Cyberpunk 2077 - Dyskusja ogólna

+
Moim zdaniem mówienie o błędach ma sens, bo za każdym razem stanowi sygnał, że u kolejnych osób gra ma problemy z działaniem i nad niektórymi rzeczami jeszcze należałoby się pochylić pomiędzy wypuszczaniem kolejnych łatek. "X i Y już naprawiliśmy w ostatniej łatce, ale z komentarzy na forum wynika, że część graczy wciąż ma problemy z X, więc trzeba jeszcze do tego usiąść" - coś w ten deseń. To jest przecież oficjalne forum Cyberpunka, prawda? Można tu grę chwalić, wymieniać się uwagami, ale i wspominać o błędach (także wielokrotnie o tych samych, bo to wyraźny znak, że coś w grze nadal nie działa przynajmniej u części graczy). Gdzie mamy to robić? Gdybyśmy wszyscy siedzieli cicho i nic o błędach nie pisali, to może w ogóle nic by nie naprawiono od premiery.

Jestem również przekonany, że często to nie przejaw jakiejś złośliwości i chęci "dowalenia" studiu, tylko żal, że gra, która nam się podoba (bo inaczej po co byśmy tu w ogóle zaglądali), ma poważne braki techniczne. Przydałoby się jednak chyba obniżyć temperaturę dyskusji i unikać nazywania siebie nawzajem sowizdrzałami, fanboyami lub "tłumem z widłami", bo to akurat faktycznie donikąd nie prowadzi.
 
Last edited:
Pisanie o grze per „kit”, że już o określaniu twórców kłamcami i oszustami nie wspomnę, i to od pierwszych postów, z miejsca ustawia dyskusję na pewnym poziomie, to fakt.
I zupełnie nie brzmi jak głos zatroskanego gracza, któremu gra się podoba. Brzmi jak hejt - a o hejcie już tu nieraz pisałam, co myślę jako user i jako moderator.

Gra wyszła pół roku temu i klimat budowany przez naszych użytkowników w ostatnim półroczu jest, jaki jest - pomimo ciężkiej pracy devów negatywne komentarze stanowią zdecydowaną większość, czego najlepszym przykładem jest reakcja na publikowane poprawki: „po co naprawiacie to i to, naprawcie lepiej to i to”.

Przy czym jak bumerang wraca pytanie, co błędem jest, a co nie - sam masz na ten temat inne zdanie niż np. ja, i naprawdę nie zmienimy naszych stanowisk tylko dlatego, że oponent napisał o czymś siedemnaście razy. To już nie jest dyskusja, tylko bezproduktywne rzucanie grochem o ścianę. Chyba za bardzo idealizujesz wymiany postów w naszych wątkach. Powiem więcej: wbrew temu, co przedstawiasz w swoim poście, krytyka na forum i w necie przeważnie nie jest konstruktywna i po kilku miesiącach czytania tego ma się, niestety, wizję tłumu z widłami - ale racja, mogłam tym kogoś urazić, więc wypada mi przeprosić.
 
W porządku, to oczywiście racja: rzucanie bluzgami, nazywanie gry "kitem" i tego typu rzeczy są zwyczajnie chamskie i krzywdzące. Nie mam pełnego obrazu, ale odniosłem wrażenie, że tu na forum wydaje się być też sporo krytyki "na poziomie" (na inne strony akurat nie zaglądam). Nadal uważam jednak, że wspominanie o błędach jest zasadne, nawet o tych, o których już wielokrotnie wspominano. Wydaje mi się, że podkreśla to skalę danego problemu technicznego.
A że grę naprawiają - bardzo fajnie, oby tak dalej (y) !
 
@undomiel9 zadam pytanie proste bez emocji i oczekuję prostej odpowiedzi. Kłamcą jest ten kto kłamie. Oszustem ten kto oszukuje.

Dlaczego mam nie nazywać rzeczy po imieniu?

