówienie / sprzedawanych przez firmy.

Osobiście do roli "komputera domowego" wybrałbym PC, ale tylko ten złożony własnoręcznie lub wspólnie z kimś.
Laptop tylko wtedy jeśli dochodzi czynnik potrzeby mobilności.
Gotowych PC nie tykam nawet kijem.
 
Last edited:
Niezła paranoja, ja natomiast umiem złożyć własnoręcznie PC, ale ostatnie dwa zleciłem zaufanemu sklepowi, bo mi się najzwyczajniej nie chciało / nie miałem czasu. Oczywiście z wybranych samodzielnie części.

No ale to zapewne kwestia posiadania zaufanego sklepu. Jakiegoś zestawu składanego przez morele też bym nie wziął.
 
@Chodak: Owa, jak to nazwałeś, "paranoja", wynika z doświadczeń. Widziałem wiele zestawów (kilkadziesiąt+) składanych przez sklepy (duże i małe), widziałem gotowce oraz składaki. Owszem, kilka z nich było złożonych "w miarę poprawnie", natomiast reszta... Główne bolączki to źle poprowadzone kable (często utrudniające swobodny przepływ powietrza), niepodpięte elementy obudowy, wydajnościowe niedopasowanie elementów (w gotowcach) oraz nagminne wręcz używanie części pochodzących ze zwrotów lub, o zgrozo, z serwisu.

Owe kilka poprawnych PC to dla mnie zdecydowanie za mało by kiedykolwiek zaufać jakiejś firmie.
 
Last edited:
wydajnościowe niedopasowanie elementów (w gotowcach) oraz nagminne wręcz używanie części pochodzących ze zwrotów lub, o zgrozo, z serwisu
Tu się zgodzę - bardzo często w gotowcach sprzedawcy przemycają elementy przestarzałe, niechodliwe, które zalegają im na magazynach.
 
Nigdy nie kupiłem gotowego zestawu, zawsze składałem samemu (poza pierwszym PC, który ktoś mi złożył).

Jak dotąd złożyłem tak z 7-8 pełnych komputerów - prawie połowę dla siebie, a resztę dla znajomych/rodziny.

Błogosławieństwem takiego rozwiązania jest fakt, że wybieramy to co naprawdę chcemy/potrzebujemy, a sprzedawcę danego komponentu dobieramy samemu (zwykle tam gdzie mamy taniej).
 
Wydaje mi się, że nikt nie kwestionuje tego, że gotowe zestawy są właściwie zawsze słabe i nie warte swej ceny.
@Lexor do tego dodaje brak zaufania do firm składających, co mnie w sumie nie dziwi. Po prostu trzeba znaleźć zaufaną firmę. Niespecjalnie różni się to od wszystkich innych zakupów.
 
Top Bottom