cRPG czy Hack'n'Slash? O grach fabularnych słów kilka.

+
Status
Not open for further replies.
Zdecydowanie cRPG. Kto raz zagrał w jakąś grę tego typu, ten rozumie. Ten klimat, ten świat. Ci wszyscy ludzie, którzy wyglądają i zachowują się jak żywi. Ta piękna fabuła. Oczywiście nie wszystkie tak wyglądają, lecz nasz Wiesiek i niemiecki Gothic (1!) owszem. A ja również coś bym dorzucił do wyżej wymienionych tytułów. Mianowicie TES3 Morrowind. Gra fantastyczna. Uwaga, mega wciągająca.
 
Ale durny temat... Ale, żeby nie było, ze spamie wysmiewawczo, napisze o sobie. Rpg rlz. Jeno szkoda, ze ich tak mało. Planescape, dwa Fallouty... Ale h'n's tez są świetne - Planescape, Baldurs Gate, Fallout Tactics, Wiedźmin... Diablo ujdzie w tłoku.
 
ArwilBgChleba said:
Ale durny temat... Ale, żeby nie było, ze spamie wysmiewawczo, napisze o sobie. Rpg rlz. Jeno szkoda, ze ich tak mało. Planescape, dwa Fallouty... Ale h'n's tez są świetne - Planescape, Baldurs Gate, Fallout Tactics, Wiedźmin... Diablo ujdzie w tłoku.
Durny, nie durny, ale trochę luda na niego napisało (+ jeszcze więcej zagłosowało). ;)PS. Nie chcę być bardzo wścibski, ale czyżbyś liczyła na ostrą reakcję ze strony innych forumowiczów? Toż nazwanie Wiedźmina, Baldur's Gate i Planescape Torment h'n's-em może zostać odebrane przez cRPG-owych purystów jako obraza majestatu. ;D (Nie mówiąc już o Fallout Tactics - stratedzy też mogą się burzyć). I jestem ciekaw kto pierwszy zauważy pewną interesującą sprzeczność w Twojej wypowiedzi.PPS. Zastanawiam się, czy aby nie skierować dyskusji w kierunku trochę bardziej ogólnym, n.p. "co nam się podoba/nie podoba w grach cRGP/H'n'S?", "jakie gry z tego gatunku poleciłbym/poleciłabym innym?" "kiedy (i od czego) zaczęła się moja przygoda z grami fabularnymi" itp. ( tak by trochę ją ożywić).
 
Myśle, że nie masz za co przepraszać ;)A swoj ą drogą, wolę cRPG, jednak jakaś fabuła jest konieczna :p
 
Mik039el said:
Mik039el said:
Ale durny temat... Ale, żeby nie było, ze spamie wysmiewawczo, napisze o sobie. Rpg rlz. Jeno szkoda, ze ich tak mało. Planescape, dwa Fallouty... Ale h'n's tez są świetne - Planescape, Baldurs Gate, Fallout Tactics, Wiedźmin... Diablo ujdzie w tłoku.
Durny, nie durny, ale trochę luda na niego napisało (+ jeszcze więcej zagłosowało). ;)PS. Nie chcę być bardzo wścibski, ale czyżbyś liczyła na ostrą reakcję ze strony innych forumowiczów? Toż nazwanie Wiedźmina, Baldur's Gate i Planescape Torment h'n's-em może zostać odebrane przez cRPG-owych purystów jako obraza majestatu. ;D (Nie mówiąc już o Fallout Tactics - stratedzy też mogą się burzyć). I jestem ciekaw kto pierwszy zauważy pewną interesującą sprzeczność w Twojej wypowiedzi.PPS. Zastanawiam się, czy aby nie skierować dyskusji w kierunku trochę bardziej ogólnym, n.p. "co nam się podoba/nie podoba w grach cRGP/H'n'S?", "jakie gry z tego gatunku poleciłbym/poleciłabym innym?" "kiedy (i od czego) zaczęła się moja przygoda z grami fabularnymi" itp. ( tak by trochę ją ożywić).
Wiedźmin - Ciachu, ciachu, blast, ciachu. Fabula niezgorsza, ale mocno w tle.BG - Fabula tragicznie epicka i potwornie oklepana. Dziesiątki tysięcy przeciwników na osłodę [statystyki mojego paladyna]FT - Jaka strategia? Jeden facet z karabinem i prze do przodu. Takie Diablo, ale w kulawych klimatach F 1 i 2.PT - Świetny klimat [głównie dzięki grafice, muzyce i drużynie], ciekawy świat, fabula 'dobrze pomyślana' i bardzo rozległa, ale napisana średnio, nieciekawie i bez polotu. Przeciwników do napieprzania młotkiem tez sporo, czasem lubię sobie włączyć żeby się odstresować [pohasać po Rubikonie/PodSigil/Baatorze czy Ulu choćby]. Stad ta 'interesująca sprzeczność'. ;)Wbrew pozorom, wszystkie te gry uważam za świetne i wracam do nich często. ;p
 
