Ja to zawsze spostrzegałem tworzoną postać jako chęć zwiększenia imersji. Nigdy nie brałem pod uwagę, tego że określony bohater = gra skupiona na nim, bohater kreowany przez nas = gra skupiona na świecie. Zawsze chodziło o pewną historię, w którą mamy wsiąknąć i stać się jej częścią. Bez różnicy jaką twarz ma nasza postać, bo tak na prawdę to my mamy dokonać wyboru i poczuć się bohaterem.
Możemy rozpatrywać różnice między jednym a drugim rozwiązaniem, jaki to ma wpływ na podejmowane przez nas decyzje i który sposób preferujemy - określonego, czy customizowanego bohatera.
Prawdę powiedziawszy to tak na prawdę nie mamy nigdy w pełni przez nas wykreowanej postaci, tylko kogoś kto już funkcjonuje, ma swoje życie, miejsce w danym świecie,a my mamy czasem większe, czasem mniejsze możliwości wyrażenie siebie i swoich preferencji poprowadzenia daną postacią, poprowadzenia historii. I to ostatnie zawsze uważałem za najważniejsze.