CDP mówił przed premierą, że gra nie posiada znaczących błędów uniemożliwiających rozgrywkę, że działa bardzo dobrze na starej generacji konsol. Premiera pokazała, że nie było to nawet sformułowaniami bliskimi prawdzie. Wciskanie kitu to metaforyczne ujęcie tego, że ktoś po prostu kłamie, mówi nieprawdę i to z pełną premedytacją.

Jeśli ktoś kłamie i to w takiej skali zasługuje na miano określenia kłamcą. Jeśli zatem chcemy pisać bez emocji, ale zgodnie z prawdą, to CDP okłamał miliony ludzi na całym świecie. Wybielanie ich tylko dlatego, że słowo kłamca nam się nie podoba jest pewną formą niekacpeotwalnej przeze mnie cenzury. I tu nie chodzi o emocje. Chodzi o to, że nawet jeśli fabuła CDPu komuś się bardzo podoba to nie jest argument do tego by negować fakt tego, iż mydlono nam oczy.

To co tu piszę piszę bez emocji, bez chęci dowalenia komukolwiek, ale z chęci dążenia do tego byśmy nazywali rzeczy po imieniu. Jeśli ktoś idzie do sklepu i kradnie towar jest złodziejem tak? Jeśli ktoś publicznie wypowiada słowa nie mające absolutnie nic wspólnego z prawdą jest kłamcą. Jeśli ktoś robi to wielokrotnie celem zarobienia pieniędzy jest oszustem. I choćbyśmy nie wiem jak chwalili fabułę, choćbyśmy nie wiem jak zachwalali fakty pozostają faktami i nie zmienicie tego ani usuwaniem postów, ani uznawaniem, że jeśli ktoś nazywa rzeczy po imieniu tzn. że jest furiatem.

Dowód na stawianą tezę:


Czy było to prawdą? Nie. Czy jest możliwe, by CDP nie zdawał sobie sprawy ze stanu rzeczy? To tak jakby powiedzieć, że sprzedawca sprzedając niebieski samochód nie wie, że ma on kolor niebieski. Zatem co mam napisać? Pan Kiciński się pomylił? Przypadkowo się przejęzyczył tak? No na litość boską bądźmy dorośli. Kłamca kłamie. Prawdę mówi człowiek prawdomówny. A CDP w ani jednym komunikacie dotyczącym stanu technicznego produkcji tuż przed premierą nie mówił prawdy.
 
Po pierwsze:

Dyskusja nam odpłynęła, więc przeniosłam do właściwszego wątku.

Po drugie:

Używanie określeń "kłamca", "złodziej", "zdrajca", "oszust" oznacza, że autor takich określeń z jakiegoś powodu czuję się uprawniony, żeby ustawiać się w pozycji sędziego, wydawać wyroki, "mówić, jak jest", co nie tylko nie ułatwia dyskusji, ale też prowokuje. Celowo?

Tymczasem to, co dla Ciebie jest bezspornym faktem "Redzi świadomie powiedzieli nieprawdę, więc są kłamcami i oszustami", dla innych niekoniecznie takie będzie. Np. ja uważam, że z grą wiele rzeczy było na dobrej drodze, ale mogło zabraknąć komunikacji, mogło być za dużo oświadczeń na zbyt wczesnym etapie, no i jest jeszcze kwestia interpretacji, bo co to właściwie znaczy "gra chodzi zaskakująco dobrze"?

Ani ja, ani Ty nie byliśmy na miejscu, żeby móc ocenić, co jak wyglądało i dlaczego. Z tego, co pamiętam, niewiele wiesz o robieniu gier, chociaż pracujesz z kodami (tak samo, jak ja niewiele wiem o pisaniu książek, chociaż pracuję ze słowami - dla analogii). Dlaczego więc masz być sędzią w tym temacie właściwie i przyklejać komuś bardzo źle brzmiącą etykietę? Dlaczego rzucasz kamieniem, mówiąc krócej?

