@
Extreme96PL
Temperatury karty są dobre. Możesz wymienić pastę pod radiatorem jeśli masz taką potrzebę i możliwości, albo przedmuchać jego łopatki - powinno to zmniejszyć temperaturę o 3-7* jeśli wcześniej tego nie robiłeś, ale nie widzę powodu do obaw.
Co do procesora, to tu zaczyna się ciekawie, bo z jednej strony te temperatury nie są jakoś strasznie niebezpieczne(sam piszesz, że wszystko działa poprawnie), ale z drugiej strony komputer może Ci się wyłączyć w najmniej oczekiwanym momencie. Głównie przez zabezpieczenia (ustawione na stałe w granicach 110 [może trochę mniej] stopni). Krzemowy rdzeń procesora potrafi znieść wysokie temperatury, czego nie można powiedzieć o elektronice w okół niego - ta może ulec awarii przy temperaturach przekraczających 120 - 130 stopni. Według mnie jedynym wyjściem aby uniknąć niespodziewanego resetu jest wymiana pasty termo-przewodzącej i zadbanie o dobry przepływ powietrza przez obudowę (uporządkować kable, ustawić komputer w miejscu w którym jest więcej przestrzeni, upewnić się, że wentylacja jest tzw. pozytywna, czyli w skrócie - więcej powietrza wpada niż jest wyciągane [Szczególnie jeśli posiadasz filtry przeciw-kurzowe] - ograniczyłoby to w znacznym stopniu ilość kurzu który mógłby dostać się do środka).
Podsumowując. O kartę nie musisz się bać, a temperatury procesora powinieneś zbić o minimum 10 stopni dla pewności, że Ci się komputer nie wyłączy przy bardziej intensywnej pracy / dłuższej sesji w Wiesława
PS. Podkręcałeś procesor?