Arwil, tylko wiesz - kiedy wychodziło BG, to nie było ani oklepane, ani takie slashowe... na tle innych gier.Czy raczej ich braku.Ja bym się trzymała definicji dopasowanych do danych czasów.A na tamte czasy to był RPG i to rasowy ;)
 
Mik039el said:
PPS. Zastanawiam się, czy aby nie skierować dyskusji w kierunku trochę bardziej ogólnym, n.p. "co nam się podoba/nie podoba w grach cRGP/H'n'S?", "jakie gry z tego gatunku poleciłbym/poleciłabym innym?" "kiedy (i od czego) zaczęła się moja przygoda z grami fabularnymi" itp. ( tak by trochę ją ożywić).
H'n'Sy - wciąga rozwój postaci, fakt, że przeciwników można rozwalać na coraz to więcej wymyslnych sposobów cieszy(ale tylko chwilę)cRPGi- fabuła. Może byc mało walki, ale fabuła musi być. I Teraz tak: Neverwintery (oba z dodatkami) bardzo mi się fabularnie podobały, ale tyle razy je przeszedłem, że mam dość. BG - oparty na starym D&D nie podobał mi sie ani pod względem fabuły, ani mechaniki gry, gra której nie lubię. ES III (Morrowind) i IV (Oblivion) - oba wciagnęły mnie jak cholera, ale oba mają cholerną wadę. W Morrowindzie trzeba było zapie*****ć przez całą mapę żeby pogadać z jakimś gościem który odeśle nas na jeszcze inny skrawek mapy, z tego powodu nie przeszedłem całej. Obliovion - teraz gram i poza brakiem możliwości walki na koniu jeszcze jeden o jakże irytujący fakt. Zamykanie tych wszystkich bram. Taka nuda i monotonia że chce się wyć. Włączam godmoda, zamykam, cofam godmoda i gram dalej, bo inaczej nie dałbym rady.Co do problematycznego pod tym względem wiedźmina - grało mi sie w niego absolutnie genialnie, wciągnął mnie na długie godziny, a myślę, że z tego powodu, że łączy w sobie najlepsze elementy, balansuje między H'n"Sem a cRPGiem. I na dobre mu to wyszło jak sądzę.
 
Tak, cRPG często (nie mówię że wszystkie :p) słyną z dobrej fabuły... :pCo do tego gatunku to Dragons Age:początek ma powrócić to korzeni tego gatunku :p
 
ArwilBgChleba said:
FT - Jaka strategia? Jeden facet z karabinem i prze do przodu. Takie Diablo, ale w kulawych klimatach F 1 i 2.
A ja zawsze grałem metodą "całą drużyną, tura po turze, ostrożnie skradamy się ku pozycjom wroga itd.". Widać muszę spróbować inaczej.
 
Mik039el said:
Mik039el said:
FT - Jaka strategia? Jeden facet z karabinem i prze do przodu. Takie Diablo, ale w kulawych klimatach F 1 i 2.
A ja zawsze grałem metodą "całą drużyną, tura po turze, ostrożnie skradamy się ku pozycjom wroga itd.". Widać muszę spróbować inaczej.
Na normalnym poziomie trudności jednoosobowa szarża z karabinem w ręku starcza. ;)
Mik039el said:
Podrzuć tytuły :p
Dowolne epicko-bohaterowe sztampowe bicie smoka i ratowanie świata. Tytułów na pamięć nie znam, bo fanem nie jestem, ale jak powrócę w domowe pielesze mogę zerknąć do kartonu ze starociami. ;p
 