Kiedy po premierze okazało się, że "zaskakująco dobrze" jest nie do zaakceptowania przez większość graczy, studio zaproponowało zwrot pieniędzy, a od tamtej pory robi wszystko, żeby grę naprawiać: w swoim tempie, w wybranej przez siebie kolejności i zakresie, a zawsze znajdzie się ktoś, kto powie, że to zła kolejność, zły zakres, a w ogóle Redzi to kłamcy.
I to nie jest fajna dyskusja, zatem beze mnie. Autor takiego oskarżenia niech robi, jak uważa, ale fajnej rozmowy z tego nie będzie i tyle.
 
Sporo postów ostatnio nadgoniłem na forum. Zarówno w tym, jak i w temacie o błędach toczą się dość gorące dyskusje. Tyle emocji, ciągła wymiana ognia... :D
Niestety powoli chyba wątek się wypalił, no bo moi drodzy, ile można o tym samym? Wygląda to jak serial, w którym bohaterowie przez 5 sezonów nie mogą się ze sobą związać, bo zawsze jest "coś". No do jasnej ciasnej, każdy powiedział swoje i wiadomo jaka jest sytuacja. Po co się zatracać w tym samym w kolejnych rozmowach skoro można wykazać się odrobiną zrozumienia i wykonać ten przełomowy krok na przód?
@The_Night_Shadow myślę że każdy już od jakiegoś czasu wie o co Tobie chodzi i bez względu na to czy ktoś się z tobą zgadza czy nie, to nie ma większego sensu nieustannie przewijać tą samą kliszę.
 
@undomiel9 hehehehehe :) "zaskakująco dobrze" hahahahahah :D się okazało, że jednak nie :) :D na litość boską :D tego się nawet skomentować nie da.
Post automatically merged:

CZEKAJ! Wiem :) Czyli CDP spodziewał się, że będzie jeszcze gorzej tak? I to co dostaliśmy było dla nich zaskakująco dobrym wynikiem tak? :D :D :D :D :D ale jaja :D
 
@The_Night_Shadow ty tak serio? Mogłeś dodać jeszcze kilka uśmiechów by bardziej przyciągnąć uwagę. Przeczytaj co napisałem bo na ten moment jesteś jak twórca jednego albumu, który do każdego tracka wykorzystuje tą samą linię melodyjną. Zmieniają się jakieś sample, ale na dobrą sprawę to cały czas jest to samo. Nie mówię tego ze złości. Staram się rozumieć każdą stronę i nawet gdy się z kimś nie zgadzam to zostawiam sobie na to przestrzeń. Polecam, życie jest wtedy prostrze ;)
Wyraziłeś swoje zdanie, undomiel9 także i ok. Daj przestrzeń na wyrażanie różnych przekonań. Nie muszą być zgodne z twoim zdaniem, czyż nie? Tym bardziej że każdy zdążył się zapoznać ze swoją opinią.
 
Również nadgoniłem trochę postów, ale to co miałem napisać to już napisałem. Wciąż jestem zły na niewykorzystany potencjał przez niepotrzebny pośpiech, mimo że gra jest po prostu niezła. Mogła być arcydziełem, czymś niemalże wybitnym. Jest niezła. To wszystko. Myślę, że trzeba to zostawić póki co, bo już wszystko na ten temat powiedziano, a skupić się bardziej na przyszłości, która odpowie nam na pytanie, czy Redzi potrafią udźwignąć tak horrendalną presję by ponownie stać się za jakiś czas kimś kogo ludzie ponownie będą cenić.

I właśnie a propos: czy w kwestii 10-go czerwca są jakieś szanse na mocne tąpnięcie w związku z jakimiś interesującymi DLC? Wypadłem troszkę z informacji i nie wiem czego się spodziewać. Czy czegoś mniejszego jak jakieś fryzury, nowe przedmioty etc., czy może czegoś trochę większego jak nowe kontrakty, questy etc.

Druga opcja wydaje się być lepsza pod kątem PR, dlatego po cichu liczę gdzieś na taki scenariusz.
 
@Sylvin Może gdyby każde wytknięcie błędu nie spotykało się ze zmasowanym atakiem innych zawsze wiernych użytkowników, twierdzących że to wina gracza, bo "źle" gra, albo jego konfiguracji sprzętowej, to dyskusja nie kręciłaby się tak w kółko?
 
I właśnie a propos: czy w kwestii 10-go czerwca są jakieś szanse na mocne tąpnięcie w związku z jakimiś interesującymi DLC? Wypadłem troszkę z informacji i nie wiem czego się spodziewać. Czy czegoś mniejszego jak jakieś fryzury, nowe przedmioty etc., czy może czegoś trochę większego jak nowe kontrakty, questy etc.
Dane na Epic Store sugerowały, że coś nowego związanego z Cyberpunkiem miało się pojawić 10 czerwca i były tam też informacje dotyczące darmowych oraz płatnych DLC, ale nie jest to żadna oficjalna data, więc nawet jeżeli planowali coś wypuścić tego dnia, nie znaczy od razu, że wypuszczą, bo może na przykład dojść do jakichś opóźnień w pracach nad patchem/DLC. W plikach gry po ostatnich patchach pojawiły się jednak dane związane z nowymi zadaniami, nowe wiadomości tekstowe z Panam i parę innych rzeczy, więc może to oznaczać, że coś nowego zostanie dodanego stosunkowo wkrótce.

@Sylvin Może gdyby każde wytknięcie błędu nie spotykało się ze zmasowanym atakiem innych zawsze wiernych użytkowników, twierdzących że to wina gracza, bo "źle" gra, albo jego konfiguracji sprzętowej, to dyskusja nie kręciłaby się tak w kółko?
Owszem, nie kręciłaby się w kółko, ale to dlatego, że wówczas nie byłoby dyskusji. :p
 
@Sylvin Może gdyby każde wytknięcie błędu nie spotykało się ze zmasowanym atakiem innych zawsze wiernych użytkowników, twierdzących że to wina gracza, bo "źle" gra, albo jego konfiguracji sprzętowej, to dyskusja nie kręciłaby się tak w kółko?
Miałam się nie wypowiadać, bo bardzo mnie męczy ton tej rozmowy, ale stawianie takiego chochoła jest zwyczajnie nieuczciwe. I, w zasadzie, zamyka wszelką dyskusję.
 
@Sylvin Może gdyby każde wytknięcie błędu nie spotykało się ze zmasowanym atakiem innych zawsze wiernych użytkowników, twierdzących że to wina gracza, bo "źle" gra, albo jego konfiguracji sprzętowej, to dyskusja nie kręciłaby się tak w kółko?
Zauważ, że w sporej mierze piszę dość ogólnikowo. Dopiero później zwracam się bezpośrednio, bo spodziewałem się tego typu odzewu ze strony The_Night_Shadow.
Czasem lepiej powiedzieć swoje i nie ciągnąć tematu, bo w pewnym momencie nikt już nie widzi wypowiedzi tylko człowieka, który na siłę ciągnie temat. Bez różnicy kto za jakim stanowiskiem stoi. Osoba która to wszystko czyta potrafi dostrzec to co ma sens, co jest śmieszne, i to co jest już głupotą.
Jesteś w miarę na bieżąco, wiesz ile już czasu tego typu rozmowy ciągną się w kółko (o czym pisałem wcześniej). Czy na tym ma polegać wymiana zdań na forum?
 
Byłoby bardzo miło, gdyby wkrótce pojawiły się jakieś nowe wątki fabularne, choćby niewielkie (równolegle z kolejnymi technicznymi szlifami).
Mnie bardzo podobała się postać Rogue - rozwinięcie tematu jej działalności i podległego jej Afterlife byłoby fajnym pomysłem. Z drugiej strony zagłębienie się na jakiś czas w świat korporacyjnych przepychanek też wydaje się kuszące. Może dalszy ciąg wątku Peralezów? V w trybach politycznej machiny? Maelstrom, kosiarze i handel wszczepami? Korporacyjny spór o Pacificę? Sypiący się Blackwall i ataki dzikich AI? "Źle się dzieje na Badlandach"? Historie można mnożyć, potencjał jest spory :)
 
Byłoby bardzo miło, gdyby wkrótce pojawiły się jakieś nowe wątki fabularne, choćby niewielkie (równolegle z kolejnymi technicznymi szlifami).
Mnie bardzo podobała się postać Rogue - rozwinięcie tematu jej działalności i podległego jej Afterlife byłoby fajnym pomysłem. Z drugiej strony zagłębienie się na jakiś czas w świat korporacyjnych przepychanek też wydaje się kuszące. Może dalszy ciąg wątku Peralezów? V w trybach politycznej machiny? Maelstrom, kosiarze i handel wszczepami? Korporacyjny spór o Pacificę? Sypiący się Blackwall i ataki dzikich AI? "Źle się dzieje na Badlandach"? Historie można mnożyć, potencjał jest spory :)
Wątpie, żeby nowe wątki fabularne pojawiły się przed płatnymi dodatkami.
Co do samych potencjalnych wątków, to obstawiałbym:
1. Peralezowie
2. Blackwall
3. Oba wspomniane wyżej w jednym wątku.
4. Kosmiczne kasyno, księżyc.
5. Pacyfika ( a raczej jej kupno przez Kang Tao- pewne obszary wyglądają na tymczasowo zablokowane blisko Combat Zone - np w pobliżu wejścia do pewnego hotelu masz cały czas jakieś potyczki)
6. Wątki Nomadów, Panam.
 
Ja to chciałbym poznać początki znajomości V i Jackiego. Myślę, że to byłby idealny dodatek, który dopełniłby całość :)
 
Moje typy na DLC:

1. DLC związane z lotami na orbitę, skok na kosmiczne kasyno. (Niedostępna obecnie część mapy)
2. DLC związane z Kang Tao i Pacificą. (Pacifica nie jest dokończona, a wątek Kang Tao pojawia się w wiadomościach) Peralez?
3. DLC związane z Badlandsami i Nomadami. (Duża częśc mapy nie jest wykorzystana)
4. DLC związane z ekskluzywnym ośrodkiem na pustyni.


Moim zdaniem są dwie opcje na DLC

1. Przedłużeniem historii V, musi być zatem pewno odniesienie do któregoś z zakończeń.

a) Orbita, skok na kasyno, jest tutaj naturalne w wypadku jednego zakończeń, V przed śmiercią chce coś udowodnić.

b) Wątek Nomadzki, powiązany z jednym z zakończeń, ale co miałoby być motywem przewodnim? Jedyna sensowna opcja to walka o wyleczenie.

c) DLC, w którym gramy Johnym, ale ponownie co miałoby być celem?

d) DLC, w którym Arasaka znajduje dawcę ciała dla V, ale jaka byłaby wówczas motywacja V? Konflikt Arasaki z Militechem?

e) Niesamowity i nieprzewidziany zwrot akcji z Alt, jakąś nową postacią (Ciri? :D)



2. Związane z inną postacią, chociaż ten scenariusz przypisałbym raczej dalszym częściom Cyberpunka.
Post automatically merged:

Ja to chciałbym poznać początki znajomości V i Jackiego. Myślę, że to byłby idealny dodatek, który dopełniłby całość :)
Tylko nie wiadomo co końca miałoby się przez te pół roku wydarzyć. Jackie i V byli płotkami przed robotą od Dex-a, nie ma też żadnych wzmianek z tego okresu w fabule.
 
Last edited:
Właśnie dlatego że nie ma wzmianek to mamy wielką lukę. Coś musiało się wydarzyć, że dostali robotę od Dex-a.
Ten okres da się dobrze zagospodarować. Mamy sporo luzu na poboczne mniejsze zlecenia, wydarzenia budujące tło i misję główną, wątek z poważniejszą robotą, co w rezultacie prowadzi nas do Dex-a.
 
Wybaczcie, nie śledzę całości wątku, ale mam pytanie. Czy jakiś update się kroi? jakiś dodatek? Mam hajs na Waszą grę, moge wydać jeszcze trochę, szukam powodu by zacząć grę od nowa.
Po 4 latach gram w Dying Light drugi raz i póki co Cyberpunk jeszcze nie przerósł tej gry.
 
Top Bottom