Po pierwsze:
Dyskusja nam odpłynęła, więc przeniosłam do właściwszego wątku.
Po drugie:
Używanie określeń "kłamca", "złodziej", "zdrajca", "oszust" oznacza, że autor takich określeń z jakiegoś powodu czuję się uprawniony, żeby ustawiać się w pozycji sędziego, wydawać wyroki, "mówić, jak jest", co nie tylko nie ułatwia dyskusji, ale też prowokuje. Celowo?
Tymczasem to, co dla Ciebie jest bezspornym faktem "Redzi świadomie powiedzieli nieprawdę, więc są kłamcami i oszustami", dla innych niekoniecznie takie będzie. Np. ja uważam, że z grą wiele rzeczy było na dobrej drodze, ale mogło zabraknąć komunikacji, mogło być za dużo oświadczeń na zbyt wczesnym etapie, no i jest jeszcze kwestia interpretacji, bo co to właściwie znaczy "gra chodzi zaskakująco dobrze"?
Ani ja, ani Ty nie byliśmy na miejscu, żeby móc ocenić, co jak wyglądało i dlaczego. Z tego, co pamiętam, niewiele wiesz o robieniu gier, chociaż pracujesz z kodami (tak samo, jak ja niewiele wiem o pisaniu książek, chociaż pracuję ze słowami - dla analogii). Dlaczego więc masz być sędzią w tym temacie właściwie i przyklejać komuś bardzo źle brzmiącą etykietę? Dlaczego rzucasz kamieniem, mówiąc krócej?
Kiedy po premierze okazało się, że "zaskakująco dobrze" jest nie do zaakceptowania przez większość graczy, studio zaproponowało zwrot pieniędzy, a od tamtej pory robi wszystko, żeby grę naprawiać: w swoim tempie, w wybranej przez siebie kolejności i zakresie, a zawsze znajdzie się ktoś, kto powie, że to zła kolejność, zły zakres, a w ogóle Redzi to kłamcy.
I to nie jest fajna dyskusja, zatem beze mnie. Autor takiego oskarżenia niech robi, jak uważa, ale fajnej rozmowy z tego nie będzie i tyle.