ArwilBgChleba said:
ArwilBgChleba said:
ArwilBgChleba said:
FT - Jaka strategia? Jeden facet z karabinem i prze do przodu. Takie Diablo, ale w kulawych klimatach F 1 i 2.
A ja zawsze grałem metodą "całą drużyną, tura po turze, ostrożnie skradamy się ku pozycjom wroga itd.". Widać muszę spróbować inaczej.
Na normalnym poziomie trudności jednoosobowa szarża z karabinem w ręku starcza. ;)
I tu jest pies pogrzebany ;), bo ja zawsze grałem na łatwym. :D
 

jiti

Forum veteran
ArwilBgChleba said:
Dowolne epicko-bohaterowe sztampowe bicie smoka i ratowanie świata. Tytułów na pamięć nie znam, bo fanem nie jestem, ale jak powrócę w domowe pielesze mogę zerknąć do kartonu ze starociami. ;p
Grałeś w Baldur's Gate?
 
jiti said:
jiti said:
Dowolne epicko-bohaterowe sztampowe bicie smoka i ratowanie świata. Tytułów na pamięć nie znam, bo fanem nie jestem, ale jak powrócę w domowe pielesze mogę zerknąć do kartonu ze starociami. ;p
Grałeś w Baldur's Gate?
Trafiło mi się kilkanaście razy. Teraz akurat mówiłem o czym innym, ale w sumie fabuła części drugiej wygląda podobnie. ;p
jiti said:
jiti said:
jiti said:
jiti said:
FT - Jaka strategia? Jeden facet z karabinem i prze do przodu. Takie Diablo, ale w kulawych klimatach F 1 i 2.
A ja zawsze grałem metodą "całą drużyną, tura po turze, ostrożnie skradamy się ku pozycjom wroga itd.". Widać muszę spróbować inaczej.
Na normalnym poziomie trudności jednoosobowa szarża z karabinem w ręku starcza. ;)
I tu jest pies pogrzebany ;), bo ja zawsze grałem na łatwym. :D
Mhm. Może czas pomyśleć nad nową metodą tworzenia postaci? ;) Ale co się będę wtrącał, każdy gra jak lubi. :beer:
 

jiti

Forum veteran
ArwilBgChleba said:
Trafiło mi się kilkanaście razy. Teraz akurat mówiłem o czym innym, ale w sumie fabuła części drugiej wygląda podobnie. ;p
ArwilBgChleba said:
Dowolne epicko-bohaterowe sztampowe bicie smoka i ratowanie świata. Tytułów na pamięć nie znam, bo fanem nie jestem, ale jak powrócę w domowe pielesze mogę zerknąć do kartonu ze starociami. ;p
Skoro grałeś nie rozumiem dlaczego spłycasz fabułę tej gry do tego poziomu... Jasne fabularnie Torment był lepszy, ale tylko torment i nic po za tym - kotory, fallouty denny mass efect czy idiotyczne i prostackie neverwintery - przegapiłem jakąś grę która uchodzi za RPG? - wszystko to było o klasę gorsze od historii pokazanej w sadze BG.
 
Nie przesadzaj. 'Uła, jestem dzieckiem boga, uratuję kopalnię, kilka okolicznych państw a potem caaaaaały świat!' to wcale nie jest genialna fabuła. ;p Gra zacna, ale wszystko co jest epickie i heroiczne ma u mnie minusa na wstępie. Czy spłycam? No, może pominąłem kilka szczegółów. 'Zabili mi ojca, zjedli mi duszę [ale im zabrałem], zmieniam się czasem w potwora i kilku złych ludzi chce mojej mocy, ale im nie dam.' I jeszcze kłesty poboczne. ['W mojej piwnicy są szczury!' 'A w moim zamku trolle!']A od folautów proszę się odfajkowac. Fabuła jak fabuła, ale sposób jej opowiedzenia, ten klimat, te rozmowy z animowanymi głowami... Do dziś mam w pamięci kilka z nich, ale nie będę spoilerował. Jedyna gra bodaj, w której autentycznie [przynajmniej momentami] musiałem się głębiej zastanowić nad wyborem opcji dialogowej. [Nie wpływało to zbytnio na grę, ale na samą rozmowę - w innych grach mi zwykle zwisały]
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom