Jeżeli lubisz takie tałatajstwa, jak kolejność wykonywanych zadań, to D:A nie jest stworzone pod Ciebie

(choć wciąż może Ci się spodobać).Ta gra podpasowała za to całkowicie mi. Wszystko wygląda tak, jak ja bym zrobił, gdybym był szefem jakiejś firmy produkującej gry

(pod warunkiem, że na wpadłbym na te fajne rozwiązania). Kiedy np. zagłębiasz się coraz głębiej i głębiej w ruiny czegoś tam czy podziemia - zabijasz bossa i... Nie musisz się wracać! Są drzwi zaraz obok bossa albo zagaduje Cię członek drużyny i mówisz mu, że chcesz już wracać. Inna rzecz to atrybuty - okej, wciąż jest to rzecz troszkę dziwna, np. czemu możesz wojownikowi rozwijać atrybut "magia", ale - może na tle innych fajnych rzeczy - nie miałem złego odczucia przy rozdysponowywaniu atrybutów - ot po prostu szedłem sobie w siłę, żeby założyć docelowy ekwipunek, troszeczkę zręczności do umiejętności i reszta w kondycję. Przedmioty - tu również jest fajnie, ponieważ są zestawy zbroi (nie takie jak w diablo, po prostu zestaw daje małą premię), runy do broni (nie takie jak w diablo - można je wyjmować

), ciekawe atrybuty (ale nie przesadne, jak np. ... w Diablo

) AI przeciwników nienajgorsza, choć muszę Ci doradzić - obiecaj sobie, że nie będziesz wykorzystywał ewidentnych skaz sztucznej inteligencji kompa - wtedy będziesz bardzo zadowolony ze zwycięstw. Umiejętności... Bardzo fajne. Nie ma drzewek, są linie 4 umiejek - aby kupić tę dalej w prawo, trzeba mieć poprzedzającą ją po lewej; twórcy gry założyli, chyba słusznie, że w przypadku woja będzie się maksować odpowiednik "drzewka" czyli grupę 4 linijek (a więc razem 16 umiejętności), przez co zastanawiasz się po prostu w jakiej kolejności je wykupisz (a to bardzo ważne, jeżeli chcesz przejść grę na hardzie). Jednak grając czarodziejem, musisz już się dużo bardziej nakombinować.Są też 4 stopniowe perki typu znajomość przyrody, które nie mają ogromnego znaczenia na walkę (poza sztuką walki dla wojownika).I jeszcze jedna ważna rzecz: nie wczytuj gry, by wybrać inne opcje dialogowe - to moim zdaniem zabija klimat tej gry. No i zmuś się do czytania dziennika od początku gry, bo szybko nazbiera Ci się wpisów

(chociaż jeżeli chcesz - a znając Ciebie, to tak - możesz przejść grę drugi raz, na super trudnym i wtedy czytać dziennik).To chyba tyle, moim zdaniem gra trzyma wysoki erpegowy poziom.