Co nowego w Night City? [Aktualizacja 1.2 oczami twórców]

+
Tia, nawet achievement czy cos - to bylby niezly hardcore :)

Dlaczego hardkor?
Jedyna trudność to dociągnięcie do legendarnego decka, który rozprzestrzenia legendarnego hacka na jedną osobę więcej. Potem załatwiamy sobie legendarny hack "restart systemu" i hackujemy wszystkich jak leci po kolei. Może niekiedy trochę zająć, ale przy dobrze ulepszonej postaci będzie i tak w miarę ok :p
 
Cyberpunk to jest tylko i wylacznie RPG.

Brak gry w widoku 3. osoby oraz ogromna ilość akcji w tylu skradanko/strzelanek powoduje, że jak mocno by CP77 nie wciskać do worka z RPG-ami, i jakie by intencje twórców nie były, i jakich by działań marketingowych nie prowadzili,
to ma wiele cech typowych dla gier FPS i skradanek, i wiele godzin można spędzić grając w CP77 tak samo jak w typową strzelankę lub skradankę, co też czynię.

Z mojej perspektywy - to bardzo dobrze, ba - nawet w takim "niedokończonym" stanie, w jakim CP77 jest teraz - to dla mnie o niebo lepsza gra niż np. GTA V, nudna o kwadratu, gdzie byłem siłą wciskany w odtwarzanie zaplanowanych akcji i "prowadzenie życia", "prowadzenie domu" osób, z których każda, jak dla mnie, mogła za rogiem zginąć przejechana przez walec :)
W CP77 poczucia "prowadzenia życia" czyjejś osoby zupełnie nie mam i bardzo się z tego cieszę.

Nie wiem, nie zajmuję się klasyfikowaniem gier, zapewne można CP77 nazywać "RPG na 100%", ale taka klasyfikacja w niczym mi nie przeszkadza w skutecznym i wielogodzinnym graniu w CP77 jak w topowy FPS :)

= Tworzysz V, robisz te kontrakty jakie uważasz za fajne i chcesz przejść na inny sposób, czyścisz tę część mapy jaką chcesz, i te wątki jakie chcesz, dociągasz V do levelu 50 i umiejętności na max ...., po czym bez względu na stan wątku głównego odpalasz kolejną V, zapominając o tamtej, jeden save możesz sobie na pamiątkę zostawić ...
 
Last edited:
Dlaczego hardkor?
Jedyna trudność to dociągnięcie do legendarnego decka, który rozprzestrzenia legendarnego hacka na jedną osobę więcej. Potem załatwiamy sobie legendarny hack "restart systemu" i hackujemy wszystkich jak leci po kolei. Może niekiedy trochę zająć, ale przy dobrze ulepszonej postaci będzie i tak w miarę ok :p
1) nudne jak cholera :)
2) ja lubie zabijac :p (Jak to mawial general Vargas w Wasteland 2 - kulka jest zasze najlepszym rozwiazaniem)
3) juz bardziej na powaznie - zawsze mozna kogos zabic przypadkowo, nawet nie zdajac sobie z tego sprawy.

@ eWWoland

O tym, czy gra jest RPG czy nie - decyduje lore. Nie ma najmniejszego znaczenia, czy jest to FPS, TPP, hack@slash, liczy sie tylko lore. RPG jest CP, RPG jest Wiedzmin (wszystkie czesci), Skyrim, Fallout (rowniez wszystkie czesci), wspomniany przeze mnie powyzej Wasteland, RPG jest Adom (tego mozesz nie kojarzyc, bylo to bardzo specyficzne). Ty lore ignorujesz kompletnie, patrzysz tylko na mechanike i styl - a one nie maja najmniejszego znaczenia.
 
Prosze, przestan sie juz klocic i udowadniac, ze czarne jest biale. Masz prawo nie znac lore, podobnie jak masz prawo nie pamietac czasow, kiedy RPG polegalo najczesciej na calonocnych sesjach kilku osob twarza w twarz z mistrzem gry, kilkunastoma wielosciennymi kostkami, ksiazkowym podrecznikiem rozmiarow dwoch tomow Enciclopedia Britannica i wykonanymi na xero z tegoz podrecznika kartami postaci wypelnianymi olowkiem - tak, zeby mozna bylo wymazac gumka jakas statystyke w przypadku jej zmiany (to wszystko jeszcze uzupelnione o 2 lub 3 butelki wodki).

_______________________________________

Moze dlatego, ze CP to RPG, a CoD nim nie jest? Nie zapominaj o tym, ze cala fabule CP2077 mozesz przejsc w ogole nie zabijajac nikogo.

1.1 akurat wyszedl w piatek, w przypadku 1.2 byloby to logiczne - w weekend ludzie maja wiecej czasu :)
Człowieku io czym ty piszes, nie masz argumentów to wyjeżdzasz z osobistymi wycieczkami i podpierasz się wypowiedziami " co ty tam wiesz?". To już przestało być śmieszne. Co mnie obchodzi twoja podręcznikowa wiedza w kontekście gry wideo, która w wielu wątkach idzie swoją drogą. To jest wyjątkowa płytka retoryka. Znasz definicję postapo, bo od tego wszystko się zaczęło? czy dalej będziesz brnąć w swoje przycinki bez jakichkolwiek argumentów?
Jednym z shardów, który najczęsciej pojawia się w grze, jest ten o Dubaju, to nie jest tak, że ten wątek z lore jest jakiś zakamuflowany (pomijając, ze jedna z lepszych broni w grze jest właśnie powiązana z Bliskim Wschodem...).
Gra jest cyberpunkiem, ale ma wiele inspiracji, i nie ma co ukrywać, że Nomadzi , Badlandy i zadania z nimi związane są utrzymane w stylu postapo. Przecież Blade Runner 2049, który przecież jest cyberpunkiem, czerpał sporo z pierwszego filmu, ale miał też wątki wyraźne wątki postapokalitpyczne, (pomijając, ze większość najbardziej znanych kadrów z tego filmu utrzymanych jest w tym klimacie) Sceny na pustkowiu, Las Vegas, złomowisku to jest postapo - ni mniej, ni więcej,a gra wręcz kopiuje wiele elementów m.in. z tego filmu, czy to się tobie podoba czy nie ...Miasto przyszłości, otoczone nieprzyjaznymi pustkowiami,gdzie praktycznie nie da się żyć, przez wojny, katastrofy ekologiczne, klęski żywiołowe, to przecież podręcznikowe postapo.
Już pomijam fakt, że w wielu zadaniach: gra jest kryminałem, dramatem społecznym, obyczajem itd.itp. gdzie cały cyberpunk sprowadza się do tego, ze Silverhand musi ci o tym przypominać swoją obecnością (zresztą znowu podobny wątek z towarzysząca AI był w ostatnim Blade Runnerze...).
 
O tym, czy gra jest RPG czy nie - decyduje lore. Nie ma najmniejszego znaczenia, czy jest to FPS, TPP, hack@slash, liczy sie tylko lore. RPG jest CP, RPG jest Wiedzmin (wszystkie czesci), Skyrim, Fallout (rowniez wszystkie czesci), wspomniany przeze mnie powyzej Wasteland, RPG jest Adom (tego mozesz nie kojarzyc, bylo to bardzo specyficzne). Ty lore ignorujesz kompletnie, patrzysz tylko na mechanike i styl - a one nie maja najmniejszego znaczenia
Eeeeee, nie.
Nie jestem pewny, czy po prostu nieprecyzyjnie się wyraziłeś, czy może nie rozumiesz pojęcia lore.
Takie gry jak Metro, Prince of Persia, The Last of Us, Mortal Kombat i masa innych też jest osadzona w jakimś lore i to nie czyni z tych gier erpegów.
I nawet lore dotychczas kojarzone z RPG nie sprawia z automatu, że gry w nim osadzone będą należeć do tego gatunku.
Wiedźmin: Gra Przygodowa jest osadzona w tym samym lore, co trylogia. Czy to sprawia, że ta gra jest erpegiem?

O tym czy gra przynależy do gatunku RPG decyduje ilość i konfiguracja dostępnych w niej mechanik, które są z nim tożsame.
Gry od Telltale Games oferowały rozgałęziającą się fabułę, do tego na przykład w przypadku Tales From The Borderlands osadzoną w lore gier z erpegowymi mechanikami, ale nikt o zdrowych zmysłach nie nazwie tych gier "grami RPG".
 
Brak gry w widoku 3. osoby oraz ogromna ilość akcji w tylu skradanko/strzelanek powoduje, że jak mocno by CP77 nie wciskać do worka z RPG-ami, i jakie by intencje twórców nie były, i jakich by działań marketingowych nie prowadzili,
to ma wiele cech typowych dla gier FPS i skradanek, i wiele godzin można spędzić grając w CP77 tak samo jak w typową strzelankę lub skradankę, co też czynię.

Z mojej perspektywy - to bardzo dobrze, ba - nawet w takim "niedokończonym" stanie, w jakim CP77 jest teraz - to dla mnie o niebo lepsza gra niż np. GTA V, nudna o kwadratu, gdzie byłem siłą wciskany w odtwarzanie zaplanowanych akcji i "prowadzenie życia", "prowadzenie domu" osób, z których każda, jak dla mnie, mogła za rogiem zginąć przejechana przez walec :)
W CP77 poczucia "prowadzenia życia" czyjejś osoby zupełnie nie mam i bardzo się z tego cieszę.

Nie wiem, nie zajmuję się klasyfikowaniem gier, zapewne można CP77 nazywać "RPG na 100%", ale taka klasyfikacja w niczym mi nie przeszkadza w skutecznym i wielogodzinnym graniu w CP77 jak w topowy FPS :)

= Tworzysz V, robisz te kontrakty jakie uważasz za fajne i chcesz przejść na inny sposób, czyścisz tę część mapy jaką chcesz, i te wątki jakie chcesz, dociągasz V do levelu 50 i umiejętności na max ...., po czym bez względu na stan wątku głównego odpalasz kolejną V, zapominając o tamtej, jeden save możesz sobie na pamiątkę zostawić ...
A nie uważasz, że wszystkie te rozważania dotyczące formuły Cymbergaja, wspomniana klasyfikacja, to w ogóle czcza i pusta gadanina? Odnoszę wrażenie, że to szufladkowanie i jak słusznie zauważasz: " wciskanie do worka" oraz towarzyszące temu nużące pierdunalia stają się odrębną dziedziną bla bla bla. Mniejsza o ty speców. Istotne dla mnie jest faktycznie to, że gierka daje sporo możliwości zastosowania naprzemiennie albo mono stylu, który jest w zasiągu mojej protagonistki. I faktycznie w moim przypadku właśnie to sprawia, że mam ochotę wracać do NC i sprawdzać się w walce ze zwyrolami na różne sposoby. Nieraz resetuję tylko atuty i wracam do gangusów odmieniona zobaczyć co i jak. No ale wiemy, że część z nich to wydmuszki i założonych efektów zaczęło mi boleśnie brakować. Atrybutów resetować nie można, więc faktycznie i ja rozpoczynałam kilka rozgrywek od nowa, koncentrując się wyłącznie na testowaniu stylu a nie na fabule. Jakiś czas temu zaprzestałam i tego wkurzona znanymi bykami i bublami. Brakuje mi widoku z perspektywy 3. Jakoś mnie to blokuje przed taką identyfikacją z postacią abym mogła osiągnąć złudzenie, że to ja. To dla mnie największa chropowatość Cymbergaja. Osobiście uważałam, że połączenie fabuły, muzyki, głosu i możliwości widzenia postaci, w którą się wcielam daje szansę na rodzaj zatracenia i wejścia w grę na takim poziomie, że faktycznie można się oderwać od RL. W tym układzie, mam na myśli widok pierwszoplanowy, w większości pozostaje na czuwaniu, czyli jedna noga na zewnątrz. Odwrotnie do tego, co napisałeś w każdej rozgrywce pozostaję sobą, trochę w innej konfiguracji ale to zawsze ja i bez amnezji. Dlatego trochę cierpię kiedy natykam się na takie zachowania NPC. Mam na myśli niedopracowania dialogów i np. "dzień po" amnezja w interakcji z głównymi czy ważnymi postaciami w grze.
 
Last edited:
Właściwie trudno zdecydowanie orzec, czy brak opcji TPP to był rezultat konkretnej wizji twórców (poczucie "bycia" V - taką retorykę zdaje się stosowali Redzi jeszcze przed premierą), czy problemów z połączeniem obu trybów, by wyświetlały postać i sceny bez jakichś totalnych technicznych katastrof, w dowolnym momencie, zależnie od woli gracza.

Jeśli przyjmiemy, że Redzi od początku chcieli tylko FPP, to i tak jest to kolejny zepsuty element gry, bo wystarczy ocenić to co się dzieje z modelem V, kiedy zerkniemy na nasz cień w różnych "animacyjnych" sytuacjach. Oni chyba mieli poważny kłopot z pogodzeniem modelu postaci w świecie gry z tym, co my jako odbiorcy powinniśmy na ogół widzieć w obszarze ekranu - czyli dłonie i ramiona, jak w grach FPS. Myślę, że to dlatego kiedy trzymamy broń, włazimy po drabinie, skradamy się, wdrapujemy na ściany, pływamy itp. wszystko wygląda ok w tym najbliższym polu widzenia, a cień jest tak "połamany" - zależnie od konkretnej animacji, zniekształcano model V, by ramiona lub tułów pasowały do tego co widzimy "z oczu".
Na Nexusie znajduje się popularny dość mod Third Person i po jego instalacji wyraźnie widać jak okropnie wykonany jest ten nasz protagonista (lub protagonistka).

Zresztą podejście "tylko FPP" jest tu mocno niekonsekwentne, bo jednak możemy widziec postać na motorach i w pojazdach, jeśli zechcemy.

Żeby oba tryby pogodzić, musiałyby chyba być przygotowane dwa zupełnie osobne modele, osobne animacje i zachowania kamery. Tak chyba zrobiono to w GTAV i w Red Dead Redemption 2, nie pamiętam jednak, czy w tych grach widzimy cień postaci w trybie FPP.
Z kolei do Skyrim (Oldrim i SE) stworzono świetne mody FPP (Immersive First Person, Improved Camera), gdzie mamy bardzo immersyjny odbiór - jest i cień zgodny całkowicie z modelem postaci, i animacje się zgadzają, a ramion często nawet nie widać w kadrze przy wyciągniętej broni, bo są po prostu za nisko w stosunku do umieszczonej na wysokości głowy kamery (co wydaje się logiczne i realistyczne). Tutaj, w Cyberpunku, mamy klasyczne podejście do ułożenia ramion - zwróćcie uwagę, że przy wyciągniętej broni poruszają się one "na sztywno" razem z kamerą, niezależnie od reszty ciała. Są jakby do kamery "przyklejone". Ale to też wydaje się konieczny zabieg, byśmy widzieli jak postać trzyma broń i celuje.

Podejrzewam jednak, że zrobienie dwóch trybów widoku to poważne przedsięwzięcie i, niestety, chyba nie ma co się spodziewać, że twórcy zlitują się nad naszym błaganiem o third person ;) A chciałoby się faktycznie, bo te wszystkie ubranka i wszczepy troszkę się marnują wizualnie, jeśli możemy je obadać tylko na ekranie ekwipunku. No i wiadomo, fryzjer... - to może dałoby się z czasem do gry wprowadzić. Na razie ta profesja jest w Night City na cenzurowanym ;)
 
Last edited:
O tym, czy gra jest RPG czy nie - decyduje lore. Nie ma najmniejszego znaczenia, czy jest to FPS, TPP, hack@slash, liczy sie tylko lore. RPG jest CP, RPG jest Wiedzmin (wszystkie czesci), Skyrim, Fallout (rowniez wszystkie czesci), wspomniany przeze mnie powyzej Wasteland, RPG jest Adom (tego mozesz nie kojarzyc, bylo to bardzo specyficzne).

Jeśi tak, to coś dużo tych RPG się zrobi ....

Wydaje mi się, że z klasyfikacjami gier jest trochę tak, jak z muzyką - ta dobra wymyka się zaszufladkowaniu, a ta najlepsza - sama tworzy nowe szufladki.
Ale nie zastanawiam się nad tym specjalnie :)

Brakuje mi widoku z perspektywy 3. Jakoś mnie to blokuje przed taką identyfikacją z postacią abym mogła osiągnąć złudzenie, że to ja. To dla mnie największa chropowatość Cymbergaja. Osobiście uważałam, że połączenie fabuły, muzyki, głosu i możliwości widzenia postaci, w którą się wcielam daje szansę na rodzaj zatracenia i wejścia w grę na takim poziomie, że faktycznie można się oderwać od RL.

Moim zdaniem gra powinna oferowac 1 i 3 osobę, ale na to nie starczyło środków lub przeceniono posiadane.
Inna sprawa, że bronie palne to jednak akcja wygodniejsza w 1 osobie, gdyż przeciwnik jest daleko od postaci gracza, a sama postać gracza, i jej ułożenie, ruchy, jest mniej istotna, niż przy walce na broń białą, na bliskim dystansie.
3 osoba w CP77 przydałaby się właśnie przy przechodzeniu gry kataną, bądź nożem, ewentualnie tylko "gołymi rękami".

Jeśli do wyboru było albo-albo, to jednak lepiej w CP77 miec tryb 1 osoby niż 3, ten mógłby być niegrywalny.
 
Last edited:
Jeśli do wyboru było albo-albo, to jednak lepiej w CP77 miec tryb 1 osoby niż 3, ten mógłby być niegrywalny.
Możliwe. Z drugiej jednak strony (o ile masz tu na myśli elementy strzelankowe) były już gry z widokiem TPP, polegające w warstwie gameplayowej głównie na strzelaniu, i ja osobiście nie miałem problemów z płynnością czy łatwością rozgrywki: fajna seria Max Payne, seria Mafia, GTA, Red Dead Redemption (choć te dwie też z opcją FPP, jeśli ktoś chciał), Mass Effect.

Przy połączeniu różnych form walki w grze (strzelanie i walka wręcz) też dałoby się to zrobić w TPP - chyba wystarczyłoby umiejętne opracowanie kamery. Przy strzelaniu widok mógłby być ustawiany bliżej postaci, zza prawego lub lewego ramienia, a przy walce wręcz kamera mogłaby się trochę oddalać. Wydaje mi się, że to jest do zrobienia. No, ale takie rzeczy muszą raczej zostać ustalone na etapie budowania architektury gry, jak sądzę.

Jak się nad tym zastanowię, to wcale nie miałbym kłopotu z zaakceptowaniem Cyberpunka jako gry wyłącznie TPP - odbiór misji fabularnych i tych wszystkich fajnych scenek z innymi postaciami (mimo że teraz jest bardzo fajny w FPP) mógłby być równie angażujący emocjonalnie. Myślę, że wszystko zależy od dobrej "reżyserki". Nie miałem problemu z przeżywaniem gry w Mafii, Mass Effectach, Red Dead Redemption, Wiedźminach itp., bo były dobrze "opowiedziane". To tak jak w filmach - jeśli aktorzy są przekonujący, jest świetny "flow", dramaturgia, to przejmowanie się losami bohaterów i "wchodzenie w ich skórę" nie nastręcza jakichś wielkich problemów. Widok z oczu w moim odczuciu nie jest tu absolutnie konieczny.

Wybór Redów oczywiście i tak akceptuję (nie mam również wyjścia ;) ) - ogólnie wypada fajnie, ale szkoda że ten tryb FPP jest boleśnie niedopracowany od strony technicznej.
 
Last edited:
Jeśi tak, to coś dużo tych RPG się zrobi ....

Wydaje mi się, że z klasyfikacjami gier jest trochę tak, jak z muzyką - ta dobra wymyka się zaszufladkowaniu, a ta najlepsza - sama tworzy nowe szufladki.
Ale nie zastanawiam się nad tym specjalnie :)
Granica jest dosc plynna, to racja - trzeba to wyczuc.

Moim zdaniem gra powinna oferowac 1 i 3 osobę, ale na to nie starczyło środków lub przeceniono posiadane.
Inna sprawa, że bronie palne to jednak akcja wygodniejsza w 1 osobie, gdyż przeciwnik jest daleko od postaci gracza, a sama postać gracza, i jej ułożenie, ruchy, jest mniej istotna, niż przy walce na broń białą, na bliskim dystansie.
3 osoba w CP77 przydałaby się właśnie przy przechodzeniu gry kataną, bądź nożem, ewentualnie tylko "gołymi rękami".

Jeśli do wyboru było albo-albo, to jednak lepiej w CP77 miec tryb 1 osoby niż 3, ten mógłby być niegrywalny.
Przy połączeniu różnych form walki w grze (strzelanie i walka wręcz) też dałoby się to zrobić w TPP - chyba wystarczyłoby umiejętne opracowanie kamery. Przy strzelaniu widok mógłby być ustawiany bliżej postaci, zza prawego lub lewego ramienia, a przy walce wręcz kamera mogłaby się trochę oddalać. Wydaje mi się, że to jest do zrobienia. No, ale takie rzeczy muszą raczej zostać ustalone na etapie budowania architektury gry, jak sądzę.

Jak się nad tym zastanowię, to wcale nie miałbym kłopotu z zaakceptowaniem Cyberpunka jako gry wyłącznie TPP - odbiór misji fabularnych i tych wszystkich fajnych scenek z innymi postaciami (mimo że teraz jest bardzo fajny w FPP) mógłby być równie angażujący emocjonalnie. Myślę, że wszystko zależy od dobrej "reżyserki". Nie miałem problemu z przeżywaniem gry w Mafii, Mass Effectach, Red Dead Redemption, Wiedźminach itp., bo były dobrze "opowiedziane". To tak jak w filmach - jeśli aktorzy są przekonujący, jest świetny "flow", dramaturgia, to przejmowanie się losami bohaterów i "wchodzenie w ich skórę" nie nastręcza jakichś wielkich problemów. Widok z oczu w moim odczuciu nie jest tu absolutnie konieczny.
Widok FPP jest jak dla mnie ok. To czego mi brakuje to brak rzutu kamery na moja postac podczas dialogow - jak to jest dla przykladu w F4 czy KCD (z tego co pamietam nie bylo tego rowniez w Skyrim ani zadnej z wczesniejszych czesci TES - ale to sa juz dosc stare tytuly, tam postac protagonisty w ogole nie wypowiadala zadnych kwestii). CP wylacznie w trybie TPP rowniez by mi nie przeszkadzal, w W3 bylo to bardzo fajnie rozwiazane (mowiac szczerze to poczatkowo spodziewalem sie, ze REDzi pojda w tym wlasnie kierunku).
 
Last edited by a moderator:
Moim zdaniem gra powinna oferowac 1 i 3 osobę, ale na to nie starczyło środków lub przeceniono posiadane.
Inna sprawa, że bronie palne to jednak akcja wygodniejsza w 1 osobie, gdyż przeciwnik jest daleko od postaci gracza, a sama postać gracza, i jej ułożenie, ruchy, jest mniej istotna, niż przy walce na broń białą, na bliskim dystansie.
3 osoba w CP77 przydałaby się właśnie przy przechodzeniu gry kataną, bądź nożem, ewentualnie tylko "gołymi rękami".

Jeśli do wyboru było albo-albo, to jednak lepiej w CP77 miec tryb 1 osoby niż 3, ten mógłby być niegrywalny.
Kiedy nałożymy twoją opinię, skądinąd dla mnie inspirującą, na reklamowany rozmach produktu, czyli ambicje studia to argumenty dotyczące środków i wygody twórców w trakcie procesu tworzenia byłyby kompromitujące i niewybaczalne, imho. Nie lubię zbytnio wszystkich ty porównań do innych gier i gierek, często gęsto to rodzaj konkursu piękności w co, kto grał a bywa, że ubabrany w lamenty za ileż to, ale są przecież przykłady na mega udane produkcje gdzie tryb 3 sprawdził się. I tu płynnie (hehe) dochodzę to mojej osobistej obserwacji, że zakotwiczenie się Redów w byciu innowacyjnym bez względu na wzgląd i mass effect teraz skutkuje min. załamaniem się atrakcyjności gry na wielu polach (sprzedaż, opinie, chęć powrotu...). Znane i lubiane starano się siłowo zastąpić swoim, w domyśle, lepszym a wyszło jak wyszło. I co im po punktach za wrażenie artystyczne i nominacjach za czyjś głos dla postaci w grze, jak większość wyskoków zakończyła się upadkami a i zderzenie z bandą się przydarzyło. Nie mniej twoja sugestia o większym udziale TPP przy dominacji FPP jest cenna. Niech ją sobie wpiszą do karneciku lub dzienniczka, zależnie od pofałdowania wszczepu przedniego płata.
 
Last edited:
Jeśli przyjmiemy, że Redzi od początku chcieli tylko FPP, to i tak jest to kolejny zepsuty element gry, bo wystarczy ocenić to co się dzieje z modelem V, kiedy zerkniemy na nasz cień w różnych "animacyjnych" sytuacjach.
Zazwyczaj w grach fpp postac składa się tylko z rąk bo tylko je gracz widzi. Myślę że dopasowanie modelu V do tego co widzi gracz było gdzieś na szarym końcu priorytetów, nie zdążyli tego doszlifować więc teraz V jest wampirem i nie widać go w odbiciach.
 
Nie lubię zbytnio wszystkich ty porównań do innych gier i gierek, często gęsto to rodzaj konkursu piękności w co, kto grał a bywa, że ubabrany w lamenty za ileż to, ale są przecież przykłady na mega udane produkcje gdzie tryb 3 sprawdził się.
Hmm, ale dlaczego konkurs piękności? Odniosłem wrażenie, że często przywoływane są produkcje, które nie tyle robią coś śliczniej (lepiej) od Cyberpunka, co po prostu podobne w nich funkcjonalności DZIAŁAJĄ. Budżet też myślę może być tu argumentem, bo ta gra to tytuł z dużym nakładem finansowym (podobno), więc można przypuszczać, że to nie środki finansowe były przeszkodą.
Przy całej mojej (mimo wszystko) sympatii do studia i ich poprzednich dzieł (do tego właściwie też), Cyberpunk pod kilkoma względami nie tylko nie przeskoczył pewnych standardów, ale nawet im nie dorównał.
Znane i lubiane starano się siłowo zastąpić swoim, w domyśle, lepszym a wyszło jak wyszło. I co im po punktach za wrażenie artystyczne i nominacjach za czyjś głos dla postaci w grze, jak większość wyskoków zakończyła się upadkami a i zderzenie z bandą się przydarzyło.

Właśnie, ambitne podejście właściwie jest godne pochwały, ale tylko jeśli skutkuje dopracowanym dziełem. Pomysł to jeszcze nie wszystko, trzeba go też dobrze zrealizować. No i trzeba też pamiętać, że jakkolwiek ambitne mogą to być przedsięwzięcia, gry są robione dla graczy, a raczej nie do szuflady czy na wystawę :)
To czego mi brakuje to brak rzutu kamery na moja postac podczas dialogow - jak to jest dla przykladu w F4 czy KCD
Tak, zwłaszcza KCD to dobry przykład - tam w końcu mieliśmy podobnie immersyjny FPP z widocznym ciałem postaci, a cutscenki już były w TPP.
 
Last edited:
Zazwyczaj w grach fpp postac składa się tylko z rąk bo tylko je gracz widzi. Myślę że dopasowanie modelu V do tego co widzi gracz było gdzieś na szarym końcu priorytetów, nie zdążyli tego doszlifować więc teraz V jest wampirem i nie widać go w odbiciach.
Albo, co wydaje mi się jeszcze bardziej prawdopodobne od twojej opinii, zwolniony ostatnio korpos, przekonywał, zapewniał i udowadniał, powołując się na to i tamto, że to jedyna droga do skutecznego szerzenia wiecznego cyber ognia. I nagle zabrali mu wszczepy, dostęp i ubezpieczenie. Może zostanie najemnikiem i wyprodukuje moda, który to naprawia?
 
Kiedy nałożymy twoją opinię, skądinąd dla mnie inspirującą, na reklamowany rozmach produktu, czyli ambicje studia to argumenty dotyczące środków i wygody twórców w trakcie procesu tworzenia byłyby kompromitujące i niewybaczalne, imho. Nie lubię zbytnio wszystkich ty porównań do innych gier i gierek, często gęsto to rodzaj konkursu piękności w co, kto grał a bywa, że ubabrany w lamenty za ileż to, ale są przecież przykłady na mega udane produkcje gdzie tryb 3 sprawdził się. I tu płynnie (hehe) dochodzę to mojej osobistej obserwacji, że zakotwiczenie się Redów w byciu innowacyjnym bez względu na wzgląd i mass effect teraz skutkuje min. załamaniem się atrakcyjności gry na wielu polach (sprzedaż, opinie, chęć powrotu...). Znane i lubiane starano się siłowo zastąpić swoim, w domyśle, lepszym a wyszło jak wyszło. I co im po punktach za wrażenie artystyczne i nominacjach za czyjś głos dla postaci w grze, jak większość wyskoków zakończyła się upadkami a i zderzenie z bandą się przydarzyło. Nie mniej twoja sugestia o większym udziale TPP przy dominacji FPP jest cenna. Niech ją sobie wpiszą do karneciku lub dzienniczka, zależnie od pofałdowania wszczepu przedniego płata.

Wam brakuje tej trzeciej osoby, a ja uważam, że dialogi i scenki bez zmiany perspektywy to jedna z najlepszych decyzji, którą podjęli Redzi.
Oczywiście imersję psują problemy techniczne z cieniem, odbiciem czy kolizacją drobnych przedmiotów, ale to już inna sprawa.

Ergo - sądzę, że tu opinie mogą być zaskakująco różne.
 
Last edited:
Hmm, ale dlaczego konkurs piękności? Odniosłem wrażenie, że często przywoływane są produkcje, które nie tyle robią coś śliczniej od Cyberpunka, co po prostu podobne w nich funkcjonalności DZIAŁAJĄ.
Przesoliłam zupkę ździebko. Łopoczę rzęsami a za karę... kropla wody świeconej na pupę.
Post automatically merged:

Wam brakuje tej trzeciej osoby, a ja uważam, że dialogi i scenki bez zmiany perspektywy to jedna z najlepszych decyzji, którą podjęli Redzi.
Oczywiście imersję psują problemy techniczne z cieniem, odbiciem czy kolizacją drobnych przedmiotów, ale to już inna sprawa.

Ergo - sądzę, że tu opinie mogą być zaskakująco różne.
Podjęcie takiej decyzji jestem w stanie zrozumieć. Spekuluję, że chciano uniknąć rozwiązań wtórnych, znanych i lubianych, jak wspomniałam wcześniej. Czy to jedna z najlepszych, którą podjęli? Hmm... Odpowiem trochę przekornie rodem z filmu "Miś": "Widocznie najlepsza, skoro ją podjęli". Tyle, że mnie to w samej grze nie przekonuje do samej siebie, jako V. A to dla mnie bardzo ważne żeby w pełni identyfikować się z postacią oraz akceptować ją na różnych etapach. Dlatego potwierdzam, tak, brakuje mi TPP. Brakuje mi przynajmniej większego udział TPP za sprawą scenek dialogowych, satysfakcji z fajnego ciuchlandu i reakcji innych na mnie samą. Taka sytuacja.
 
Last edited:
Albo, co wydaje mi się jeszcze bardziej prawdopodobne od twojej opinii, zwolniony ostatnio korpos, przekonywał, zapewniał i udowadniał, powołując się na to i tamto, że to jedyna droga do skutecznego szerzenia wiecznego cyber ognia. I nagle zabrali mu wszczepy, dostęp i ubezpieczenie. Może zostanie najemnikiem i wyprodukuje moda, który to naprawia?
Myślę, że zbyt dużym ryzykiem jest zwalnianie pracownika który pracował nad jakąś funkcjonalnością, prościej i rozsądniej byłoby przekonać go do porzucenia koncepcji a co powie przełożony to jest rzecz święta więc musiałby to uszanować.

I wątpię żeby po takim czasie babrania się w kodzie Cyberpunku komuś kto odszedł z firmy chciałoby się nawet myślami wracać do tego a co dopiero czynami :p
 
Top Bottom